Godzina: 18:00
Spotkanie: Korona-Piast
Typ: wynik meczu/obie drużyny strzelą: 2/tak
Kurs: 5.25
Bukmacher: STS
Analiza:
Zacznę może od tego, że nie wiele tak naprawdę jest tu do analizowania. Wiadomo było, że wszystko, co działo się przed wymuszoną przerwą w rozgrywkach można sobie w buty wsadzić. Zaczynamy tak naprawdę od nowa, o czym chyba najdobitniej przekonali się kibice Wisły Kraków. Trzeba, zatem bliżej przyjrzeć się tak naprawdę tylko dwóm spotkaniom, aby wyciągnąć jakieś konstruktywne wnioski, i przewidzieć, co będziemy mogli zobaczyć w dzisiejszym meczu.
Zacznijmy może od gospodarzy. Drużyna z Kielc w poprzedniej kolejce grała na wyjeździe z Wisłą Płock. Dość szybko stracili bramkę po fatalnym błędzie bodaj Kovacevicia, jednak bramka zbytnio ich nie podłamała, i niecałe 20 minut później już prowadzili. Co ciekawe na 2 bramkach się nie skończyło, ponieważ w drugiej połowie dołożyli następne dwie. Co w tym ciekawego? Ano to, że Korona ostatni raz przekroczyła magiczną barierę więcej niż jednej bramki strzelonej w meczu w październiku
) A tu z nienacka wbili aż 4. Widać, że w drużynę wstąpiły nowe siły, a za taki stan rzeczy, odpowiada z pewnością nowy/stary trener Maciej Bartoszek, który wręcz zaraża entuzjazmem swoich zawodników, co usłyszeć mogliśmy również i my, jeśli mecz oglądaliśmy bez dopingu. Korona nie jest jakoś dużo lepsza piłkarsko niż przed przerwą, jest za to dużo waleczniejsza, widać tu jeszcze wiarę w utrzymanie. Oczywiście Wisła Płock zagrała fatalnie, i większość bramek niejako podarowała gościom, ale prezenty również wykorzystywać trzeba umieć, co w naszej kochanej lidze nie jest wcale oczywistością. Kielczanie potrafili, i myślę, że na własnym boisku mogą być w tym aspekcie jeszcze lepsi. Co do obrony analizowanej drużyny, to tutaj nie było aż tak kolorowo. Kielczanie błędy popełniali, natomiast popełniali ich na pewno mniej niż przeciwnicy, oraz nie popełniali aż tak fatalnych, jednak przeciwko lepszej drużynie z pewnością na jednej straconej bramce by się nie skończyło (na dwóch możliwe, że też nie).
Rywalem Korony będzie obecny wciąż Mistrz Polski. Piast Gliwice, bo o nich mowa, podejmował u siebie Wisłę Kraków, i nie pozostawił złudzeń, kto w chwili obecnej jest lepszym zespołem. Gliwiczanie prowadzenie i kontrolę nad meczem objęli już w 1 minucie, i tak jak ich dzisiejsi rywale dorzucili jeszcze 3, natomiast nie stracili żadnej. Tak jak i w poprzednim omawianym spotkaniu większość goli zostało Piastunkom podarowane, przez fatalnych rywali.
Mimo wielu podobieństw w formie rywali i w osiągniętym wyniku, zdecydowanie lepiej piłkarsko wyglądał Piast i to on jest w moim odczuciu faworytem tego spotkania. W przeciwieństwie do Korony kontrolowali oni całe spotkanie, a na swoją bramkę pozwoli przez 90 minut oddać zaledwie jeden celny strzał, i to z daleka (niecelny strzał oddał niestety za to Brożek, z okolic pola bramkowego, powinna paść z tego bramka). Natomiast Korona na pewno nie jest bez szans i swoim szaleństwem, lub stałym fragmentem, (które świetnie bije pewien sympatyczny Fin) powinna ukłuć, choć raz Piasta, zwłaszcza, że teraz grają u siebie.
Należy pamiętać, że w zeszłej kolejce
Ekstraklasy padło mnóstwo bramek, po indywidualnych błędach, widać, że piłkarze jeszcze nie mają tej czutki w ustawieniu się, czy wybiciu piłki, i tyczy się to niemal każdej drużyny. Korona i Piast natomiast, jako jedne z nielicznych potrafiły to bezlitośnie wykorzystać, i dlatego liczę tutaj na bramki, mam nadzieję z obydwu stron. Jednakże jak wspomniałem do zanalizowania mamy tu tylko po jednym spotkaniu na drużynę, stąd też do tego wszystkiego należy podchodzić raczej ostrożnie. Nie mamy tu zbyt szerokiej perspektywy, żeby być do czegoś w 100% przekonanym. Ja ryzykuję takie wydarzenie, niemniej jednak ciekawymi alternatywami wydają się również takie zakłady, jak BTTS, over 2.5, czy wygrana gości (wszystkie kursy w okolicach 2.0)
Powodzenia