amstel
Użytkownik
Witam miłośników futbolu,
na rozdziewiczenie mojego tematu wybrałem spotkanie Europa League:
Fiorentina vs Juventus
Juventus aw @1.50 (bet365)
Juventus pierwszy strzeli gola @1.57 (bet365)
Wg mnie z dzisiejszej oferty EL to najbardziej "grywalna" para. Wydaje mi się, że to spotkanie ma wyraźniejszego faworyta, niż wskazują na to kursy. Remis 1:1 w pierwszym meczu nieco zamazał obraz sytuacji, ale warto zwrócić uwagę, że Juve prowadziło niemal od samego początku. Później zwyciężył minimalizm i nie udało się utrzymać korzystnego wyniku. W efekcie Juventus musi agresywnie ruszyć w rewanżu na bramkę rywali, bo zaczyna mecz ze stratą. Gospodarze nie powinni od początku forsować ataków znając siłę ofensywną przeciwników. Ekipa z Turyna kolejny rok z rzędu nie ma sobie równych wśród włoskich drużyn. Trzecie kolejne mistrzostwo mają praktycznie w kieszeni i nie widzę powodów, by odpuszczać w EL. Oczywiście Juve mierzy w bardziej prestiżowe zmagania, ale w obecnej sytuacji nie pogardzą pucharem pocieszenia. Tym bardziej, że finał rozgrywek zostanie rozegrany na Juventus Stadium. Dyrektor sportowy turyńskiego klubu ostatnio wspominał, jakie straty finansowe spowodowało odpadnięcie z Ligi Mistrzów. Tymczasem w Lidze Europejskiej również mogą podnieść z murawy kilka mln euro z samego dnia meczowego, biorąc pod uwagę rywalizację z klubami typu Lyon, Valencia czy Benfica. Odpadnięcie dziś może z kolei oznaczać dla mistrzów Włoch koniec sezonu, ponieważ w Serie A losy tytułu są już niemal jasne. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja Fiorentiny, która nadal musi bronić w lidze miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach. Różnice punktowe są minimalne, a już w niedzielę piłkarzy z Florencji czeka arcytrudny wyjazd do Neapolu. Tymczasem Juve zagra w najbliższej kolejce z ostatnią Catanią.
na rozdziewiczenie mojego tematu wybrałem spotkanie Europa League:
Fiorentina vs Juventus
Juventus aw @1.50 (bet365)
Juventus pierwszy strzeli gola @1.57 (bet365)
Wg mnie z dzisiejszej oferty EL to najbardziej "grywalna" para. Wydaje mi się, że to spotkanie ma wyraźniejszego faworyta, niż wskazują na to kursy. Remis 1:1 w pierwszym meczu nieco zamazał obraz sytuacji, ale warto zwrócić uwagę, że Juve prowadziło niemal od samego początku. Później zwyciężył minimalizm i nie udało się utrzymać korzystnego wyniku. W efekcie Juventus musi agresywnie ruszyć w rewanżu na bramkę rywali, bo zaczyna mecz ze stratą. Gospodarze nie powinni od początku forsować ataków znając siłę ofensywną przeciwników. Ekipa z Turyna kolejny rok z rzędu nie ma sobie równych wśród włoskich drużyn. Trzecie kolejne mistrzostwo mają praktycznie w kieszeni i nie widzę powodów, by odpuszczać w EL. Oczywiście Juve mierzy w bardziej prestiżowe zmagania, ale w obecnej sytuacji nie pogardzą pucharem pocieszenia. Tym bardziej, że finał rozgrywek zostanie rozegrany na Juventus Stadium. Dyrektor sportowy turyńskiego klubu ostatnio wspominał, jakie straty finansowe spowodowało odpadnięcie z Ligi Mistrzów. Tymczasem w Lidze Europejskiej również mogą podnieść z murawy kilka mln euro z samego dnia meczowego, biorąc pod uwagę rywalizację z klubami typu Lyon, Valencia czy Benfica. Odpadnięcie dziś może z kolei oznaczać dla mistrzów Włoch koniec sezonu, ponieważ w Serie A losy tytułu są już niemal jasne. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja Fiorentiny, która nadal musi bronić w lidze miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach. Różnice punktowe są minimalne, a już w niedzielę piłkarzy z Florencji czeka arcytrudny wyjazd do Neapolu. Tymczasem Juve zagra w najbliższej kolejce z ostatnią Catanią.