>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Australian Open 2009 - 19.01.2009 - 1.02.2009

Status
Zamknięty.
pawelqqq1987 12

pawelqqq1987

Użytkownik
Ja bym tam chcial i bede kibicował Rafie on zawsze był dla mnie znakomitym tenisistą i opinie że Federer go pojedzie 3-0 są śmieszne u napewno bedzie wiecej setów niż 3 Oby z wynikiem pozytywnym na Rafę ????
 
hellraiser 636

hellraiser

Forum VIP

(9/10)
Federer - Nadal @ 1.55 ⛔ 5/7 6/3 6/7 6/3 2/6
Wyszło tak że wyjeżdżałem podczas I. rundy która była wielką niespodzianką jak dla mnie, a wracam na finały Williamsowej która ograła Safinkę w 58&#39; bez żadnego podniecania się i na jutrzejszy wielki mecz który ostatnio był na Wimbledonie. Spotkają się #1 i #2 pierwszy raz na hardzie na WS czy to na USO czy na AO, dla mnie Fedex będzie zawsze #1. Gdy oglądam grę Feda widzę tą piękną technikę fh, bh, topspina też potrafi użyć, a serwis jak dla mnie jest jakimś remixem powiedzmy Karlovića, Denta i Roddicka skuteczność, moc, i powabność. Hiszpanów jak moi przyjaciele wiedzą nie trawię, a jeśli ktoś zauważył uwielbiam tenisistów dla których hard to jest to czyli właśnie Fedex, Haas, Simon, Gasquet, Murray, Tipsarević, Gulbis czy Istomin i tak dalej, a Nadal będzie dla mnie jak każdy inny Latynos z kraju gdzie zabija się byki głupio i spektakularnie, ceglakiem, jedynie jakoś szanuje Robredo ale to inna bajka, Bóg i paru kumpli mi świadkiem że przed meczem z Verdą wiedziałem że dojdzie do więcej niż trzech setów, mecz był bardzo dobry lecz jednak nie ufam Hiszpanom i nie będę się bał użyć tutaj takiego słowa jak zrobienie lekkiego teatru z ich strony w półfinale. Jak już ktoś wspomniał gra Nadala będzie pasować do clayu i na ten turniej już zrobił bardzo dużo i czas na to żeby Król Roger wracał na tron. W H2H jest 12-6 dla Hiszpana, 4-0 w samym &#39;08 r. lecz to jest już nowy sezon i najlepiej zacząć go od zwycięstwa tego lepszego którego uważam przez cały czas Szwajcara.

Czy będzie tak samo jak w &#39;07?
 
midel 189

midel

Użytkownik
Zgodzę się z pele69, myślę, że Nadal gra fantastyczny tenis i nikt go nie zatrzyma. Spójrzmyż na Fedka, ograł Del Potro, który można powiedzieć oddał mu mecz za darmo, potem Roddica, który miał tylko serw. Nadal w 48h na pewno zregeneruje siły, bo przecież miał tylko 1 mecz gdzie grał więcej niż 3 sety. Vamos RAFA $$$
Wiesz co? Może nic nie pisz, bo przez ciebie zalałem herbatą klawiaturę i w dodatku musiałem ścierać monitor ???? Jak dla was tenis, który gra Nadal jest fantastyczny, to nie mamy o czym rozmawiać, gdyby taki zawodnik wygrywał na hardzie Wielkie Szlemy, to nie byłoby co oglądać. Kobiecy tenis teraz oglądam sporadycznie, bo poziom (Safina w finale) sięga dna, jeszcze jakby grzebacz wygrał ... Ale nie ma co głupio pisać, bo jutro Federer pokaże, co to znaczy fantastyczny tenis.
 
snorri 0

snorri

Użytkownik
Wiesz co? Może nic nie pisz, bo przez ciebie zalałem herbatą klawiaturę i w dodatku musiałem ścierać monitor ???? Jak dla was tenis, który gra Nadal jest fantastyczny, to nie mamy o czym rozmawiać, gdyby taki zawodnik wygrywał na hardzie Wielkie Szlemy, to nie byłoby co oglądać. Kobiecy tenis teraz oglądam sporadycznie, bo poziom (Safina w finale) sięga dna, jeszcze jakby grzebacz wygrał ... Ale nie ma co głupio pisać, bo jutro Federer pokaże, co to znaczy fantastyczny tenis.


mylisz kolego pojęcia tenis widowiskowy to jedno a tenis skuteczny to drugie CUŚ. I te cusie nie muszą iść w parze.

