Crystal Palace - Tottenham
Crystal Palace nie zachwyca w ostatnich tygodniach. 5 meczów bez wygranej, 3 ostatnie to porażki. Co najciekawsze, w tych 5 spotkaniach
Orły nie zdobyły ani jednej bramki. Ostatni mecz przegrany wysoko z Man City aż 0:4. Przegrać na Etihad to żaden wstyd, ale wynik 0:4 to już lekka kompromitacja. Wcześniej
Orły przegrały z najgorszą drużyną ligi, czyli z Aston Villą. Jeszcze wcześniej przegrana z Chelsea, również w bardzo słabym stylu i w dużych rozmiarach, bo 0:3. Palace przez ostatnie tygodnie nie pokazuje niczego ciekawego, wyniki słabe, gra też słaba. Brakuje w tej drużynie dobrego napastnika. O sile zespołu z Selhurst Park w ostatnich latach decydowała mocna linia pomocy, napastnik nie był tak ważny. Teraz nieco słabszy okres i nie ma komu strzelać.
Tottenham to zespół na pewno lepiej poukładany i mający znacznie mniej słabszych punktów niż Palace. Koguty przegrywają bardzo mało spotkań w tym sezonie. Tracą również bardzo mało bramek. 18 straconych goli to najlepszy wynik w lidze. Patrząc na defensywę Tottenhamu i na to jak w ataku ostatnimi czasy gra Crystal Palace, to może być ciężko gospodarzom ze zdobywaniem bramek. Koguty praktycznie co mecz oddają sporo strzałów, stwarzają wiele sytuacji bramkowych. Ofensywny styl gry może się podobać. Widać także progres w stosunku do tego co oglądaliśmy w poprzednich sezonach. Tottenham w końcu nauczył się grać z drużynami z TOP-u. Wcześniej porażki 0:4, 0:5 przytrafiały się dosyć często, a teraz Koguty grają jak równy z równym z City, United czy z Arsenalem. Teraz jest to drużyna bardziej dojrzała i doświadczona, trochę paradoksalnie, bo gra w niej kilku młodych piłkarzy, a średnia wieku całej drużyny jest najniższa w lidze. Moim zdaniem Tottenham ma spore szanse na TOP4, tym bardziej, że kłopoty ma wielu faworytów do miejsca w czołowej czwórce. Jak do tej pory takich problemów w tym sezonie nie doświadcza Tottenham. Jeśli Tottenham zagra na swoim poziomie, a Palace nie przełamie się po słabszej serii meczów, to wygranej należy upatrywać po stronie gości.
Crystal Palace - Tottenham -0,25 @ 1,88 Bet365
1:3
Manchester United - Southampton
Liczyłem na to, że po wygranych derbach pójdzie jakaś januszowa masówka na United, na razie ani widu ani słychu, ale kursy i tak są dobre, żeby spróbować czegoś w stronę Southampton. O United można spokojnie powiedzieć, że wyniki są lepsze niż gra. Mnie nie przekonuje Manchester kompletnie. Wygrana z Liverpoolem niezasłużona. Słaba gra, dużo chaosu, tylko jeden celny strzał na bramkę, z którego akurat padła bramka. W wielu sytuacjach dupę ratował De Gea. Tak mniej więcej wygląda też cały ten sezon. Po prostu United to drużyna bardzo chimeryczna i nieregularna.
Southampton ma już chyba słabszy okres za sobą. Bardzo słaby grudzień i początek stycznia, ale nadeszło przełamanie i dwie wygrane w lidze. Wprawdzie wygrali z Watfordem, który ostatnio stracił formę i z West Bromem, który raczej zalicza się do rywali z gatunku tych słabszych, ale podobać mogła się sama gra Świętych. Było dużo dobrej gry w ataku, dużo strzałów, w obu meczach Southampton potrafił zdominować rywala. Na zero zagrała obrona. Widać dużą poprawę gry Świętych. Wg mnie ten zespół stać na wywiezienie punktów z Old Trafford. Święci mają szybkich graczy z przodu jak Long czy Mane, a okazji do kontrataków może być kilka, bo zapewne United będzie długo rozgrywać swoje akcje. Goście wzmocnili ponadto atak. Kupiono Austina z QPR. To jest napastnik, który potrafi uderzyć zza pola karnego, ale przede wszystkim świetnie czuje się w polu karnym w dużym tłoku i potrafi dostawić nogę lub wygrać pojedynek główkowy.
