Ostatni dzień w roku, niewiele innych korposzmat wokół mnie, także czas na małe podsumowanie. Niestety kasa, którą włożyłem w bukmacherkę w ciągu kilku lat nadal pozostaje nieodzyskana ;P Ale to już niedługo
Bardzo cieszę się z obecnych zakładów, które często (jak na mnie) są rozliczane na +. To, że granie w obecnej formie mi się opłaca doskonale widać po moim stanie konta. Kiedyś widniała tam okrągła liczba - nie pamiętam na którym etapie, grunt, że grałem już na "do zera", ale zdarzało mi się puścić coś na czuja, z dyscypliny o której nie mam pojęcia itd. Na dzień dzisiejszy ta kwota została pomnożona ponad pięciokrotnie. Jestem z siebie dumny xD
Będę kontynuował obstawianie "systemem", być może dojdzie do niego progresja. Nie było więcej niż 2 wtopy pod rząd, więc progresja wydaje się być bezpieczną opcją.
Zwiększą się też stawki, szczególnie po zwrocie z US
Mała garść statystyk (2014):
Zagrane kupony -
38
Kupony wygrane - 26(1 ako) (
68,42%)
Kupony przegrane - 12 (3 ako)(
31,58%)
Średni kurs -
1,91
No i to, co najważniejsze:
Są też jakieś cele na kolejny roczek. Te najważniejsze związane z życiem osobistym i zawodowym. Heh, muszę tą Kaśkę w końcu postawić do pionu, albo znaleźć inną. Dziwne, ale każda z 3 moich "poważniejszych" partnerek miała taki samo imię ;P Prawdopodobnie zmiana pracy. Niestety świetni ludzie i atmosfera to nie wszystko. Nie po to szkolę się, czytam i rozwijam w relacjach międzyludzkich i sprzedaży, żeby siedzieć przy biurku 8 godzin dziennie. Jeszcze żeby po wypłacie pojawiał się banan na ryju...:zoltakartka: Przydałoby się również nie wylecieć ze studiów i pomyśleć o licencjacie.
Jest też poboczny cel - 90 kg przy bf ~10%
A jeśli chodzi o te związane z bukmacherką:
-odzyskanie wtopionej kasy i wyczekiwane zyski
-yield 20%
Pozdr.