Bouchard E. - Sharapova M. 2 @ 1,33 Betgun 3-6 2-6
Bouchard E. - Sharapova M. 2 (-1,5 seta) @ 2,10 Pinnacle
Do tego meczu musiało po prostu dojść. Kanadyjka, nie licząc zaćmienia w meczu z Begu, każde spotkanie wygrywała dość łatwo. Na dobrą sprawę drabinkę miała po prostu wymarzoną do tego momentu. Friendsam, Bertens to żadne rywalki. Spodziewałem się, że Garcia trochę bardziej się postawi. Caroline jednak postanowiła grać w stylu Bouchard i strzelała po autach/siatce. Genie to z pewnością jeden z większych talentów w
WTA. Bardzo agresywna gra, ustawianie się tuż przed linią końcową, mnóstwo cross'ów, bardzo dobry BH wzdłuż linii, szukanie piłek kończących, krótkie wymiany, płaski 1 serwis. Ona praktycznie nie kalkuluje w czasie meczu i wali, tyle ile fabryka daje.
Maria, jak pisałem przy okazji meczu z Peng, jest po prostu w gazie. Mecz z Panovą okazał się w wypadkiem przy pracy, dość dramatycznym, ale kolejne 2 mecze pokazały, że Rosjanka wyciągnęła konstruktywne wnioski. Diyas miazga, Peng miazga. Od wygrania turnieju w Brisbane Sharapova złapała sporego luzu. Piłki bite z ogromną siłą, nie dającą praktycznie żadnych szans na return. Rywalki muszą liczyć co najwyżej jej błędy, DF i problemy z serwisem. Od kontuzji ramienia Rosjanka serwuje na pewno inaczej, często miewa problemy z 1 serwisem. Poprawiła jednak nieco 2 serwis i skuteczność wygrywanych piłek po nim. 2 podanie Marii to nie jest tylko wprowadzenie piłki w kort. Jej wysoki procent wygranych piłek po nim bierze się głównie ze sporego ryzyka, różnych wariacji serwisu, a nie tylko siłowego zagrania.
Obie panie spotykały się 3 krotnie i numer 2 rankingu straciła tylko 1 set w tych pojedynkach. Od ostatniego spotkania na French Open gra Bouchard trochę ewoluowała, na dodatek została bez trenera. Obie grają praktycznie w ten sam sposób - siła razy ramię, nie żałując ręki. Ja zdecydowanie wyżej cenie grę Marii. Obecnie to dla mnie najlepsza tenisistka i w trudnych momentach potrafi to pokazać np. w meczu z Panovą, broniąc piłek meczowych i wychodząc ze stanu 4*-1 40-15 w 3 secie. Bouchard skazuje na porażkę, bo widziałem jak grała na tle swoich wcześniejszych rywalek. Każda z nich praktycznie miała inny styl niż ona i nie grała aż tak mocnych piłek. Z takimi tenisistkami mogła stać sporo przed końcową linią i ostro wchodzić na piłki grane w pół kortu. Takie zagranie to woda na młyn Genie. Z baseline'u nie gra już tak dobrze i popełnia więcej błędów. A jak gra jej ćwierćfinałowa rywalka? Odmienne niż wszystkie poprzednie. Gra właśnie dokładnie pod końcową linię z ogromną siłą, będzie ją zmuszać do stania na baseline'ie i returnowania. To sprawi, że Kanadyjka będzie sporo biegać i nie powinno wyglądać to tak kolorowo, jak w poprzednich meczach. Dodatkowo przegrywa w piłkach wygranych z drugiego serwisu. W każdy z tych meczy młodziutka blondyneczka miała skuteczność wygranych piłek z drugiego serwisu na poziomie ~50%. Wystarczy, że 1 serwis nie będzie dobrze funkcjonował i rywalka będzie z furią atakować. Pokazała to wielokrotnie Begu w ostatnim meczu. W tym elemencie zdecydowanie górą jest Sharapova, bo jej 2 serwis jak wchodzi, to jest prawie tak samo skuteczny jak 1. Nie widzę tutaj wygranej Bouchard, mimo całej mojej sympatii dla jej gry i szczególnie urody.
Finalistki: Serena Williams - Maria Sharapova @ 3,00 Bet365
Podoba mi się kurs na skład finału AO. Sharapova zapewne odprawi Genie w ćwierćfinale, następnie zagra z Halep/Makarovą, gdzie z każdą z tych tenisistek ma H2H po 5-0. Rok temu wygrała 3 razy z Simona po 3 setowych meczach, a z Ekateriną straciła w całej historii spotkań 1 seta. Jeśli chodzi o Marie to od początku byłem nastawiony, że do 1/2 finału spokojnie dojdzie i taki też typ dałem na początku turnieju. Ciężko mi sobie wyobrazić brak Rosjanki w finale, bo jest po prostu w świetnej formie i miażdży swoje rywalki siłą.
Serena jest może w trochę dziwnej formie. W pierwszych 3 meczach wygrywała seta w stosunku 6-0, a ze Svitoliną i Muguruzą-Blanco straciła po jednym secie, by następnie zrobić miazgę z rywalek w kolejnych dwóch. Amerykance trochę zajmuje wejście w mecz, co pokazał mecz z Zvonarevą. Jednak gdy odpali, to nie ma co zbierać. Włącza wyższy bieg i bije piłki z taką siłą, wywiera ogromną presję na rywalkach i tenisistka po drugiej stronie kortu nie wie co się dzieje. Z Cibulkovą powalczy o 1/2 finału. Liczyłem, że zagra z Vicką i Białorusinka sprawi niespodziankę, a wtedy zagrałbym na finał Azarenka-Sharapova. Z Domi wygrywała 4 razy i myślę, że zrobi to po raz 5, gdyż Słowaczka ma spore przestoje, a Amerykanka włączy myślenie i będzie grać na BH, nie na FH jak Vicka. O finał zagra z Keys/Williams. Ciężko mi typować mecz 1/4 finału z udziałem Amerykanek. Głównie dlatego, że Keys jest niezbyt stabilną zawodniczką i nie wiadomo czy się po prostu nie spali. Na pewno stoi przed szansą na życiowy sukces. Venus to stara wyga, może mieć problem z kondycją, ale gra o powrót do pierwszej 10 rankingu i będzie gryzła kort, żeby osiągnąć półfinał. W ewentualnym spotkaniu sióstr Williams nie będzie miejsca na sentymenty. Osobiście uważam taki finał za najlepszy możliwy i trochę się zdziwię, gdy będzie inny.