ALMERIA - OSASUNA | TYP: 1 - 2,20 3-2
Almeria u siebie (0-6-3)
Osasuna na wyjeździe (0-2-8)
Jak widać spotykają się ze sobą drużyny, które jeszcze nie zdołały wygrać tam, gdzie dziś wystąpią. Teoretycznie dużo tutaj wskazuje na remi, bo staty nie przemawiają wyraźnie za żadną z drużyn.
Dlatego warto się pokierować bieżącą formą zespołów. Almeria notowała ostatnio fantastyczne wyniki okupione bardzo dobrą grą.
Puchar Króla to w ogóle bajka, bo najpierw pewnie udało się wyeliminować Majorkę, a potem Deportivo. Teraz kolej na Barcę? W międzyczasie Almeria zatrzymała u siebie Real. Widać zdecydowany progres, oglądałem ostatnio dwa mecze gospodarzy i potwierdzam, że wyniki osiągane przez klub jak najbardziej zasłużone i, choć Almeria jest ostatnia, zacznie się wreszcie piąć w górę tabeli. Liczę na to, że właśnie dzisiaj nastąpi takie małe przełamanie.
Co można powiedzieć o Osasunie? Nie dość, że na przekroju całego sezonu goście spisują się słabo i mają tylko 2 punkty przewagi nad strefą spadkową, to ostatnio tez nic dobrego o postawie ekipy z Pampeluny powiedzieć nie można. U siebie bezbramkowe remisy z Getafe i Zaragozą przeciętne, może nie katastrofalne. Do tego dochodzą jednak dwie porażki z Sevillą i Villarealem, gdzie Osasuna była zdecydowanie słabsza.
Widać, że Almeria ma jakiś pomysł na grę, wie, co ma zrobić, aby wyjść z dołka. Osasuna gra z meczu na mecz i jakoś pokazuje progresu formy.
Osłabienia
Almeria z ważniejszych graczy bez dwóch obrońców Asasiete i Macedo. Dziury załatają pewnie Jacobsen i Silva, więc tragedii być nie powinno.
Osasuna też bez jednego ważnego obrońcy -
Monreala. Spore problemy w pomocy, gdzie z powodu wyjazdu na Asian Cup tradycyjnie nie zagrają
Nokounam i
Shojaei. Do tego nieobecny ma być
Punal. Zabraknie też
Pandianiego w ataku. Tak więc osłabienia całkiem pokaźne. Być może tutaj leży problem Osasuny? Kto wie.
Reasumując uważam, że będąca na fali wznoszącej Almeria poradzi sobie z równo grającą Osasuną. Równo, nie znaczy dobrze.