Jeżeli dla Ciebie poziom gry Nadala nie jest wysoki, i Hiszpan jest z góry skreślony w finale to tylko sie uśmiechnę ????
 
T 1,7K

tomex11

Użytkownik
ja tu widze i nie tylko tu, że 98% osób gra Feda, tak jak wczesniej pisałem Nadal wygra 3-1 , a najprawdopodbniej 3-2

oby jutro nie wzrosła liczba samobójstw

tak jak wcześniej pisałem popieram to argumentami

jutro wygra Nadal w 4 lub 5 setach w finale z Fedem

Nie lubie i jednego i drugiego, ale nie ma co sie oszukiwać, że wygra NADAL

co tu porownywać inne mecze, że niby Ferdi w formie, jak on kiedyś powiedział na szlemie, że z Rodickiem nie jest w stanie przegrać, przecież on wychodził do tego meczu po pewną wygraną

Z Nadalem presja i pojawią się błędy Feda, gdzie on tak będzie biegał, a brak kończącego uderzenia, gdzie Rafa będzie odbierał wszystko spowoduje zniecierpliwienie i błedy Rogera

Nadal napewno nie odpuści i bedzie biegał do ostatniej piłki tym bardziej, że to finał,ostatni mecz i tym bardziej , że nie wygrał jeszcz nigdy AO!!!!( tak samo jak Wibledonu , czego dokonał pokonując Feda w ubiegłym roku), a o jego siły był bym spokojny

Jedyne co na korzyśc Rogera to słaby serwis Nadala

Proponował bym przystopować z betem, albo ograniczyć do małej stawki bo w tym meczu może być wszystko, jest taka nie pisana zasada &quot;finałów się nie obstawia tylko się ogląda&quot;
 
N 2

najdzel9

Użytkownik
ja tu widze i nie tylko tu, że 98% osób gra Feda, tak jak wczesniej pisałem Nadal wygra 3-1 , a najprawdopodbniej 3-2

oby jutro nie wzrosła liczba samobójstw

tak jak wcześniej pisałem popieram to argumentami

jutro wygra Nadal w 4 lub 5 setach w finale z Fedem

Nie lubie i jednego i drugiego, ale nie ma co sie oszukiwać, że wygra NADAL

co tu porownywać inne mecze, że niby Ferdi w formie, jak on kiedyś powiedział na szlemie, że z Rodickiem nie jest w stanie przegrać, przecież on wychodził do tego meczu po pewną wygraną

Z Nadalem presja i pojawią się błędy Feda, gdzie on tak będzie biegał, a brak kończącego uderzenia, gdzie Rafa będzie odbierał wszystko spowoduje zniecierpliwienie i błedy Rogera

Nadal napewno nie odpuści i bedzie biegał do ostatniej piłki tym bardziej, że to finał,ostatni mecz i tym bardziej , że nie wygrał jeszcz nigdy AO!!!!( tak samo jak Wibledonu , czego dokonał pokonując Feda w ubiegłym roku), a o jego siły był bym spokojny

