Albert Ramos-Vinolas @1,71 [Pinnek]
6/3 6/3
Ja dalej swoje, wbrew normalnym faktom. Z wejścia - Ramos gra u siebie, co by tego nie powtarzać co chwilę.
Ram uwielbia halę, grę opiera na serwisie rzecz jasna, ale ma sporo wad. Hiszpan jest typem zawodnika, który może je wszystkie wykorzystać i to bez zbędnego ciśnienia.
Leworęczny gospodarz, jak każdy z Hiszpanii - przebijaka do bólu. Porównywalny rok temu przez swoje wyniki do mini Nadala.
Świetnie czuje grę skrzydłami, stylem od Rafy dużo się nie różni. Rajeev przede wszystkim jest kaleką w defensywie, a nie ma podania rzędu najlepszych - będzie musiał tutaj wygrać większość z gry, gdzie szanse ma marne.
Jego wysoki forhend trafia również na forhend Alberta i to będzie woda na młyn, a pojedynek bekhendowy bez wątpienia dla gospodarza. Regularny przebijaka z tego zagrania, czasami przyłoży nim na środek kortu wyprowadzając rywala daleko za linię i kończąc wymianę.
Piszę takie niecodzienne rzeczy, bo to nie będzie wielki mecz. Zdecydują niuanse i jeśli tylko Ramos zepnie tyłek na returnie, ma tutaj ogromne szanse na awans do 2r.
Philipp Kohlschreiber @1,45 [Pinnek]
2/6 6/7 - nędza jakiej dawno nie było
Jest w końcu Dodig tam, gdzie coś się dzieje. Jednak los szczęśliwy nie był i wątpię aby tutaj samym - w miarę - podaniem, niskimi czopami czy forhendami w środek kortu załatwił jak zawsze solidnego Niemca.
Ostatnio co prawda Philipp zdjął nogę z gazu, ale na 500 w Valencii motywacja z pewnością wróciła. Tutaj każdy ma szanse wygrać - i z pewnością każdy to wie, dlatego w końcu zobaczymy turniej na pełnych obrotach bez największych.
Grali ze sobą dwa razy, w tym i poprzednim roku - w Cincinnati gładko Kolba, w Davisie po pięknej walce również on.
Tutaj już to wszystko pisane na siłę i sam to wiem. Po prostu Kolba przewyższa we wszystkim (prócz serwisu - pod warunkiem, że siedzi) Chorwata, a że motywacji tutaj nie zabraknie powinien go odesłać do domu. Tyle.