Man United - Tottenham
Pierwsze co rzuca się na myśl w tym meczu to over 2,5. Za tym typem przemawia ogólny obraz gry obu tych zespołów, a ten obraz jest overowy. United u siebie 10/14 overów, a Tottenham na wyjeździe 11/13. Koguty mają serię 9 overów w lidze, a ostatni raz under w ich meczu padł w spotkaniu z… Man United 28 grudnia (oby to nie był zły omen na ten mecz). Poprzedni mecz zakończony wynikiem 0:0, ale pamiętamy ile sytuacji tam zmarnował Manchester, spokojnie sam mógł pokryć over 2,5. Obie drużyny strzelają dużo goli, ale również tracą, mimo że na bramkach mają świetnych fachowców (De Gea i Lloris), którzy niejednokrotnie potrafili ratować tyłki swojej drużynie. Manchester pokazał swoją nieudolność w obronie w meczu FA Cup z Arsenalem. Dopóki van Gaal nie kupi klasowych obrońców, to tak właśnie będzie wyglądała defensywa United. Po drugiej stronie w formie jest Kane, który powinien sporo mieszać w obronie United. Liczę na dobry mecz z obu stron.
Man United - Tottenham over 2,5 @ 1,82 Pinnacle 3:0
Crystal Palace - QPR
Crystal Palace jest słusznie faworytem tego meczu, ale czy kurs 1,75 na wygraną Orłów to value? Moim zdaniem nie. Wg mnie ten kurs jest za niski. Wiadomo jak wyglądają statystyki z gry wyjazdowej QPR - są fatalne, ale to nie oznacza, że aż tak bardzo należy faworyzować Palace. Mówimy przecież o drużynie, która u siebie wygrała tylko 3 mecze, przegrała aż 7 (pozostałe 3 remisy). Jest to drugi od końca bilans. Obie drużyny reprezentują zbliżony poziom gry, a w tabeli dzieli je tylko 8 punktów. Za QPR przemawia H2H - w ostatnich 7 meczach nie przegrali z Crystal Palace. Moim zdaniem kurs na wygraną Palace powinien oscylować w granicach 2,00. Ja szczerze mówiąc nie przypominam sobie, żeby na wygraną Palace kiedyś był tak niski kurs w okolicach 1,75. QPR ma na koncie tylko jedną wygraną na wyjeździe, pozostałe 12 meczów skończyło się porażką. Oczywiście mecze z czołową 10 przegrywali bezdyskusyjnie, ale już w spotkaniach z drużynami mniej więcej na swoim poziomie coś tam próbowali walczyć: z Burnley 1:2, z Sunderlandem 2:0, z Hull 1:2 (strata bramki w końcówce, a grali przez 60 min w osłabieniu).
Mecze na Selhurst Park dobrze się ogląda, bo zwykle pada w nich dużo bramek. Moim zdaniem podobnie powinno być w sobotnie popołudnie. Są to derby, także walki z obu stron nie powinno zabraknąć. Wg mnie znów buki przesadzają z kursami, tym razem na BTS, który wyceniany jest nawet na 2,00 (ja bym dał jakieś 1,80). QPR ma serię 6 wyjazdów ze strzeloną bramką. Większość derbowych pojedynków w wykonaniu QPR kończy się BTS-em. Potrafili już strzelić Tottenhamowi, Arsenalowi i Chelsea.
Crystal Palace - QPR QPR +0,75 @ 1,90 Bet365 3:1 // QPR patologia, zero ambicji i pomysłu na grę, świetnie opisał ich Twaro: "armia najemników i nic więcej", Leicester czy Burnley też przegrywają wszystko, ale woli walki odmówić im nie można.
Crystal Palace - QPR BTS @ 2,00 William.Hill
West Bromwich - Stoke
H2H zdecydowanie przemawia za Stoke. Ostatni raz West Brom wygrał u siebie w 2003 roku. Od tego meczu nie potrafił sobie poradzić ze Stoke. Bilans wynosi 6-1-1 dla The Potters.
