Paire-Nishikori 2 @1.2
Narazie napisze tyle, zobacze jakie hc na ten mecz beda pozniej. Tak samo jak w Pekinie niekwestionowanym faworytem do triumfu jest Djokovic, tak w Tokio faworytem jest Nishikori, chociaz na pewno nie takich rozmiarow jak Serb w Chinach. Nishikori wygral dwie ostatnie edycje turnieju w Tokio, nie sprawdzam, ale wydaj mi sie ze pamiec mnie nie myli. To taki honorowy punkt, bo Japonczycy innych tenisistow wielkich nie maja od lat w meskim tenisie. No i oczywiscie jest jeszcze porazka Nishikorego z Paire'm wna tegorocznym US Open w 5 setach, wiec tym razem inny zwyciezca niz Japonczyk bedzie zaskakujacy, a nieładnie mowiac to moze szykowac sie niezly " w p.....", przepraszam, wysokie i pewne zwyciestwo Nishikorego, stad zastanawiac sie zamierzam nad handicapem na ten mecz.
Typu nie neguję, ale... Nie widzę tu ani jednego argumentu za typem, tylko tyle, że Nishikori tu wygrywał i Paire dostanie wpier*ol. A według mnie wcale to nie jest takie oczywiste.
Paire B. - Nishikori K. 1 @4.70 Pinnacle ::: 1/10j
Brawo Paire, teraz szykuje się bardzo ciekawy mecz z Wawrinką
Na pewno wolę zagrać tak niż Keia za 1.26 np. W tym roku spotkali się już razem, i to nie tak dawno, bo na US Open, gdzie zaskakująco wygrał Paire. Tak sobie oglądałem skróty, analizowałem po statystykach i doszedłem do wniosku, że mamy dość spore value na Benoita. Z Kyrgiosem dość sporo asów, ale i dużo DF, bo aż 10. Znakomite pierwsze podanie Benoita, aż 91% i tylko 3 piłki oddane Kyrgiosowi po nim. Znowu pokazywał swoje naprawdę duże umiejętności - mocny, dobry backhand, niezły serwis i dobrą grę przy siatce. A jego skróty to już w ogóle często majsterszyk. Nieźle się porusza w wymianach. Wciąż ma zastoje, jak w pierwszym secie, gdzie nie mógł dobrze wejść w mecz. Później to jednak Kyrgiosowi puszczały nerwy i kiedy Paire go połamał w trzecim secie zaczął więcej uderzać w siatkę i po autach. Wcześniej dobre mecze z Bagietą i Dimitrovem. Kei jak to Kei - poniżej pewnego poziomu raczej nie schodzi. Ale rywali to on najtrudniejszych nie miał. Borna Corić to jeszcze gówniarz, ma talent ale to jednak jeszcze nie jest ten poziom, widać brak doświadczenia i pewne braki. A mimo to seta ugrał. Querrey też nie jest aktualnie w najwyższej formie. I jest drewniany okropnie. Backhand pozostawia sporo do życzenia a i forehand potrafi zawodzić. Na returnie to była katastrofa, poniżej 20% wygranych piłek, a przecież Kei to kurdupel, niesamowicie mocnego serwisu nie ma, drugi serwis to już często poniżej 150, a nawet 140 km/h. Owszem, w wymianach jest dobry, ale do tego przejdę za chwilę. Z Marinem ponownie stracił seta. Jednak Marin jak to Marin - często ratował się serwisem, sporo asów. Returnowanie nie zawsze Japońcowi wychodziło. Ale Cilić po US Open spuścił z tonu. Tracił seta z Millmanem, przegrał z GGL-em. Na returnie jedynie 25%. Nie radził sobie z serwisem Keia. Co mnie uderzyło, to jego słabe poruszanie się po korcie. Wystarczyło, że Nishikori zagrał lewo-prawo-lewo i pach, Marina nie ma. W dodatku słabo zagrywał backhandem, nie stwarzał nim większego zagrożenia. Co można o Keiu powiedzieć? Stara się grać agresywnie, zagrywać pod końcową linię i nie wpuszczać rywala w kort. Nieźle returnuje, ale z graczami dobrze serwującymi już ma większe problemy z wygrywaniem. Ma zastoje, często traci sety. Dobrze gra kątowo, siłę jak na swój wzrost ma całkiem niezłą. Potrafi bardzo dobrze uderzyć i z forehandu i precyzyjnie z backhandu. Backhand wiadomo, trochę gorszy, ale wciąż groźny, groźniejszy niż większości graczy z powiedzmy TOP 40. Słaby serwis, jak już wspomniałem drugie podanie z reguły poniżej 150 km/h. Paire jest o wiele lepszy na returnie niż jego dotychczasowi rywale i będzie pewnie wygrywał więcej punktów przy serwisie Japończyka. Kei jest szybki, ale do tak precyzyjnie granych skrótów Benoita ciężko będzie mu zdążyć. Francuz może mieć trochę problemów z drugim podaniem, z reguły niestety nie przekracza 50% zdobytych punktów po nim. Ale przytoczmy też mecz z US Open. Tam Paire był skazywany na pożarcie, a jak się skończyło to wiadomo. Nishikori dostaje gracza dobrze serwującego i returnującego. Widać było, że miał problemy z Borną, który nieźle returnował. Już nie wygrywał ponad 70% z drugiego podania, a jedynie 51. Parę asów Japończyk myślę zaserwuje. Podsumowując - kursy nie są wystawione adekwatnie do sytuacji. Owszem, Kei jest faworytem, ale nie aż tak dużym. Value na Benoita Paire'a jest duże, więc korzystam. Nie mówię, że wygra prawie na pewno, co zresztą widać po stawce.
