>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<
  • Przypomnienie i prośba o zapoznanie oraz stosowanie się do wymienionych wytycznych odnośnie rozliczania swoich typów na forum!
    TUTAJ!

  • Nowy projekt na forum!
    Podziel się swoim kuponem!

  • Zaobserwuj nasze profile na Insta, X oraz FB i zgarnij gwarantowaną nagrodę!
    SOCIAL MEDIA!

  • Zapraszamy do dołączenia do naszej grupy na Facebooku
    👉 TUTAJ 👈

Bonaventura, czyli od słów do czynów w drodze po 50 000zł

Status
Zamknięty.
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
Witam! ;)
Czasem w życiu przychodzi moment na zmiany. Naturalną koleją rzeczy jest, że dobre typy powinny przynosić zysk. Niestety, ta reguła u mnie nie miała często odzwierciedlenia przez taktykę. Kończy się sezon, ale zebrałem już kapitał i stworzyłem plan oraz taktykę więc nie ma na co czekać. Wpłaciłem na betfair 250 EUR, a moim celem jest osiągnięcie 50000zł czyli 12500 EUR. Każdy typ będzie zawierał stawkę od 1 do 4 (jednostek). Statystyki będą podawane raz na 20 typów, niezależnie od czasu.

Tabela przedstawia system, na którym będę się opierał.
- Poziomów jest jak widać dziewięć, najniższy jest pierwszy dlatego przed momentem przekroczenia granicy 400 euro najniższą stawką za jaką zagram będzie 12,5 euro (1j) a najwyższą 50 euro (4j).
- Jeśli na koncie będę miał np. 450 euro, a stawka typu wynosiła będzie 1j, nie będzie to 4,5% z kwoty 450 euro, a 4,5% z kwoty pułapu progu na którym obecnie będę się znajdował (w tym przypadku drugiego: 400 euro) - dlatego określone zostały stałe stawki przy danych etapach.
- Jeśli na koncie będę miał np. 800 euro (próg trzeci: 700-1099 euro), i zagram najpierw pierwszy typ za 112 euro (4j) to stan konta będzie wynosił 688 euro (próg drugi: 400-699 euro) + otwarty kupon. Jeśli zakład będzie czekał na rozstrzygnięcie, a podany zostanie kolejny kupon to sugerował będę się stanem konta przed wysłaniem pierwszego kuponu, czyli w tym przypadku będzie to 800 euro (próg trzeci).
To chyba wszystko, teraz czas odzwierciedlić słowa w czynach ;)
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
1# Liverpool - Chelsea | 2 | 3,55 (2j)

Spore emocje panowały w Sobotę na Wembley, gdzie nieuznana została bramka na wagę remisu. Andy Carroll skierował głową piłkę do siatki, jednak ta nie przekroczyła całym obwodem linii bramkowej. Na skutek zwycięstwa świętowała cała Chelsea, z kolei Liverpool nie zdobył ostatecznie ani jednego z dwóch trofeów do których miał naprawdę blisko. Jak wyglądało to spotkanie ? Przez pierwsze 60 minut miałem wrażenie, że Chelsea jest drużyną o klasę lepszą. Liverpool jako drużyna nie grał nic sczególnego, stworzył sobie góra dwie sytuacje podbramkowe przy dużo większej ilości przegranych pojedynków i sytuacji pod własną bramką. Dopiero w okolicach 60 minuty udało się, Andy Carrol zrobił rajd w polu karnym &quot;The Blues&quot; i skierował efektownie piłkę do siatki. Z minuty na minutę Chelsea grała mniej pewnie, ale zdołała wywieźć lekcję z dwumeczu przeciwko Barcelonie i bronić się tak, by nie stracić bramki a w dodatku wyprowadzić jakieś kontry. Chelsea ma obecnie 61 punktów, a do gry w lidze mistrzów musi wygrać spotkanie z Liverpoolem oraz Blackburn, a w dodatku liczyć na potknięcie Newcastle i Tottenhamu. Ten scenariusz wydaje się mało możliwy, ale biorąc pod uwagę formę obu ekip jest realny. Jeśli chodzi o statystyki, bilans dom wyjazd to 5-9-4, 20:15 vs 6-7-5, 23:18 dla Chelsea. Liverpool ma 49 punktów i jedyne o co teraz walczy, to utrzymanie dziewiątej pozycji, lub awans na ósmą i bycie wyżej od Evertonu. Ostatnio zarówno CFC, jak i Liverpool przegrali swoje spotkania. Pierwsi ulegli Newcastle 0:2, a drudzy nie poradzili sobie z Fulham przegrywając 0:1. Anfield Road nie jest w tym sezonie przyjacielem LFC, bowiem drużyna co ciekawe więcej punktów zdobyła na wyjazdach. Jest oczywiste, że Chelsea pełną uwagę przykuwa do finału Ligi Mistrzów z Bayernem w Monachium gdyż ewentualne zwycięstwo zapewnia udział w przyszłorocznej LM oraz olbrzymi prestiż, jednak jestem pewny że nie odpuszczą kompletnie tego spotkania. Jeśli teraz wygrają, to zagrają na 90% również w kolejnym spotkaniu, jeśli teraz jednak stracą punkty to odpuszczą też mecz z Blackburn. Tak więc podsumowując, nawet Chelsea grająca bez Cahilla, Luiza czy Drogby ma spore szanse na odniesienie zwycięstwa ze słabym Liverpoolem, drużyną w której dzisiaj nie zagrają kontuzjowani Charlie Adam i Lucas Leiva. Bardziej poprawne wydawały mi się początkowo wystawione kursy na granicy 2,65 dla Chelsea, obecne kursy skłaniają mnie jeszcze bardziej do gry na gości, jednak przypominam że nie warto grać na podwójną szanse bo Chelsea gra o wszystko w odniesieniu do Premier League, remis ich nie interesuje.