Jedyne co na korzyśc Rogera to słaby serwis Nadala

Proponował bym przystopować z betem, albo ograniczyć do małej stawki bo w tym meczu może być wszystko, jest taka nie pisana zasada &quot;finałów się nie obstawia tylko się ogląda&quot;
ta wypowiedź to jest wreszcie coś w tym temacie. zgadzam się w 100% . Przy całym szacunku jaki mam dla Federera i w ogóle osobiście dla mnie to on zawsze będzie najlepszy i mimo iż już nie jest nr 1 to popatrzmy o ile wciąż piękniej gra od Nadala... Ale Nadal robi wciąż postępy on wciąż się rozwija . Roger nie bójmy się tego powiedzieć już nigdy nie zagra takiego turnieju jak np AO z 2007 roku gdzie nie stracił nawet seta! Dogonili go o czym świadczy przełomowe zwycięstwo Nadala na Wimbledonie jak to iż murray ostatnimi czasy kroił go jak chciał także na hardzie. Ok powiecie to nie było na wielkim szlemie ale jeśli murray tak będzie się rozwijał to na us open w tym roku Roger może najwyżej powalczyć z nim. Dlaczego o tym pisze? A dlatego że po Federerze nie moża się spodziewać kolejnego jeszcze wyższego poziomu , jakiegoś zaskoczenia , czegoś po czym moglibyśmy powiedzieć: &#39;&#39; On gra jeszcze lepiej niż kiedyś ! &#39;&#39; a po Rafie TAK ! Przyznam się do tego szczerze... Grałem feda w finale Wimbledonu przed rokiem i ten finał coś mi uświadomił . Mianowicie to że Nadal będzie teraz z czasem przełamywał kolejne granice i zaskakiwał nas pozytywnie coraz częściej i jestem przekonany że także na nawierzchni twardej. Niezwykle waleczny i głodny tego sukcesu na wielkoszlemowej twardej nawierzchni zrobi wszystko by wygrać i moim zdaniem wygra jutro przeciwko wszystkim i prawie przeciwko wszystkim racjonalnym argumentom.

I jeszcze jedna być może najważniejsza sprawa! Zachwycacie się grą Feda przeciwko Roddicowi? Skoro tam było łatwe 3:0 to tu będzie też tyle lub maks 3:1 dla Feda? przecież to śmiesze. Federer z Roddickiem wygrał 16 na 18 razy! On opracował do perfekcji gre z nim! Mozna napisać ze on panuje nad Roddickiem w trakcie meczu , on go kontroluje i każe mu grać tak jak on tego chce. Z Nadalem to inna bajka. Rafa nie będzie szukał za wszeklą cene krótkich wymian z kończącymi zagraniami. On będzie wymieniał długo piłke i się głownie bronił i czekał na okazje i błędy Feda. Bo nikt mi nie powie że Nadal popełni wiecej błędów, ten gość może wymieniać piłke bez końca więc Fedek przystąpi to ataku a wypykać tak genialnie broniącego się Nadala będzie cholernie cięzko i nie jest możliwe to by wciąż atakować bezbłędnie. Wreszcie przyjdą błędy a Nadal wykorzystuje je bezlitośnie! AMEN!
 
clubers 1

clubers

Użytkownik
A sie wyprodukowałeś ... moze i masz racje ale nadal powinien przegrać mecz z Verdasco... fakt że na grube 5 setów z Verdasco popełnił tylko 25 niewymuszonych błedów ale &quot;winnerów&quot; miał tylko 52 wiec jak na 5 setów to troszke za mało ... Verdasco przegrał z nadalem przez liczbe niewymuszonych błedów i ... troszke pecha, duża ilość osób gra na federera przez ostatni mecz nadala który niezagrał aż tak tragicznie ... ale mało widowiskowo, mało agresywnie i strasznie pasywnie i dlatego może miał tylko 25 n.błędów, powracając do meczu verdasco z nadalem to verdasco zagrał ... mecz życia grał bardzo agresywnie i moze dlatego nadal miał tak duże problemy do tego dodał bardzo dobry i skuteczny serwis, juz widac było w meczu nadala z simonem że simon zaczoł grać agresywnie i nadal juz miał problemy w dwóch ostatnich setach. Jednak myśle ze mecz finałowy bedzie bardzo wyrównany i moze skonczyć sie jak i w 3 setach jak i w 5 długich setach dla mnie najlepszy typ to : Federer-8,5 asów :spokodfhgfh: na expektcie taki typ i osobiście zagrałem i myśle ze pewne najpewniejsze w tym meczu Pozdro :-D
 
midel 189

midel

Użytkownik
Trzeci set na własne życzenie, pierwszy podobnie, szkoda ... Mam nadzieję, że Djoko złapie formę i nie pozwoli dominować Nadalowi, bo Federer ma chyba jakiś kompleks .
 
