Napiszę coś o finale tak na gorąco... Nie ukrywam, że jestem fanem talentu Szwajcara od ładnych paru lat i w tym meczu to właśnie jemu kibicowałem. Przed finałem obawiałem się jedynie o psychikę Federera bo można znaleźc bez problemu kilka przykładów z niedalekiej przeszłości, gdzie Roger przegrywał sam ze sobą. Zmierzam do tego, że praktycznie moje obawy pokryły się w 100% ponieważ mecz był niezwykle wyrówanany i to właśnie przygotowanie mentalne w mojej opinii zaważyło, że zwycięzcą turnieju został Serb. Pojawiały się głosy powyżej, że Federer może miec problemy z kondycją na tle Novaka lub że będzie grał ekonomicznie. Tak, od jakiegoś czasu Szwajcar grał tak by wygrac najmniejszym nakładem sił i trudno było się nie zgodzic z tymi poglądami aczkolwiek przyznacie Panowie, że dziś Federer grał na maxa praktycznie w każdym gemie?
Wielkie brawa dla obu zawodników bo pokazali kawał świetnego tenisa, a mecz zdecydowanie zapamiętam jako jeden z najbardziej emocjonujących z tym sezonie!
Szkoda, że w pierwszy secie Federer nie wykorzystał przewagi wypracowanej na początku seta (prowadzenie 3:0) Natomiast jeszcze ciężej wytłumaczyc fakt, że tak utytułowany i doświadczony zawodnik jak Roger wypuścił 2 seta ze stanu 5:4 i 40:15 przy własnym podaniu, gdzie w tym momencie Djokovic nie zagrał nadzwyczajnych piłek i to sam Federer podarował Serbowi szanse na zamknięcie meczu w dwóch setach.
I tu w sumie koło się zamyka i wracamy do początku, w którym była mowa o psychice... Nole walczy o każdy punkt, emanuje z niego pewnośc siebie w decydujących fragmentach gry, potrafi trzymac nerwy na wodzy jak... nikt. Tym większy szacun dla niego.
Podsumowując, myślę, że na koniec sezonu mieliśmy prawdziwą ucztę, a ostatni mecz odzwierciedlał jakby cały rok, który był naprawdę pełen wrażeń. Novak w przyszłym roku podejrzewam, że bedzie potrafił utrzymac się na szczycie, natomiast opinie na temat kończącego się Federera można póki co odłożyc na obok. Myślę, że nawet oponenci Szwajcara zgodzą się, że rozgrywki
ATP dużo straciłyby na wartości bez takiego wirtuoza jak Roger ????