Stawka: 25€
Stan konta: 225€ (-25€)
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
2# Evian TG - Lyon | X | 3,65 (2j)
Czeka nas mecz o pietruszkę, bowiem ani Evian TG nie ma realnych szans na zmianę pozycji w tabeli, ani Lyon nie straci czwartej lokaty z taką grą i terminarzem konkurującego Rennes. Gdyby jednak spojrzeć na to inaczej, Evian jako beniaminek podejmie u siebie wielokrotnego mistrza Francji i ma szanse przekroczyć próg 50 punktów, a piłkarze ekipy z Lyonu mają coś do udowodnienia bowiem właściciel klubu Jean-Michel Aulas jest rozżalony brakiem wywalczenia gry w lidze mistrzów przez swoich piłkarzy, oraz grą bez zaangażowania w ostatnim meczu. Nie można się z nim nie zgodzić, gdyż Lyon nie grał na 100% w ostatnio zremisowanym 1:1 u siebie spotkaniu z walczącym o utrzymanie Brest. Statystyki były dla gospodarzy, którzy mieli 67% posiadania i oddali 6 celnych strzałów na bramkę, aczkolwiek nie można dobrze mówić o ich defensywie, gdyż dwa celne strzały wystarczyły na stratę bramki. Evian jest ciężkim rywalem, gdyż drużyna ta w ostatnich czterech spotkaniach zdobyła 10 punktów. Kolejno wygrała 0:3 z Valenciennes, 2:1 z Tuluzą, zremisowała 2:2 z Montpellier i ostatnio pokonała 2:1 z Ajaccio. Te wyniki nie są dziełem przypadku, wywiezienie punktu z terenu Montpellier świadczy o wszystkim więc nie będę przytaczał statystyk. Dzisiaj w ekipie gospodarzy nie zagrają Khelifa i Mongongu, z kolei w ekipie gości braknie Bastosa oraz prawdopodobnie Edersona i Lovrena. Statystyki dom-wyjazd to 9-2-6, 28:25 vs 5-3-9, 16:22, wydaje mi się że Lyon z dobrze grającym Gourcuff&#39;em na czele zdoła wywieźć remis z tego spotkania.
Stawka: 25€
Stan konta: 200€ (-25€)
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
3# Chelsea - Blackburn | 1:0 [DW] | 16,5 (1j)
Ostatni mecz na Stamford Bridge w tym sezonie, w głównych rolach pojawią się rezerwy Chelsea wzmocnione o kilku zawodników aspirujących lub będących w pierwszym składzie oraz Blackburn, czyli drużyna która za rok będzie grała na zapleczu Premier League. Chelsea w tabeli jest szósta i już dzisiaj wiemy, że ani nie spadnie ani nie będzie wyżej, z kolei Blackburn jest 19 i do bezpiecznego na dziś QPR traci 6 punktów, tyle samo ma przewagi nad Wolves dlatego również przyjezdni nie mogą walczyć o pieniądze z Premier League za końcową pozycję, gdyż ta jest już przesądzona. Statystyki dom-wyjzd to 11-3-4, 39:23 vs 2-6-10, 21:43 ale czy one mają tutaj jakieś znaczenie ? Jeśli chodzi o Blackburn, są realne jednakże w przypadku Chelsea są bez znaczenia. Podopieczni Di Matteo w tym składzie grali tylko jeden mecz, jak się okazało przegrali wysoko 4:1 z Liverpoolem. Co ciekawe, nie było tragicznie z utrzymaniem piłki bowiem 47% na Anfield to dobry wynik, gorzej było jednak z grą defensywną i konstruowaniem sytuacji. W bramce Chelsea stał Turnbull, który popełnił fatalny błąd przy czwartej bramce, wybijając piłkę do przeciwnika jednocześnie stojąc daleko od swojej bramki. Myślę, że takich błędów dziś już nie będzie, z drugiej strony jednak Blackbrun mimo ostatnio kiepskich wyników wcale nie wpuszcza tak dużo bramek. Przegrali ostatnio 0:1 z świetnie grającym Wigan, nazwać to można jednak sukcesem biorąc pod uwagę 16 strzałów na bramkę. Biorąc pod uwagę wczorajszy mecz w pucharze Niemiec, gdzie Borussia Dortmund pokonała Bayern 5:2, szanse Chelsea w moim odczuciu znacznie wzrosły. Dlatego jestem pewny, że Chelsea dzisiaj mimo ostatniego spotkania na Stamford Bridge zrezygnuje z usług czołowych piłkarzy, którzy występować będą w finale LM. Na szczęście, jest dwóch piłkarzy którzy w dzisiejszym spotkaniu utrzymają trzon defensywy Chelsea, a wszystko przez kartki w rozgrywkach LM. Nie często stawiam na dokładne wyniki, ale porównując kursy na AH dla gości oraz dokładne wyniki nie mam wątpliwości, czy dobrze wybrałem.
Stawka: 12,5€
Stan konta: 187,5€ (-12,5€)
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
4# Tottenham - Fulham | 2 [AH +1,5] | 1,8 (3j)
Na nieszczęście innych Angielskich klubów, Chelsea zagra w finale LM i jesli wygra to zagra za rok w tych rozgrywkach na rzecz czwartej ekipy z Premier League. Dlatego też Arsenal, Tottenham i Newcastle zagrają dzisiaj tylko i wyłącznie o pełną stawkę. Najbardziej przewartościowany jest moim zdaniem Tottenham, który zagra w derbach z przede wszystkim dobrym w defensywie Fulham. Po kolei, Fulham w najgorszym przypadku utrzyma dziewiątą lokatę w tabeli ale może awansować na rzecz Evertonu i Liverpoolu o dwie lokaty, jest więc o co walczyć. Bilans dom-wyjazd to 12-3-3, 37:17 vs 4-5-9, 12:23. Wydawało się, że Spursi mają już gorszy okres za sobą i po zwycięstwach 2:0 z Blackburn i 1:4 z Boltonem zdoła wygrać również na wyjeździe z Aston Villą. Mimo narzucenia swojego stylu gry, blisko 65% posiadania piłki i 14 sytuacjach podbramkowych Tottenham nie zdołał wygrać, zremisował 1-1 przy trzech sytuacjach Aston Villi, aczkolwiek od 49 minuty po czerwonej kartce dla Rose&#39;a kończył w dziesiątkę. Fulham po wysokiej porażce 4:0 z Evertonem złapał wiatr w żagle i wygrał kolejne dwa spotkania, 0:1 z Liverpoolem oraz 2:1 z Sunderlandem. O ile ekipa z Londynu potrafi zdominować słabsze drużyny na własnym boisku, o tyle grając z lepszymi na wyjazdach sytuacja wygląda o 180 stopni inaczej. Z Liverpoolem nie było jeszcze tak źle, ale warto wspomnieć o marcowym spotkaniu na Old Trafford które zakończyło się 1:0. Fulham miało zaledwie 30% posiadania i trzy sytuacje podbramkowe, aczkolwiek umiało grać solidnie w defensywie i pomimo kilkunastu prób gospodarzy Fulham nie wpuściło kolejnej bramki. Taki scenariusz przewiduję też na dzisiaj. W ekipie gospodarzy nie zagra Danny Rose, Assou-Ekkoto oraz prawdopodobnie Scott Parker. Dlatego właśnie Fulham może szukać swojej okazji z prawej strony boiska. Jedna kontra powinna znaleźć swoje miejsce w siatce.
Stawka: 37,5€
Stan konta: 150€ (-37,5€)
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
5# West Bromwich - Arsenal | 2 | 1,67 (4j)
Na początek przypomnę konsekwencje zdobycia przez Chelsea LM, otóż jeśli &quot;The Blues&quot; zgarną trofeum to zagrają w przyszłorocznej Lidze Mistrzów na rzecz czwartej ekipy z Premier League, czwarta lokata w tym przypadku zagwarantuje grę w Lidze Europy, a piąta nie da gry w europejskich pucharach. Wydawało się, że Arsenal ma już zagwarantowany start w lidze mistrzów przez trzecią lokatę w tabeli, jednakże w czterech ostatnich spotkaniach Kanonierzy zdobyli zaledwie trzy punkty. Wszystko zaczęło się od porażki 1:2 z Wigan, nieskuteczność z tego spotkania powtórzyła się w kolejnym spotkaniu przeciwko drugiej prawie drugiej drużynie Chelsea zakończonym 0:0, kolejno Arsenal zremisował w Stoke 1:1 a ostatnio mimo prowadzenia od drugiej minuty nie zdołał utrzymać prowadzenia przeciwko Norwich i zakończył remisem 3:3. Arsenalowi nie można zarzucić zdobywania bramek, nieskuteczność minęła, jest świetnie spisujący się van Persie.. jednakże powróciła słabość defensywy, albo tylko tak mi się wydaje. Faktem jest, że fatalnie zagrał ostatnio Wojtek Szczęsny który miał 100% winę przy wpuszczeniu jednej z bramek. Dzisiaj Kanonierów podejmie West Bromwich, dziesiąta drużyna Premier League nie ma już szans na dogonienie Fulham a przewaga nad Sunderlandem wynosi dwa punkty, jednakże wątpiwe by ci pokonali Manchester United. Także gospodarze nie grają o nic, oprócz pożegnania w dobrym stylu Roya Hodgsona który na dniach zacznie na poważnie z reprezentacją Anglii. Statystyki dom-wyjazd to 6-3-9, 19:19 vs 8-3-7, 32:30. Dzisiejsi gospodarze nie przegrali od czterech kolejek, po zwycięstwach 1:0 z QPR i 0:1 z Liverpoolem przyszła kolej na remisy 0:0 z Aston Villą i 2:2 z Boltonem. Można by tu wiele pisać, ale faktem jest że zarówno potencjał jak i motywacja przemawiają za Arsenalem w którego szeregach zobaczymy dziś być może Theo Walcotta, West Bromwich z kolei zagra bez swojego kapitana Chrisa Brunta. Zagrożony jest również występ Petera Odemwingie i Jerome&#39;a Thomasa. Nie wyobrażam sobie, by Arsenal mógł tego meczu nie wygrać.
Stawka: 50€
Stan konta: 181,83€ (+31,83€)
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
6# PSG - Rennes | 1/1 [HT/FT] | 2,5 (4j)
Przedostatnia kolejka sezonu, i moment kulminacyjny w kontekście walki o mistrzostwo. Dzisiaj wielu ekspertów upatruje zwycięstwo Lille w pojedynku z Montpellier, jest to więc ostatnia poważna szansa na objęcie posady lidera przez PSG. Dzisiaj zagrają z Rennes, czyli ekipą sprawdzoną tydzień temu przez Montpellier. Po kolei, Rennes jest obecnie piąte i szans na dogonienie Lyonu praktycznie nie ma, tyle samo co Rennes punktów ma St. Etienne, a dwa punkty mniej ma Bordeaux i Toulouse jednakże wszystkie te drużyny walczą o pietruszkę bowiem lokata ta nie daje gry w Lidze Europejskiej. Rennes po serii dobrych wyników zaczęło gubić punkty, najpierw przegrywając 2:0 z Bordeaux a później 0:2 z Montpellier. W obu meczach nie byli faworytami, a mimo to potrafili grać swoje i częściowo narzucić swoje tempo. Konstruowali sporo akcji, i tylko ich nieskuteczność sprawiła że bramek nie trafili. Mieli również sporo pecha przy straconych bramkach, ale czasami tak jest. Statystyki dom-wyjazd pomiędzy PSG a Rennes to: 15-2-1, 36:11 vs 9-1-8, 23:22. Ekipa z Paryża gubi sporo punktów, ale nie można im odmówić nieskuteczności w pojedynkach z rywalami pokroju Rennes. Po porażce 2:1 z Lille, PSG wygrało 2-0 z St. Etienne a ostatnio mimo straty dwóch bramek w pierwszych 11 minutach potrafili nadrobić straty z nawiązką do przerwy i ostatecznie wygrali 3-4. Ta drużyna ma wszystko jak na Ligue 1 aby strzelać bramki.. potencjał, swój styl gry i skuteczność. Potrafią szybko zdominować rywala i rzadko kiedy mają lepszą drugą połowę od pierwszej. Ich słabą stroną jest ciągle budowana defensywa w której widać brak zgrania. Ancelotti dzisiaj nie będzie mógł skorzystać z usług Milana Bisevaca i Thiago Motty, Antonetti z kolei nie zabierze Mangane&#39;a, Erdinga i Boukariego co wydaje się większą stratą. Reasumując, myślę że momenty gdzie piłkarze PSG tracili niespodziewanie punkty są przeszłością i gospodarze zagrają równie skutecznie co ostatnio, a strata bramki w pierwszej części gry mimo wszystko wydaje mi się mało prawdopodobna.
Stawka: 50€
Stan konta: 131,83€
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
7# Bordeaux - Lorient | 1/1 [HT/FT] | 2,8 (4j)
Zestawienie tych drużyn mówi jasno, że są spore szanse by było to widowisko kopania do jednej siatki. Warto już na początku przytoczyć statystyki dom-wyjazd: 8-8-2, 24:14 vs 1-6-11, 15:34. Na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu Bordeaux gra z Lorient i St. Etienne, biorąc pod uwagę terminarz rywali, jest spora szansa na nadrobienie dwupunktowej przewagi nad Rennes czyli awans na piątą lokatę. Niestety, poza prestiżem miejsce to nic nie zagwarantuje, ale ostatnie wyniki Żyrondystów świadczą o tym, że drużyna ma wystarczająco dużo motywacji by dziś wygrać. Otóż Bordeaux wygrało ostatnie cztery spotkania, 2:1 z Marsylią, 0:3 z Sochaux, 2:0 z Bordeaux i 2:4 z Auxerre. Żyrondyści w ostatnim czasie grają bardzo dobrze, każdy z rywali o coś walczył, jedni próbowali się bronić, inni zagrali w otwarte karty - żaden sposób jednak nie zadziałał przy świetnie spisującym się Bordeaux. Lorient sprawił nie małą niespodziankę pokonując 2:1 Montpellier, a tydzień później obejmując szybkie prowadzenie z Lyonem. Na ich nieszczęście, z Lyonem ostatecznie przegrali 3:2, ale tydzień później znów pokonali 2:1 Marsylię. Wtedy wydawało się, że utrzymanie jest formalnością, że z tą formą nie będzie o to problemów.. jednakże w bardzo ważnym spotkaniu z Caen, Lorient nie potrafiło stwarzać sobie klarownych sytuacji i po niemrawej grze przegrało 1:0. Sytuacja powtórzyła się w kolejnym spotkaniu, dawno nie widziałem spotkania gdzie wyraźny faworyt stworzył sobie dwie sytuacje pobramkowe a tak było w bezbramkowo zremisowanym spotkaniu z Dijon. Rozczarowania nie krył trener Christian Gourcuff, który na szybko analizując terminarz wyraził nadzieję na równie słabą grę bezpośrednich w walce o utrzymanie rywali. Warto też zwrócić uwagę na spore absencje w ekipie gości. Tak samo jak przed tygodniem, nie zagra Audard i Lecomte czyli dwóch pierwszych bramkarzy, zagra po raz kolejny debiutujący przed tygodniem w tym sezonie Janot. W defensywie zabraknie Kone&#39;a i Pedrinho, w pomocy Mvuemby a ataku Sunu&#39;a i Aliadiere&#39;a.
Stawka: 50€
Stan konta: 81,83€
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
8# Auxerre - Montpellier | 2/2 [HT/FT] | 2,7 (4j)
Lepiej trafić nie mogli, Montpellier w ostatniej kolejce najlepszego dla siebie sezonu Ligue 1 zagra w Auxerre, podejmie ich jedyna drużyna która już spadła z ligi. Montpellier tego spotkania wygrać nie musi, wystarczy im remis by nie musieli oglądać się za rywalami. Jeśli z kolei przegrają, muszą liczyć na wpadkę PSG. Bilans dom-wyjazd to 6-6-6, 29:26 vs 8-5-5, 29:22. Kiedy Auxerre wygrało dwa ważne spotkania, 4:0 z Brestem i 0:2 z Dijonem w klubie pojawiła się nadzieja. Niestety, porażka 2:4 z Bordeaux i ostatnio 3:0 z Marsylią sprowadziła piłkarzy na ziemię. Spodziewałem się więcej po Auxxere w konfrontacji z Marsylią, jednakże presja ich zjadła. Marsylia miała blisko 57% posiadania piłki i stworzyła sobie 12 sytuacji bramkowych przy 8 dla Auxxere. Teraz grają tylko o godne pożegnanie się z Ligue 1, a to szkoda bowiem pamiętam ich za czasów walki w górnej części tabeli. Montpellier z kolei pokonało 1:0 Lille po bramce na wagę zwycięstwa w doliczonym czasie gry. Mimo niespełna 43% posiadania piłki potrafili jednak stworzyć sobie dużo więcej niż rywale okazji do zdobycia bramki. W szeregach Montpellier zabraknie trzech ważnych graczy, nie zagrają Jorisa Marveaux, Henriego Bedimo i Younesa Belhandy, jednakże mimo tego wszystkie znaki na niebie wskazują na dopełnienie formalności i zdobycie mistrzostwa Francji przez Montpellier.
Stawka: 50€
Stan konta: 31,83€
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
9# Lille - Nancy | 2:0 [DW] | 9 (2j)

