Wisła Kraków - Legia Warszawa
gopodarze tego meczu ten sezon mają stracony. prosta sprawa. wielka euforia po mistrzostwie i po pierwszym meczu z apoelem. atmosfera wielkiego sukcesu. więcej marketingu i pr'u niż rzeczywistych możliwości. valckx z maaskantem zbudowali drużynę wabiąc piłkarzy o wątpliwych piłkarskich cv perspektywą gry w
champions league. dla większości z nich byłby to największy sukces w piłkarskich karierach. wtedy rzeczywiście można było mówić o determinacji. przegrali rewanż z apoelem i wszystko rozsypało się jak domek z kart. pozostała na pocieszenie
liga europejska, w której szczęśliwie i przypadkiem ugrali więcej niż mogli. do niedawna można było stawiać wisłę za wzór funkcjonowania klubu, nic dziwnego, płynął niekończący się strumień pieniędzy a dodatkowo co rundę udało się sensownie i za rozsądne pieniądze sprzedać jakiegoś piłkarza za granicę. ale chwalony za kontakty i wizję budowania zespołu valckx postawił wszystko na jedną kartę i poniósł sromotną klęskę. wisła w tej chwili zarobić może jedynie na wyrzucanym i przywracanym do łask małeckim (ale ja nie kupuję tej śpiewki, że małecki ma być gwiazdą wracającego do premiership, middlesborough i że zrobił tam na wszystkich oszałamiające wrażenie, a porównania do teveza...? no chyba, że w kategorii urody, albo krnąbrności. premiership wymaga pomyślunku, a tym wspomniany małecki nie grzeszy). najlepszy zdecydowanie piłkarz wisły i właściwie jedyny godny wyróżnienia (nie tylko dlatego, że to jedyny polak mający miejsce w składzie), cezary wilk mimo wszystko raczej na rynku transferowym rozchwytywany nie będzie. więc kto ma być taki zdeterminowany, żeby dzisiaj gryźć trawę za wisłę? zagraniczny szrot, który i tak po sezonie będzie szukał klubów? podejrzewam, że nigdzie już nie uda im się zarobić tak wiele, za tak niewiele grania i zaangażowania. brak przed tą drużyną realnego celu w tym sezonie. od przegranego dwumeczu z apoelem ten zespół nie pokazał w tym sezonie nic. zupełnie nic. jedyna szansa na ugranie czegokolwiek to
puchar polski. ale w półfinale czeka ruch chorzów, będący na takiej fali wznoszącej, że to właśnie ślązacy są dla mnie faworytem tego dwumeczu. co do trenera? już 3 w tym sezonie, co też wcześniej wiśle się nie zdarzało bo nie było takiej konieczności. probierz z tego zespołu niewiele wyciągnie, bo niewiele może. nie bardzo ma kim grać, bo niespecjalnie moim zdaniem ktoś chce grać. odnoszę wrażenie, że dla wisły i większości jej piłkarzy najlepiej by było gdyby ten sezon się skończył.
legię i trenera macieja skorżę również można krytykować, za zachowawczą grę i sprowadzanie takich a nie innych graczy. gra, owszem, może czasami irytować. skorża nie korzysta w pełni z potencjału ofensywnego tej drużyny. ale nie ma porównania - legia jest liderem i jest faworytem do zdobycia mistrzostwa polski. wprawdzie liderem jest dość szczęśliwie bo taka liczba wpadek nie powinna im ujść na sucho.
w tym meczu faworytem jest legia. mam nadzieję że skorża postawi na ofensywę i będzie starał się zdominować wisłę na ich stadionie i wygra. już abstrahując od prestiżu, legia musi wygrywać i grać ofensywnie bo przewagę ma skromniutką a ruch chorzów i korona kielce są w naprawdę dobrej formie i myślę, że chcą wygrać tą ligę tak samo jak legia, a może nawet bardziej (inna sprawa, że jeżeli mistrzostwa nie zdobędzie legia to od razu marzenia o
champions league trzeba będzie odłożyć jak zwykle o kolejny rok - nie twierdzę, że legia po mistrzostwie do tych rozgrywek awansuje ale z różnych względów, przede wszystkim finansowych będzie miała na to największe szanse). mam również nadzieję, że jedni i drudzy nie wyjdą ustawieni z jednym napastnikiem, bo wtedy z hitu zrobi się najnudniejszy mecz tej kolejki i emocji trzeba będzie szukać w pojedynku podbeskidzia z łksem.
w tej kolejce również mecz polonia warszawa - śląsk wrocław, ktoś z walki o mistrzostwo odpadnie definitywnie. teoretycznie dla legii najlepiej by było gdyby polonia wygrała, ale nie wiem czy "czesio" to ogarnia i pewnie padnie remis, który też zły nie będzie. karty również rozdaje lech, ograł tydzień temu śląsk a za tydzień może urwać punkty ruchowi, górnik, który w najbliższym czasie zagra zarówno z ruchem i koroną i widzew, który w terminarzu ma ruch i legię. to wszystko dywagacje, bo najlepiej wygrać wszystkie mecz do końca rozgrywek ale oczywiście to nie możliwe. takie rzeczy polskim zespołom się nie zdarzają. ale terminarz jest ułożony w taki sposób, że moim zdaniem legia za dwa tygodnie może mieć już przewagę pozwalającą przygotować się do fety na łazienkowskiej... chociaż równie dobrze meczem, który zadecyduje ostatecznie o mistrzostwie może być mecz 30. kolejki legia warszawa - korona kielce. taki scenariusz też jest możliwy.
wracając do dzisiejszego meczu:
Wisła Kraków - Legia Warszawa
1 x 2
legia warszawa @ 2,80*
WilliamHill
*kurs spada
47,1K
0:0
