Southampton - Fulham
Trzeba powiedzieć, że Southampton bardzo odważnie jak na beniaminka zaczęło sezon. Nie murowali się tylko starali się grać ofensywnie i widowiskowo. Niestety nie dało to jak na razie dobrych rezultatów, bowiem znajdują się w strefie spadkowej z zaledwie 1 zwycięstwem i 5 porażkami. Trzeba jednak przyznać, że rywali mieli do tej pory bardzo dobrych: oba Manchestery, Arsenal czy Everton. Jedyne zwycięstwo odnieśli 2 kolejki temu, u siebie, z AV rozbijając przyjezdnych 4:1. Co rzuca się w oczy to fakt, że Święci stracili najwięcej w lidze bo aż 18 bramek, co daje średnio 3 na mecz. Jednak jak na drużynę z dołu tabeli też dużo strzelają (10), nie trafili do siatki rywali tylko raz w tym sezonie. Nie ma praktycznie żadnych osłabień u gospodarzy, kontuzjowany jest w prawdzie Cork, ale on jeszcze nie grał w tym sezonie. Do składu wraca pomocnik Schneiderlin, którego zabrakło ostatnio z Evertonem, a grał we wszystkich wcześniejszych potyczkach. Szansę debiutu może też otrzymać Artur Boruc. Fulham jak na razie ma 9 oczek po 3 zwycięstwach i 3 porażkach. Również nie są ekipą, która bazuje tylko na obronie, nie strzelili też tylko raz w tym sezonie, bilans bramkowy 13-9. Nieobecni będą Davies, Diarra oraz najprawdopodobniej Berbatov, a występ Petrica jest niepewny.
over 2,5 1,74 Pinnacle
Co do meczu Tottenhamu, to ja bym odpuścił typy na zwycięstwo gospodarzy. AV w prawdzie marna w tym sezonie, ale Tottenham jak dla mnie nie gra wcale porywająco i jeden mecz z MU nie może przesłonić ogólnego obrazu tej drużyny. Co najważniejsze, w czwartek grali w
LE w Grecji podstawowym składem i choć wiem że to profesjonaliści, to jednak jakiś handicap z tego powodu dla Aston jest. Osłabienia może i dłuższe są, ale to właśnie przez te osłabienia nie może AVB bardziej rotować składem. Dodatkowo kurs jest dość niski. Na koniec, żeby nie było nie mówię, że Totte dzisiaj nie wygra (bo jednak AV to kaszana straszna w tym sezonie), ale ja osobiście po takim kursie nie ryzykuję.
Liverpool - Stoke
The Reds w końcu wygrali ostatnio, z słabym Norwich 5-2. Już pisałem, że jak dla mnie ostatnio gra Liverpoolu nie wyglądała źle, ale nie przynosiła zwycięstw. Nie jestem jednak przekonany, czy już przyszedł czas na wygrywanie seriami. Liverpool grał co prawda w
LE, ale u siebie, a dodatkowo skład był inny niż zazwyczaj w lidze. Z osłabień to kontuzjowany jest Kelly, od początku sezonu nie gra Lucas, a zawieszony jest Shelvey. To co mnie skłania do wątpienia w możliwość początku zwycięskiej passy Liverpoolu to bardzo solidna gra Stoke. Nie grają oni może jakoś ciekawie dla oka, ale walka w każdym meczu i nieustępliwość w obronie sprawia, że są trudnym rywalem dla każdego. Przegrali dopiero w 5 kolejce z Chelsea na Stamford, ale tam też pokazali swoją grę i mieli swoje szanse, a porażka 1:0 z liderem wstydu im nie przynosi. Ostatni mecz z zawieszenia na 3 spotkania pauzuje Wilkinson, ale poza tym wszyscy dostępni dla trenera. Liverpool dzisiaj czeka ciężka przeprawa, a ja nie jestem pewien czy zdadzą ten test.
Stoke +1,+1,5 (AH) 1,8 Bet365
Newcastle - Manchester
Ostatni i najciekawiej zapowiadający się mecz dzisiaj. Newcastle zdecydowanie skupia się na lidze i chcą walczyć o 4 miejsce. Chcąc to osiągnąć muszą walczyć o pełną pulę w każdym spotkaniu, nawet z United. Jak na razie nie wygląda to tak jak zakładano przed sezonem ale nie jest też tragicznie. Osłabienia szczególnie w obronie: S.Taylor, R.Taylor, Coloccini, Krul. Optymizmem napawa za to dobra forma napastników, szczególnie Ba. United ostatnio też średnio, porażka z Totte u siebie w lidze, ciężki mecz w
LM w Rumunii, wcześniej też wyniki lepsze niż gra. Diabły bez Vidicia, Valencii i Younga oraz Smallinga i Jonesa, ale dwaj ostatni nie grają dłuższy czas. Obie drużyny spotkały się niedawno w pucharze gdzie na Old Traford wygrał Manchester 2:1, ale tego meczu nie przyjmuję za wyznacznik, o dla obu zespołów ten puchar nie jest priorytetem.
Newcastle +1 Ah 1,64 Pinnacle