Stawka meczu wydaje się niewielka, bowiem obie ekipy na praktycznie 100% nie zmienią swoich pozycji, jest to zatem spotkanie pożegnalne z sezonem, pożegna z Ligue 1 się w nim także niedawno ogłoszony najlepszym graczem sezonu Eden Hazard. Lille rok temu zaliczyło świetny sezon opatrzony dubletem, teraz drużyna nie zdobędzie ani jednego trofeum, aczkolwiek udział w przyszłorocznej LM wydaje się być solidną nagrodą pocieszenia. Jedenaste miejsce dla Nancy napewno nie jest niespodzianką na minus, celem drużyny było utrzymanie się w lidze także sezon bez względu na dzisiejszy wynik będzie dla tej ekipy pozytywny. Statystyki dom-wyjazd oczywiście przemawiają za gospodarzami: 11-5-2, 44:22 vs 5-3-10, 13:20. Lille po niesamowitej serii zwycięstw i gonitwie dwójki walczącej o tytuł wkońcu uległo, przegrało decydujący mecz z Montpellier 1:0. Bramka padła jednak w doliczonym czasie gry, a Lille potrafiło zdominować rywala przynajmniej w posiadniu piłki (57%). Inaczej wyglądał jednak bilans dogodnych sytuacji podbramkowych i strzałów na bramkę, posiadanie piłki nie przekładało się na dominację Lille w tym, najważniejszym elemencie gry. Nancy wygrało z kolei niespodziewanie 3-2 z Saint Etienne. Trzeba przyznać, że to było dobre widowisko, aczkolwiek ciężko porównać to spotkanie do dzisiejszego. Gospodarze zagrają jedynie bez Debuchy&#39;ego. Większy problem będą mieli przyjezdni, nie zagrają bowiem: Massadio Haidar, Daniel Niculae, Andre Luiz i Joela Sami. Do końca niepewne jest, jak zostanie załatana ta dziura w defensywie. Biorąc więc pod uwagę nieskuteczność na meczach wyjazdowych i braki gości w ofensywie liczę na czyste konto Lille. Z drugiej strony, nie wydaje mi się, by ci trafili więcej niż dwie bramki, jest to jednak spotkanie bez presji, ciężko naprawdę wytypować tu inny wynik.

