>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

8. Kolejka Bundesligi 04-06.10.2013

Status
Zamknięty.
K 246

krysti24

Użytkownik
Wyprostuje. Uważa, że w tym momencie Leverkusen jest lepszą drużyną od Dortmundu, tzn. w wyższej formie.
To całkowicie zmienia postać rzeczy i w żadnym wypadku nie zamierzam się sprzeczać, że BVB jest obecnie w niebotycznej formie, bo to po prostu nieprawda. Teraz można doskonale zauważyć ile dla Borussii znaczy postać Gundogana. Niby jest Sahin, ale to nie ten sam chłopak co jeszcze przed odejściem do Realu (zresztą i Nuri wypada po meczu z Gladbach na 3 tygodnie). Brak Piszcza, jego rajdów, wrzutek oraz tych dopieszczonych piłek przed pole karne jest również aż nadto widoczny. O ile Kevin ogarnia grę w defensywie i próbuje się włączać do ofensywy, o tyle jego dogrania ze skrzydła są po prostu szalenie nieskuteczne (wczorajsze zawiesiny w pole karne Gladbach mogły do szału doprowadzić, ani jednej dobrej piłki pomimo wielu prób). Do tego dochodzi również fakt, że nowe nabytki: Miki i Auba nie do końca weszli jeszcze w drużynę i mają niemałe problemy z pojęciem mechanizmów gry BVB.
Co do całej tej dyskusji, to nie wiem czy moja &#39;wymiana zdań&#39; z @JackiemSparrowem przelała czarę goryczy i wywołała taką burzę, ale ja takich zachowań tolerować nie zamierzam, po prostu musiałem się do tego odnieść.
Co do samego sensu całej dyskusji, to trudno się nie zgodzić z tym co napisał @Teilweise. Parę osób stara się to wszystko w tym sezonie ratować, ja również jak mam chwilę to staram się coś sensownego skleić, ale niestety ostatnio jest ciężko o choćby te paręnaście minut. Dlatego @Teilweise do roboty i pokaż również na co Ciebie stać.
Freiburg - Frankfurt
Poszedłbym w tym spotkaniu w trochę inną stronę niż moi poprzednicy. Jest to spotkanie dwóch ekip, które w czwartek musiały rozegrać swoje spotkania w ramach Ligi Europejskiej. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że trener gospodarzy, Christian Streich, postanowił przynajmniej w tym tygodniu trochę bardziej postawić na rozgrywki ligowe, aniżeli europejskie puchary. Chodzi mi tutaj o skład jaki wystawił Streich na mecz w z Sevillą. W tamtym meczu nie zagrali: Schuster (kapitan zespołu), Schmid (motor napędowy), Freis oraz Mehmedi (obecnie jedni z lepszych napastników klubu z Fryburga). Widać, że Streich chce w końcu skończyć tą posuchę w lidze i zapunktować. Wcześniej utrudniała mu te zadanie przede wszystkim wąska kadra, gdyż Freiburg przy problemach kadrowych nie dysponuje dość szeroką kadrą, a trzeba dodać do tego fakt, że rzadko który z tych zawodników jest przyzwyczajony do gry co 3 dni, gdyż jest to dla nich swego rodzaju novum. Przy okazji Freiburga chciałbym również zwrócić uwagę na to, że nie mieli łatwego terminarza od początku sezonu (zagrali już m.in. z wszystkimi trzema potentatami obecnego sezonu: Leverkusen, BVB oraz Bayernem). Trzeba również powiedzieć, że w niektórych meczach było widać przebłyski lepszej gry ekipy Streicha, mam tu na myśli przede wszystkim niedawne spotkania Freiburga z Herthą (gdzie przeważali i zasłużyli na 3 pkt) oraz z Stuttgartem w DFB Pokal (gdzie również pokazali, że potencjał ofensywny w drużynie na solidnym poziomie jest). No właśnie z ofensywną wygląda to jeszcze jako-tako, jednak już gorzej jak spojrzy się na defensywę - tam drużyna pozwala swoim rywalom na bardzo dużo.
Co do Frankfurtu, to pisałem już niejednokrotnie, że ich obecna pozycja w tabeli nie oddaje tego, jakim ta ekipa dysponuje potencjałem. O ile tabela ligowa nie odzwierciedla ich umiejętności, o tyle w LE radzą sobie naprawdę bardzo dobrze (dwie wygrane po 3:0). Eintracht gra bardzo ciekawą, szybką i kombinacyjną piłkę. Ekipa Veha, grając na wyjeździe, potrafi wyprowadzić zabójczo szybką kontrę - zawodników mają do tego wyśmienitych, bo zarówno Inui, Barnetta, Aigner czy Kadlec to zawodnicy strasznie szybcy i z bardzo dobrą techniką. Potencjał ofensywny na pewno u gości jest.
Podsumowując, wydaje mi się, że wynik tego spotkania będzie oscylował gdzieś koło remisu z lekkim wskazaniem na gości. Plusem gospodarzy jest to, że Streich dał odpocząć w czwartek kilku kluczowym zawodnikom, kiedy w drużynie Eintrachtu zagrał niemalże najmocniejszy skład. Streich zmotywował na pewno niesamowicie swoich graczy na dzisiejsze spotkanie, dając im jasno do zrozumienia, że dzisiejszy mecz jest ważniejszy aniżeli ten czwartkowy. Goście mają kim z przodu straszyć. Decyduję się pójść w tym spotkaniu w stronę BTS&#39;a, spróbować można również opcję X-X.
BTS (1,58) ✅
podwójna szansa X-X (1,60) ✅
Fortuna
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
t0mson 639

