Myślę, że wszyscy dzisiaj zgrzeszyliśmy pychą przy Ferrerze robiąc z niego nie wiadomo kogo :wink: Zagrał dzisiaj tak katastrofalnie, że nie wiadomo było czy śmiać się czy płakać. Ja na szczęście się wyratowałem bo szybko po porażce Ferrera postawiłem za wyższą stawkę 2 zdarzenia z Bundesligi, które jak się okazało siadły, a miałem je wcześniej z Ferrerem na kuponie.
Teraz natomiast korci mnie ten Petzschner po kursie 2.20, który w 2 poprzednich rundach zrobił psikus wcale nie najgorzej grającym Beckerowi i Lacko.
Byli to jednak rywale mniej wymagający, Berrer gra równo co pokazał i w dzisiejszym pojedynku, tak jak myślałem po walce lecz wygrał 2-0. Pozdrawiam