sekular
Użytkownik
Mnie sie wzdaje ze wszytko zalezy od checi danego zawodnika... zobaczcie, przeciez Soda gral wczoraj dobrze... lamal Novaka i nawet mogl to uczynic kolejny raz przy stanie 3-3... Novak wychodzi calo z opresji potem dwie slabe pilki w wykonaniu Sody i koniec jego checi do gry... przeciez po przelamaniu na 4-3 Soderling zachowywal sie dla mnie conajmniej nie na poziomie zawodnika jego klasy... ma naprzyklad pilke nad sama siatka a on w pelnej furi chcac udowodnic nie wiem co i nie wiem komu zasowa 1.5 metra w aut? Nie wspomne juz o drugim secie gdzie najlepiej jakby poprostu kreczowal...
Jesli Andy wyjdzie i bedzie chcial i bedzie swiadom ze latwo nie bedzie... to kto wie? ! Wczoraj Novaka Soda zlamal na dzien dobry no ale potem nie umial utrzymac wlasnego podania...
Jak dla mnie wszystko jest kwestia walki! Widzialem juz nie taki "cuda" w tenisie gdzie zawodnikowi jak zalezy to i potrafi z niezlych opresji wyjsc, chociazby jak Gasquet z Fedexem... to byl mecz woli walki... Ciekawe jak wytrzyma to dzis Murray...?!
Jesli Andy wyjdzie i bedzie chcial i bedzie swiadom ze latwo nie bedzie... to kto wie? ! Wczoraj Novaka Soda zlamal na dzien dobry no ale potem nie umial utrzymac wlasnego podania...
Jak dla mnie wszystko jest kwestia walki! Widzialem juz nie taki "cuda" w tenisie gdzie zawodnikowi jak zalezy to i potrafi z niezlych opresji wyjsc, chociazby jak Gasquet z Fedexem... to byl mecz woli walki... Ciekawe jak wytrzyma to dzis Murray...?!