>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

20. Grand Prix Brazylii [23-25.11.2012]

Status
Zamknięty.
obserwator-m 9,1K

obserwator-m

Forum VIP
eszcze jedno zdanie do bezrefleksyjnych fanów ALO którzy od piątku modlili się o deszcz, bo uważają iż ALO jest świetny na mokrej nawierzchni. Więc mieli okazje zobaczyć jak w deszczu wylatywał z toru, zwiedzał pobocza w pierwszej części wyścigu jadąc znacznie gorzej od wszystkich kierowców z czołówki.
Tu raczej chodziło o to, że jedynie deszcz lub wypadek Vettela może dać szanse Alonso, bo w &quot;normalnym&quot; wyścigu raczej niezbyt można było liczyć na odrobienie strat przez Hiszpana.
Tak czy siak wyścig palce lizać ????
 
obserwator-m 9,1K

obserwator-m

Forum VIP
Po pasjonującym sezonie przyszedł czas na podsumowanie.
Mistrzem Świata został Sebastian Vettel, który pozostawił w pokonanym polu Fernando Alonso oraz Kimiego Raikkonena. Dopiero na 3. i 4.miejscu sezon zakończyli Brytyjczycy z McLarena, co jest z całą pewnością rozczarowaniem.
Po raz kolejny Adrian Newey udowodnił swój geniusz, co mogliśmy zaobserwować począwszy od GP Singapuru, gdzie był początek wspaniałej passy 4 kolejnych zwycięstw Vettela, co zaowocowało dogonieniem a następnie wyprzedzeniem w klasyfikacji generalnej Fernando Alonso.

Skoro dyskusja przedsezonowa rozpoczęła się rymowaną zapowiedzią ,to i ostatni wyścig należy zakończyć podobnie;)
&quot;Nazwać wyścig ten wisienką, to chyba zbyt skromne,
to był owoc format gigant, zmiażdżył tortu formę&quot;
Cały sezon był ów granatem, zatem miłej lekturki by akkim www.f1wm.pl
______________________________________________________
Czas na – JEDEN – to oznacza już sezonu koniec,
teraz dojdzie do wyjaśnień, ktoś włoży koronę,
remis w punktach – gdyby nawet – też wyłonią Mistrza,
sezon taki miód na serce, radość oczywista.
Ktoś się cieszył kilka sekund, póki Glock nie puścił,
radość z twarzy łzy wnet starły, było tak a juści,
i to właśnie na tym torze, tę radość miał Massa,
potem razem zbaranieli: on, brat oraz tata.
Czy powtórzy się scenariusz? Stawiam, nie tym razem,
w piątek tekst wpisuję sobie w hazard i zabawę,
moim typem będzie Sebek na mistrza koronę,
do niedzieli zaś poczekam na słowo spełnione.
Czemu Sebek, Ktoś zapyta? Ano, bo zasłużył,
przez początek raczej słabszy Newey nam się wkurzył,
musi być to bolid „cudo” – ale bez urazy,
czy na pewno każdy w stawce tak go poprowadzi?
A sam Vettel, co u wielu wszak budzi odrazę,

zapracował na ten sukces i pomyśleć radzę,
czy gdy będąc w takim stresie, jeżdżąc w takiej presji,
to na pewno, na wiek patrząc, Bylibyście lepsi?

