ŁKS Łódź-Polonia Warszawa TYP 1/BTS kurs 3,40 3/10 g.20.30 0:0 BOX
PS: Skąd ten typ? ŁKS w tym sezonie dla mnie nie potrafi cały czas ustabilizować formy. Gdy zaczyna fajnie grać nagle musi wydarzyć się jakiś głupi mecz po którym Łodzianie znowu zaczynają ładnie punktować by..ponownie zaliczyć jakąś wpadkę. Po tragicznej formie do meczu z Kotwicą gdzie przegrali u siebie 0:2 nagle w następnych 7 spotkaniach zdobyli..19 punktów. Na Al. Unii 2 przyjechała potem Wisła Płock i..wygrała 1:0. Następne spotkanie, ŁKS jedzie do Tych i tam się odpala wygrywając aż 3:0. Gdy wszyscy myśleli że mecz z Płockiem to był wypadek przy pracy przyjeżdża do Łodzi słaba Stalowa Wola i..remisuje 0:0. Następna kolejka i znowu jakby ŁKS chce zmazać plamę ogrywa w Rzeszowie gładko Stal 4:2. No i niedawno wymęczony PP z Kluczborkiem i w ostatniej kolejce przyjeżdża do Łodzi Ruch i..wygrywa 1:0. Prawdziwa karuzela...mniemam zatem że już domyślacie się dlaczego tak obstawiam to spotkanie. Bowiem niewykluczone że Polonia bachnie tu gola bo na wyjazdach potrafi strzelać. W ich ostatnich 6 spotkaniach zawsze padał BTS!
Za "lksfans"
Trener Kuba Dziółka:
"Ostatnio ktoś mówił, że jesteśmy uzależnieni od Faiertaga, Arasy i Młynarczyka, bo oni najczęściej trafiają do bramki. Oczywiście my też chcemy bramek, na przykład przy stałych fragmentach gry, od środkowych obrońców czy innych zawodników. To nic nadzwyczajnego, Ci zawodnicy są najbliżej bramki przeciwnika i mają najwięcej szans. Teraz Jose miał bardzo dobre dwie szanse, Michał Mokrzycki też ma niezłe liczby, więc mamy dużo możliwości i dużo zawodników na boisku do tego, żeby byli skuteczni. Zdaję sobie sprawę, że od trzech meczów nie strzeliliśmy u siebie bramki, mimo wielu bardzo dobrych okazji, ale nie chciałbym tutaj żadnych demonów, że tutaj jest coś źle. Po prostu nie wykorzystywaliśmy tych dobrych momentów albo tak jak w sytuacji Michała, kiedy strzelał z powietrza czy z woleja, na jego drodze znalazł się Andreu niepotrzebnie.
Najwięcej bramek strzeliliśmy w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Chcemy być intensywni przez cały mecz i scenariusz meczu różnie się układa i też były mecze, gdzie przegrywaliśmy, a umieliśmy na to zareagować i wygrać. Tutaj nie ma specjalnego planu, że na pierwsze piętnaście minut jest tak, a na ostatnie piętnaście minut jest inaczej. My chcemy być powtarzalni w swojej grze i intensywni w działaniach motorycznych i taktycznych. Oczywiście dynamika meczu jest różna, płynność naszej gry także i my zdajemy sobie z tego sprawę. Nie dominujemy przeciwnika przez dziewięćdziesiąt minut, bo to jest niemożliwe, nawet najlepsze zespoły nie są w stanie tego zrobić. Plan jest cały czas podobny. Chcemy tworzyć sytuacje od początku meczu. Z Ruchem, bo to jest trudny przeciwnik, żeby tak było. Nawet jeśli wygraliśmy pojedynek, to następny zawodnik Ruchu Chorzów nam po prostu uniemożliwiał przeszkadzając nam, czy faulując. Trudno więc było złapać tę płynność, ale sytuacja w 30. minucie, gdzie piłka przelatuje przez piąty metr, jest bardzo dobrą sytuacją w pierwszej połowie, a chcemy do takich sytuacji dążyć, bo to są nasze działania modelowe, to nie jest sytuacja z przypadku, gdybyśmy tutaj otworzyli mecz, pewnie ten plan by się sprawdził. Jesteśmy też gotowi na scenariusz, że nie zdobędziemy tej bramki i chcemy to zrobić w drugiej połowie i Jose miał bardzo dobrą sytuację na strzelenie bramki. Ruch strzelił bramkę na 1:0, my też mamy bardzo dobrą następną sytuację i kolejne dwie. Nie szukałbym przyczyn, że jak nie strzelimy bramki na 1:0, to potem nie mamy planu.
Widać, że po zmianie trenera ten zespół (Polonia) zaczął regularnie punktować. Są też powtarzalni w swojej grze. Wcześniej też byli, ale troszeczkę w innej strukturze. Teraz w ataku są bardzo podobni do nas, nie identyczni, ale bardzo podobni. Myślę, że mają też swoje ambicje i z tymi ambicjami przyjadą. Znamy swoją wartość i będziemy chcieli wygrać mecz, tak jak do tej pory."
Pzdr/Psycho.