Dobra to dam coś od siebie.
Lech - Zagłębie, czyli pojedynek uznawany za najciekawsze spotkanie 30 kolejki
Ekstraklasy. Na przeciwko siebie staną dwie nieprzeciętne drużyny i dwaj nieprzeciętni trenerzy. Dodam tylko, że za czasów Smudy, trener Zagłębia był zastępcom szkoleniowca w Lechu, tak więc Bajor dobrze zna te ''Poznańskie klimaty''. Lech zagra przy pełnych trybunach, wręcz ''kipiących'' rozgrzanymi do czerwoności kibicowskich gardłach. Nie od dziś wiadomo, że Kolejorz ma spory apetyt na mistrza, bowiem ostatni raz mianowany na króla był w 1992 roku ! To przecież 18 lat. O ambicji zatem mówić nie trzeba. Zagłębie ? Owszem, ma zamiar zawojować ligą ale czy takowy plan się uda - WĄTPIĘ. Lech przede wszystkim jest w bardzo dobrej formie, która ciągnie się od dawna. Jedynie mecz z Wisłą i Odrą mógł ów formę w pewien sposób zburzyć czy zamroczyć. Lubin od dawna gra w kratkę, chociaż nie można powiedzieć, że brak mu ambicji. Co do składów, obfitują one w bramko-szczelnych zawodników, zwłaszcza po stronie ''Niebiesko-białych''. Lewandowski, Peszko, Kriviec, to tylko namiastka. W Zagłębiu mamy przecież Micańskiego, jednego z najlepszych strzelców
Ekstraklasy. Obydwie ekipy łączą więzy z przeszłości, w końcu wiele osobowości z jednej czy drugiej drużyny otarło się o siebie i mimo iż są w innych drużynach, grali jakiś czas temu ze sobą. Chociażby Arboleda, który właśnie z Zagłębiem wygrał Ligę. Według mnie szykuję się niesamowity pojedynek, chyba najciekawszy w ów kolejce, a ja odważę się i wyjdę przed tłum mówiąc, że to najciekawszy mecz tej rundy. Zdecydowanie gram 1 i to za duże pieniądze. Co do overa, także się pokuszę.