pablo_aimar 38

pablo_aimar

Użytkownik
Chyba teraz dużo osób sie zastanowi i dwa razy ugryzie w język zanim coś powie w tym temacie albo poważnie sie zastanowi zanim wyłoży kase na zakłady. Zwycięstwo jak najbardziej zasłużone i to nie podlega wątpliwości. Tak nie lubie tego zachowania Federera, już przegrywa, już widzi że to koniec i już płacze i jakieś teksty do sędziego, miny wali jak 4 letnie dziecko w piaskownicy, wystarczająco się nawygrywał i powinien ustąpić miejsca lepszemu. Nadala też nie darze wielką sympatią ale strasznie dorósł na korcie, już nie zachowuje się jak dzieciak i potrafi utrzymać nerwy na wodzy bo w pewnym momencie (i to nie tylko w dzisiejszym pojedynku tych dwóch panów!!) aż sie smiałem jak Federer nie miał pomysły na gre przy 6 z rzędu breaku. Jeszcze raz tylko napisze że szkoda że tak niski kursik atakowałem przy Rafie ale ważne że troche wpadło. Ogólnie fajny mecz i przyjemnie się go oglądało ????
 
matiq 1

matiq

Użytkownik
no wlasnie, takie napiecie tyle dni , takie oczekiwania wzgledem jego osoby i szansa na wyrownanie re3kordu i zapisanie sie na kartach histori, ty bys zapewne zniosl to z godnoscia ale ferdek to poczatkujacy i sie poplakal.
 
hellraiser 636

hellraiser

Forum VIP
Nie licząc to ze AO ładnie mnie spłukało, jako wieloletni fan Fedexa jestem bardzo załamany bo widać że cały system już naprawdę się posypał od jakiegoś roku jest coraz słabszy psychicznie, no i płacz przed chwilą który ogarnął i mnie mój idol który był zawsze na topie nie ukazywał tego nie był tzw hura bura jest naprawdę w kryzysie, będzie teraz naprawdę bardzo trudny okres dla niego bo kolejny WS to RG w którym nigdy nie wygrał, tak samo jak do dzisiaj Hiszpan nigdy nie wygrał WS na hardzie na AO, według mnie poziom opadł bo Nadal zbytnio nic nie pokazał, a jednak ceglaki zaczynają panować.
 
pablo_aimar 38

pablo_aimar

Użytkownik
Hellraiser uważasz że Rafa nic wielkiego nie pokazał ? Ehh ... bo nie latał jak głupi do siatki, grał mało stop volleyów i żadko stosował drop shoty ? Dla mnie on robi wielką historie, nie ma serwisu na hard, nie ma volleya jak Federer, a jednak jest w stanie grać takie crosscourty że Fedex nawet nie jest w stanie sie do nich ruszyć a co najważniejsze ma łeb na miejscu i w trudnych sytuacjach gra nadzwyczajnie, do tego ta sytuacja na koniec. Nie napisze że Roger to ciota bo sie poryczał bo to jak dla mnie było naprawde niespodziewane i dopiero pokazało jak bardzo mu zależało na tym zwyciestwie i jak tego pragnął ale cóż nawet z tak zmobliziowanym Ferdkiem Rafa dał sobie rade i jeśli zdaniem niektórych nic nie pokazał umiejętnościami to pokazał 3x większą dojrzałość psychiczną mimo młodego wieku. Jeszcze raz napisze że oboje zagrali fajny tenis i warto było oglądać !
 
luke8308 60,8K

luke8308

Użytkownik
Nikt kto naprawdę nie wkłada całego serca i woli walki w sport(nieważne czy to tenis, piłka nożna czy cokolwiek innego) nie zrozumie, że łzy gdy dało się z siebie wszystko i nie wyszło nie są oznaką słabości a właśnie tego zaangażowania.. Proponuję zatem każdemu trochę ruchu. Poganiaj jeden z drugim co sie teraz śmieją za piłką w jakimś turnieju (nie musi to być od razu AO;) i dopiero później będziemy mogli na temat zaangażowania, napięcia, emocji, wiary do końca porozmawiać.. Pozdr
 