Nadal R. - Fognini F. 2 @2.73 Marathon ::: 1/10j
No niestety porażka Fabio, ale zawsze z Rafą wygrywał nie będzie
I znowu ten mecz. Na US Open każdy interesujący się tenisem wie, co się stało. Kursów na Fabio w momencie kiedy było 2:0 w setach i 3:1 w gemach nie widziałem, ale musiały być kosmiczne. Co się potem stało? Fabio wygrywa 3:2. Oglądając Rafę widać, że to wciąż nie jest ten sam zawodnik co kiedyś. Dużo piłek po prostu przebija na środek albo bez większej agresji i mocy. Serwis raczej średni niż mocny, kiedy już trafił na takiego Socka trudniej mu było wygrywać punkty. Forehand jak i backhand nie funkcjonują najlepiej. Jak już mówiłem - zbyt dużo balonów na drugą stronę. Wciąż potrafi ładnie pozamiatać rywalem, ale to jednak nie jest to samo. Fabio jak to Fabio. Potrafi grać wspaniale, by za chwilę przypajacować. Przebija piłkę często tuż nad siatką, co kiedy przechodzi nie jest łatwe do odebrania, ale często też zahacza o taśmę. Pierwsze podanie całkiem niezłe, gorzej z drugim, które jest słabe. Po prostu zbyt słabo uderza wówczas piłkę. Na korzyść Włocha zadziała na pewno jego znakomity return i jeden z lepszych backhandów w tourze. Co jak co, ale nim potrafi zdobyć kapitalny punkt i można pokusić się o stwierdzenie, że wcale nie uderza nim gorzej niż forehandem, a jeśli już to tylko niewiele gorzej. Co ważne - Fabio grając z Rafą bardzo ogranicza pajacowanie i naprawdę się stara. Rafa na cegle jeszcze całkiem nieźle wyglądał, po przejściu na twarde korty już jest z tym gorzej. Liczę tutaj bardzo na Foga.
Nestor D./Roger-Vasselin E. + Melo M./Klaasen R. @2.21 Unibet ::: 2/10j
W miarę gładkie wygrane obu par ????
E: sorki bardzo, zle wpisalem stawkę na początku, 3 zamiast 2
Się powtórzę - Simon to nie jest deblista. I raczej nie będzie. Jest to typowy przebijak. Przy siatce słaby, serwis też słaby, zwłaszcza drugi. Gra z Qureshim. Naprzeciwko Melo i Klaasen, czyli typowi debliści z długim już stażem i z sukcesami. Simon i jego partner sprawili sporą niespodziankę ogrywając Mahutów. To jednak moim zdaniem już koniec sensacji i tym razem przegrają. Moim zdaniem kluczowe będą gemy serwisowe Gillesa Simona.
Nestor i ERV grają razem od niedawna, ale zrobili już parę dobrych wyników. Z Matkami grali już 2 razy i 2 razy gładko wygrywali w dwóch setach. Sądzę, że jutro powtórzą to po raz trzeci i znowu wygrają. Dobrze wyglądają, współpraca się układa, dobrze rozumieją się na korcie. Mimo wieku Nestor dobrze prezentuje się i pod siatką i całkiem nieźle w głębi kortu. Moim zdaniem returnują lepiej niż Polak i Serb. Matkowski na pewno nieźle serwuje, potrafi zagrać trudną do odbioru piłkę. Jednak nieraz zawodzi parę polsko-serbską drugie podanie, jak np. wtedy, gdy mieli ledwie 32% z Knowle i Marachem.