Stąd i żal mój do Lewisa, Sebek chwilą działa,
wścieka się czy łzę uroni emocja go wchłania,
Lewis trwa w tym dziwnym stanie, gdy czasem coś walnie,
chwilę czeka, przed obiektyw, iście teatralnie.
A najświeższy przykład, z teraz, znów łzy przed kamerą,
zapytany o swe przejście, to postawą szczerą?
Bo napiszę, nie rozumiem, był dumny wręcz z siebie,
gdy dał kopa Dennisowi, chłop był w siódmym niebie.
Teraz przyszedł czas refleksji? Rozum gdzieś zadziałał?
Właśnie to jest sednem sprawy, stąd różnica cała,
Seb impulsem robi sceny, potem się wycisza,
Lewis lubi spektakl stworzyć – co mnie nie zachwyca.
Wiem, są zdania podzielone, to życie, nie wnikam,
podtrzymuję od lat wielu opinię Patryka,
chłopak z Porsche to wyraził w zasadzie w dwóch zdaniach,
„Lewis człowiek – nie popieram, lecz talent ścigania”.
Tyle mego porównania, o ALO nie wspomnę,
jest kierowcą nieprzeciętnym – moje zdanie skromne,
ale również ma w historii – też me zadnie wtrącam,
dożo smrodu, lecz fan zwykły tego nie „powącha”.
Czas treningów, te pomijam jak żadne w tym roku,
wiem, że nic mi nie powiedzą, będą kryć się w tłoku,
pochowają wszelkie trąfy, odwrócą uwagę,
może tylko sam McLaren, ten ma prostą sprawę.
Tutaj nie ma kalkulacji, wszystkie asy w walce,
chcą pokazać Lewisowi, w jakiej jeździł „bajce”,
ale Lewis – jak sam mówi – to go nie zachwyca,
rezygnuje, chociaż z żalem z roli królewicza.
I pogoda, to zagadka najważniejsza teraz,
jak ustawić i co sprawdzać, tym grają w pokera,
nikt pewności przecież nie ma, nie każdy Horczyczak,
świetny wynik w tych treningach drogi nie wytycza.
Co z prób świetnie zapamiętam to Kimi na wczasach,
kiedy zjarał silnik do cna skończyła się praca,
inny grzałby na motorku migiem do garaży,
ten fotelik w pierwszym rzędzie, woda, jak na plaży.
Mamy już kwalifikacje, ostatnie dla wielu,
pomachamy chusteczkami więc Kobayashiemu,
i Mistrzowi i Brunona tyczy pożegnanie,
jeszcze paru jest niepewnych czy tutaj zostanie.
Lecz Kamui jako pierwszy przystąpił do kwesty,
dam ci namiar do Owsiaka, człowieka Orkiestry,
może tobie też pomoże, wszak robi za Służbę
tę od zdrowia, co miast leczyć ma wciąż weksle dłużne.
Tak czy owak w lekko mokrej atmosferze toru,
kogo jeszcze nie okradli przystąpił do boju,
i jak było w zapowiedziach począwszy od piątku,
wysłannicy pana Rona pilnują porządku.
Biją resztę, pierwsze miejsce przytula „Banita”
a na drugim ma kolegę, „Spokojnego misia”,
trzecie miejsce dla Webbera, co angielskim włada,
co wymyśli „Pepe Horner”? Rusza już zabawa.
Będą zrywać plomby tłumnie? Red Bull i Ferrari,
przecież ruch to nader prosty, już go przerabiali,
płaskie to i obrzydliwe, F1 dziś szczera,
stąd pytanie: „Chciałbyś Sebek Massę za partnera?”
Juto wyścig, jutro punkty i jutro korona,
już konkretnie się rozstrzygnie, kto, kogo pokonał,
i jak wstępnie sygnał dałem obstawiam Vettela,
myślę, że to nie ostatnia – i jego niedziela.
Rozstrzygnięte, TRZY KORONY, wyścig już za nami,
raz kolejny przed Alonso pierdyknięto drzwiami,
huk tak wielki, że łzy ciekły nawet z oczu Massy,
stopowany przez swój zespół nie mógł oddać klasy.
Jemu chwała za postawę, te wstręty wytrzymał,
podjął pracę wyrobnika a tu nie ten finał,
wyglądało to przepięknie po „zbiciu” Vettela,
a ten proszę odpracował, odbił, ot cholera.
Już skreślony był przez wielu, ALO ma koronę,
a tu wszystko się odwraca, idzie nie w tę stronę,
zaczął straty niwelować, wbrew Niektórym świetnie,
potem spuścił lekko z tonu, był pewny, tron klepnie.
W tym wyścigu od początku umieszczono wszystko,
jak w Hitchcocku, wstrząs i horror potem widowisko,
deszczyk, sucho, deszczyk znowu, pity na wariata,
i jak dla mnie nazbyt wąska znowu moja chata.
Nazwać wyścig ten wisienką, to chyba zbyt skromne,
to był owoc format gigant, zmiażdżył tortu formę,
pięknie jedzie dziś Sahara do momentu szarży,
wystarczyło cierpliwości, byłby sukces z jazdy.
Były dreszcze i łzy były i były uśmiechy,
gdy się Kimi, jak zabłądził do domu chciał śpieszyć,
lecz tak bywa jak się zechce balu w Ameryce,
wszyscy w czwartek tor zwiedzali on bary, ulice.
Pietrow uratował jeszcze kasę Caterhama,
lecz czy w teamie pozostanie wieść ciągle nieznana,
wynik brazylijskiej samby czas już podsumować,
Jenson, Fredek i Tubylec trzecie zabukował.
Sezon cały przyznać trzeba przebiegał bajecznie,
tych następnych życzę sobie takich, to koniecznie,
tylko tron jak wszystkie meble poddać renowacji,
liczę, inni w przyszłym roku włączą się do akcji.
Vettel – MISTRZ ŚWIATA
Red Bull – MISTRZ ŚWIATA
Reszta – Przegrani...
 
dawid1892 2,1K

dawid1892

Użytkownik
Dla mnie bez wątpienia mistrzem będzie Vettel ✅, McLaren ani tym bardziej Ferrari na pewno nie zbliżyło się do RBR, jeśli chodzi o Ferrari to powiedziałbym nawet że się znacząco oddaliło. Webber jest niestety o wiele słabszym kierowcą od Vettela i jego też nie widzę jako mistrza świata choć jeździ tym samym bolidem.
Czarnym koniem jak dla mnie bez wątpienia jest Raikkonen ✅, w ubiegłym sezonie Lotus miał bardzo mocny bolid bo tacy słabi kierowcy jak Petrov i Heidfeld potrafili na początku sezonu dojeżdżać do mety w pierwszej trójce. Potem gdy inni się rozwijali Lotus stanął w miejscu, jakby kierowcą w tamtym momencie był Kubica to Lotus na pewno by się rozwijał i myślę że przy umiejętnością Roberta mogło być nawet podium. Raikkonen to świetny kierowca i jeśli dostanie bolid na poziomie ubiegłorocznego to może nie wygra z Vettelem, ale z Buttonem czy Alonso na pewno będzie mógł podjąć wyrównaną walkę.
W tym sezonie powinna być większą rywalizacja o drugie miejsce, bo stać na to oczywiście McLarena, Ferrari i Webbera ale i również Mercedesa oraz Lotusa. Na plus myślę że z najgorszych trzech zespołów wybiję się Caterhama ✅ i w tym sezonie zdobędzie chociaż jeden punkt.
Można powiedzieć że sezon był dość przewidywalny, choć oczywiście mega emocjonujący. Vettel udowodnił że bolid sam się nie prowadzi, a Alonso mam nadzieję że kiedyś będzie jeździł razem z Vettelem w jednym zespole i wreszcie nie będzie mógł płakać jaki to ma słaby bolid. Szkoda oczywiście że Schumi nic nie pokazał bo taki mistrz jak on nie powinien tak odchodzić.
Co do samego wyścigu, Webber pokazał jedynie jaki jest nieodpowiedzialny i dobrze że nie zlikwidował Vettela bo chyba miał taki zamiar, ktoś z zespołu powinien pokazać mu że w zespole nie jest sam, a z takimi umiejętnościami to już w ogóle powinien jedynie pomagać Vettelowi, a nie jeszcze mu utrudniać.
 
snajper 322

snajper

Forum VIP
Wstrzymajcie się z koronacją Vettela ????
&quot;Pomimo zdobycia mistrzostwa świata, Sebastian Vettel nie może spać spokojnie. Jeżeli FIA uzna dowody Ferrari, to mistrzem świata sezonu 2013 zostanie Fernando Alonso!
Jak donosi dziennikarz Carlos Miquel, Ferrari zamierza przedstawić FIA dwa filmy, które pokazują, iż Sebastian Vettel złamał przepisy podczas Grand Prix Brazylii. Kierowca Red Bulla dwukrotnie wyprzedzał swoich rywali, kiedy na torze wywieszona była żółta flaga.
Zgodnie z regulaminem kierowca powinien zostać ukarany. Jeżeli FIA uzna dowody Ferrari, to mistrzem świata zostanie Fernando Alonso, ponieważ do czasu Vettela zostanie doliczone 20 sekund kary i Niemiec spadłby na ósme miejsce w oficjalnych wynikach Grand Prix Brazylii.
Termin zgłoszenia protestu po ostatnim wyścigu sezonu upływa 30. listopada.&quot;

http://www.sportowefakty.pl/formula-1/325528/zabiora-tytul-mistrzowski-vettelowi-wideo
 
dawid1892 2,1K

dawid1892

Użytkownik
Ferrari się tylko ośmiesza, Vettel wygrał i został mistrzem świata... Byli gorsi i powinni się z tym pogodzić bo jakby przeanalizować cały sezon to też na pewno znalazłoby się coś na Alonso.
 
waclaw-65884 360

waclaw-65884

Użytkownik
Ferrari się tylko ośmiesza, Vettel wygrał i został mistrzem świata... Byli gorsi i powinni się z tym pogodzić bo jakby przeanalizować cały sezon to też na pewno znalazłoby się coś na Alonso.
ja wszystko rozumiem ale trochę obiektywizmu w tym wszystkim ... nie można też ślepo patrzeć tylko vettel i vettel ... Skoro było coś w trakcie sezonu to na bieżąco na pewno ktoś by zareagował. Tutaj sytuacja jest jasna, bo odrobił pozycję łamiąc regulamin . Sytuacja jest jeszcze o tyle śmieszna, że przed wyprzedzeniem i przy rozpoczęciu manewru jest żółte, a nagle gdy mija jest już zielone ????
Dla mnie zasłużenie vettel jest mistrzem ale więcej obiektywizmu. Jak stwierdzą, że śmiech to nie ma tematu. Jestem pewny, że przy tych nagraniach każdy zgłosiłby tą sprawę.
 
rajdowiec75 1,8K

rajdowiec75

Użytkownik
Mistrz wyprzedzał przy zielonym świetle a Ferrari z F. Alonso na czele się ośmiesza po raz enty. Alonso nie potrafi przegrywać to samo było jak Raikkonen go wykukał z MŚ w 07. W 2008 i 2009r fani Alonso twierdzili, że gdyby Alonso został w Mcl albo jeżdził Brawn GP miałby tytuł. Teraz nie ma tytułu bo nie jeździ w RBR a dodatkowo w Ferrari walczy nie tylko z Vettelem, ale również z Neweyem i tak w kółko, zawsze coś sobie wynajdzie na swoją obronę byleby tylko wina nie była po jego stronie. Vettel w pełni zasłużony tytuł MŚ F1 po fantastycznym pościgu w końcówce sezonu ;)
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
wojcirej 2K

wojcirej

Użytkownik
Żółte światełko widać w 0:12, następnie 0:38. Potem mamy manewr wyprzedzania i w 1:15 widać już migające zielone światełko po zakończonym manewrze. Czyli że zaczął manewr przy żółtej fladze, skończył przy zielonej. Jak dla mnie +20 sekund i do widzenia. Inna sprawa, że w czasie rozpoczynania manewru mógł najzwyczajniej w świecie tego nie zauważyć. Jednak niewiedza nie zwalnia z przestrzegania regulaminu. Znając życie to braknie cojones w FIA, żeby tytuł mu odebrać.
F. Alonso na czele się ośmiesza po raz enty
Ferrari się tylko ośmiesza, Vettel wygrał i został mistrzem świata.
Panowie, to wy się ośmieszacie, bo uważacie Vettela za świętą krowę (a przynajmniej takie odnoszę wrażenie).
Vettel w pełni zasłużony tytuł MŚ F1 po fantastycznym pościgu w końcówce sezonu
Pościg to dopiero Ferrari zrobiło, odrabiając w trakcie sezonu prawie 3,5 sekundy na okrążeniu i to do McLarena, który na początku sezonu dyktował tempo, a nie idealizowanego tutaj Red Bulla.
 
