FIFPro, międzynarodowa federacja zawodowych piłkarzy, opublikowała ostatnio raport „Don’t Fix It!”. Było to podsumowanie anonimowej ankiety dla piłkarzy z różnych europejskich krajów. Wszystkie pytania dotyczyły tematyki ustawiania meczów: czy podejrzewasz, że grałeś w ustawionym meczu, czy masz wiedzę, że w lidze dochodzi do handlu punktami i tak dalej. Niestety pod lupę trafiła tylko część lig i wielka szkoda, bo ten raport mógł okazać się o wiele „mocniejszy”, gdyby brał pod uwagę, przykładowo, 25 najsilniejszych europejskich rozgrywek. Ale i tak mamy do czynienia ze smakowitym kąskiem, pozwalającym nieco zajrzeć pod dywan.
GRECJA
Na początek przyjrzymy się puszce Pandory, jaką pod lupą okazuje się
Grecja. Taki obraz tej ligi malują sami piłkarze. Powszechnie panuje wśród nich przekonanie, że matchfixing to standard, nie wiadomo tylko do jakiego stopnia. Aktualnie trwają zresztą dochodzenia w sprawie klubów Volou i Kavali. Strzelmy kilkoma odpowiedziami, przypominając, że wszystkie dotyczą TYLKO ostatnich dwunastu miesięcy.
14% ankietowanych odpowiedziało, że grało w ustawionym meczu. Z tej grupy aż32% przyznało, że przed meczem wiedziała o wszystkim.
Z 13% zawodników ktoś kontaktował się w sprawie ustawienia meczu. Z tego co dziesiąty zgodził się i przyjął propozycję.
Na pytanie, czy uważasz, że mecze w lidze greckiej są ustawiane, 64% graczy odpowiedziała twierdząco. Zdumiewająca liczba, w innych ligach ten wskaźnik nie przekroczył kilkunastu procent.
Czy zgłosiłby komuś, gdybyś podejrzewał, że mecz w którym masz zagrać będzie ustawiony? 71% była na nie. 16% graczy przyznało też, że w ostatnim roku grało u bukmachera łamiąc zasady narzucone przez związek.
Tyle w kwestii wyników. Ankieta analizowała też podłoże zepsutej tkanki i tu również jest ciekawie.
Kto ustawia mecze, jest pomysłodawcą? Ktoś z zewnątrz – 20%. Sędzia – 16%. Piłkarze – 11%. Oficjele klubowi – 50%.
Powody zgadzania się na korupcję? 33% – problemy finansowe. 13% – presja ze strony klubu. 15% – łatwa kasa, a proceder trudny do wykrycia. 9% – groźby w kierunku rodziny. 1%, uwaga, kulturowa akceptacja dla ustawiania meczów.
Jak można zmniejszyć ryzyko występowania podobnych patologii? 25% – większe płace. 30% – płace na czas. 18% – lepsze warunki pracy.
Grubo, prawda? To najbardziej patologiczny kraj ze wszystkich, które były brane pod lupę. Śmierdzi historiami rodem z meczu Amica – Aluminium Konin.
Ale spokojnie, dajmy i innym się wykazać.
WŁOCHY
Włosi mają długą tradycję skandali korupcyjnych, właściwie nie pomyli się ten, kto powie, że co regularnie wychodzą tutaj na wierzch tego typu brudy. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda porządniej niż w Grecji, ale też daleko od kryształowej czystości. Szczególnie ciekawe są natomiast pewne zmienne: według Włochów, 40% ustawionych meczów w ich kraju to idea samych graczy, w Grecji ten współczynnik wynosił 11%.
Czy mecze w lidze są ustawiane? Tak, 12%.
Kto był pomysłodawcą? Osoby zewnętrzne, czytaj: syndykaty zajmujące się match-fixingiem zawodowo, 44%. Potem wspomniani już gracze z 40%.
Dlaczego korupcja ma miejsce? Na pierwszym miejscu wśród powodów „łatwa kasa”, 27%. Dopiero potem problemy finansowe (20%), presja ze strony innych, groźby (14%), nawet kulturowa akceptacja dla piłkarskiej korupcji łapie tutaj solidne 3%. To rekord wśród wszystkich przebadanych krajów.
We Włoszech jeszcze jedna ciekawa informacja: jest to jedyny kraj, w którym nie znaleziono danych odnośnie gry piłkarzy u bukmacherów.
Zbyt często zostawiano to miejsce pustym, by wyniki były wiarygodne.
Włosi nie zawiedli. Ale spokojnie, przenosimy się do europy wschodniej, na szybkie tournee po Rumunii, Słowenii i Węgrzech. Już nie możecie się doczekać, co?
SŁOWENIA
Słowenia wydaje się najłatwiejszym celem, bo tutejsza liga niewiele ma wspólnego z poważną piłką, natomiast tak traktowana jest przez bukmacherów. Nic dziwnego, że kilka spraw trafiło do prokuratury pomiędzy 2009 a 2011 roku. Informatorzy donieśli, że korupcja w słoweńskiej lidze to rosnący problem, podsycany przez piłkarską mafię.
Czy grałeś w ustawionym meczu? 7% przyznało, że tak, z czego 12% wiedziało, że wystąpi w ustawce. Warto też zwrócić uwagę na bardzo wysoki współczynnik niepewności, czy dane starcie było trefne, czy też nie – aż 20%. Granie u bukmachera? 13%.
Czy ktoś zgłosił się do ciebie z propozycją sprzedaży meczu? 5%. Czyli co dwudziesty gracz. W każdej drużynie ligi słoweńskiej znajdziemy gościa, który miał kontakt z chcącymi przekonać go do sprzedaży meczu.