arsenal-5 0

arsenal-5

Użytkownik
Mój komentarz będzie już tak na koniec dnia, gdy opadły już wszystkie emocje.
Zacznę od tego, że bardzo szkoda mi Federera... Miał szansę wygrać AO. Wiedział, że jeżeli zagra na swym najwyższym poziomie to Rafa po prostu może nie wytrzymać, grając wcześniej z Verdasco 5h i 14min pięciosetowy bój o finał. W dodatku Roger miał 1 dzień więcej czasu na regenerację sił. Wszystko przeważało za Szwajcarem a jednak nie został on zwycięzcą dzisiejszego pojedynku z numerem 1. Szkoda... Na prawdę wielka szkoda. Miałem nadzieję, że Federer wygra AO, ponieważ w Roland Garros nie ma za bardzo czego szukać, zważywszy uwagę na nawierzchnię kortu. Nic dodać, nic ująć... finał piękny. Kibicowałem Szwajcarowi a jednak to Nadal okazał się lepszy. Taki jest sport... Może we Francji Roger zaskoczy wszystkich ?? Zobaczymy... Jak na razie do kolejnego wielkiego szlema zostało jeszcze sporo czasu. Pozdrawiam.
 
prasa 1,3K

prasa

Forum VIP
Kolejna taka wymiana zdań nic nie wnosząca do tematu zakończy się zakazem wstępu do tego działu dla niektórych. Za wyzywanie innych uzytkowników posypią się kartki. Tomex11, jesteś pierwszy na liście.
Co do meczu finałowego. Mecz był WSPANIAŁY, KOSMICZNY. Dziwie się wypowiedziom krtykującym Federera, wyśmiewającym jego płacz. Postawcie się na jego miejscu. Jesteś mistrzem. Uwielbiają Cie wszyscy. Rekord jest na wyciagnięcie ręki, wszyscy wokół to powtarzają, Gra się na swojej nawierzchni. Tyle że po drugiej stronie siatki stoi odwieczny przeciwnik. Przeciwnik, z który odebrał numer jeden w rankingu. Który gra piłki nierealne. I nic nie możecie zrobić. I stoicie na korcie, na około 15 tysięcy ludzi, milard przed TV. Wszyscy patrzą na każdy ruch, oczekują cudów, oczekują niemożliwego. A Ty starasz się zrobić wszystko żeby mecz wygrać. Ale przeciwnik jest niesamowity. Odbija wszytsko. Przychodzą myśli, że pokonać się go nie da. Ale nie, może się da, ale muszę utrzymać swoje podanie. Muszę złamać!! Ah, wyrzuciłem piłkę! A była taka prosta! Kolejnej nie mogę wyrzucić! Wszyscy patrzą. Ja muszę wygrać. Muszę wygrać ten turniej! Nie, kolejny out!
I co byście zrobili? Dziwicie się jego usztywnieniu? Kilka lat temu go nie było. Fed ciągle grał tak, że był poza zasięgiem każdego. I ciągle grał z tą myślą. A teraz nadle bije go młokos, wszędzie. Na każdym turnieju. Presja rośnie. Oczekiwania. Co więcej, własna ambicja nie pozwala na kolejną porażkę. I co, czy można dziwić się jego łzom? Można się z niego wyśmiewać? On oddał dziś tyle zdrowia co nigdy. Po prostu Nadal był za dobry. Nawet największy wysiłek, najtrudniejsze piłki posyłane przed Federera, wszystko na darmo.
Wspomnieliście, że to co innego niż sport drużynowy. To prawda. Tylko zauważcie. Po przegranym ważnym meczu piłkarze płaczą. Jak dzieci. Mimo że są drużyną, odpowiedzialność za porażkę spada na wszystkich. A tu? tenisista jest sam, sam jak palec. To on przegrał, to tylko jego wina. Jego niedoskonałość ( można mówić o niedoskonałości w przypadku Rogera? ) sprawiła, że przegrał. Olbrzymi łądunek emocjonalny musiał znależć gdzieś ujście.
Tomex, wychwalasz swoje stawki, jakich Ty sportów nie trenowałeś. Ale Twoje wypowiedzi świadczą, że nie masz bladego pojęcia o wyczynowym sporcie.
Co do samego meczu, to poza 5 setem, gdzie Federer był kompletnie sparaliżowany przez emocje, widowisko było wspaniałe. Cudowne wymiany, ryzyko podejmowane przez Rafę i Feda przeogromne. Wspaniałem skróty. Ogromna ambicja Hiszpana. Nie sądziłem że wytrzyma kolejny maraton. To, jak bronił break pointów w kluczowych momentach 3 seta, które były chyba najważniejsze w całym spotkaniu, przejdzie do historii. Piłki posyłane przez Nadala były po prostu kosmiczne, podejmował ogromne ryzyko przy każdym uderzeniu. I obronił 5 BP w tych niesamowicie ważnych momentach. To załamało Rogera, który przez to był z góry skazany na porażkę w TB. Czemu? Bo Federer nie jest przyzwyczajony do tego, że ktoś gra lepiej od niego. 4 set wlał nadzieję w serca fanów Szwajcara, ale już od początku 5 seta widziałem, że może być ciężko. Rafa biegał jak szalony. Uderzał kosmiczne piłki. Zaczął mocno serwować. Skończyło się oszczędzanie resztek sił. Po tym meczu uważam, że chwała należy się oby tenisistom. Nie ważne który z nich by wygrał, obaj są wybitnymi graczami. I nawet nie próbujcie pisać w tym dziale że Federer czy Nadal jest głupi, bo nie wygrał, jest beznadziejny, bo nie odbił. Obaj grają na tak wysokim poziomie, że nie wypada ich wyzywać. Owszem, słowa krytyki zawsze są mile widziane. Ale konstruktywnej.
Fed nie gra jak kiedyś. Czemu? Bo jest coraz starszy. Bo powoli zapewne brakuje sił na granie z młodszymi. Ale serce do gry nadal ma wielkie, co pokazały jego łzy. On się nie poddał. Na RG nie ma najmniejszych szans z Nadale. Ale marzy mi się kolejny finał Wimbledonu z ich udziałem. Bo to będzie kolejne niesamowite widowisko, które będziemy pamiętali latami.
Na koniec dodam, że przegrałem kupę kasy. I nie powoduje to u mnie żadnych negatywnych odczuć do któregokolwiek z zawodników. Czemu? Bo podczas obstawiania zakładów sportowych zawsze jest ryzyko porażki. To jest sport. To my decydujemy, komu powierzamy naszą kasę. I wina za porażkę może być tylko i wyłącznie nasza. Ja, mimo iż uwielbiam Feda, doceniam ogrom pracy, jaką wykonał Nadal. Jestem w stanie powiedzieć, że na chwilę obecna Rafa jest lepszy. A że straciłem dziś ładną miesięczną pensję Polaka? Tylko moja wina. A nie żadnego z tych sportowych herosów.
Brawo Rafa.
Brawo Fed.
 