t0mson

Forum VIP
Freiburg ma problem z przygotowaniem kondycyjnym, bynajmniej według mnie. W większości meczach cisną przez pierwsze 30-35 minut i potem siadają. W dodatku teraz po LE to dziś mogą się lekko zapalić. Eintracht bez Meiera ale bez niego też potrafią grać, pokazali już to. Orły to bardziej poukładana ekipa, usposobiona mocno ofensywnie i grająca bardziej inteligentny futbol. Porównując indywidualnych graczy obecną formę powinni dziś ich pyknąć ale ja tam czekam na LIVE i na kursy dobre ;) GL
 
T 283

teilweise

Użytkownik
Przyznam szczerze, że jestem w tym sezonie trochę do tyłu z 1 Bundesligą. Postawiłem dzisiaj pierwszy mój typ- w pierwszej połowie bet live +0,25 na Freiburg na zasadzie, że wymęczą u siebie w końcu kolejny remis.
Po pierwszej połowie widać było, że Eintracht był drużyną lepszą w każdym aspekcie gry. Do 30 minuty powinno być już 2-0, gdzie Baumann był trafiony prosto przez Kadleca i piłkarze z Frankfurtu mogli by prowadzić spokojnie grę. Gospodarze wyglądali tak jakby nie mieli wiary lub motywacji do gry. Zamiast pociągnąć grę, wejść w pojedynek jeden na jeden to od razu dzida do przodu, albo dośrodkowanie w pole karne, gdzie bylu za mało zawodników gospodarzy. Totalnie cały ich wysiłek szedł na marne. Dodatkowo piłkarze z Freiburga dużo pozostawiali miejsca w środku pola przeciwnikowi, dużo głupich fauli na zasadzie braku pomysłu jak odebrać piłkę zawodnikowi Eintrachtu. Zawiodłem się też totalnie jeżeli chodzi o Freiburg na ich lewej flance. Prawą stroną jeszcze coś szło, ale po lewej Conquelin słabiutko, ale to chyba nic nowego w tym sezonie (?)
W drugiej połowie, na początku Eintracht trochę siadł, a Freiburg nadal beznadziejnie. W końcówce goście mieli jeszcze z szansą na wygraną. Takie w sumie moje spostrzeżenia z tego meczu.
Ciekawe jak się potoczą dalej losy Freiburga, tak jak pisałem nie mam pełnego oglądu sytuacji w 1 lidze niemieckiej jeszcze w tym sezonie i zastanawiam się czy Streich ma szanse poskładać ten zespół na nowo????
Meczu z Sevillą w LE nie oglądałem, ale chyba te rozgrywki już odpuszczają. Co prawda w Pucharze Niemiec zagrali nieźle, przeszli Vfb Stuttgart, ale te rozgrywki rządzą się swoimi prawami. Tylko ciekawi mnie ile cierpliwości będą mieć jeszcze włodarze Freiburga, aby dać trenerowi kredyt dalszy zaufania???
Obrońców ma do dyspozycji bardzo młodych, najbardziej brutalnych w lidze, ale chyba wynika to z słabych umiejętności, gdzie muszą ratować się faulem. Co prawda są niscy, ale z drugiej strony chyba daje im to, że są zwrotni bardziej niż wysocy piłkarze. W napadzie jakościowo słabiutko, wparcie dla Freisa za małe, na prawej stronie Schmid jeszcze jako tako. Ale czy jest to na tyle dobry trener, żeby z tymi piłkarzami utrzymać się w lidze? Jak dla mnie forma na miarę miejsc 3-5 w 2 lidze.
 