Stawka: 25€
Stan konta: 6,83€
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
10# Polska - Łotwa | 1:0 [DW] | 7,6 (0,55j)

Pierwszy oficjalny mecz reprezentacji Polski pomiędzy zgrupowaniem w Austrii i Euro 2012 już dzisiaj. Polska B zagra z Łotwą, będzie to jednak mimo charakteru meczu towarzyskiego bardzo ważny mecz, na przetarcie.. bowiem chyba tylko ktoś, kto nie interesuje się Polską piłką i nie wie niczego o Franciszku Smudzie może twierdzić, że wybór jeszcze nie zapadł. Zapadł, i to już na kilka miesięcy temu, kto będzie grał na Euro, kto będzie grzał ławę, a kto będzie oglądał mecz z trybun lub z telewizorów. W dzisiejszym spotkaniu zagrają Łukasz Fabiański - Grzegorz Wojtkowiak, Marcin Wasilewski, Tomasz Jodłowiec, Sebastian Boenisch - Kamil Grosicki, Eugen Polanski, Rafał Murawski (kapitan), Rafał Wolski, Adrian Mierzejewski - Paweł Brożek. Nie wiadomo jak ma się Fabiański, wiemy tylko tyle że to ulubieniec Smudy i jeśli tego meczu nie zagra fatalnie, to będzie numerem 2 w bramce podczas finałów Euro 2012. Można by wiele pisać o tym składzie.. ale kilka słów o rywalu. Skład mają wyrównany, piłkarze o pół klasy gorsi od Polaków i jedna gwiazda w postaci Rudniewa. Dodać trzeba jednak, że nawet w Ekstraklasie strzelał bramki ale w praktycznie całości rywalom z dolnej półki tabeli. Po drugie ciężko będzie o podania, jeśli Polska nie zagra stricte defensywnie i na kontry a o to będzie ciężko. Warto też podkreślić, że w wywiadzie chwalił Polaków i życzył im sukcesów na Euro więc nie ma zbyt dużego interesu żeby angażować się na 100%. A oto kilka wyników z meczów wyjazdowych Łotwy w kwalifikacjach do Euro 2012: 2:0 Chorwacja, 0:1 Gruzja, 2:1 Izrael, 1:0 Grecja. Jak więc widać, bramek sporo nie tracili i to samo można powiedzieć o ich ofensywie. Tak więc, rywal jest słaby ale trzeba podkreślić że dzisiaj gramy w mimo wszystko testowym ustawieniu, w którym tak naprawdę główne role odegrają rezerwowi. Podsumowując, liczę na zwycięstwo Polaków bo po prostu argumenty czysto sportowe włącznie z zaangażowaniem przemawiają dużo bardziej za naszymi, jednakże obawiam się o małą ilość dogodnych sytuacji i skuteczność, co w ogólnym rozrachunku może przynieść tylko jedną bramkę.