Man United - Southampton +0,5 @ 2,025 Bet365
0:1
West Ham - Manchester City
West Ham zaliczył słabszy mecz z Newcastle. Po serii 8 meczów bez porażki nadeszła w końca przegrana ze Srokami. Mimo tej porażki uważam, że Młoty znów zagrają tak jak potrafią najlepiej. Generalnie gra West Hamu może się podobać w tym sezonie. Jednym z lepszych piłkarzy w West Hamie i nie tylko, bo w całej lidze też - jest Payet. Piłkarz ten sporo wnosi do gry Młotów, strzela, asystuje, konstruuje akcje. West Ham to nie tylko Payet, ale też przede wszystkim mocny kolektyw. Młoty w tym sezonie przegrały tylko 2 mecze na Upton Park (4 wygrane i 4 remisy). Ostatnia porażka przytrafiła się w sierpniu ubiegłego roku. W tym sezonie West Ham już parę mocnych drużyn potrafił ograć. Tak było z Arsenalem, Liverpoolem (dwukrotnie), Chelsea czy wreszcie z Manchesterem City. Naprawdę Młoty stanowią trudną przeszkodę do przejścia i nieco dziwią mnie tak rozbieżne kursy w tym meczu. Generalnie buki w tym sezonie nie doceniają West Hamu, co można było już wiele razy wykorzystać. Na wygraną City jest tylko 1,70. Wg mnie za nisko. Tak jak wspomniałem wyżej, West Ham to nie byle jaka drużyna. Poza tym City słabo radzi sobie na wyjazdach. U siebie ogrywają prawie każdego, ale w delegacjach są bardzo przeciętne wyniki i bardzo przeciętna gra jak na taki klub.
Drugi typ to BTS, bo obie drużyny dysponują dobrymi graczami z przodu, grają ofensywnie.
West Ham +0,75 - Man City @ 2,04 Pinnacle
2:2
West Ham - Man City BTS @ 1,73 Bet365
West Bromwich - Aston Villa
Derby, więc powinno być ostro. Linia 4,5 kartki. W ostatnich meczach sędziowie pokazywali następującą liczbę kartek (czerwona=2): 5, 10, 6, 8, 4, 3, 6, 2, 4, 7, 6. Linia 4,5 pokryta 7/11 razy. Niestety na minus jest fakt, że sędziuje Robert Madley, a on raczej woli dyskutować z zawodnikami niż karać ich kartkami. Dlatego też kartki zostawiam na
live i liczę na złapanie niższej linii. Madley na początku meczów daje mało kartek. Przy pierwszym faulu danego zawodnika, nawet gdy jest on teoretycznie na kartkę, Madley najpierw napomina słownie. Jeśli na początku nie będzie jakichś ewidentnych kartkowych akcji jak jakiś brutalny faul czy faul w sytuacji sam na sam, to myślę, że jest szansa na doczekanie linii 3,5 i taką linię już warto zagrać.
1 kartka. Całe szczęście, że nikt nie miał kartek na live i tego nie pograłem
. Mam nadzieję, że też nikt nie znalazł kartek na live.
Leicester - Stoke
Tutaj nieco luźniejszy typ na remis. Możliwe 3za3, bo drużyny dzieliły się już punktami w poprzednich latach. Wg schematu teraz wypada remis. Leicester już tak nie zachwyca jak wcześniej. Vardy i Mahrez ostatnio mało widoczni. Oglądałem ostatnie mecze i widać, że Lisy wytraciły swój impet i cały zespół gra słabiej. Rywalem jest Stoke, czyli zespół który potrafi zaskoczyć i nie jest tak łatwo go pokonać. Myślę, że to będzie wyrównany mecz i dlatego gram remis.
Leicester - Stoke X @ 3,50 Marathonbet
3:0