Dyscyplina: Piłka nożna/La Liga
Godzina: 22:00
Spotkanie: Girona vs Getafe
Typ: Valentin Castellanos strzeli gola
Kurs: 3.50✅️
Bukmacher: BETFAN
Analiza:
Przenosimy się do Katalonii, gdzie miejscowa Girona podejmie Getafe. Gospodarze po kilku latach wracają do La Ligi, gdzie postarają się pozostać dłużej niż tylko jedną kampanię. Warto wspomnieć, że jest to projekt, który jest częścią City
Football Group i tym samym ma możliwość sprowadzenia piłkarzy z różnych zespołów świata.
Najnowszym ich nabytkiem z New York City FC jest Valentin Castellanos, który w MLS był prawdziwą gwiazdą. W poprzedniej kampanii amerykańskiej ekstraklasy świętował po raz pierwszy mistrzostwo z tamtym klubem i wielu obserwatorów było ciekawych, jak argentyński napastnik poradzi sobie na Starym Kontynencie. Swoją szansę otrzymuje w Gironie. Czy dzisiaj zostanie bohaterem swojego zespołu?
Getafe z roku na rok jest coraz słabszą drużyną.
Pamiętamy przecież niedawno, gdzie cała La Liga obawiała się, że klub ten będzie reprezentował ich w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Całe szczęście, że do tego nie doszło i tym samym okazja na zaistnienie w Europie przeminęła z wiatrem. Przyjezdni w poprzedniej kampanii hiszpańskiej
ekstraklasy ledwo utrzymali się w elicie, ponieważ ich przewaga nad strefą spadkową wynosiła jedynie jeden punkt. Tym razem może być nieco ciężej, bo konkurencja jest o wiele większa. Zawodnicy Quique Floresa nie najlepiej rozpoczęli nową kampanię, bo od porażki z Atletico Madryt 0:3.
Trzeba sobie jasno powiedzieć, że Getafe nie istniało w tamtej rywalizacji, nie oddając nawet jednego celnego strzału na bramkę rywala. Czy teraz ujrzymy całkiem inną postawę gości?
Uważam, że to gospodarze będą prowadzić grę na własnym boisku i tworzyć sobie więcej sytuacji od Getafe. Stawiam więc na premierowe trafienie w Europie
Valentina Castellanosa. Tak jak wspomniałem wyżej, od jakiegoś czasu obserwowałem jego rozwój w MLS i znacznie przewyższał swoimi umiejętnościami amerykańską ekstraklasę. Wreszcie otrzymuje szanse wykazania się na Starym Kontynencie i jestem zdania, że Girona trafiła w 10 z tym napastnikiem.
W starciu z Valencią był aktywny, oddał dwa strzały, ale nic nie wpadło do siatki przeciwnika. Tym razem czeka go debiut przed własną publicznością i Argentyńczyk jest awizowany do pierwszego składu.
W MLS cechował się świetnym przeglądem pola, skutecznością oraz sam potrafił stwarzać sobie okazje na gole. 54 bramki zdobyte podczas sześć niecałych kampanii w barwach New York City nie jest dziełem przypadku. Mam nadzieję, że koledzy obsłużą go dobrym serwisem i beznadziejne Getafe będzie miało problemy, aby powstrzymać byłą gwiazdę amerykańskich boisk.