Stawka: 6,83€
Stan konta: 49,65€
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
11# Chorwacja - Estonia | 1/1 [HT/FT] | 1,78 (3j)
Już w sobotę reprezentacja Chorwacji pojedzie na obóz do Austrii, gdzie przygotowywać będzie się do finałów Euro 2012, w których zagra w grupie C z Hiszpanią, Włochami i Irlandią. Ci ostatni wywalczyli sobie miejsce w turnieju pokonując w barażach właśnie Estonię, nie dali szans rywalom wygrywając w dwumeczu 0:4 i 1:1. Dzisiejsze spotkanie ma służyć podbudowaniu morali i ostatecznej walce pomiędzy piłkarzami o rolę w kadrze. Wiadomo jednak, że dzisiejsi gospodarze zagrają w pół-rezerwowym składzie, bowiem wielu piłkarzy wciąż odpoczywa po męczącym sezonie i przyjedzie dopiero jutro na zgrupowanie w Austrii. Jednakże, Chorwacja dysponuje naprawdę sporą ilością graczy grających w pierwszoligowych, zagranicznych klubach czołowych lig. Jeśli chodzi o ostatnie spotkania, Chorwacja wygrała 3-1 z Izraelem, przegrała 2-0 z Grecją, wygrała 2-0 z Łotwą i 0-3 z Turcją, zremisowała bezbramkowo ponownie przeciwko Turcji a ostatnio przegrała 1-3 ze Szwecją. Estonia z kolei po przegranych barażach z Irlandią zagrała jeden mecz, wygrała 0-2 z El Salvadorem. Oto kadra gości powołana na dzisiejszy mecz: Sergei Pareiko (Wisła, 28/0), Tihhon Šišov (Kalju, 13/1), Kaarel Kiidron (Viktoria Zizkov, 10/0), Ragnar Klavan (Alkmaar, 27/0), Dmitri Kruglov (Rostov, 14/1), Oliver Konsa (Kalju, 13/3), Aleksandr Dmitrijev (Neman Grodno, 9/0), Konstantin Vassiljev (Amkar Perm, 17/0), Tarmo Kink (Karpaty Lwów, 5/0), Henrik Ojamaa (Motherwell, 12/7), Andres Oper (Nea Salamis 14/3). Nie będę przytaczał nazwisk gospodarzy, powiem tylko krótko.. zawsze z chęcią oglądam ich spotkania, nawet ich rezerwy powinny bez większych problemów pokonać rywala, który z lepszymi może tylko się bronić. Dzisiaj jednak stawką dla nich nie są żadne punkty, więc nie mają powodów do stricte defensywnej gry. W każdym razie, mimo braku zgrania liczę na łatwe zwycięstwo Chorwatów, którzy mają sporą szansę na zbudowanie dobrych morali tuż przed zgrupowaniem.
Stawka: 37,5€
Stan konta: 77,44€ (+27,79€)
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
12# Polska - Słowacja | Under 2,5 | 1,89 (4j)
Już dzisiaj w Austrii piłkarze prowadzeni przez Franciszka Smudę zagrają ostatnie towarzyskie spotkanie, na podstawie którego będziemy wiedzieć więcej w kontekście naszych szans i składu w finałach Euro 2012. Przeciwnik nie mógł być lepszy, bowiem Słowacy grają z jednej strony na poziomie Greków i Czechów, z drugiej są w kryzysie. Ten na dobre trwa od kwalifikacji do Euro 2012, gdzie Słowacja trafiła do grupy B obok Rosji, Irlandii, Armenii, Macedonii i Andory. Ostatecznie zgromadziła 15 punktów i wyprzedziła tylko Macedonię i Andorę, a niemoc Słowaków można przytoczyć wynikami trzech spotkań.. wygranych spotkań 1:0 i 0:1 z Andorą oraz porażki 0:4 z Armenią.. Teraz Słowacy przygotowują się do eliminacji MŚ 2014, obecnie zagrali jedno spotkanie towarzyskie, w którym wygrali 1:2 z Turcją. Oto kadra Słowaków na dzisiejszy mecz: Dušan Perniš [Dundee 38/0], Peter Pekarík [Kayserispor 27/0], Ľubomír Michalík [Carlisle 36/0], Tomáš Hubočan [Zenit 30/0], Dušan Švento [Salzburg 31/3], Juraj Kucka [Genoa 26/2], Marek Čech [Trabzonspor 30/1], Stanislav Šesták [Bursaspor 35/2], Marek Hamšík [Napoli 37/9], Erik Jendrišek [Freiburg 19/2], Filip Hološko [Beskitas 23/5], jednakże występ największej gwiazdy, Marka Hamšíka nie jest pewny. Polacy wyjdą w najsilniejszym składzie, jednakże Smuda na konferencji prasowej powiedział, że dokona dużą ilość zmian co jest jak dla mnie mimo wszystko zaskoczeniem. Spodziewam się, że Boenisch i Wawrzyniak zagrają mniej więcej po równo, szansę dostanie Grosicki i Wolski.. Znając Smudę inne zmiany będą tylko i wyłącznie na końcówkę meczu. Podsumowując, Słowacja ma potencjał przybliżony do Polski, jednakże jest mimo wszystko w dołku i teraz piłkarze mogą myśleć już powoli o wakacjach. Polska z kolei gra towarzysko, jednakże o stawkę. Faktem jednak jest, że ostatnie treningi siłowe napewno nie będą miały znaczenia dla piłkarzy. Dzisiaj to Słowacja będzie prowadziła grę, o tym przynajmniej świadczy ich taktyka. Biorąc pod uwagę ich formę strzelecką, powinni mieć spore problemy by przebić się nawet przez Polską defensywę.. Z drugiej strony wątpie, by Polska strzeliła więcej niż jedną bramkę..
Stawka: 50€
Stan konta: 119,72€ (+42,28€)
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
13# Holandia - Bułgaria | 1/1 [HT/FT] | 1,62 (4j)
Gdyby analizować jakość reprezentacji piłkarskiej pod względem powierzchni kraju, Oranje byliby zdecydowanie pierwsi. Holandia zagra w grupie B obok Danii, Niemiec i Portugalii. Zanim jednak to się stanie, zobaczymy ich w dwóch spotkaniach towarzyskich, z Bułgarią i Słowacją. Kadra została już ogłoszona, więc skład będzie w miarę optymalny. Atmosfera w Holandii jest naprawdę świetna, nie wyobrażam sobie teraz by piłkarze niezależnie od tego, kto zagra nie zaliczyli dobrego meczu. Bułgaria to dobry rywal na podniesienie moralów, nie będę już wymieniał nazwisk ale jest dodatkowo kilka odchyleń od najsilniejszego składu tej drużyny. Jaki będzie scenariusz ? Holendrzy zdominują rywala od pierwszych minut, myślę że dodatkowo nie stracą bramki, przynajmniej pierwszej w meczu. Holandia w tym roku rozegrała dwa spotkania, w lutym pokonała Anglię 2:3, a kilka dni temu przegrała właśnie z Bayernem 3:2. Bułgarzy w ostatnim czasie z kolei nie prezentują się nawet przeciętnie, ostatnie trzy spotkania, to porażka 3:0 z Ukrainą, 0:1 z Walią i remis 1:1 z Węgrami. Podsumowując, nie wyobrażam sobie aby akurat Holendrzy nie wygrali dzisiaj swojego meczu.
Stawka: 50€
Stan konta: 69,72€
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
14# Polska - Grecja | 1 + Under 2,5 | 3,65 (3j)
Dla reprezentacji Polski spotkanie z Grekami będzie pierwszym, od prawie trzech lat meczem o stawkę. Presja ciążąca na piłkarzach jest ogromna, a łatwa grupa tylko ją powiększyła. Polska jest reprezentacją stosunkowo młodą, i niedoświadczoną. Jest tylko pięciu piłkarzy, którzy byli uczestnikami Euro 2008 za Leo Beenhakkera. Grecja jest pod tym względem drużyną całkiem inną, gra w niej trzech piłkarzy jeszcze z reprezentacji z 2004 roku, która to niespodziewanie sięgnęła po mistrzostwo Europy. Reprezentacja solidna w obronie, bardziej doświadczona i oparta na graczach z krajowego podwórka będzie nieprzyjemnym rywalem dla biało-czerwonych.
W ciągu trzech lat panowania Smudy reprezentacja rozegrała 34 mecze, z czego 15 wygrała, 11 zremisowała i 8 przegrała. Strzeliła 45 goli, straciła 37. Punktem odniesienia do tego, co zobaczymy jutro są jednak tylko trzy połowy dwóch spotkań z tego roku. Mecz z Portugalią, bezbramkowo zremisowany, oraz pierwsza połowa ze Słowacją, zakończona 1:0. Z Portugalią, na inauguracje stadionu narodowego wypadliśmy średnio. Biorąc pod uwagę, że drużyna wyceniana na 340 mln euro osiąga bardzo słabe wyniki, mogło być lepiej. Portugalia całkowicie przejęła inicjatywę, Polska nastawiła się na kontrataki, i biorąc pod uwagę, że miała 39% posiadania piłki, stworzyła sobie naprawdę dużo sytuacji podbramkowych. Należy jednak zwrócić uwagę na luki w defensywie z tamtego meczu. Portugalia nie strzeliła bramki chyba tylko z powodu samolubności piłkarzy, którzy zamiast podawać, chcieli koniecznie zapisywać bramki na swoje konto. Pierwsza połowa ze Słowacją była klasą samą w sobie, tak grającej Polski dawno nie widziałem. Jeden błąd w defensywie i bardzo duża łatwość w kreowaniu gry. Tego się obawiano, a to będzie koniecznie właśnie z Grecją. W tym elemencie, można zapewne by sporo poprawić, ale nie jest źle.