http://www.betexplorer.com/soccer/england/premier-league/mutual-matches/?home=CCBWpzjj&away=hSUajdSS&where=1
Jak widać nie straszne są im wyjazdy na The Hawthorns, także atut własnego boiska dla WBA to raczej wątpliwy atut. Lepszą drużyną na pewno jest Stoke, co widać chociażby po miejscu w tabeli czy potencjale kadrowym. Stoke ostatnio 3 wygrane z rzędu, na wyjeździe również są niepokonani od 3 spotkań. W stosunku do poprzednich lat poprawili się znacznie jeśli chodzi o wyjazdy. Hughes udoskonalił zespół stworzony przez Pulisa i zrobił ze Stoke drużynę, która jest groźna nie tylko na własnym boisku. Kiedyś dużo meczów wyjazdowych przegrywali, z trudem udawało im się odnieść 2-3 wygrane na sezon, a w obecnych rozgrywkach mają już na koncie 5 wyjazdowych wygranych. WBA pod wodzą Pulisa radzi sobie bardzo dobrze. Z 9 meczów w lidze przegrał tylko 2 razy. Ostatnio jednak dwie porażki z Aston Villą i w obu meczach słaba gra w obronie.
W tym meczu widziałbym remis ze wskazaniem na Stoke i raczej mało bramek. Obie drużyny należą do tych, które bardziej stawiają na obronę niż na atak.
West Bromwich - Stoke Stoke +0,25 @ 1,952 Pinnacle 1:0
Sunderland - Aston Villa
Podobnie jak w meczu powyżej kieruję się w stronę gości. Jest to mecz o 6 punktów i powinien być bardzo wyrównany. Co zatem przemawia za Villą? Forma wyjazdowa wskazuje na to, że powinni ten mecz… przegrać. Gości przegrali 6 kolejnych meczów w delegacjach i nie potrafili strzelić w nich nawet jednej bramki. Myślę, że przełamią niemoc strzelecką z Sunderlandem. Podobnie jak w przypadku WBA vs Stoke, tutaj również H2H na korzyść gości, może nie tak wyraźnie, ale jednak. Na 12 meczów Sunderland zdołał pokonać AV tylko 3 razy. Aston Villa może pochwalić się 5 wygranymi, pozostałe mecze to 4 remisy, czyli aż 9/12 razy Aston Villa nie przegrywała na Stadium of Light.
http://www.betexplorer.com/soccer/england/premier-league/mutual-matches/?home=WSzc94ws&away=W00wmLO0&where=1
The Villans również dosyć regularnie strzelają bramki na Stadium of Light. We wspomnianej serii 12 spotkań zdołali strzelić co najmniej bramkę w meczu aż 10 razy. W związku z tym liczę, że seria 6 kolejnych wyjazdów bez bramki zostanie przełamana. Nawet najgorsza drużyna na wyjazdach, czyli QPR nie miała tak słabej serii. Ostatni dobry dwumecz z WBA może napawać optymizmem. Ogólnie odkąd trenerem został Tim Sherwood znacząco uległa poprawie ofensywa. Na 5 meczów pod jego wodzą, The Villans strzelali w 4, łącznie zdobywając 7 bramek. Niestety te 4 mecze to były mecze domowe, a ten jeden bez bramki to akurat wyjazd, także jak na razie AV potwierdza, że potrafi strzelać, ale u siebie.
Sunderland to zespół, który gra mocno w kratkę, lecz najczęściej remisuje. Czarne Koty mają problemy z odnoszeniem zwycięstw. Co najbardziej może cieszyć w kontekście typu na AV, to fakt, że Sunderland wygrywa naprawdę mało spotkań u siebie. Ta sztuka udała się tylko 2 razy.
W tym spotkaniu powinno również paść sporo kartek. Po pierwsze jest to mecz o 6 punktów, tak więc nie powinno zabraknąć walki. Przyjście Sherwooda spowodowało dodatkowo duże ożywienie w grze The Villans, co widać w liczbie stwarzanych sytuacji, a także w zwiększonej agresywności i liczbie łapanych kartek, których jest sporo. Tak ogólnie to oba zespoły są w czołówce
Premier League jeśli chodzi o kartki (Sunderland średnia 2,57 żk/mecz, a AV 2,10 żk/mecz). W czerwonych kartkach specjalizuje się Aston Villa, ma ich na koncie aż 6. H2H również pokazuje, że w meczach obu zespołów potrafią sypać się kartki. Arbitrem będzie Neil Swarbrick, który ma dosyć imponującą średnią - 4,15 żk/mecz
http://www.soccerbase.com/referees/referee.sd?referee_id=989.
Sunderland - Aston Villa AV +0,25 @ 1,95 Bet365 0:4 // wynik szokujący, ale z drugiej strony zabiło to mecz i z kartek nici
Sunderland - Aston Villa AV strzeli @ 1,53 Winmasters
Sunderland - Aston Villa over 4,5 kartki @ 1,80 Bet365