10% stwierdziła otwarcie, że mecze w lidze są ustawiane. Powody? Problemy finansowe, 33%. Łatwa kasa, 20%. Zwróćmy jednak uwagę, że aż 64% piłkarzy zgłosiłoby podejrzenia o sprzedaży meczu, w Grecjii taka liczba graczy odpowiedziała odwrotnie.
WĘGRY
W lutym 2013 45 osób zostało podejrzanych, a potem oskarżonych o bycie częścią piłkarskiego syndykatu. Sprawa dotyczyła 32 meczów na przestrzeni kilku lat. To idealny wstęp pod wyniki węgierskiej części ankiety, aczkolwiek wyniki nie są aż tak dramatyczne.
Czy grałeś w meczu, który był ustawiony? 8% – tak, z czego 5% wiedziało o tym. Aż 30% nie było pewnych, więc bardzo wysoki wskaźnik.
Czy ktoś się do ciebie zgłosił? Tak – 2%, z czego 8% się zgłosiło.
Czy mecze w twojej lidze są ustawiane? 6% – tak.
Kto organizuje ustawkę? Aż 50% to osoby z zewnątrz, czyli mafia. Piłkarze jednak też z założonymi rękami nie siedzą, wykręcili przyzwoite 36%.
Powody korupcji? Znowu liderem „łatwa kasa, a sprawa trudna do wykrycia” – 30%. Presja z zewnątrz – 23%. Problemy finansowe 21%, kulturowa akceptacja – 2%. Nieźle, ale Włosi w tym absurdalnym wskaźniku lepsi.
Sposoby na wyeliminowanie korupcji? Głównie Węgrzy szukają winnych w klubach. 25% wskazała lepsze płace, 23% pieniądze na czas, 20% lepsze warunki pracy. 79% zgłosiłaby podejrzenia do prokuratury, 3% grała u bukmachera.
RUMUNIA
Ankietowani zgłaszali, że problem jest poważny, podejrzewają, że wielu piłkarzy obstawia własne mecze, w dodatku szerokie wpływy ma też futbolowa mafia. Ale już w wypowiedziach tej wielkiej powagi sytuacji nie ma, choć oczywiście tylko i wyłącznie w porównaniu do reszty stawki.
Grałeś w ustawionym meczu? Nie wiem – 7%. 93 – nie. Nikt nie potwierdził. Podobna odpowiedź na pytanie, czy ktoś próbował się kontaktować w sprawie sprzedaży meczu – żaden zawodnik nie zgłosił takiej sytuacji.
A potem 14 % graczy wpisuje, że w ostatnich dwunastu miesiącach mecze ligowe były na pewno ustawiane.
Kto naciska na handel punktami? 50% – właściciel klubowy. Czy zgłosiłbyś problem? 44% na nie. Nie znalazł się też ani jeden hazardzista.
Wyniki dość zaskakujące, powiedzielibyśmy: nierówne. Nie wiemy do końca jak je traktować, są na pewno interesujące. Kto dalej na rozkładzie?
FINLANDIA
To tutaj wpadł Wilson Raj Perumal, w tym momencie bodaj najsłynniejszy ustawiacz meczów świata, obecnie na przymusowej emeryturze, w więzieniu. 30 meczów w sezonie 08/09 zostało podejrzanych, a zamieszani mieli być afrykańscy ligowcy, na których wpływ miał mieć wspomniany boss. Ten jednak aktualnie za kratami, jak więc wygląda sytuacja pod jego nieobecnośc?
20% grało w ustawionym meczu. Nikt nie przyznał, że wiedział o takiej sytuacji. Z żadnym z ankietowanych nie kontaktował się ktoś w sprawie kupna meczu. Ale już 9% przekonuje, że mecze w lidze były ustawiane.
Powody? problemy finansowe: 28%. łatwa kasa? 25%. Presja z zewnątrz? 19%, w tym nawet groźby wobec rodziny. Znalazło się też 6% hazardzistów – amatorów, obstawiających przeciw regułom nakładanym na graczy przez tamtejszy związek.
WYSPY BRYTYJSKIE
Generalnie zarówno
Szkocja jak i
Anglia wyglądają czysto. Statystyki bardzo nikłe w porównaniu z resztą, nawet nie ma czego cytować. Poza jednym elementem: grą u bukmachera. 32% ankietowanych ze Szkocji przyznało, że gra wbrew zasadom jakie ich obowiązują. Przypomnijmy, że w 2013 roku reprezentant kraju Ian Black został ukarany za granie u buka (140 meczów), tak samo Michael Moffat (150).
Anglia? Tu warto przedstawić casus Roberta Heysa, dyrektora Accrington Stanley. Został zawieszony na 21 miesięcy za 735 przypadki złamania zasad zasad obstawiania meczów, proceder miał miejsce na przestrzeni 10 lat. Co najważniejsze: aż 231 zakładów dotyczyło Accrington.
37 razy Heys wysłał kupon z porażką własnej drużyny.
WNIOSKI
To wszystkie ligi, które zostały wzięte pod lupę. Mało, prawda? Chciałoby się więcej. Trzeba też nadmienić, że ankietowani nie byli wybierani wyłącznie z najwyższej ligi krajowej, a z trzech najlepszych klas rozgrywkowych. Była to też rzecz jasna pewna próba zawodników, a nie wszyscy. Jeśli mielibyśmy wskazać jeden kraj, w którym coś nam nie gra, i kwestionowalibyśmy prawdomówność odpowiadających, to byłaby to Rumunia. Najwięcej osób przekonanych o tym, że mecze w lidze nie są czyste, dużo problemów zgłaszanych przez informatorów, a przy tym bardzo czyste odpowiedzi na pozostałe pytania.
Aha, raport jest dostępny za darmo w sieci. Kto szuka więcej informacji, znajdzie go bez problemu.