Malta, Gruzja, Łotwa, Izrael i Chorwacja. Te drużyny rywalizowały obok Greków, o awans na euro. Grecy nie trafili na żadną drużynę z górnej półki z prostego powodu, dzięki sukcesowi z 2004 roku są nadal bardzo wysoko w rankingu FIFA. Mimo tego, Grecja wygrała grupę dopiero w ostatnim spotkaniu, i to dość szczęśliwie. Grająca u siebie Gruzja do 78 minuty prowadziła 1:0. Dopiero w końcówce, w pięć minut dała sobie wbić dwie bramki. Grecja radziła sobie na wyjazdach bardzo dobrze, nie przegrała ani jednego spotkania. Oprócz zwycięstwa 1:2 z Gruzinami, wygrała 0:1 z Izraelem i 0:1 z Maltą, strzelając bramkę w doliczonym czasie gry. Zremisowała też dwa spotkania, 1:1 z Łotwą i 0:0 z Chorwacją. Szczególnie groźni Grecy są grając pod presją, w końcówce meczu potrafią wspiąć się na wyżyny swoich możliwości. Od zakończenia kwalifikacji, Grecja zagrała kilka ciekawych spotkań. Szczególnie warto zwrócić uwagę na remis 1:1 z Rosją. W ostatnim czasie jednak Grecy tylko zremisowali 1:1 ze Słowenią, i po naprawdę przeciętnym meczu ledwo pokonali 1:0 Armenię, nie wykorzystali wówczas dwóch rzutów karnych.
Obie drużyny preferują grę opartą na defensywie i kontratakach. Biorąc pod uwagę rolę gospodarza, jutro to Polska będzie musiała przejąć inicjatywę, i na to się przygotowała. Wszyscy spodziewają się po Grekach tego samego, szczelnej defensywy i czekania na swoje sytuacje. Mam nadzieję, że ci nie urządzą nam niespodzianki, i nie będą chcieli również kreować gry. Prawa strona reprezentacji Polski jest bardzo silna, ataki tą stronę, w które zaangażowany będzie Łukasz Piszczek mogą przynieść sporo dogodnych sytuacji. Niestety wie o tym również Fernando Santos, selekcjoner reprezentacji Grecji, który miał sporo czasu na opracowanie antidotum. Jego drużyna jest oparta na bardzo dobrej, i zgranej defensywie, co może być zaporą nie do przejścia. Z drugiej strony, zbyt głęboka gra na swojej połowie może przy takiej presji przynieść sporo błędów. Grecy będą zapewne szukać swojej okazji z lewej strony boiska, a brak zgrania wśród dwójki naturalizowanych Polaków może być naprawdę kluczem do sukcesu.
Podsumowując, scenariusz tego spotkania jest do przewidzenia, ale wynik wciąż pozostaje niewiadomą. Remis ucieszyłby względnie obie drużyny, obie mogą skupić się na zdobyciu punktów tak bardzo, że goli nie zobaczymy. Sam sposób gry ze sparingów, oraz potencjał w kadrze przemawia za Polakami. Biorąc pod uwagę, że lepszego momentu do odniesienia sukcesu w wielkim turnieju prędko nie będzie, i że jesteśmy wkońcu drużyną posiadającą indywidualności, liczę na zwycięstwo Polaków, lub w najgorszym przypadku bezbramkowy remis. Franz to człowiek urodzony w kapeluszu, oby szczęście nam sprzyjało.
Prawdopodobne składy:
Polska: Szczęsny - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Boenisch - Murawski, Polanski - Błaszczykowski, Obraniak, Rybus - Lewandowski
Grecja: Chalkias - Torossidis, Papastathopoulos, K. Papadopoulos, Holebas - Karagounis, Katsouranis, Maniatis - Saplingidis, Gekas, Samaras
Stawka: 37,5€
Stan konta: 32,22€
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
15# Rosja - Czechy | 1 | 2,56 (2j)
Obie ekipy nie mogą się już doczekać swojego pierwszego meczu na Euro 2012, tak przynajmniej mówią piłkarze i trenerzy obu drużyn. Szczególnie dla Czechów ten mecz może okazać się kluczowym w walce o awans, Rosja z kolei nawet pomimo wpadki nie powinna mieć problemów z awansem. Nie ma pomiędzy tymi drużynami przepaści pod względem czysto sportowym, jest jednak różnica w zgraniu. O ile w Sbornie siłę tworzy kolektyw, a każda formacja jest ze sobą zgrana, o tyle w ekipie naszych południowych sąsiadów każdy piłkarz gra w innym klubie, gwiazda w postaci bramkarza to chyba za mało. Czechy postawiły na rutyniarzy, jutro przekonamy się czy ten wybór był prawdiłowy.
Sborna trafiła do bardzo łatwej grupy B w eliminacjach do turnieju. Irlandia, Armenia, Słowacja, Macedonia a szczególnie Andora, żadna z ekip nie sprawiła niespodzianki. Do walki o zwycięstwo grupy przyłączyła się Irlandia, która ostatecznie traciła do Rosji dwa oczka i zagrała z sukcesem w barażach. Spotkania na wyjeździe nie były słabą stroną podopiecznych Advocaata, Rosja wygrała 0:2 z Andorą, 2:3 z Irlandią, 0:1 z Macedonią i 0:1 ze Słowacją, oraz zremisowała bezbramkowo z Armenią. W samych sparingach przed turniejem Sborna grała raz lepiej, raz gorzej. Zremisowała 1:1 z Grecją, wygrała 0:2 z Danią, zremisowała 1:1 z Urugwajem i 0:0 z Litwą, oraz wygrała 0:3 z Włochami. Mecz z Urugwajem mimo remisu należał do udanych, zgranie było naprawdę widoczne, ale zdarzały się też kiksy w defensywie. Z Litwą była wpadka, ale było też trochę zmian. Rosyjskie media zaczęły rozpływać się w komplementach dopiero po meczu z Włochami. Mecz wyglądał naprawdę dobrze, ale w tym dniu atmosfera w kadrze Włoch ze względu na aferę dotyczącą ustawiania meczów była zapewne poniżej normy.
Czesi w losowaniu nie mieli takiego szczęścia, trafili na grupę I, z Hiszpanią, Szkocją, Litwą i Lichtensteinem na pokładzie. Hiszpanie z łatwością wygrali komplet spotkań, a walkę o drugie miejsce Czesi stoczyli ze Szkocją. W ostatniej kolejce udało im się wygrać, i ostatecznie z dwupunktową przewagą zakończyli na pozycji dającej baraże. Nasi południowi sąsiedzi na wyjazdach grali o dziwo lepiej niż w domu, wygrali 0:2 z Lichtensteinem i 1:4 z Litwą, zremisowali 2:2 ze Szkocją i przegrali 2:1 z Hiszpanią. W barażach trafili na Czarnogórę, z którą łatwo wygrali w dwumeczu 3:0 (2:0, 0:1), jednakże w meczu na Czarnogórze kompletnie oddali inicjatywę rywalowi, który miał ponad 70% utrzymania się przy piłce. W lutym Czesi zremisowali towarzysko 1:1 z Irlandią, a już w okresie przygotowawczym przed Euro zagrali dwa bardzo słabe spotkania. Najpierw po golu w doliczonym czasie gry ledwo wygrali 2:1 z Izraelem, a później 1:2 przegrali z Węgrami. W reprezentacji nie funkcjonuje ani szczelna defensywa, ani kreatywna druga linia, ani indywidualności oddające zdrowie na boisku, a tego nie da się zbudować w tydzień.
Potencjał i zgranie wskazują więc na to, że zobaczymy w tym spotkaniu dwie, ofensywnie nastawione drużyny. Przewagę w ilości sytuacji podbramkowych będzie mieć zapewne Sborna, której zgranie będzie naprawdę ważnym elementem układanki. Advocaat to fachowiec jakich mało, szczególnie jeśli chodzi o rosyjski futbol. Zdobył z Zenitem wcale nie tak dawno Puchar UEFA, wydaje się że wypunktuje słabe strony rywala. Sam wyraźnie podkreśla, że drużyna nie ma gwiazd, ale tworzy zespół oparty na dobrych zawodnikach. Powiedział też, że są outsaiderem do wygrania tych mistrzostw, czym skutecznie uciszył fascynację po wygranym meczu z Włochami lokalnych mediów. Trudno pisać o atutach Czechów w polu, bo po prostu ciężko się ich doszukać. Mają podobny styl gry do jutrzejszego rywala, są jednak o pół klasy gorsi i mniej zgrani. Tomas Rosicky i Milan Baros, ta dwójka ze względu na problemy zdrowotne może w tym spotkaniu nie wystąpić, a brak każdego z nich z pewnością odbije się na jakości druzyny Czech. Po drugiej stronie zabraknie Igora Akinfiejewa, Romana Sziszkina i Vasilija Berezuckiego, jednak o tych absencjach wiemy już od jakiegoś czasu.
Podobnie jak w przypadku pierwszego spotkania grupy A, scenariusz jest równie łatwy do przewidzenia. Tutaj gra będzie bardziej otwarta, Sborna będzie dominować, a Czesi będą próbowali wykorzystać słaby punkt rywala, czyli dwójkę środkowych obrońców. W przypadku wygrania tego spotkania przez Rosjan, Czesi będą grali z Grecją o wszystko, taki przebieg wydarzeń byłby z pewnością na rękę Polskim kibicom. I o ile Jeśli Petr Cech nie zaliczy kolejnego meczu życia, będę spokojny o ten rezultat.
Prawdopodobne składy:
Rosja: Małafiejeew - Ignaszewicz, A. Berezucki, Aniukow, Zhirkow, Shirokow, Zyrianow, Dzagojew, Denisow, Arszawin, Kerzhakow
Czechy: Cech - Limbersky, Kadlec, Sivok, Gebre Selassie, Plasil, Rosicky, Pilar, Jiracek, Rezek, Baros
Stawka: 25€
Stan konta: 69.29€
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
16# Dudelange - Tre Penne | 3:0 [DW] | 7,4 (2j)
Pierwsza runda eliminacji do Ligi Mistrzów, aczkolwiek obie ekipy zakończą swój udział najprawdopodobniej maksymalnie w drugiej rundzie bowiem nie mają większych szans w walce z rozstawionymi rywalami. Tutaj bardzo krótko, bo wszystko opiera się w sumie na statystykach, doświadczeniu we wczesnych fazach eliminacji i obserwacji formy obu ekip. Krótko mówiąc, gospodarze to mistrz Luksemburga który jest bardziej doświadczony na europejskich arenach. Tre Penne reprezentuje San Marino i jest drużyną co najmniej pół-amatorską. Gwiazdą w ekipie gospdoarzy jest 35-letni Jean-Philippe, Francuz jest według tm wyceniany na 0,6 miliona euro, a ma za sobą grę w Metz i Genku. Ogólnie drużyna jest budowana na oldbojach z dobrych CV, a jej wartość to 3,8 miliona euro. Przed rokiem Luksemburczycy wygrali dwukrotnie po 2:0 z FC Santa Coloma (mistrzem Andory), a w drugiej fazie przegrali ze zdecydowanie silniejszym Mariborem 5:1 w dwumeczu. Tre Flori z kolei przed rokiem odpadło z mistrzem Malty, przegrywając z Vallettą 0:3, 1:2. Biorąc pod uwagę, że mistrz San Marino będzie schowany za podwójną gardą, a oldboje mogą popisać się nieskutecznością, stawiam ryzykownie na 3:0. W drużynie gości wszyscy piłkarze to kompletni amatorzy, bez doświadczenia w poważnych klubach. Dla mniej odważnych polecam ht/ft 1/1 po kursie 1,48.
Stawka: 25€
Stan konta: 44,27€
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
17# Haye - Chisora | 1 [na punkty] | 3,5 (3,54j)
Czekałem do ostatniej chwili na podbicie kursu i złapałem 3,5. Im bliżej walki, tym większe ciśnienie i tym więcej amatorów pompuje pieniądze na rynek. Haye wrócił ze sportowej emerytury, ale treningów nie przerwał zapewne nigdy. Na konferencji z Chisorą wyszło jak wyszło, i teraz ze względu na odebrane licencje pięściarze na luksemburskiej licencji zawalczą na 10 rund w ojczyźnie, na stadionie West Hamu. Obaj zadeklarowali w przypadku porażki przez nokaut wpłacić 25 tysięcy funtów na cele dobroczynne, obaj są pewni siebie. Boks to jest jednak dzisiaj całkiem inna dyscyplina niż kiedyś, teraz liczy się widowisko, pieniądze i cała ta otoczka. W każdym razie czysto sportowo wygląda to tak, że Haye jest mniejszy i szybki, ma teoretycznie mocny cios, ale należy pamiętać że zdecydowaną większą walk i nokautów miał w niższej kategorii wagowej. Chisora z kolei jest jak czołg, można mu zarzucić ubytki techniczne ale wytrzymałość na ciosy ma jak mało kto. Wytrzymał Fury&#39;ego, stawiał dzielnie opór Kliczce. A zaangażowany i zmotywowany jest chyba jak nigdy. Przegrać może jedynie ze samym sobą, ale nie sądzę by rzucił się na rówieśnika od początku, bo wtedy przegra kondycyjnie. To będą bokserskie szachy, bez wątpienia. W punktach też może być blisko remisu, aczkolwiek myślę że Haye wygra początkowe i końcowe rundy, w środku walki punktował będzie zapewne Chisora, ale to nie powinno wystarczyć na zwycięstwo.
Stawka: 44,27€
Stan konta: 0€
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
Podsumowanie nr 1 (1-17)
Statystyki
Yield: -41,59%
Suma stawek: 48,09j
Zysk/Strata: -20j
Bilans: 5 | 12
Początkowy stan konta: 250€
Obecny stan konta: 0€ (-250€)
Wyniki
1# 4:1 | Liverpool - Chelsea | 2 | 3,55 (2j)
2# 1:3 | Evian TG - Lyon | X | 3,65 (2j)
3# 2:1 | Chelsea - Blackburn | 1:0 [DW] | 16,5 (1j)
4# 2:0 | Tottenham - Fulham | 2 [AH +1,5] | 1,8 (3j)
5# 2:3 | West Bromwich - Arsenal | 2 | 1,67 (4j)
6# 3:0 (0:0) | PSG - Rennes | 1/1 [HT/FT] | 2,5 (4j)
7# 1:0 (0:0) | Bordeaux - Lorient | 1/1 [HT/FT] | 2,8 (4j)
8# 1:2 (1:1) | Auxerre - Montpellier | 2/2 [HT/FT] | 2,7 (4j)
9# 4:1 | Lille - Nancy | 2:0 [DW] | 9 (2j)
10# 1:0 | Polska - Łotwa | 1:0 [DW] | 7,6 (0,55j)
11# 3:1 (2:0) | Chorwacja - Estonia | 1/1 [HT/FT] | 1,78 (3j)
12# 1:0 | Polska - Słowacja | Under 2,5 | 1,89 (4j)
13# 1:2 (1:0) | Holandia - Bułgaria | 1/1 [HT/FT] | 1,62 (4j)
14# 1:1 | Polska - Grecja | 1 + Under 2,5 | 3,65 (3j)
15# 4:1 | Rosja - Czechy | 1 | 2,56 (2j)
16# 7:0 | Dudelange - Tre Penne | 3:0 [DW] | 7,4 (2j)
17# 5. runda Haye by KO | Haye - Chisora | 1 [na punkty] | 3,5 (3,54j)
Analiza
1# Totalny fail, młodzieńcy z Londynu wsparci przez kilku doświadczonych graczy wykluczonych na finał LM byli myślami chyba w Monachium.. Seria błędów, brak zgrania.. Gospodarze z kolei grali bardzo równo, bez problemu zjedli rywala.
2# Początek bardzo dobry dla Evian, wyszli na prowadzenie ale bardzo szybko je stracili. A kiedy zaczynało pachnieć remisem, Lyon wyszedł na prowadzenie w 68. minucie, w końcówce wpakowali piłkę do siatki jeszcze raz. Było bardziej bliżej niż dalej, tutaj typ był prawidłowy, ale zabrakło szczęścia.
3# Ryzyko mogło się opłacić, najpierw chciałem grać na Blackburn (AH +1,5), jednak ze względu na słabe obroty tego rynku zdecydowałem się na zagranie dokładnego wyniku, rozaważałem dwie opcje, 1:0 i 2:1, ostatecznie jednak wybrałem tą pierwszą, a szkoda. Tutaj ryzyko się nie opłaciło, ale było blisko.
4# Spursi trafili bramkę już w drugiej minute, to całkowicie pokrzyżowało plany Fulham. Momentami zanosiło się na remis, ale nieliczne kontry Fulham były marnowane. W 63. minucie bramka na 2:0 i tak się zakończyło. Typ był przeciętny, adekwatny do kursu.
5# W czwartej minucie Kanonierzy wyszli na prowadzenie, jednakże po pierwszym kwadransie gry było 2:1 dla WBA. Straty zostały odrobione szybko, już w 30. minucie, a na prowadzenie Arsenal wyszedł w 55. minucie. Ta drużyna zawsze może stracić dwie bramki, ale ważne że strzeli trzy. Nerwówka była, ale ekipa z Londynu wygrała zasłużenie, typ jak najbardziej opłacalny.
6# W pierwszej połowie PSG zmarnowało tyle okazji, że głowa boli. Maraton strzelecki zaczęli dopiero w 47. minucie, i w tej połowie do siatki rywali udało im się wpakować piłkę trzykrotnie. Zabrakło szczęścia, ale głupotą było granie na ht/ft, takie rezultaty zdarzają się często. Lepszą opcją była gra na rezultat całego spotkania, ewentualnie handicap - ale tutaj zbyt mały obrót na betfair.
7# Żyrondyści przeważali przez większą część spotkania, nie przenosiło się to jednak na ilość dogodnych sytuacji podbramkowych. Ostatecznie jednak wygrali, trafili do siatki rywala w doliczonym czasie gry. Kurs na ostateczny rezultat spotkania był wystarczająco wysoki, by zagrać asekuracyjniej. Rozważałem też handicap, ale nic z tego. Ponownie zły wybór, a z założenia miałem nie grać typów HT/FT.
8# Montpellier dominowało, ale straciło głupią bramkę. Ostatecznie im się udało, i udało by się też mi gdybym zagrał ostrożniej. W Ligue 1 typów HT/FT już nie będzie.
9# Miał być handicap, ale zdecydowałem się na ryzyko. Tym razem się nie opłaciło.
10# Bramka padła dość szczęśliwie, ale się udało. Ryzyko było duże, ale to był chyba jedyny, obok underu warty gry typ.
11# Nie zawiedli, tutaj wybór ht/ft się opłacił.
12# Z początku myślałem o głębszym underze, zdecydowałem się jednak na typ bardziej asekuracyjny, grosza wpadło mniej ale nie było nerwówki.
13# Holendrzy zawiedli na całej linii, najpierw rzutem na taśmę otworzyli wynik w doliczonym czasie gry, a później stało się coś niebywałego. Niespodzianka, którą chyba ciężko było przewidzieć.
14# Wszyscy wiemy jak było, z początku bałem się że Polska wygra 3:0. Ostatecznie wyszło jak wyszło, typ w sumie nie był zły, bo kurs na under był zbyt niski.
15# Tutaj otwarta gra Czechów się nie sprawdziła, trójka w ataku Rosji pokazała swój potencjał. Wnioski z meczów towarzyskich były dobre. Tutaj nie kombinowałem, i się opłaciło.
16# Próba szybkiego odrobienia, spokojnie można było grać handicap, ja jednak kierowałem się emocjami. Wyniki z poprzednich lat nie wskazywały na tak wysokie zwycięstwo, ale w takiej sytuacji ryzyko nie powinno mieć miejsca
17# Typ wydawał mi się bardzo pewny, ale mimo wszystko nie powinienem ryzykować całego kapitału. Pierwsze cztery rundy nie wskazywały na to, że walka zakończy się przed czasem, później jednak Chisora nie wytrzymał i otworzył się aż nadto. Źle postąpiłem zarówno ja, jak i Chisora. Typ dobry, ale stawka zbyt duża, a szczególnie w takiej sytuacji.
Słów kilka...
Dlaczego wyszło jak wyszło ? Przewidywania w znacznej mierze się sprawdziły, zbyt dużo było źle dobranych typów, zbyt dużo kombinowania. Przede wszystkim zabrakło też zimnej głowy, bo w niektórych momentach stawka byłaby niższa, gdyby nie chęć szybkiego odrobienia, która była w głowie. Zabrakło też szczęścia, bo czasami było blisko, ale nie udało się na finiszu. Kilka wniosków zostało wyciągniętych, w skrócie bardziej obiektywnie będę dobierał stawki, i mniej będzie ryzyka, na które w pewnych momentach nie można sobie pozwolić. Byłem do tego przygotowany w sumie od dłuższego czasu, także raz jeszcze przeznaczę 250 euro na grę w betfair. Więcej prób jednak nie będzie, wóz albo przewóz. Albo uda się teraz, albo czas pożegnać się z bukmacherką.
 
bonaventura 270

bonaventura

Użytkownik
1# AEL Limassol - Linfield | 1 [Win to Nil] | 1,6 (4j)
Zdecydowanie najpewniejszym na dziś zakładem jest mecz pomiędzy mistrzem Cypru, a mistrzem Irlandii Północnej. Linfield grał w pierwszej rundzie eliminacji, gdzie po dwóch bezbramkowych remisach i szczęśliwych rzutach karnych wyeliminowali farerski B36 Torshavn. Poziom piłki w Irlandii Północnej jest naprawdę niski, potencjał drużyny szacowany jest na 0,55 mln €, dla porównania najsłabszy w cypryjskiej ekstraklasie AO Agia Napa wart jest 1,57 mln €. Dzisiejszy gospodarz z kolei jest wart wiele więcej, bo aż 11,3 mln €. Nic więcej nie trzeba mówić, poziom cypryjskiej piłki w ostatnich latach znacznie się podniósł, o czym mogła przekonać się m.in. Wisła Kraków, czy Olympique Lyon. W meczu z krakowską drużyną dominacja APOELU była ogromna, a teraz do Limassolu przyjedzie drużyna, która miałaby bardzo ciężko o utrzymanie na zapleczu ekstraklasy. Ubiegłoroczny sukces napompował zainteresowanie futbolem na Cyprze, zawodnicy znają swój potencjał i będą dobrze chcieli rozpocząć swój udział w LM. Goście dodatkowo stracili kilku zawodników w porównaniu do zeszłego roku, aczkolwiek nawet gdyby ich mieli, dużo by się nie zmieniło w kontekście ich szans na awans. Obie drużyny nie mają jeszcze czucia piłki, ale jestem spokojny o zwycięstwo gospodarzy. Biorąc pod uwagę nieskuteczność piłkarzy z wysp w poprzednim dwumeczu, nie mam wątpliwości, że teraz uda im się coś zdziałać w ofensywie. Jedyną możliwością na bramkę dla gości jest wysokie prowadzenie gospodarzy i chwilowa nieuwaga, ale nawet wtedy łatwo nie będzie.
Stawka: 50€
Stan konta: 278,5€ (+28,5€)
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom