>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Adamek vs. Arreola 24.04.2010.

Status
Zamknięty.
Baqu 869K

Baqu

Forum VIP
Tomasz Adamek uzgodnił kontrakt na walkę z Chrisem Arreolą 24 kwietnia. Następnym przeciwnikiem w przypadku zwycięstwa Polaka będzie prawdopodobnie David Haye.




48 godzin trwały negocjacje w sprawie zakontraktowania walki Tomasza Adamka (40-1, 27 KO) z Cristobalem Arreolą (28-1, 25 KO). - Punkt sporny był jeden - my nie chcieliśmy lecieć do południowej Kalifornii, do sali mieszczącej 11 tysięcy kibiców, skoro na walkę z Arreolą mielibyśmy w Prudential Center na Wschodnim Wybrzeżu samych polskich kibiców ze trzy tysiące więcej - mówi szefowa Main Events, Kathy Duva, zdradzając kulisy tej decyzji i innej sensacyjnej oferty, którą Adamek otrzymał zaraz po walce z Estradą.

- Zdecydowaliśmy się na ten krok, dzięki ustępstwom poczynionym przez HBO. To oficjalne - 24 kwietnia odbędzie się walka Adamek - Arreola - mówi Duva.

To była ciężka decyzja - dlaczego?

Kathy Duva: Przede wszystkim dlatego, że jesteśmy coś winni kibicom Tomka na Wschodnim Wybrzeżu i nie chcieliśmy ich zostawiać przed najważniejszą, jak do tej pory, walką Górala w wadze ciężkiej. Druga to był termin - na pewno nie idealny, trochę za wcześnie, ale Tomek zapewnia, że będzie gotowy na 100 procent. Jeśli do tego dodamy, że 24 godziny po walce z Estradą mieliśmy telefon z konkretną, siedmiocyfrową ofertą, by Adamek walczył wczesnym latem z Witalijem Kliczką, to wiadomo, że nie było łatwo. Mogliśmy też brać walkę transmitowaną przez FOX Sports, który dociera w Stanach do 60 milionów ludzi, mieliśmy kontrakt na stole, przeciwnik byłby taki, jakiego byśmy sobie życzyli. Przedstawiłam alternatywną wersję walki w Chicago, gdzie jest kilkaset tysięcy Latynosów i tyle samo Polaków, ale nawet szansa na to, że w United Center byłoby 22 tysiące fanów, nie przekonała ludzi Arreoli. Było nad czym myśleć.

- Co zadecydowało?

KD: Stanowisko szefów HBO, którzy zagwarantowali w kontrakcie, że jeśli Tomek wygra, latem będzie walczył o tytuł mistrza świata, nieoficjalnie mówi się o Davidzie Haye&#39;u, nowym pupilku HBO. Tomek zostaje już teraz włączony do ogólnoamerykańskiego planu marketingowego tej stacji, a to oznacza dotarcie do milionów ludzi, we współpracy z najbardziej poważaną bokserską telewizją na świecie. To dla Tomka bardzo, bardzo ważne.

- Dan Goossen, promotor Arreoli upierał się przy południowej Kalifornii, sali w mieście Ontario, od początku rozmów. Tomek wie, że będzie walczył na &quot;wrogim&quot;, sprzyjającym mieszkającemu tam Chrisowi, terytorium, ale obaw nie ma.

KD: Nie ma, bo to będzie walka sankcjonowana przez IBF, a co najważniejsze czujnym okiem na wszystko patrzy HBO. Idziemy na całość, ale musimy tak robić, bo wierzymy w Tomka. Wiemy też, że Kalifornia jest daleko, ale nie tak daleko, żeby zabrakło tam polskich kibiców.

Przemek Garczarczyk, ASInfo
 
konrad140 2,5K

konrad140

Forum VIP
„To normalne: on będzie mi chciał urwać głowę, a ja jemu”
W znakomitej formie, na konferencji prasowej w Citizens Business Bank Arena w kalifornijskim Ontario byli zarówno obaj główni bohaterowie wieczory 24 kwietnia, Tomasz Adamek (40-1, 27 KO) i Chris Arreola (28-1, 25 KO), jak ponad pięćdziesięciu dziennikarzy, w tym specjalne ekipy „The Ring” oraz HBO Sports. „Lubię tego Adamka” – mówił Chris Arreola. „Może po walce pójdziemy na meksykańskie piwo i polską kiełbasę, ale w ringu to on będzie mi chciał urwać głowę, a ja jemu”. „Zrobiłem dzisiaj specjalną konferencję dla Adamka i Arreoli, choć na karcie tego wieczoru mam pięściarzy, którzy będą walczyć o mistrzostwo świata, bo obaj zasługują by mówić tylko o nich. To są walki na jakie wszyscy czekamy” – mówi główny promotor kalifornijskiego pojedynku, Dan Goossen.
Z hotelu do Citizens Business Bank Arena, gdzie odbywała się konferencja i gdzie będzie kwietniowy pojedynek, jedzie się dokładnie cztery minuty. „Tutaj zrobimy bazę, jest wygodnie” – mówił Adamek, wprowadzany przez obsługę sali do pomieszczenia, gdzie jeszcze przed oficjalną częścią prezentacji mógł odpowiadać na pytania dziennikarzy prasowych i telewizyjnych. Na sali brzmiało nagranie Johnny Casha „Ring of Fire”, motyw przewodni walki Polaka z Amerykaninem, dziennikarzy było z pięćdziesięciu, a występujący z ramienia HBO Tony Walker, szef ds. marketingu na Zachodnim Wybrzeżu od razu podgrzał atmosferę: „Jesteśmy tutaj dlatego, że kibice chcą takich walk jak Adamek – Arreola, walk bez kunktatorstwa, dla kibiców”. „Dokładnie, przecież w tym przypadku będzie można zagwarantować wielkie emocje. O ilu innych pojedynkach w ciężkiej można to szczerze powiedzieć? – wtórował mu Goossen.
W odróżnieniu od bardzo kurtuazyjnego Goossena oraz trenera Arreoli Henry Ramireza („to przełomowa walka dla Chrisa, być albo nie być, nie ma się co oszukiwać”), Kathy Duva od razu ostro powiedziała po co Adamek zostawił dziesiątki tysięcy fanów i przyjechał do Kalifornii. „Trudna walka, wielu nie wierzyło, że ją przyjmiemy. Ale poprzez Chrisa Arreolę wiedzie najkrótsza droga do naszego prawdziwego celu – zrobienia Tomka Adamka mistrzem świata wagi ciężkiej”. Chris, otoczony pięknymi dziewczynami reklamującymi meksykańską „Coronę” zaczął od przeprosin: „Oglądałem walkę Adamka z Estradą na YouTube, bo się spóźniłem na samolot, a miałem siedzieć w pierwszym rzędzie w Prudential Center. Ale i z daleka widziałem te tłumy fanatycznych polskich kibiców. Moi kibice też mają serce, ale będzie atmosferka! I bardzo dobrze, o to przecież w tym biznesie chodzi, żeby na przeciwko siebie wychodziło dwóch facetów z jajami. Całe to pieprzenie o walczeniu z wielkimi mnie śmieszy. Jest dwóch wielkich Kliczków plus ten Neandertalczyk, ale to nie znaczy, że oni są lepsi od nas i wcale nie znaczy, że wybrałem dlatego Adamka, że jest mniejszy i tamtych się boję. Kliczko nie wyszedł się ze mną bić, co lubię, ale i tak nakopał mi do dupy, był tego wieczoru lepszy. Ale serce się liczy, determinacja, a tego ani mnie ani Adamkowi nie brakuje” – mówił Arreola.
Mit sześciu centymetrów przewagi wzrostu Arreoli upadł dokładnie o 1.52 czasu miejscowego, kiedy obaj po raz pierwszy spojrzeli sobie w oczy. Nie tylko, że Arreola nie jest wyższy od Tomka, ale niższy o jeden centymetr – to samo z zasięgiem ramion, gdzie Adamek miał ustępować Arreoli, a okazało się coś wręcz przeciwnego. „Nie jest wyższy ode mnie. Zawsze wiedziałem, że oni sobie dodają, a mnie odejmują” - z humorem skwitował sprawę Adamek. Podobnie z humorem podchodził do pytań, jak da sobie radę z faktem, że nie będzie za nim stało 10 tysięcy fanatycznych polskich fanów. „A kto powiedział, że nie będzie? Może to będzie „polska sala”? Poczekamy, zobaczymy...”
Tomek miał też ripostę na słowa Arreoli, który zasugerował, że nie wierzy, żeby Tomek chciał się z nim bić. „On będzie uciekał po ringu, a ja będę za nim gonił. Dlatego nie mogę być zbyt gruby, jakieś 240 funtów maksimum, bo płuca wypluję” – mówił Chris. „Nie będę się z nim tłukł na środku ringu bo nie ma takiej potrzeby” – odpowiedział dziennikarzom Adamek. „Ale nie ma co przesadzać z tym ganianiem mnie po ringu, jak będzie chciał, to mnie znajdzie. Niech zadaje jak najwięcej ciosów, niech Chris idzie do przodu. Ja lubię, jak się chce mnie trafić, chybia, a ja wtedy oddaję. Taki będzie mój boks, tak będę walczył w Kalifornii”.
Przemek Garczarczyk z Ontario
źródło bokser.org
cóż , podoba mi sie podejście obydwu panów do walki. póki co atmosfera good m nie to co było z Estradą kiedy to amerykanin odgrażał się że odeśle Adamka do poprzedniej wagi. Napewno zaskoczeniem są warunki fizyczne , i to że Adamek niespodziewanie jest nie wiele wyższy i ma większy zasięg ramion ???? Mam nadzieję że Tomek dokładnie obejrzy 10 razy jeszcze walkę Arreoli z Kliczko i ulozy sobie w glowie jak tego Arreola pokonać.
szukałem kursów ale chyba jeszcze nie ma
 
gromaders 5

gromaders

Użytkownik
http://sport.onet.pl/boks/arreola-adamek-nie-do-rozgryzienia-ale-takiej-szcz,1,3180793,wiadomosc.html
Arreola: Adamek nie do rozgryzienia, ale takiej szczęki nie ma nikt