K 246

krysti24

Użytkownik
Meczu z Sevillą w LE nie oglądałem, ale chyba te rozgrywki już odpuszczają.
Wydaje mi się, że nie. Odpuszczać to sobie odpuszczają walkę o pierwsze miejsce w grupie, bo Sevilla wydaje się być poza zasięgiem reszty drużyn. Jednak z całą resztą Freiburg może powalczyć o drugie miejsce.
Tylko ciekawi mnie ile cierpliwości będą mieć jeszcze włodarze Freiburga, aby dać trenerowi kredyt dalszy zaufania???
Ojj bardzo dużo tej cierpliwości będą mieli, a przynajmniej mieć powinni. To, że Freiburg wyszedł z marazmu (ciągłą walka o utrzymanie w lidze itd.), a nawet wywalczył sobie w poprzednim sezonie grę w LE, to właśnie przede wszystkim zasługa Streicha. To jest ten typ szkoleniowca, który z niczego potrafi zrobić coś. Swoją drogą jako kibic BVB chciałbym, żeby w przypadku jakby Kloppo kiedyś zdecydował się opuścić Dortmund, to właśnie Streich albo Tuchel objęli po nim schedę. Ci dwa trenerzy mają w sobie to coś. Z Freiburgiem nie powinno być tak źle w tym sezonie, teraz przyjdzie czas na łatwiejszych rywali, do tego stopniowo do składu wracać będą także Darida i Pilar, którzy powinni wnieść do drużyny więcej jakości. Wydaje mi się, że ekipa Streicha nie będzie się biła do ostatniej kolejki o utrzymanie.
ale po lewej Conquelin słabiutko,
Ja znowu odniosłem wrażenie, że w drugiej połowie to właśnie Coquelin robił dużo wiatru i zamieszania w szeregach Orłów. Ma chłopak technikę i szybką nogę.
 
t0mson 639

t0mson

Forum VIP
Wydaje mi się, że nie. Odpuszczać to sobie odpuszczają walkę o pierwsze miejsce w grupie, bo Sevilla wydaje się być poza zasięgiem reszty drużyn. Jednak z całą resztą Freiburg może powalczyć o drugie miejsce.
LE im nie na rękę graja taka padaczkę jakich mało. Dziś powinni dostać z Frankfurtem ale mieli farta w końcówce. Gol po stałym fragmencie a to też o czymś świadczy w pewnym sensie. Liga dla nich najważniejsze w dodatku coach daję odpoczywać najmocniejszym. Sami sobie krzywdę zrobią jak wyjdą z grupy, niestety takie realia. Conquelin szybka noga, nie jest zły ;)
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
T 283

teilweise

Użytkownik
Zgadzam się co do Conquelina, posugerowałemsię słabszą grą w 1 częśći spotkania w 1 połowie kiedy mniej działał po lewej stronie.

Nurtuje mnie jedna kwestia polityki władz Freiburga. Nie znam co prawda ściślejszych danych dotyczących finansów tej drużyny, ale dostając ponad 10 mln euro z sprzedanych piłkarzy, to wydanie jedynie ok 1 mln na tym poziomie na pozyskanie nowych graczy wydaje się być nie do końca zrozumiałe. Conquelin- ok ma umiejętności. Ale wszystkie transfery były rzędu 200-400 tys. euro. Wyższe transfery przeprowadziły nawet Fortuna, Greuther, Kaiserslautern czy Koeln w 2 lidze. Porównywalne kwoty za swoich piłkarzy płacił w okienku transferowym nawet Union Berlin, który dopiero od tego sezonu dorobił się pierwszej trybuny na swoim stadionie z miejscami siedzącymi.
Rozumiem, że klub może mieć określoną politykę, że nie wydaje zawyżonych kwot na darmozjadów, że nadrabia zdolnym trenerem, taktyką, czy zaangażowaniem i motywacją. Jednakże liga niemiecka to obecnie TOP 3 w Europie i nie wiem czy takie oszczędzanie nie odbije się czkawką pomimo braku dobrych chęci. Brakuje mi kogoś z doświadczeniem, kogoś kto byłby przywódcą albo walczakiem jak Tiffert kiedyś w Kaiserslautern lub kimś od kogo mogli by uczyć się młodzi gracze- szczególnie w obronie.
 
