ATP - Bastad, Bogota, Umag 20.07.2015 - 26.07.2015

[qbali]

???? Dominic Thiem v Joao Sousa (Liczba setów 2-drogowo) Powyżej 2.5 WYNIK 64 61
KURS: 2,37
Bet365
@edit
słaby mecz Sousy...
Mecz już za chwilkę, więc szybko podaje swoją propozycję. Wielu idzie w stronę wygranej Sousy ale ja bym Thiema absolutnie nie skreślał i wg mnie to on wygra ten finał. Nie umniejszał bym też jego postawy w tym turnieju ze względu na dwa krecze. Już pisałem o tym wcześniej, ale podkreślę jeszcze raz, że były one już one w sytuacji i tak wygranej z punktu widzenia Thiema. Zarówno Sousa jak i Thiem zaskoczyli wielu w półfinałach, w których nie byli faworytami, ale mocno się postawili swoim bardziej doświadczonym rywalom. Sousa gra tutaj świetnie, ale Thiem też gra bardzo dobrze i kto wygra wg mnie jest trudne do typowania, więc ja idę w stronę walki w tym meczu, której na pewno nie zabraknie. Po takim kursie w mojej opinii warto spróbować w trzy sety, gdyż żaden tutaj nie ustąpi.

 

[machiavelli]

Tomic vs Mannarino 2 @ 2.1 Bet365 W swoim stylu przypomniał czemu był na czarnej liście.
Nie przepadam ani za jednym ani za drugim. Mannarino w końcu coś zaczyna grać bo az płakać się chciało to jak on grał ostatnimi czasy. Przyszła forma, gra cierpliwie i punktuje rywali. Pokonanie drąga po tie breakach robi ogromne wrażenie i Rama również, ale męczarnie z Jazirim no nie wiem nie oglądałem tego meczu, ale strata nawet seta z tym panem nie robi najlepszego wrażenia. Typ opieram głównie na nadziejach po meczu z Karlovicem i na tym co się dzieje z Australijczykiem. Tomic chłopak imprezka. Ostatnio wyleciał z reprezentacji za głośne mówienie na temat sponsorowania jego wyjazdów a raczej jego braku. Potem spędził sobie dzień w celi bo imprezki mu się zachciało i nie chciał sobie ściszyć muzyki. Było już dobrze, ale chyba znowu mu odfarbia. Męczarnie z Mendezem i grubaskiem? Śmiech na sali. Mannarino asem nie jest, ale na pewno cenie go bardziej niż tych dwóch. Tomic nic tu nie prezentuje w tym roku. Można mówić, ale przecież roku temu tu wygrał, no wygrał, ale turniej ma słabiutką obsadę. Na uwagę zasługuje pokonanie również Karlovica. Myślę, że to co się dzieje w życiu Tomicia ostatnio będzie kluczowe. Bo wszystko zostawia jakiś ślad na człowieku. Obaj preferują hard obaj coś potrafią zagrać. Mannarino na pewno niedosyt bo już raz w tym roku grał w finale i przegrał tym razem będzie walczył o każdą piłke, a Kangur powoli powinien się gotować. Stres nerwy i może się raz dwa okazać, że w tym roku tytuł nie dla niego. Mannarino trochę jak Paire nic nic nic, a przychodzi moment, że potrafi odpalić i to jest chyba ten moment mam nadzieję, że pójdzie w ślady kolegi z reprezentacji.