- Ja muszę powiedzieć Adamkowi, że jak następnym razem ktoś go się zapyta, dlaczego jest takim niby małym ciężkim, niech od razu wali w łeb tego, co pyta. Jak gość będzie leżał, już nigdy tego nie usłyszy - mówił Chris Arreola, kiedy po konferencji prasowej w kalifornijskim Ontario usiedliśmy porozmawiać o najbliższej walce z &quot;Góralem&quot;. Jeszcze wtedy nie wiedziałem, że komentując jego kwietniową walkę z Adamkiem, sławny Bernard Hopkins postawił &quot;zdecydowanie&quot; na Adamka. Tym razem pytania na temat opinii &quot;Kata&quot; zabrakło...
- Zapowiadasz, że wyjdziesz walczyć z Tomkiem bardzo odchudzony, mając nie więcej niż 240 funtów. Powinienem traktować to poważnie?
Chris Arreola: Gdzie tam, zapomnij. To była konferencja prasowa, coś trzeba było powiedzieć. Ile będę miał 24 kwietnia, tyle będę miał. Nie ma znaczenia, ile ważę.
- Nawet ci, którzy krytykują ciebie za to, że nie lubisz diety, przyznają, że bez względu na to, ile wnosisz na wagę, ciągle idziesz do przodu, nie tracisz kondycji, cały czas masz mnóstwo energii.
CA: Dziękuję, może chcesz zostać moim trenerem, bo widzę, że dogadamy się bez trudu i nie będziesz zaglądał mi w talerz? (śmiech). Miałem takich, co się mnie czepiali, kazali co 20 minut wskakiwać na wagę. Już ich nie ma. Potrzebuję moich enchilladas, lodów, dobrego piwa i smażonego kurczaka, żeby normalnie funkcjonować. Będę jadł to, co chcę, i ciężko pracował. Jakbym się opierd... na treningach, trener może po mnie jechać, ile chce. Ale nie z to, co jem.
- Próbowałeś polskiego jedzenia?
CA: Nie, a można gdzieś tutaj coś waszego przegryźć?
- Ja nie byłem, ale kolega z &quot;Ringu&quot; mówi, że za godzinę z kawałkiem moglibyśmy jeść w Santa Monica w restauracji &quot;Warszawa&quot;. Ta nazwa oznacza stolicę Polski. Tomek czułby się jak u siebie w domu, ty byłbyś w Kalifornii...
CA: Teraz nie dam rady, ale umawiamy się tydzień przed walką albo zaraz po. Najpierw wy zjecie coś mojego, później spotykamy się w Santa Monica na polskim jedzeniu i polskim piwie.
- Jesteś jeszcze bardziej rozluźniony niż zawsze, w znakomitym humorze. Dlatego, że uważasz, że nie masz się czego obawiać, walcząc przeciwko Adamkowi?
CA: Nie, zupełnie nie dlatego. Ja normalnie jestem wesoły chłopak, a wszystko, co widziałem w wykonaniu Polaka, sugeruje, że to będzie niezły łomot z obu stron, a ja to lubię, tego mi brakuje. Dzięki Bogu, że jestem bokserem i mogę się wyżyć na ringu. Ja muszę przy okazji powiedzieć Adamkowi, że jak następny raz ktoś go się zapyta, dlaczego jest takim niby małym ciężkim, niech od razu wali w łeb tego, co pyta. Jak gość będzie leżał, to już nigdy tego nie usłyszy.
- &quot;Góral&quot; jest wzrostem taki sam jak ty. Przed chwilą staliście na prezentacji, żadnych &quot;fotoszopów&quot; nie było.
CA: Też się trochę zdziwiłem, jak stanął twarzą w twarz. I na szpilkach nie był... Chudszy jest, drobniejszy, ale jak mógł walczyć w 175, nie mam pojęcia. Może za dużo się naoglądałem jego walk z Briggsem, taki mi został niewielki w pamięci.
- To są walki Adamka, jakie do tej pory oglądałeś? Z Briggsem?
CA: Te dwie plus walkę z Estradą. Resztę zacznę oglądać za kilka dni.
- Jesteś przekonany, że Tomek będzie unikał z tobą otwartej wojny, bo w tym jesteś lepszy, bijesz mocniej.
CA: Tak będzie, nikt mnie nie przekona, że on się będzie tłukł ze mną cios za cios. Ma mocną szczękę, to przyznaje, ale dajmy sobie spokój, nikt normalny nie stoi na nogach jak dostaje z prawej strzał na szczękę od faceta mającego 250, 260 funtów. Nie ma takich szczęk, nawet w Polsce. Do tej pory nikt go jeszcze nie trafił z taką siłą, jak ja to robię. To jest fakt.
- Powszechna opinia wśród fachowców jest taka, że Adamek jest lepszym technikiem, a ty bijesz mocniej. Że to będzie to pojedynek techniki i siły. Zgadzasz się?
CA: Nie do końca. Ludzie nie doceniają faktu, że potrafię boksować, że umiem złożyć do kupy parę uderzeń, zablokować, walnąć z kontry. Ludzie pamiętają tylko nokauty, nie widzą nic innego. Adamek będzie chciał mnie unikać, nie wchodzić do narożników, uciekać od lin, ale ja wiem, że jest w nim coś takiego jak we mnie, kiedy podczas walki coś mu się zapala w głowie i myśli: &quot;Pierd... taktykę, chcesz się walić, to się walimy&quot;. Na to liczę, na polsko-meksykańsko-amerykański łomot.
- Na trybunach też?
CA: Wiesz co, wcale bym się nie zdziwił, jakby było po połowie, 5 tysięcy moich i 5 tysięcy waszych. Może tak być.
- Co najbardziej cenisz w Adamku, co jest jego największą zaletą?
CA: Spokój. Ten Polak jest nie do rozgryzienia. Kamienna twarz, te oczy nie pokazujące nic, jakbyś patrzył w studnię. Nic go nie rusza. Umie wygrywać walki o tytuł - ma dwa, a ja żadnego, bo Kliczko mi nawalił, nie dałem rady. No i ma jaja jak balony, twardziel straszny, że po tylko dwóch walkach w ciężkiej chce walczyć z kimś takim jak ja. No, ale ma tę walkę ze złamanym nosem. Lubię takich gości, nie jakichś zdechlaków, co dużo gadają, a później na ringu robią w gacie. Nas dwóch i na ulicy by nam nikt nie podskoczył.
podoba mi się jak Arreola wypowiada się o Adamku, widać że szacunek ma, i zyskuje tym w oczach, nie to co Estrada, nagadał się, przegrał i dalej swoje mądrości prawił że to on jest lepszy...
 
konrad140 2,5K

konrad140

Forum VIP
w Tobecie już są:
07.04 02:00 Wszytskie zakłady zostaną zwrócone jeśli walka nie odbędzie sie do 30 czerwca 2010
Tomasz Adamek 1.62
Chris Arreola 2.15
tu się trochę ździwiłem ???? bo uważałem że to Chris będzie faworytem. No ale w sumie jak pomyslalem troche to tak: sądziłem że Chris będzie miał przewagę wzrostu i zasięgu ramion , z tego co można było się dowiedzieć minimalną przewagę będzie miał Tomek. Dlatego sądzę że atutem Arreoli będzie siła+odporność. Tomek ma zdecydowanie więcej tych zalet i jak nie da sie trafić do 6-7 rundy to wypunktuje Chrisa jak Estrade. Ciekawe czy Arreola serio z tym mówił że nie ma zamiaru zejść z wagi ... ? Jego trener przecież zapowiadał że Chris wyjdzie odmieniony do walki z Tomkiem.
i jescze niepokojący bardzo news ????
Jak dowiedziała się redakcja BOKSER.ORG, Tomasz Adamek (40-1, 27 KO) już w walce z Chrisem Arreolą (28-1, 25 KO) wystąpi bez Andrzeja Gmitruka w narożniku!!!
&quot;Konsultowałem się z lekarzami i ich decyzja jest jednoznaczna, muszę zadbać o własne zdrowie. Od trzech lat nie robiłem sobie badań, a zmiany stref czasowych mi nie służą&quot; - skomentował te doniesienia dla naszego serwisu pan Andrzej. Na stałe w rolę trenera &quot;Górala&quot; wcieli się teraz Roger Bloodworth. Więcej informacji już wkrótce...
 
bukmachertsw 437

bukmachertsw

Użytkownik
To bardzo duże osłabienie ...Niby dużo już z nim przepracowal ale on jest bezcenny w narożniku, bedzie Adamkowi ciężej coś osiągnac bez niego.
 
Baqu 869K

Baqu

Forum VIP
tylko, że teraz ma byłego trrenera Tysona oraz byłego trenera Holyfielda - ja uważam, że oni posiadają zdecydowanie większą wiedzę niż Gmitruk, który notabene był ostatnio przez większośc czasu nieobecny. oby to wyszło naszemu Góralowi na dobre.
 
cygeiro 486

cygeiro

Użytkownik
Ja oceniam szanse 60-40 na korzysc Arreoli, kursy sie pewnie utrzymaja wiec value w mojej opini spore ale sam chyba poszukam zwyciestwa amerykanina przed czasem po dobrym kursie. Jest to wstepna ocena, w pozniejszym terminie napisze cos wiecej o tym.
 
konrad140 2,5K

konrad140

Forum VIP
Ja oceniam szanse 60-40 na korzysc Arreoli, kursy sie pewnie utrzymaja wiec value w mojej opini spore ale sam chyba poszukam zwyciestwa amerykanina przed czasem po dobrym kursie. Jest to wstepna ocena, w pozniejszym terminie napisze cos wiecej o tym.
dlatego kluczowe będą pierwsze rundy. Jak Tomek nie wda się w jakieś głupie wymiany jak mu to podpowiada Arreola teraz to będzie dobrze. Też jak pisałem z początku byłem trochę zdziwiony kursami ale jednak logicznie myśląc są one prawie dobre. Może powinny trochę wzrosnąć na Adamka/Spaść na Arreola bo nie wątpliwe obaj są bdb bokserami.
 
jancio09 35

jancio09

Użytkownik
Jak widać to Arreola kawał chłopa jest ale do walki z Tomkiem ma się odchudzić dość znacznie(w co nie wierzę).Wzrostem są podobni.Tomek na pewno nie zrobi krzywdy Arreoli swoim ciosem bo jak Kliczko nie mógł tego zrobić trafiając notorycznie Chrisa to ...wiadomo.Mi się wydaje jednak ze Arreola nie ma też jakiegoś strasznego ciosu nokautującego takie mam odczucia po obejrzeniu kilku filmików.Tomek będzie lżejszy niż z Estradą a co za tym idzie pewnie szybszy.Taktyka ma być prosta-ciągły ruch i jeśli kondycyjnie bedzie dobrze to Tomek da radę.Chris jest dosyć statyczny i ciosy powinny wchodzić ale jak bedzie zobaczymy
 
Baqu 869K

Baqu

Forum VIP
@Boltman - dobry filmik, a @jancio09 - bardzo ciekawa analiza, szkoda, że tak mało rozwinięta ???? ja wrzucam komentarz do wywiadu Haye, w którym on mówi własnie o Adamku i co... ? mówi bardzo pozytywnie, co dziwi w kontekście tego co mówił o innych pięściarzach swojej wagi.

Haye o Adamku: Tylko my lubimy bum, bum, bum

▶ http://www.sport.pl/sport/1,65025,7690187,Haye_o_Adamku__Tylko_my_lubimy_bum__bum__bum.html

Czy w ogóle ktoś liczy się w wadze ciężkiej oprócz braci Kliczków? - zapytano Davida Haye. - Jest tylko jeden taki. Tomasz Adamek - odpowiedział mistrz świata wagi ciężkiej wersji WBA

Haye w swojej krótkiej karierze w najwyższej kategorii obraził właściwie wszystkich rywali w niezbyt wysublimowanych słowach. Nikołaj Wałujew był dla niego najbrzydszą istotą ludzką na Ziemi; Godzilla wyglądałaby przy nim jak Pamela Anderson; żałował, że nie wziął do ringu kosiarki, którą ostrzygłby sierść Rosjaninowi. Bracia Kliczko są dla niego siostrami Kliczko, młodszego z nich nazywa Władymirem Dziwką. Najbliższy przeciwnik John Ruiz to śniegowy bałwan, przynajmniej jeśli chodzi o tempo poruszania się i tempo zadawania ciosów. I oczywiście z obu - Ruiza z bałwanem - zostaje po walce tylko mokra plama.

Haye zrobił z obrażania skuteczny sposób promowania siebie i swoich walk - jest bowiem współwłaścicielem firmy Hayemaker Promotions, która organizuje pojedynki &quot;Hayemakera&quot; i czerpie z nich zyski, niezależnie od bokserskiego honorarium.

I nagle w niemieckim magazynie dziennika &quot;Süddeutsche Zeitung&quot; ukazał się w wywiad, w którym Haye mówi: - Jedynym liczącym się pięściarzem w wadze ciężkiej jest Tomasz Adamek. To fantastyczny bokser, zapewniający wielkie walki. Przyszedł - tak jak ja - z kategorii juniorciężkiej, przybrał na wadze i udowodnił klasę w wadze ciężkiej. Wierzę, że zapuka i do mnie.

Wywiad ukazał się w piątek, na dwa tygodnie przed walką londyńczyka w obronie tytułu mistrza świata wersji WBA. 3 kwietnia Haye spotka się w M.E.N. Arena w Manchesterze z Ruizem, licząc na wsparcie 20 tysięcy angielskich kibiców, w tym piłkarzy MU i Chelsea, którzy kilka godzin wcześniej w ligowym hicie spotkają się na stadionie Old Trafford.

Nie wiadomo, kto będzie następnym rywalem Haye, jeśli Brytyjczyk pokona Ruiza, niechcianego przeciwnika narzuconego przez federację WBA. Jednak z wypowiedzi Haye i ze słów osób z otoczenia Adamka (33 lata, 40 zwycięstw, 27 nokautów, 1 porażka) wynika, że jesienią będą walczyć właśnie on i Brytyjczyk - o ile oczywiście Polak pokona 24 kwietnia Chrisa Arreolę.

O Haye jako przeciwniku mówił w niedawnym wywiadzie nowy trener Polaka Ronnie Shields, a po podpisaniu kontraktu z Arreolą wspominała o takiej możliwości również Kathy Duva, szefowa Main Events, firmy promotorskiej zajmującej się karierą Adamka w USA.

Pojedynek Adamek - Haye byłby wyjątkowo atrakcyjny. Wraz z nim wróciłyby dawne czasy walk w wadze ciężkiej, pojedynków naładowanych akcją. - Tacy jak on i ja są eksplozywni. Atakujemy częściej i szybciej. Wielcy wzrostem pięściarze, którzy teraz dominują w boksie, są zbyt wolni. Można zobaczyć każdy nadciągający cios i przygotować się zawczasu do zablokowania go. Pojedynki są nudne. A dla nas walka to bum, bum, bum.

- Wystarczy porównać pojedynki z lat 90. lub wcześniej, z tym, co teraz się dzieje w boksie. W porównaniu z czasami młodych Evandera Holyfielda czy Mike&#39;a Tysona teraz w ringu nic się nie dzieje. Ludzie chcą takich walk jak kiedyś - mówi Adamek przygotowujący się w Houston do starcia z Arreolą. - Takie widowiska zapewniają pięściarze tacy jak ja lub David. Pięściarze z kategorii niższych awansujący do wagi ciężkiej mają szybkie ręce, zadają dużo ciosów i są szybcy w ringu. To się lepiej ogląda. Jak pokonam Arreolę, może spotkam się z Haye w Ameryce. Bo tu jest miejsce, w którym walczę.
 
jancio09 35

jancio09

Użytkownik
Tak Baqu dobrze zauważył że Haye dobrze mówi o Tomku i to już nie pierwszy raz.Ciekawe dlaczego??Ja tam nie wiem, ale chyba ma szacunek dla Tomka i wie że są podobni do siebie.Swoją drogą walka Tomka z Davidem była by ciekawą tak jak jest w wypowiedzi Baqu to taka walka jak za starych dobrych lat których z własnego doświadczenia nie pamiętam ale z youtube i owszem.Haye niektórzy uznają za cwaniaka i chama ale ja tak wcale nie uważam.Może i gada trochę głupot ale Ali też gadał(broń Boże nie uważam że Haya mozna do Alego porównać tak tylko)jednak robi coś dla tej HW żeby ludzie to oglądali bo jak wiadomo boks traci i to głównie przez takich jak Arreola i Solis(świetny technik i wogóle ale się nie przykłada) ale tu nie o tym.
Tu pomowimy o Chrsie.Jakoś od ostatniego czasu tu nie zaglądałem ale tego czasu dużo nie ma jednak aż tak głośno nie ma jeszcze o walce.Jakby ktoś miał coś ciekawego niech pisze,śmiało.Jak ktoś zacznie temat to można podyskutować trochę.
 
jancio09 35

jancio09

Użytkownik
Dziennik Polska The Times przeprowadził wywiad z najlepszym obecnie polskim bokserem Tomaszem Adamkiem (40-1, 27 KO), byłym mistrzem świata federacji WBC w kategorii półciężkiej i IBF w junior ciężkiej.
Robert Małolepszy: Vitali Kliczko stwierdził, że robi Pan ogromny błąd, przyjmując walkę z Chrisem Arreolą. Że to dla Pana ogromne ryzyko.
Tomasz Adamek: To z kim miałem walczyć? Chcę się bić o pas mistrza świata w wadze ciężkiej. Pokonanie Arreoli ma mi otworzyć drogę do takiej walki. Nigdy nie kalkulowałem w ringu, zawsze podejmowałem ryzyko.
- To dlaczego nie podjął Pan wyzwania, gdy dostał ofertę walki z Witalijem Kliczką?
TA: To było prawie rok temu. Propozycję dostałem trzy tygodnie przed terminem pojedynku. Nie boję się wyzwań, ale do ringu wychodzę wygrać, a nie tylko zarobić pieniądze. Wtedy nie byłem jeszcze gotów do walki z kimś takim jak Kliczko. Jak Bóg da, skrzyżuję i z nim rękawice.
- Albert Sosnowski przyjął walkę tylko dla pieniędzy?
TA: Tego nie powiedziałem. On jest w innej sytuacji niż ja. Gdybym był na jego miejscu, pewnie też bym podjął wyzwanie i przyjął starcie z Kliczką bez kalkulowania.
- Zmierzy się Pan z Davidem Haye, który ostatnio stwierdził, że jest Pan jedynym ciekawym gościem w wadze ciężkiej?
TA: Najpierw muszę ograć Arreolę.
- Ale rozmowy trwają?
TA: Coś tam się dzieje, ale nie interesuję się tym za bardzo.
- Nad czym pracujecie z Ronnie Shieldsem? Zmienia coś w Pańskim stylu?
TA: Jak już mówiłem, chce, bym więcej się ruszał, walczył bardziej w amerykańskim stylu, chodził na boki, ale taktykę mam mieć taką samą, opartą na lewym prostym. Tak jak u Andrzeja Gmitruka, mam zakaz bitki.
- I naprawdę nie boi się Pan, że ta próba, nawet tylko częściowa, zaszczepienia u Pana amerykańskiego stylu nie skończy się porażką?
TA: Wiem, do czego pan pije. Ale Buddy McGirt, który przygotowywał mnie do walki z Chadem Dawsonem, chciał całkiem mnie zmienić jako boksera. Namawiał do walki w półdystansie. A poza tym to w tamtym pojedynku byłem chory, wychudzony i odwodniony. To już nie wróci. Zapewniam.
- Teraz jest Pan za to mocno &quot;napuchnięty&quot;. Tak to przynajmniej wyglądało w ostatniej walce z Jasonem Estradą. Od połowy pojedynku ciężko Pan dyszał. Wyraźnie nie był Pan jeszcze oswojony ze swoją nową wagą. Jak jest teraz?
TA: Dużo lepiej. Ale chciałbym zdementować, że ja jakoś specjalnie pakowałem przed pojedynkiem z Estradą. Ja wręcz sztangi na oczy nie widziałem.
Rozmawiał Robert Małolepszy z Polska The Times.
 
cygeiro 486

cygeiro

Użytkownik
A to ze Adamek sie za &#39;zlom&#39; nie lapie to akurat widac, wystarczy porownac go z Haye, obaj zmienili wage na wyzsza a sylwetka nieporownywalna.
 
sandomingo 58

sandomingo

Użytkownik
ja spodziewam sie walki podobnej jak ta z Estrada. Nokautu nie przewiduje. Tomek powinien byc duzo szybszy i wypunktowac Arreole. Jesli cala walke bedzie maksymalnie skoncentrowany i nie da sie mocno trafic wygra na punkty.
 
jancio09 35

jancio09

Użytkownik
Tak tak na nokaut nie ma szans.Ciekawe jak będzie z szybkością Tomka.Ja mam nadzieje że dobrze bo z Estradą niby byl szybki ale nie tak i spuchl troche na koniec.Myślę że zrzucenie kilogramów(takie naturalne ciezkim treningiem a nie jakas dieta czy czyms)dobrze wplynie na szybkośc,kondycje i refleks.Tomek na pewno bedzie punktowal Chrisa i raczej nie wda sie w bojke bo to bedzie zguba dla Polaka.O psychike Tomka nie ma sie co martwic bo to jak wiadomo mocna strona Adamka.Wiele rowniez zalezy od tego czy Tomek w koncu zacznie ta lewa reke trzymac wyzej bo jesli tego go nauczy trener to bedzie super(ale watpie w to bo to juz taki nawyk).No wiec nalezy trzymac kciuki za Polaka i liczyc na dobra walke a potem...sie zobaczy.
 
cygeiro 486

cygeiro

Użytkownik
Tak tak na nokaut nie ma szans.Ciekawe jak będzie z szybkością Tomka.Ja mam nadzieje że dobrze bo z Estradą niby byl szybki ale nie tak i spuchl troche na koniec.Myślę że zrzucenie kilogramów(takie naturalne ciezkim treningiem a nie jakas dieta czy czyms)dobrze wplynie na szybkośc,kondycje i refleks.Tomek na pewno bedzie punktowal Chrisa i raczej nie wda sie w bojke bo to bedzie zguba dla Polaka.O psychike Tomka nie ma sie co martwic bo to jak wiadomo mocna strona Adamka.Wiele rowniez zalezy od tego czy Tomek w koncu zacznie ta lewa reke trzymac wyzej bo jesli tego go nauczy trener to bedzie super(ale watpie w to bo to juz taki nawyk).No wiec nalezy trzymac kciuki za Polaka i liczyc na dobra walke a potem...sie zobaczy.
Dlaczego? Arreola ma bardzo dobry cios i moim zdaniem knock out jak najbardziej jest realny. A co do zrzucania wagi to raczej sie po Adamku nie ma co spodziewac za wiele, bedzie wygladal podobnie jak z Estrada. Tak jak piszesz spuch na koniec z Estrada, organizm sie jeszcze nie przyzwyczail do konca do nowej wagi i nogi szybciej sie mecza gdy dzwigaja kilka kilo wiecej ale z tym stopniowo powinno byc lepiej u Adamka.
 
jancio09 35

jancio09

Użytkownik
Dlaczego? Arreola ma bardzo dobry cios i moim zdaniem knock out jak najbardziej jest realny. A co do zrzucania wagi to raczej sie po Adamku nie ma co spodziewac za wiele, bedzie wygladal podobnie jak z Estrada. Tak jak piszesz spuch na koniec z Estrada, organizm sie jeszcze nie przyzwyczail do konca do nowej wagi i nogi szybciej sie mecza gdy dzwigaja kilka kilo wiecej ale z tym stopniowo powinno byc lepiej u Adamka.
Chodziło mi o nokaut ze strony Tomka.Może nie wyraźnie to napisałem ale wczesniej ktoś pisał o Tomku i to o niego mi chodziło.A nokaut na Tomku możliwy.Arreola może nie ma jakoś strasznie mocnego ciosu ale bije szybko i to seriami kończył zazwyczaj rywali-kumulacją ciosów.
Co do wagi to Tomek już sie do tej wagi przyzwyczail bo to profesjonalista i te sparingi na pewno mu pomogly w utrzymaniu kondycji.
Do tego jestem pewny że w walce z Arreolą będzie ważył mniej niż sto kilo-tak na moje oko ciężkie treningi i duża temperatura w gymie dadzą wagę jak starzy mistrzowie czyli tak ok 98 kilo.

A tu wywiad:
Ostatni tydzień Tomasza Adamka przed walką z Chrisem Arreolą
„Koszmar mi się nie śni”
„Zostały mi dwa ostatnie sparingi, obciążenia spadają, a forma już jest” - mówi z Houston Tomasz Adamek (40-1, 28 KO) , który za kilka dni wylatuje do Kalifornii na walkę z Chrisem „Koszmarem” Arreolą (28-1, 25 KO). „Zrobiłem 100 procent tego co zakładaliśmy przed obozem. Jestem spokojny. Koszmar mi się nie śni” – dodaje w krótkim wywiadzie „Góral”.
W najbliższa niedzielę kończy obóz przygotowawczy w Houston najlpeszy bokser polski, Tomasz Adamek, którego już 24 kwietnia w Buiness Citozens Arena w kalifornijskim Ontario czeka najtrudniejsza walka w karierze - z Chrisem Arreolą.
- Wszystko zostało zrobione, dopiętę na ostatni guzik?
Tomasz Adamek: Zostały jeszcze dwa spraingi więc wolę nie zapeszać, ale forma już jest. Roger Bloodworth i Ronnie Shields, moi trenerzy mówią, że teraz tylko trzeba utrzymać to nad czym pracowaliśmy. Zaczynam zbierać energię, ładować sportowe akumulatory. Nie pływam już sześć razy dziennie, tylko raz w tygodniu, poza sparingami, które są „na maksa”, reszta jest już nieco luźniejsza, nie tak męcząca. Musiałem trochę oszczędzać mojego sparingpartnera Dominicka Guinna, który walczy przecież już w tą sobotę, 17 kwietnia w Atlantic City. Na treningach i sparingach pracowaliśmy nad precyzją -każdy cios miał dochodzić, coś znaczyć. Niedługo czas na zupełny relaks, opoczynek.
- Po to żebyś eksplodował energią na ringu w Ontario?
TA: Energią i szybkością, a do tego potrzebna jest świeżość, którą zbieram właśnie teraz. Roger jest przekonany, że nic więcej nie mogliśmy w Teksasie zrobić, ja wiem jaki byłem przyjeżdżając do Houston, i jaki jestem, kiedy za kilka dni wylecimy do Ontario.
- Mówiłeś, żebym nie pytał o to, ile ważysz? Dlaczego?
TA: Bo nie wiem, nie ważyłem się chyba przez tydzień. Nie było takiej potrzeby, może sobie zrobię niespodziankę i wejdę na wagę przed wylotem. Organizm mam tak wytrenowany, że to co zostało w mięśniach i kilogramach na pewno jest optymalne.
- Oglądaliście jeszcze raz walki Arreoli?
TA: Nie było potrzeby, naprawdę znam je na pamięć, każdy ruch, każde zachowanie Chrisa na ringu. Wszystko pamiętam, będę to wykorzystywał na ringu. Ale „Koszmar” mi się nie śni po nocach...
Przemek Garczarczyk
garnekmedia.blogspot.com
P.S-Szkoda tylko że tak mało osób chce tu o tym dyskutować
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom