Bez przesady z tą Jagillonią jutro spodziewam się pewnego zwycięstwa Wisły
Jagiellonia Białystok vs Wisła Kraków
Wisełka fatalnie zaczęła rundę wiosenną. Dwie porażki pod rząd, zwłaszcza domowa ze słabą Arką nie przystoją obecnemu Mistrzowi Polski i liderowi
Ekstraklasy. Co więcej obie porażki zasłużone i po fatalnej grze.
Nie czas to i miejsce na rozwodzenie się nad brakiem szybkości taktyki i pomysłu na grę Krakowian, ale fakt jest taki że tak słabo grającej Wisły już nie pamiętam ( nawet w sezonie, w którym zajęła 8 miejsce gra wyglądała lepiej ).
Pomimo tych niespodziewanych wyników atmosfera w drużynie raczej bojowa niż przygnębiająca. Skorża zarzeka się że na rozmowie z Cupiałem ultimatum nie dostał. Ok może i się Cupiał zmienił przez te wszystkie lata niech będzie że to prawda. Nawet jeżeli nie dostał ultimatum to swoje na pewno usłyszał, a i piłkarzom zapewne niezłe pranie mózgów w szatni zrobił.
Choć tak fatalnej postawy Wisły jej kibice dawno nie widzieli to trzeba wiedzieć że nie wzięła się z nikąd. Piłkarze nie zapomnieli w kilka miesięcy jak prosto kopnąć piłkę i jak ją przyjąć żeby nie odskoczyła na 3 metry.
Wisłę wciąż trapi masa kontuzji, która spowodowała że jej najlepsi zawodnicy nie byli w stanie przepracować w pełni całego okresu przygotowawczego. W czasie zgrupowań kontuzjowani ( mniej lub bardziej ) byli: Marcelo Sobolewski, Pa. Brożek, Boguski, Łobodziński, Głowacki a to i tak pewnie nie wszyscy. Teraz z meczu na mecz powinni grać coraz lepiej.
Maciek Skorża mówił ostatnio że zespół potrzebuje przełamania, jednej zdobytej bramki i wszystko wróci na właściwe tory. Pominę milczeniem takie tłumaczenia dotyczące Mistrzów Polski ale jeżeli to przełamanie ma nadejść to teraz jest na to odpowiedni czas.
Białej Gwieździe z Jagą grało się do tej pory dobrze. Piłkarze sami chyba rozumieją że przekroczyli pewną granicę przyzwoitości (jak to zrobili po porażce z Pasami na jesień ) i podobnie jak wtedy się chłopaki ogarną i powiozą gospodarzy różnicą co najmniej 2 bramek. Inaczej może drużynę czekać rewolucja a tego by pewnie nikt z nich nie chciał. Jeszcze dostaną kolejnego Dana Petrescu i będą musieli biegać biedaczki.
-------------------------------------------------------------------------
Co do Odry to ciężki mecz o 6 punktów się szykuje. W razie wygrnej Odra wydostanie się ze strefy bezpośredniego spadku i zepchnie w to miejsce Piasta.
Nie zgodzę się że w przypadku Odry atut własnego boiska to atut. Największym problemem Odry może być to że występuje w roli gospodarzy i jak by nie było faworyta. W takiej sytuacji to Odra będzie zmuszona prowadzić grę i grać atakiem pozycyjnym a w tym aspekcie sztuki piłkarskiej to u nich kiepsko.
Bronić się i kontrować - od tego mają ludzi ( Cantoro na DM i Onyszko na bramce to kalsa w porównaniu z resztą ) ale kreatywności w ataku to tam u nich nie widziałem do tej pory.
Piast pewnie nastawi się na kontry co może spowodować że będziemy widzieć typową kopaninę w środku pola z nieudolnie grającą atak pozycyjny Odrą i rozbijajacą te ataki Piastem.
Mam nadzieję że się mylę i zobaczymy ciekawy i emocjonujący pojedynek ????
Tak czy inaczej mam nadzieję że Odra jutro wymęczy zwycięstwo. Jakoś nie widzę
Ekstraklasy bez jej symbolu niezatapialności