Mecz: Pogoń - Stal Mielec
Typ: 1
Buk: Fortuna
Kurs: 1,60
Póki co każda kolejka
Ekstraklasy jawi się jako grupa zagadek nie do rozwiązania, ale ostatnio na szczęście udaje mi się znaleźć jakiś mecz i z dużą dozą szczęścia trafiać - spróbujemy więc i tym razem.
Pogoń na początku nowego sezonu wygląda podobnie jak przed rokiem - solidnie w obronie, nie najgorzej w rozegraniu, czego efektem jest posiadanie piłki na poziomie około 55% i więcej, ale im bliżej bramki rywala, tym gorzej. Problemów Portowców z atakiem nie rozwiąże na pewno Luka Zahovic, który jakoś nie może się przemóc w Polsce i bramek nie zdobywa, Na pewno nie brakuje mu nieustępliwości, ale tu sprawa rozbija się bardziej o centymetry potrzebne w pojedynkach powietrznych.
Istnieje szansa, że pozyskany niedawno przez Pogoń Piotr Parzyszek jest już w stanie rozegrać całe spotkanie, i jeśli tak się stanie, będzie miał on doskonałą okazję do pokazania się w Szczecinie i zdobycie gola w starciu z przeciętnym rywalem. Optymizmu Pogoni dodaje fakt, że do gry najprawdopodobniej wróci Rafał Kurzawa - będzie więc miał kto Parzyszka w ataku obsłużyć. Raczej nie zobaczymy na murawie Damiana Dąbrowskiego i tutaj na pewno jest powód do zmartwienia, bo Kamil Drygas ma inklinacje ofensywne i na pewno nie jest tak mocnym ogniwem, spinającym obronę i atak, jak Dąbrowski, kiedy gra na jego pozycji.
Mimo wyżej wspomnianych problemów gra Pogoni nie wygląda najgorzej (paradoksalnie po słabym i bezbarwnym moim zdaniem występie w Lubinie trener Runjaic przyznał, że szczecinianie zagrali najlepsze zawody w tym sezonie) i na pewno są przesłanki, aby liczyć na trzypunktową zdobycz ze Stalą. Zwłaszcza, że pucharowa przygoda jest już zakończona i zespół będzie świeższy, bo nie musi grać co trzy dni.
Stal zdaje się ostatnio łapać wiatr w żagle i na pewno nie położy się na boisku, czekając na najniższy wymiar kary. Nie oszukujmy się jednak - daleko mielczanom do Portowców zarówno pod względem doświadczenia (mówi się, że drugi sezon po awansie jest dla zespołu najgorszy), jak też kultury gry i indywidualnych umiejętności zawodników. Nie pomaga w spokojnej grze także na pewno informacja zamieszczona dziś w Przeglądzie Sportowym i mówiąca o deficycie budżetowym klubu na poziomie 7 milionów złotych.
Trener Adam Majewski ma dość ciężki orzech do zgryzienia i wie, że jego zespół nie jest faworytem w sobotniej potyczce. Niestety kurs jedynie 1,60 na Pogoń nie odzwierciedla tego, co będzie działo się na boisku (ja spodziewałem się minimum 2), więc jest to średnio opłacalna gra, jednak z całej kolejki ten typ wydaje się najbardziej logiczny. Stawiam na nude zawody i jednobramkową wygraną Pogoni, będącą efektem przewagi w całym spotkaniu.