Polacy w Lidze Mistrzów 2022/2023. Gdzie poniosą swoje drużyny nasze „Orły”?
Robert Lewandowski (FC Barcelona), Wojciech Szczęsny, Arkadiusz Milik (Juventus), Piotr Zieliński (Napoli), Kamil Piątkowski (RB Salzburg) i Kamil Grabara (FC Kopenhaga). Oto „sześciu wspaniałych”, którzy będą reprezentować Polskę w nowym sezonie Ligi Mistrzów. Jak sobie poradzą?
Robert Lewandowski (FC Barcelona)
Bohater jednego z największych transferów minionego okienka transferowego błyszczy w nowym klubie już od samego początku. Kibice kochają go za błyskotliwe zagrania, odwagę i kreatywność, a przede wszystkim – pięć bramek w czterech pierwszych meczach
La Liga. Ale wysoka forma oznacza również wysokie oczekiwania. „Lewy” ma być motorem napędowym drużyny w drodze po
puchar Ligi Mistrzów. Jest w takiej formie, że eksperci już przed startem rozgrywek dywagują czy uda mu się pobić rekord Cristiano Ronaldo w liczbie strzelonych goli w jednej edycji
LM. Obecnie to 17 trafień. To duże wyzwanie, bo już w pierwszej fazie FC Barcelona, oprócz słabiutkiej Viktorii Pilzno, ma za rywali Inter Mediolan i Bayern Monachium, które mogą pogrzebać szanse „Blaugrany” na awans.
KURS BETCLIC: Lewandowski strzeli co najmniej 18 goli w całym sezonie Ligi Mistrzów – 50.
Wojciech Szczęsny i Arkadiusz Milik (Juventus)
Polski bramkarz nie może zaliczyć początku sezonu do udanych. W meczu 4. kolejki
Serie A ze Spezią złapał już drugi uraz tego lata i najprawdopodobniej nie zagra w dwóch pierwszych meczach Ligi Mistrzów – z PSG i SL Benficą. Bilans czystych kont w
LM poprawi więc najwcześniej w październiku. W innym nastroju do rozgrywek przystąpi Arkadiusz Milik. Napastnik, który dołączył do Juventusu z Olympique Marsylia ledwie dwa tygodnie temu, zdążył już popisać się dwoma golami w lidze. W klubie z Turynu ma pełnić rolę jokera – czy wchodząc z ławki uda mu się pobić swój osobisty rekord bramek w jednym sezonie
LM, który wynosi obecnie 3 gole?
KURS BETCLIC: Milik strzeli co najmniej 4 gole w całym sezonie Ligi Mistrzów – 6,50.
KURS BETCLIC: Szczęsny zanotuje co najmniej 3 czyste konta w całym sezonie Ligi Mistrzów – 2,50.
Piotr Zieliński (Napoli)
„Zielu” latem był już jedną nogą poza klubem. Polak oczekiwał od trenera Luciano Spallettiego więcej minut na boisku. I otrzymał – pierwsze cztery mecze
Serie A zagrał „od deski do deski”, zdobył bramkę i zaliczył dwie asysty. Pomocnik gra rewelacyjnie i znów dyryguje grą Napoli, które wraca do Ligi Mistrzów po dwóch sezonach występów w Lidze Europy.
KURS BETCLIC: Zieliński zanotuje co najmniej 3 asysty w całym sezonie Ligi Mistrzów – 4,50.
Kamil Piątkowski (RB Salzburg)
Polski obrońca nie ma ostatnio szczęścia. O ile w poprzednim sezonie austriackiej Bundesligi pojawiał się na boisku, o tyle w bieżących rozgrywkach nie podniósł się jeszcze z ławki. Wszystkiemu winna kontuzja, której nabawił się na początku okresu przygotowawczego. Piątkowski stracił najważniejszą część przedsezonowych treningów i nadal nie jest gotowy do gry. Polak będzie więc miał ogromne problemy ze wsparciem swojej drużyny w wymarzonym awansie do kolejnej fazy
LM.
KURS BETCLIC: Red Bull Salzburg – awans do następnej rundy LM – 3,00.
Kamil Grabara (FC Kopenhaga)
To kolejny pechowiec, który traci ważną część sezonu z powodu kontuzji. Grabara dopiero w miniony czwartek wrócił do indywidualnych treningów po złamaniu kości czaszki. Pauzował ponad miesiąc po zderzeniu z rywalem w meczu 2. kolejki ligi duńskiej z Aalborgiem. Pod nieobecność Polaka miejscem w bramce dzielą się Karl-Johan Johansson i Ryan Mathew – obaj nie mają jednak silnej pozycji, dlatego Grabara po powrocie ma szansę na „odbicie” statusu bramkarza nr 1 i wymarzony debiut w Lidze Mistrzów.
KURS BETCLIC: Grabara zagra co najmniej w 1 meczu Ligi Mistrzów – 1,45