L
51
Ja bym sobie odpuścił to spotkanie. Pamiętaj, że Tsonga w ATP rozegrał 7 spotkań na clayu wygrywając 4 z nich. Nie grał na tej nawierzchni od bardzo dawna. Dodajmy, że obaj panowie grali ze sobą 5 razy i 3 razy górą był Richard. Wszyscy piszą, że Gasquet bez formy, po kontuzji? Przecież Tsonga też nie grał już od dawna, od Miami, a już w Indian Wells można powiedzieć, że był w bardzo słabej formie, wygrywał mecze tylko i wyłącznie serwisem. Ponadto Ci, którzy na bieżąco oglądają mecze przyznają mi rację, że Tsonga dziś to nie jest ten sam zawodnik, który wygrywał Paris Masters jesienią w wielkim stylu. Niestety, Jo - Wilfred z zawodnika, który w pewnym momencie był dla mnie największą nadzieją ATP (końcówka 2008) stał się w tym sezonie kompletnym drewniakiem liczącym głównie na swój świetny serwis. Nie gra już tak dynamicznie, zawsze podobały mi się jego bardzo szybkie i zdecydowane zakończenia zakończenia akcji smashem, znacznie częstsze wypady do siatki, jednym słowem gra dużo ciekawsza. Oczywiście, nawierzchnia w Rzymie bardziej sprzyja grze opartej na serwisie niż jakakolwiek mączka (no może prócz Charleston), jednak ja bym po kursie <2 na Jo - Wilfreda dziś nie postawił, a Gasquet to taki zawodnik, na którego wcale się nie powinno stawiać ???? Jednym słowem - odradzam
p.s. co do kursów - wzrosłe one w całej sieci, niektóre buki może jeszcze przysypiają i nie zmieniły, ale na pinnacle jest 1,73
A w czym jest lepszy od Hiszpana taki np. Tsonga czy Simon?i Hiszpan będzie zajmował miejsce tuż za pierwszą 10, bo takie mu się należy.
Może dla Verdasco tak, ale Djoković pokazał, że jest w stanie nawiązać z Nadalem co najmniej równorzędną walkę i jeżeli mecz mu się dobrze ułoży to w Rzymie lub w Paryżu pokona Nadala.Rafa jest niestety na clayu poza zasięgiem ...
Właśnie w tym cytacie Twoim, który wkleiłem w poprzednim poście to napisałeś. Twierdząc, że Verdasco powinien być poza 10 stwierdzasz tym samym, że powinien być niżej niż Tsonga i Simon bo oni są w dziesiątce aktualnie. W domyśle przynajmniej to takie stwierdzenie. Chyba, że tylko ja to tak odebrałem.Co do Simona i Tsongi - nie pamiętam, abym pisał gdziekolwiek o ich wyższości nad Verdasco.