adi_krk 1

adi_krk

Użytkownik
Już troszkę minęło od zakończenia finału, ale ja też chciałbym zabrać głos, wyrazić swoje zdanie. Dla mnie osobiście mecz był fenomenalny. Rafa mimo iż był po ciężkiej 5 setówce z Verdasco i miał mało czasu na odpoczynek pokazał kapitalny tenis. Czasami dobiegał do takich piłek, że ja sam nie wierzyłem i przecierałem oczy. Roger niestety przegrał trochę ten mecz już przed jego rozpoczęciem, to jest chyba już jakiś kompleks. W ogóle Federera nie poznaje przy siatce, tyle co on piłek zespół to naprawdę, serwis tak średnio bym powiedział, pod koniec meczu to już była katastrofa. Ja nie ukrywam, że wolę Nadala, ale myślę, że jeśli Rogerowi uda się pokonać w jakimś turnieju Rafę, to już będzie tylko lepiej. Obaj pokazali, że są &quot;ikonami&quot; tego sportu, Roger jest wielkim tenisistą, ale i wielkim człowiekiem i nie boi się okazywać swoich uczuć. Dobrze, że jak nic nie mógł powiedzieć po meczu to widownia nagrodziła go brawami. No cóż obaj są wielcy, ja nie mogę się już doczekać na następny pojedynek!
 