L 1,6K

lukaszlf

Użytkownik
Nurtuje mnie jedna kwestia polityki władz Freiburga.
Jeśli chodzi o transfery to Freiburg robi ruchy, Daride sprowadzili za 4 bańki, co było najdroższym transferem, Klausa za nieco ponad milion. Akurat w tym sezonie zdarzyło im się wydać więcej, bo tak to rzadko przekraczali 2 milionyPostawione pytanie, czemu jest taka polityka klubu, a nie inna, myślę, że ma dwie odpowiedzi:
Pierwsza, to wychowankowie. Klub ma dobra szkółkę i tacy zawodnicy podstawowej jedenastki jak Baumann, Sorg, czy Ginter są wychowankami. W pierwszym zespole jest poza tym jeszcze kilku graczy ze szkółki. Dlatego nie było nigdy potrzeby wydawania dużych pieniędzy na zawodników, a zwłaszcza pieniędzy, których nie było. Mają dobry zespół under-19, do którego również sciągają perspektywicznych juniorów z regionu. W wieku 16 lat trafił tam min. Omar Toprak, w wieku 15 Aogo. Zatem scouting jest rozwinięty i współpraca z mniejszymi klubikami również, czyli coś czego naszej myśli szkoleniowej brakuje i długo jeszcze brakowac będzie. Można wyszkolić dobrego gracza niż wydawać na niego pieniądzę, gdzie dostali zresztą nauczkę po wtopieniu kasy za Garre Dembele, który teraz kopie się gdzieś w czoło w Chinach. Wyciągnęli jednak wnioski i ściągnięcie Dariddy i Klausa napewno przyniesie korzyści. Możliwe takie transfery były jednak dzięki, zastrzykowi finansowemu po sprzedaży Cisse. Wcześniej Freiburg na takie wydatki nie mógł sobie pozwolić, zresztą klub w latach 2000-2010 balansował między pierwszą, a drugą ligą i od kiedy spadł w 2005 roku, dopiero po czterech latach udało się uzyskać awans do elity, w której są już 5 sezon nieprzerwanie. Od awansu, to więcej niż 2 miliony na transfery nie wydawali, przy czym zarabiali większe kwoty i robili dobre interesy jak na Makiadim, wspomnianym Cisse, Flumie, Topraku czy Kruse. Żeby grać na poziomie w elicie (tak jak wspomniałeś liga z roku na rok jest silniejsza) wydatki są jednak konieczne, dlatego Freiburg sprowadza graczy z potencjałem takich jak w/w, a teraz Darrida, czy Klaus, którzy mają możliwość wypromowania się i pogrania na najwyższym levelu w Niemczech. Do tego mają dobrych wychowanków plus utalentowani gracze, którzy są nie drodzy, a którzy po dobrym sezonie zawijają żagle i idą grać wyżej. Zresztą klub nie robi im przeszkód ku temu (przy podpisywaniu kontraktu są klauzule odstępnego), a jeżeli się trafi taki sezon jak ostatni, to tych ubytków mamy sporo. I tutaj dochodzimy do drugiej kwestii czyli:
Atrakcyjność. Freiburg nie jest atrakcyjnym miejscem dla graczy o uznanym nazwisku. Stadion jest mały, kasa także mniejsza niż by zarobili w innych klubach. Do tego walka o utrzymanie. Jednak możliwość grania na najwyższym levelu dla takich graczy pokroju Kruse, który musiał by się bić o awans do Bundesligi z Pauli (i gdyby awansowali wtedy po spadku, to pewnie by tam został), czy Klaus, który znowu musiałby liczyć na to, czy Greuther chce czy nie chce awansować - jest nobilitująca i możliwość zauważenia przez mocniejsze kluby także, co w przypadku Maxa zaowocowało nawet powołaniem do kadry. Freiburg musi szukać takich graczy, którzy mają potencjał, nie mają uznanego nazwiska i będą chcieli się wypromować i pozwolą by klub się utrzymał, po czym zostaną sprzedani, co jest nieuniknione. Nieuniknione, bo Freiburg nie jest w stanie mimo, że na transferach zarobili troche kasy sciągnąć, graczy solidnych, którzy pograją tam trochę czasu, by budować zespół na powiedzmy środek tabeli i zrobią z Freiburga ligowego średniaka na kilka sezonów. Tacy graczy kosztują (a Freiburg mimo, że troche zarobił, to ma mały budżet), do tego mają atrakcyjniejsze oferty nieraz, dlatego Freiburg bazuje na wychowankach, do tego ściągają perspektywicznych graczy, którzy i tutaj co istotne, dopiero we Freiburgu wystrzeliwują z formą jak np Kruse, który potencjał miał i gdyby miał oferty z klubów, które walczą o coś więcej niż utrzymanie pewnie by skorzystał. Nie trzeba przepłacać za gracza jak można ściągnąć zawodnika z potencjałem, taniej i potem w razie czego zarobić na nim. Scouci muszą kombinować co narazie im wychodzi dobrze. Jednak póki Freiburg nie będzie miał do zaoferowania więcej niż walkę o ligowy byt, to trudno sprowadzić konkretnego grajka.
Jednakże liga niemiecka to obecnie TOP 3 w Europie i nie wiem czy takie oszczędzanie nie odbije się czkawką pomimo braku dobrych chęci.
Może tak być i mamy analogiczną sytuację jak w sezonie 2001/2002 gdzie grali w Pucharze UEFA, po czym spadli. Jak wspomniałem Freiburg nie jest miejscem, gdzie gracze chcieli by spędzić trochę dłużej niż sezon, dwa sezony i budować solidny zespół. Kadra także i przez to, nie jest szeroka i te dwa fronty mogą się źle dla nich skonczyć, bo kadrowo nie są w stanie walczyć tu i tu, dlatego Lige Europy oleją, bo utrzymanie jest ważniejsze. Poprzedni sezon pokazał, że Freiburg wcześniej czy później spadnie, bo jak zrobią dobry wynik, to nie są w stanie zatrzymać wyróżniających się graczy i budować zespołu, który będzie solidnym pierwszoligowcem. Oni zawsze będą balansować między Bundesligą, a II Bundesligą, póki klub nie będzie miejscem atrakcyjnym i finansowo i sportowo. Narazie Freiburg póki gra w Bundeslidze kusi możliwością grania w tej klasie rozgrywkowej i potencjalnym wypromowaniem, po czym zawodnicy sa podkupywaniu, a w ten sposób bez stabilności, nie da się utrzymać długo zwłaszcza przy rosnącym poziomie ligi i geniusz trenerski Streicha może nie pomóc tym razem
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom