Wstęp do rundy wiosennej:
- Jesteśmy zadowoleni z przygotowań do rundy wiosennej i myślę, że dobrze rozpoczniemy te rozgrywki – takie słowa lub podobne można usłyszeć od polskich trenerów. Po przygotowaniach w Turcji, Hiszpanii czy innych ciepłych krajach przychodzi czas weryfikacji. Być może ktoś napisze, że początek rundy i warto się wstrzymać ze stawianiem na poszczególne mecze. Ja wychodzę z założenia, że to jest dobry moment, aby znaleźć fajne kursy i zarobić trochę kasy.
Wisła Płock – Górnik Zabrze
Typ: Wisła Płock/ - 3,5 bramki w meczu
4:2
Kurs: 3.35 (
fortuna)
Przed sezonem prezes Wisły Płock w jednym z wywiadów powiedział, że celem na ten sezon jest pozostanie w elicie. Cóż, nie wiem czy się spodziewał tak udanej rundy, obecnie strata 1 pkt do 8 miejsca jest tak mała, że nie ma pewnie zbędnej presji jak w zespołach z ostatnich miejsc tabeli. Chyba największym wzmocnieniem zespołu został nowy bramkarz prosto z ligi fińskiej Thomas Dahne. Gdyby tak trochę poczytać o przygotowaniach Wisły w Cetniewie oraz w na obozie na Cyprze można wywnioskować, że to właśnie 24-latek jest wygranym tych obozów. Kolejnym wzmocnieniem jest Oskar Zawada. W przerwie odszedł Mateusz Piątkowski (2br/13m) do Miedzi Legnica. Ogólnie Wisła rozegrała 5 sparingów i jakoś nie przywiązuje do nich wagi, bo na różnych obciążeniach treningowych byli zawodnicy. Próbą generalną był mecz ostatni przeciwko Arce, w którym padł wynik 2:2. Kante myślę że to drugi zawodnik, który miał udany obóz z 4 bramkami na koncie. Kto by się spodziewał, że kiedyś w Górniku grał piach a ostatnimi czasy ma dobry okres. Do meczu z Górnikiem trener Brzęczek będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników, nikt nie pauzuje za kartki więc skład może wyglądać następująco:
Dahne – Stefańczyk, Łasicki, Dźwigała, Reca – Michalak, Stilić, Furman, Merba, Szymański – Kante
W poprzednim sezonie wszyscy pamiętamy mecz w Zabrzu. Wynik 4:0 bo słabej grze obrony oraz bramkarza musiał boleć i pewnie piłkarze z Płocka będą rządni rewanżu. Ogólnie Wisła u siebie ma bilans 5-1-4 i tylko 16 punktów. Na ich szczęście wyjazdy są ich mocną stroną i dlatego są blisko pierwszej ósemki.
Machina pod nazwą Górnik Zabrze stoi przed wielką szansę na dobry wynik po 30 kolejkach. Zakładając teoretycznie że im się uda dostać to później bez większego ciśnienia będą mogli zawalczyć o podium z takimi firmami jak Legia czy Lech. Jest mnóstwo aspektów, które mogą mieć wpływ na rundę wiosenną. Pierwszą z nich jest to, że nikt nie odszedł. Wszystkie najważniejsze ogniwa pozostały na miejscu i jest z czego się cieszyć. Bardzo podobała mi się postawa Górnika na jesień, trener Brosz przed sezonem mówił wprost, że będzie stawiał na młodzież i futbol ofensywny miły dla oka. Do składu dołączył na zasadzie wypożyczenia Paweł Bochniewicz, który był wielokrotnie oferowany różnym klubom z
ekstraklasy jednak nikt w przeszłości nie chciał tego zawodnika. Daniel Smuga to kolejny 21-letni pomocnik, który zasilił zespół Górnika.
Kolejnym aspektem przed meczem jest pauza Wieteski, Suareza oraz kontuzja Michała Koja. To bardzo duża strata patrząc na całkiem udane występy tych zawodników. Pod znakiem zapytania stoi występ Rafała Kurzawy, który większość obozu leczył uraz. Prawdopodobny skład na mecz z Wisłą Płock będzie wyglądał następująco:
Loska/Pawłowski – Wolniewicz, Bochniewicz, Kawrot, Gryszkiewicz – Kądzior, Żurkowski, Ambrosiewicz, Wolsztyński, Urynowicz – Igor Angulo.
Górnik w tym sezonie na wyjazdach grał w kratkę, bilans 4-2-4 dał im 3 pozycję pod względem punktowym w rundzie jesiennej. Co do sparingów drużyny trenera Brosza to można być optymistą. Górnik rozegrał aż 7 spotkań kontrolnych, nawet ostatni mecz na własnym stadionie oglądało 1 600 widzów. Kibice zobaczyli 5 bramek i strzelali je jedynie piłkarze Górnika. Bilans sparingów 3-3-1 jest przyzwoity, ale jak pisałem wcześniej – nie najważniejszy.
Konkluzja: Biorąc pod uwagę fakt, że Wisła Płock nie jest słabym zespołem, walczą o pierwszą 8 jestem w stanie na nich postawić. Górnik z problemami w obronie, ale bardzo mocny w ofensywie. Najważniejsze to dobrze wejść w rundę wiosenną.
Zagłębie Lubin – Legia Warszawa
Typ: Zagłębie wygra co najmniej jedną połowę
0:1 i 2:2 (
niesamowite)
Kurs: 1,95 (
fortuna)
Często się mówi, że zimowe okienko transferowe służy przede wszystkim do drobnych zmian kadrowych, maksymalnie 2-3 transfery uzupełniające skład. W dzisiejszym meczu obu drużyn takie rozwiązania nie przypadły do gustu, oba zespoły straciły swoich najlepszych graczy i oba zespoły kupowały bardzo ciekawych zawodników.
Drużyna Zagłębia swój obóz zorganizowała w miejscowości Belek. Zagrała przy tym mnóstwo spotkań i wydaje się że są już gotowi do piątkowego wieczoru. Cóż, każdy kibic już wie, że Jakub Świerczok strzela już dla innego klubu, z kolei Jach zaczął swoją przygodę z poważną ligą w Londynie. Najbardziej odczuwalny brak bez wątpienia będzie Świerczok. Aby podkreślić jego brak powiem jedną ze statystyk: W 21 kolejek Zagłębie strzeliło 31 bramek – Jakub miał 16 bramek oraz 1 asystę. Daje to 55% udziału Świerczoka w bramkach Zagłębia. Nie wiem czy obok Carlitosa i Wisły był zespół tak uzależniony od jednego zawodnika. Za niego przyszedł Mares, który na Słowacji regularnie strzelał i to może być dobre wzmocnienie przed ligą. Często dało się słyszeć że Zagłębie nie ma bramkarza, Forenc i Polaczek popełniani błędy w meczach i w tym okienku udało się ściągnąć Leciejewskiego.
Konkurencja w bramce jest teraz o poziom wyżej i dzisiaj do składu jest przewidziany żaden z nich – a 22-letni Hładun. Ciekaw jestem na kogo postawi Mariusz Lewandowski (2-2-0). Do tej pory nie przegrał spotkania od 28 listopada, czy to się zmieni już dziś? Czas pokaże.
Nie jestem fanem aż takich rewolucji jakie spotkały Legie Warszawa. Gdybym miał z pamięci powiedzieć kto przyszedł i kto odszedł z klubu to pewnie bym musiał zapisywać nazwiska na kartce aby kogoś nie pominąć. Jak dla mnie odejście Guilherme będzie bardzo odczuwalne. Nie będę już pisał jaki on był znakomity, ile dawał zespołowi bo trener Romeo Jozak już powiedział że Radović po kontuzji da 10x energii do zespołu co Gui. Warto odnotować ściągnięcie do drużyny Eduardo, Antolicia czy Vesovica. Do tego Remy oraz Philipps. To co może zastanawiać to gdzie są transfery młodych, polskich graczy. Oprócz Mikołaja Kwietniewskiego Legia nie kupiła nikogo innego. Z klubu odeszli na zasadzie wypożyczeni bądź transferów definitywnych: Jodłowiec, Czerwiński, Nagy, Moneta, Moulin, Hildeberto, Sadiku, Szumski oraz Jałocha. Spora grupa osób. Cóż, trener Legii zapowiedział nowy system 1-4-3-3. Może próba znalezienia odpowiednich zawodników do takiego systemu, nauczenie ich pewnych automatyzmów i ciężkie treningi przyczyniły się do tak słabych wyników. Jeden wygrany sparing w Hiszpanii, przegrane mecze po tourne na Florydzie oraz mecz, który miał pokazać jaka będzie Legia w przyszłym sezonie 1:5 z Victorią Plzen. Co prawda do składu wrócił Rado po kontuzji ale trener Jozak prawdopodobnie posadzi go na ławce a na Zagłębie wybiegnie taka jedenastka:
Malarz – Hlousek, Pazdan, Dąbrowski, Jędrzejczyk – Remy, Mączyński, Antolić, Hamalainen, Kucharczyk – Niezgoda.
Prawdopodobny skład Zagłębia:
Hładun – Todorovski, Guldan, Kopacz, Balić – Matuszczyk, Kubicki, Jagiełło, Janoszka – Mares, Pawłowski
Konkluzja: W tym meczu należy się spodziewać wszystkiego. Możemy zobaczyć efektowną wygraną Legii, a może efektowną wygraną Zagłębia aż 3 do 0.