rajdowiec75 1,8K

rajdowiec75

Użytkownik
Żółte światełko widać w 0:12, następnie 0:38. Potem mamy manewr wyprzedzania i w 1:15 widać już migające zielone światełko po zakończonym manewrze. Czyli że zaczął manewr przy żółtej fladze, skończył przy zielonej. Jak dla mnie +20 sekund i do widzenia. Inna sprawa, że w czasie rozpoczynania manewru mógł najzwyczajniej w świecie tego nie zauważyć. Jednak niewiedza nie zwalnia z przestrzegania regulaminu. Znając życie to braknie cojones w FIA, żeby tytuł mu odebrać.
????
Nie uważam Vettela za świętą krowę, tylko za lepszego kierowcę od reszty w tym od Alonso, ale po pierwsze zwycięzców się nie sądzi, a Ferrari po raz kolejny nie może pogodzić się z przegraną i wyszukuje jakieś śmieszne sposoby na odebranie jak najbardziej zasłużonego tytułu obecnemu MŚ, no ale tonący brzytwy się chwyta. Nie wiem jak można kibicować tej ekipie poza oczywiście Tifosi, którzy są Włochami i ich się czepiać w związku z tym nie powinno. Sprawa z wyprzedzaniem Koba została wyjaśniona, z HRT też nie powinno być problemu, widać migające zielone.
 
rangizz 2,7K

rangizz

Użytkownik
Sprawa z wyprzedzaniem Koba została wyjaśniona, z HRT też nie powinno być problemu, widać migające zielone.
A co powiesz o tym:
http://www.mototube.pl/film/12646/gp-brazylii-2012---vettel-wyprzedza-przy-zoltej-fladze/

Poza tym rzecznik Ferrari stwierdził, że nie będą składać protestu także już nie wieszajcie na nich tyle padliny ???? .

Co do naj kierowcy tego sezonu, nie zapominajmy o Hamiltonie. Nie ukrywam, że ostatnio stałem się jego fanem. Po katastrofalnym uprzednim sezonie, w tym był wręcz piekielnie szybki. Niestety WIELKI pech sprawił, że w Brazylii nie walczył o tytuł. Dwukrotnie siadło mu auto podczas pewnego prowadzenia w wyścigu, w Brazylii zmiótł go Hulkenberg, no i praktycznie 70-80% wizyt w pitstopie kończyła się wielką klapą.
 
wojcirej 2K

wojcirej

Użytkownik
Nie uważam Vettela za świętą krowę, tylko za lepszego kierowcę od reszty w tym od Alonso
Ja bym polemizował. Więcej bym znalazł przeciw Vettelowi niż przeciw Alonso. Ale ok - to jest po prostu kwestia gustu czy upodobań indywidualnych.
wyszukuje jakieś śmieszne sposoby na odebranie jak najbardziej zasłużonego tytułu obecnemu MŚ, no ale tonący brzytwy się chwyta
Ciekawe, co by się działo, gdyby kontakt z Senną wyeliminowałby go całkowicie z wyścigu albo gdyby wybryki Webbera pozbawiłyby go tytułu, bo to, co obaj wyprawiali w GP Brazylii to woła o pomstę do nieba.
Nie wiem jak można kibicować tej ekipie poza oczywiście Tifosi, którzy są Włochami i ich się czepiać w związku z tym nie powinno.
Analogicznie - nie wiem, jak można kibicować ekipie, w środku której jest o wiele większe bagno i skrzętnie stara się to ukrywać pod osłoną dobrego PR. To ja już wolę otwarte karty stajni z Maranello, przynajmniej kitu ludziom nie wciskają o &quot;uczciwym i równorzędnym traktowaniu kierowców&quot;.
 
rajdowiec75 1,8K

rajdowiec75

Użytkownik
Ja bym polemizował. Więcej bym znalazł przeciw Vettelowi niż przeciw Alonso. Ale ok - to jest po prostu kwestia gustu czy upodobań indywidualnych.
Ciekawe, co by się działo, gdyby kontakt z Senną wyeliminowałby go całkowicie z wyścigu albo gdyby wybryki Webbera pozbawiłyby go tytułu, bo to, co obaj wyprawiali w GP Brazylii to woła o pomstę do nieba.
Analogicznie - nie wiem, jak można kibicować ekipie, w środku której jest o wiele większe bagno i skrzętnie stara się to ukrywać pod osłoną dobrego PR. To ja już wolę otwarte karty stajni z Maranello, przynajmniej kitu ludziom nie wciskają o &quot;uczciwym i równorzędnym traktowaniu kierowców&quot;.
To nie czas na dywagacje co by było gdyby, ale jeśli już mieliby ukarać teraz Vettela to RBR powinien prześledzić jeszcze raz wszystkie GP począwszy od Melbourne pod kątem czystej jazdy Alonso i na pewno by się coś na niego też znalazło, a jeżeli nie i Alonso przyjąłby tytuł to wykazałby się tutaj brakiem honoru, analogiczna sytuacja byłaby jeżeli Vettel przyjąłby w ten sposób tytuł, straciłby zapewne nie tylko u mnie całkowicie szacunek. RBR nikomu niczego nie wciska, przynajmniej ja nie zauważyłem, żadnej nieczystej zagrywki z ich strony nie było, bo jeżliby takowa była to kara również powinna być a jej nie dostali, po prostu Newey umiejętnie omija luki w regulaminie. Ten cały syf to może być na róznych forach ludzi, którzy nie mają nic innego do roboty niż tylko wywoływanie szumu wokół nich. A o tym, że RBR ukrywa równorzędne traktowanie obu kierowców to nie wiem w jakim Fakcie czy innym brukowcu mogłeś wyczytać. Każdy fan F1 dobrze wie jaka jest rola Marka w zespole z Milton Keynes, on o tym sam dobrze wie, nie protestuje i na tym można zakończyć, bo sam gdybym był dyrektorem takiego zespołu faworyzowałbym bardziej perspektywicznego i szybszego kierowcę bo to normalne.

Tutaj nie mam wątpliwości.
 
wojcirej 2K

wojcirej

Użytkownik
To nie czas na dywagacje co by było gdyby, ale jeśli już mieliby ukarać teraz Vettela to RBR powinien prześledzić jeszcze raz wszystkie GP począwszy od Melbourne pod kątem czystej jazdy Alonso i na pewno by się coś na niego też znalazło, a jeżeli nie i Alonso przyjąłby tytuł to wykazałby się tutaj brakiem honoru, analogiczna sytuacja byłaby jeżeli Vettel przyjąłby w ten sposób tytuł, straciłby zapewne nie tylko u mnie całkowicie szacunek.
Trudno byłoby mówić o przyjmowaniu tytułu, gdyż punktacja byłaby jasna i tytuł by mu się po prostu należał, tak jak według punktacji należy się Vettelowi na dzień dzisiejszy. A skoro Rangizz pisze, że Ferrari nie będzie składało protestu to sprawa zakończona. ;) A czy RBR powinien prześledzić cały sezon? Niby z jakiej racji? Pragnę zauważyć, że Ferrari miało składać protest tylko w kontekście GP Brazylii, więc nie wiem, skąd pomysł z całym sezonem. ;)
RBR nikomu niczego nie wciska, przynajmniej ja nie zauważyłem, żadnej nieczystej zagrywki z ich strony nie było, bo jeżliby takowa była to kara również powinna być a jej nie dostali, po prostu Newey umiejętnie omija luki w regulaminie. Ten cały syf to może być na róznych forach ludzi, którzy nie mają nic innego do roboty niż tylko wywoływanie szumu wokół nich
Kwestię Newey&#39;a to inna sprawa, bo to, że gość jest zdolniacha, to nie ma wątpliwości i udowodnił to na długo, zanim przyszedł do Red Bulla. Niemniej jednak sytuacja choćby na Silversone z 2010 pokazała prawdziwy obraz tego, jak Webbera się traktuje w zespole, a jakie komunikaty idą w świat ze strony PRowców RBR.
Ten cały syf to może być na róznych forach ludzi, którzy nie mają nic innego do roboty niż tylko wywoływanie szumu wokół nich. A o tym, że RBR ukrywa równorzędne traktowanie obu kierowców to nie wiem w jakim Fakcie czy innym brukowcu mogłeś wyczytać.
Polskiej prasy to ja w ogóle nie czytam, bo jak sam słusznie zauważyłeś, rzadko kiedy pojawi się coś ciekawego. Zdecydowanie wolę oglądnąć wyścig i sam wyciągnąć wnioski. A szum to oni sami wokół siebie robią, z Helmutem na czele, który na Sebastianka nigdy nie da powiedzieć złego słowa, a wszyscy wokół się na niego uwzięli. Jaki to on biedny, dobrze, że ma takiego anioła stróża. Przypomnij mi jeszcze, kiedy on kiedykolwiek powiedział coś dobrego o Webberze? Albo o jakimkolwiek innym kierowcy ze swojej śmiesznej akademii?
Każdy fan F1 dobrze wie jaka jest rola Marka w zespole z Milton Keynes, on o tym sam dobrze wie, nie protestuje i na tym można zakończyć, bo sam gdybym był dyrektorem takiego zespołu faworyzowałbym bardziej perspektywicznego i szybszego kierowcę bo to normalne.
Też bym tego protestem nie nazwał, ale na pewno cały w skowronkach z tego powodu nie jest, czemu dawał już niejednokrotnie wyraz.
 
rajdowiec75 1,8K

rajdowiec75

Użytkownik
Też bym tego protestem nie nazwał, ale na pewno cały w skowronkach z tego powodu nie jest, czemu dawał już niejednokrotnie wyraz.
I dlatego moim zdaniem przedłużenie z nim kontraktu jest dużym mistejkiem ze strony władz IRBR. Już niejednokrotnie odpierdzielał w ostatnim czasie na torze arcyciekawe jak na tak doświadczonego zawodnika błędy, pokazując tym samym jaki jest z tego powodu niezadowolony, niech się cieszy, że w ogóle dają mu kolejną szansę na zarobienie sporego siana przed odejściem na emeryturę bo i ostatnio kryzys dopadł także F1 gdzie teraz aby wejść do jakiegoś słabszego teamu trzeba mieć z czym a konkretnie przede wszystkim kasę od sponsora i to nie byle jakiego np. za plecami Gutierreza stoi najbogatszy człowiek świata Carlos Slim, a czy Gutierrez ma większe umiejętności od wielu innych kierowców ubiegających się o posadę F1 bezskutecznie czy nawet od Frijnsa? Polemizowałbym.
A tutaj jedna z nielicznych wypowiedzi Marko z którą się zgadzam w 100% odnośnie tych rzekomych kombinacji IRBR w konstrukcji bolidów: „Zazdrość oraz zawiść, jaką widzimy na padoku istnieje dlatego, że wygraliśmy dwa poprzednie sezony i nie jesteśmy tradycyjnym zespołem wyścigowym. Moim zdaniem właśnie to powoduje te pretensje i próby przeszkadzania nam&quot;.
 
wojcirej 2K

wojcirej

Użytkownik
A moim zdaniem wybór mógł paść tylko na Webbera, bo mimo że faceta traktują tam jak przysłowiową szmatę, to i tak wie, że go się nie pozbędą, bo niby kogo mogliby wziąć? Bez Webbera nie byłoby trzech podwójnych koron z rzędu, bo nawet sam &quot;paluch&quot; nie urobiłby tylu punktów, żeby zgarnąć mistrza konstruktorów, a Webber jest najlepszym wyborem na rynku, bo zapewnia odpowiedni poziom, tym bardziej, że to kierowca z tzw. &quot;starej ery&quot; - setki tysiące kilometrów i bagaż doświadczeń wyjeżdżony w bolidzie F1, a nie niższych seriach, tak jak to się dzisiaj robi z kierowcami nowego pokolenia (Gutierez wspomniany przez ciebie, Maldonado i kilka innych przypadków). Więc chłopaki mogą się nie lubić, ale Webber i tak jest im niezbędny do totalnej demolki. A że chłopa mi szkoda - normalny ludzki odruch, bo Turcja 2010 - &quot;paluch&quot; grzebie szansę na dublet RBR - wina Webbera. Silversone 2010 - zabierają nowszy model skrzydła, bo &quot;paluch&quot; rozbija je na treningu, mimo to Webber wygrywa im wyścig, a &quot;radości&quot; co nie miara, wszak &quot;paluch&quot; tylko na P6, a Webber, jak to raczył powiedzieć mu przez radio sam szefuncio &quot;ma szeroki uśmieszek&quot;.
Słówko jeszcze o Gutierezie, skoro juz poruszasz jego temat - w 2010, czyli kiedy związał się z Sauberem, Meksykanin zgarnia mistrzostwo GP3, więc może to nie do końca taki pay-driver? ;) Poza tym, o ile pamięć mnie nie zawodzi, to Slim chyba nie wspierał żadnego z kierowców, tylko planował kupno Hondy, a potem dopiero wpadł na pomysł ze sponsoringiem Saubera, co w konsekwencji dało fotel Perezowi?
 
rajdowiec75 1,8K

rajdowiec75

Użytkownik
Dużo więcej mógłbym przytoczyć tych pogrzebanych szans na zdobycze punktowe przez Webbera dla IRBRa, ale nie o tym tutaj chce pisać bo i tak widać, że po prostu nie trawisz Vettela. Ja to rozumiem bo jego tak jak Messiego się lubi/szanuje lub nienawidzi, to drugie wg mnie wynika z czystej zazdrości, ale to moja subiektywna opinia na ten temat. Co do Slima to jednym z warunków dalszej współpracy jego firmy z Sauberem miało być właśnie posadzenie za kierownicą bolidu Saubera Gutierreza.

&quot;21-latek od 2010 roku jest testerem Saubera. Niedawno miał okazję nabrać trochę doświadczenia biorąc udział w testach młodych kierowców w Abu Zabi. Jego największym rywalem do zajęcia posady kierowcy wyścigowego w Sauberze jest Holender Robin Frijns. Jednak wsparcie Slima powinno okazać się decydujące.

- Rozmawiamy z Sauberem na temat przyszłego sezonu i chcielibyśmy pozostać sponsorem. Oczywiście wiele zależy od tego, czy w zespole będzie jeździł meksykański kierowca, którym ma być Gutierrez - powiedział Slim. - Nie byłoby nas w Formule 1 bez meksykańskiego kierowcy, więc jest niemal pewne, że w przyszłym roku po raz pierwszy w historii na starcie zobaczymy dwóch meksykańskich zawodników - dodał&quot;.


Vettel od 3 sezonów jest najlepszy i nie ma się tutaj z czym nie zgadzać, w tym sporcie nie wszystko zależy od kierowcy, ale gdyby posadzić wszystkich do jednakowych bolidów i Vettel wygrałby kolejne MŚ to i tak jego przeciwnicy by mówili, że nie jest najlepszy i nie można tego ocenić bo np. Alonso czy Lewis miał awarię bolidu w 3-4 GP więcej niż Sebastian i miał w związku z tym tylko więcej szczęścia, no ale taki jest ten sport i na tym to polega, jesteś najszybszy, masz mniej awarii wygrywasz, zdobywasz MŚ a, że trzeba przy tym mieć też dużego farta w wielu sytuacjach to inna sprawa. Szczęście sprzyja lepszym... ;)

Kończę tym samym tą dyskujsę bo zeszliśmy z tematu, na forumek zajrzę po powrocie z rajdu Barbórki. Pzdr :razz:
 
wojcirej 2K

wojcirej

Użytkownik
Dużo więcej mógłbym przytoczyć tych pogrzebanych szans na zdobycze punktowe przez Webbera dla IRBRa, ale nie o tym tutaj chce pisać bo i tak widać, że po prostu nie trawisz Vettela
Wystarczy, że ty go lubisz za nas dwóch, więc równowaga we wszechświecie jest. ;) Jak pisałem wyżej, kwestia gustu. Ja go jednak nie będę wielbił, bo po prostu nie ma za co. Nie chcę jednak też pisać, że Newey dał mu 3 tytuły MŚ, bo to też nie byłoby do końca fair. Ale skoro już chcesz kończyć, to ja też na tym zakończę.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom