Liverpool - Tottenham 1 DNB
Swansea - Leicester 1 DNB
Kurs: 2,54
Bukmacher: Bet365
ANALIZA
Liverpool w końcu od ponad miesiąca ma równy tydzień przerwy. Nie ma się co oszukiwać jest to przerwa dla nich w tej sytuacji niezbędna. Dlaczego gram taki typ? Tylko i wyłącznie dlatego że tam jest Klopp. Gdyby był inny trener to odpuściłbym ten mecz. Klopp przez ten tydzień na pewno popracuje głównie nad sferą mentalną u zawodników. I właśnie dlatego że to jest Klopp, myślę że mu się to powiedzie. Nikt tak nie potrafi wpłynąć na swoich podopiecznych. Tylko jest jeden warunek. O ile jeszcze mu ufają zawodnicy ale myślę, że tutaj jeszcze na razie nie ma problemu. Także w końcu będzie miał pełny skład do dyspozycji – najważniejsze że z Mane, Coutinho. Spodziewam się kilka męskich słów w szatni, wyjścia na murawę i gryzienie trawy przez całe 90 minut.
Od 27 grudnia grając tylko co 3, 4 dni rozegrali dokładnie 12 meczów. W tym czasie Tottenham rozegrał tych meczów dokładnie 9. Tottenham miał tygodniowe przerwy między meczami (grali 8.01, 14.01, 21.01 i 28.01).
Trener w końcu po za treningami wyrównawczymi po meczach i treningami taktycznymi przed kolejnym meczem, kolejnymi godzinami spędzonymi w podróży, ma w końcu tydzień spokoju. Oczywiście ten sam czas na odpoczynek ma Tottenham. Myślę, ze umiejętności jedna i druga drużyna mają podobne. Jednak zdecydują morale i motywacja. Mam nadzieje, że kibice dadzą jeszcze ta jedną szansę trenerowi i będą tym 12-stym zawodnikiem. Także reasumując mam nadzieje że Liverpool zagra tak jak z Borussią Dortmund w ćwierćfinale
LE w poprzednim roku gdzie do przerwy przegrywali 0-2 a w drugiej połowie wyprowadzili wynik na 4-3 i awansowali dalej. Wtedy kibice go pokochali, taką drużynę chcą oglądać i taką zobaczą!
Ranieri - stawiam, że to będzie drugi po trenerze Bayeru Leverkusen zwolniony trener po tym weekendzie. No cóż. O drużynie Leicester to już szkoda słów. Wszystko jest nie tak – tak określił ten sezon Ranieri. Ten sezon nie jest dobry od samego początku. Będziemy walczyć do końca. Mogę zagwarantować, że każdy piłkarz w tym momencie cierpi. To nie jest komfortowa sytuacja. Jesteśmy aktualnym mistrzem, a obecna sytuacja jest okropna, wstydliwa. Musimy się podnieść – dodał Kasper Schmeichel. Myślę że już tylko zmiana trenera może coś wstrząsnąć zespołem a i to nie gwarantuje sukcesu w postaci … utrzymania. Do utrzymania o którym piłkarze Leicester coraz częściej mówią brakuje jeszcze drugie tyle punktów a kalendarz jest na najbliższy miesiąc bardzo ciężki. W tym sezonie co rusz pobijają jakieś niechlubne rekordy. Tak było i po ostatniej kolejce. Zespół Claudio Ranieriego jest pierwszym klubem
Premier League od 1986 roku, który w pięciu pierwszych meczach ligowych nowego roku nie był w stanie zdobyć gola.
Drużyna Swansea widać, że podniosła się mentalnie i piłkarsko po zmianie trenera. Myślę że to co prezentują od przyjścia Clementa wystarczy do pokonania tak zbitej psychicznie drużyny mistrzów kraju. Po zwycięstwie z Liverpoolem podniosło się morale w drużynie. Potem przyszłą wygrana nad Southampton i pechowy remis z Man City. Pod względem gry wygląda to dobrze. A na mistrza nie trzeba się dodatkowo motywować. Jest takie hasło „bij mistrza”, które wśród piłkarzy jest bardzo popularne i które dodaje dodatkowe siły. Bo nie ma to jak pokonać aktualnego mistrza. Stąd też myślę, że drużyna Leicester ni była na to przygotowana w tym sezonie. Każdy traktował ją jak mistrza kraju (zresztą słusznie) i grał przeciwko nim ze zdwojoną siłą czy ze zdwojoną motywacją. Tak samo podejdzie do tego meczu drużyna Swansea. Po tym meczu Leicester może wylądować w strefie spadkowej, drużyna pobije kolejny jakiś niechlubny rekord a Ranieri pożegna się z posadą (choć jest oficjalne stanowisko władz, że ma pełne poparcie i pozostanie na stanowisku menedżera, to niech dostana lanie ze 3-0 to zobaczymy to ich poparcie).
Wyniki:
2-0
2-0