Australian Open 2009 - 19.01.2009 - 1.02.2009

[tomex11]

no dokładnie w głowie, może forma tez troche słabsza, ale jednak psycha ma tu decydujące znaczenie

sztuką jest wejść na szczyt, ale podnieśc się po porażce jest wiekszą sztuką, a tych porażek jego od pewnego czasu jest coraz więcej

teraz tak myśle, że jakby zakończył kariere to może by było dla niego lepiej, dla jego zdrowia

bo jak on tak przeżywa zajęcie drugiego miejsca w AO, to co bedzie dalej jak zacznie odpadać w półfinałach , ćwierćfinałach , albo wcześniej.....

jeszcze w wywiadzie po meczowym na konferencji prasowej był spuchniety od płaczu, i mówił, że o takiej porażce długo nie zapomni, to tym gorzej, że będzie to siedziało w jego głowie i bedzie sie bardziej dołował

nie można wymagać od niego ciagłych wygranych, ale chyba on tez zdaje sobie z tego sprawe, że wiecznie wszystkiego wygrywał nie będzie

to tak jak w życiu cos sie komuś nie uda to nie powód , żeby wpadac w histerie i depresje

 

[wielki_szlem]

Nie oszukujmy się każdy człowiek interesujący się tenisem wie że Fedek ma kompleks Nadala i to się po raz kolejny potwierdziło. Ale o zakończeniu kariery przez Szwajcara nie ma mowy. On wygra jeszcze wiele turniejów i pobije rekordy, a już pobite wyśrubuje do niebotycznych osiągnięc. Wiadomo to nie będzie ten wielki Federer z przed 3 sezonów, który wygrywał wszystko, ale wygra jeszcze o wiele więcej, niż 90% zawodników którzy grają w turze i mają przed sobą całą karierę. Piszecie tu o psyche i macie rację bo bez tego nawet mistrz nie wygra ze średniakiem, ale Fedek ma tylko kompleks Nadala i zaczynam go podejrzewac o kompleks Murraya. Z innymi zawodnikami Fedek będzie robił co chciał. A propos psyche - kilka lat temu Fedek wychodził na kort i przeciwnik już przegrywał mecz, po prostu nie wierzył że go można ograc - to się nazywa siła autorytetu mistrza.

 

[filweb]

Co do kompleksu Nadala - zgadzam się w 100%. Poczekajmy na słabszą dyspozycję Hiszpana i ewentualny win Szwajcara w bezpośrednim pojedynku. Taki impuls pewnie spowodowałby powrót Największego Mistrza.
Hiszpan jest w szczytowej formie już od bardzo dawna, jeśli trochę obniży loty to zapewne przegra z Fedem w finale Wimbledonu.
Nadal może nabawić się zawsze kontuzji - uraz tuż przed RG i puchar dla Feda? ????

 

[unique-]

Co do kompleksu Nadala - zgadzam się w 100%. Poczekajmy na słabszą dyspozycję Hiszpana i ewentualny win Szwajcara w bezpośrednim pojedynku. Taki impuls pewnie spowodowałby powrót Największego Mistrza.

Hiszpan jest w szczytowej formie już od bardzo dawna, jeśli trochę obniży loty to zapewne przegra z Fedem w finale Wimbledonu.

Nadal może nabawić się zawsze kontuzji - uraz tuż przed RG i puchar dla Feda? ????

już nie zakładajmy takiego dramatycznego sceniarusza . Nadal dobrze wie jakie trofea się najważniejsze do zdobycia w sezonie tenisowym i na pewno będzie na siebie uważał przed szlemem .
bardzo chciałbym aby Federer podniósł się na Wimbledonie , taka historyczna chwila . kiedyś pokonał tam samego Samprasa , czas najwyższy na pokonanie Nadala .
osobiścię kibicuję Hiszpanowi ale Federera darzę dużą symapatią .