T 1,7K

tomex11

Użytkownik
Nikt kto naprawdę nie wkłada całego serca i woli walki w sport(nieważne czy to tenis, piłka nożna czy cokolwiek innego) nie zrozumie, że łzy gdy dało się z siebie wszystko i nie wyszło nie są oznaką słabości a właśnie tego zaangażowania.. Proponuję zatem każdemu trochę ruchu. Poganiaj jeden z drugim co sie teraz śmieją za piłką w jakimś turnieju (nie musi to być od razu AO;) i dopiero później będziemy mogli na temat zaangażowania, napięcia, emocji, wiary do końca porozmawiać.. Pozdr
właśnie moim zdaniem zabrakło woli walki Ferdkowi, pękło już coś w nim dawno, psychika siadła o czym świadcza łzy na koniec, wiadomo, że to też człowiek i emocje wzięły góre, ale w sporcie nie można kierować się emocjami, żeby wygrywac i być ciągle mistrzem ( i tak już zrobił swoje, tyle wygranych turniejów) trzeba mieć nerwy ze stali taka prawda, ogólnie tak jak i w zyciu w innych dziedzinach &quot; wyścig szczurów &quot; i nie którym psycha siada, w sporcie jeszcze wieksze obciążenia

coś z nim sie stało nie dobrego, może nie radzi sobie ze stresem, jednak to wielkie obciążenie przez tyle lat grać na tak wysokim poziomie

następny szlem RG tylko go pogrąży, później wimbledońska trawka, myśle, że też nie da rady, a na koniec roku jego panowanie zakończy się na przegranym us open co go kompletnie zdołuje i dopiero łzy się poleją, a marzenia o wyrównaniu rekordu samprasa prysną

porażki w sporcie powinno się przyjmować jednak z klasa, szczególnie tak doświadczony zawodnik jak Fed, być może grasz wszechczasów, a nie płakać jak kobieta w ciąży

ogólnie to bardzo nie lubie Feda, nie mogę sie na niego patrzeć, może i dobrze, że już koniec ery jego panowania w tenisie ,chociaż będzie ciekawiej

PS PRASA ja nikogo nie obrażałem
 
dexter_romanista 17

dexter_romanista

Użytkownik
właśnie moim zdaniem zabrakło woli walki Ferdkowi, pękło już coś w nim dawno, psychika siadła o czym świadcza łzy na koniec, wiadomo, że to też człowiek i emocje wzięły góre, ale w sporcie nie można kierować się emocjami, żeby wygrywac i być ciągle mistrzem ( i tak już zrobił swoje, tyle wygranych turniejów) trzeba mieć nerwy ze stali taka prawda, ogólnie tak jak i w zyciu w innych dziedzinach &quot; wyścig szczurów &quot; i nie którym psycha siada, w sporcie jeszcze wieksze obciążenia

coś z nim sie stało nie dobrego, może nie radzi sobie ze stresem, jednak to wielkie obciążenie przez tyle lat grać na tak wysokim poziomie

następny szlem RG tylko go pogrąży, później wimbledońska trawka, myśle, że też nie da rady, a na koniec roku jego panowie zakończy się na przegranym us open co go kompletnie zdołuje i dopiero łzy się poleją, a marzenia o wyrównaniu rekordu samprasa prysną

porażki w sporcie powinno się przyjmować jednak z klasa, szczególnie tak doświadczony zawodnik jak Fed, być może grasz wszechczasów, a nie płakać jak kobieta w ciąży

ogólnie to bardzo nie lubie Feda, nie mogę sie na niego patrzeć, może i dobrze, że już koniec ery jego panowania w tenisie ,chociaż będzie ciekawiej

PS PRASA ja nikogo nie obrażałem
widac to w twoich wypowiedziach, żę Roger to nie jest twój ulubiony tenisista

wg mnie na RG nie powalczy, ale na Wimbledonie to co innego, tam będzie chciał pokazać, że zawcześnie go się skreśla
sam piszesz, że to tylko człowiek i nie można wymagać ciągłych wygranych do niego....

finał wspaniały, chociaz do tego z W sporo zabrakło, niestety Nadal znowu wygrał i dl amnie przczyna porażek tkwi w głowie Szwajcara, bo umiejętnościami są sobie równi
w finale to co robił pod siatką wołało o pomstę do nieba i było spowodowane psychiką
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom