Blackburn - West Ham
Blackburn :
Ostatni mecz ( vs Bolton at Reebok Stadium ):
Porażka na własne życzenie, gdyż inaczej tego nazwać nie można. Do momentu gdy na boisku było po 11 graczy z obu ekip zespół gości wyglądał naprawdę dobrze i stwarzał sobie groźniejsze sytuacje (aczkolwiek w 1 połowie groźny był tylko strzał Pedersena z rzutu wolnego). Gracze Allardayca nie postawili jakiś wygórowanych warunków gry, to gospodarze po prostu wyglądali na bardziej zmęczonych, sennych. Wszystko uległo drastycznej zmianie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki gdy o dziwo gościom przyszło grać w przewadze 1 gracza (za 2 żółtą kartkę wyrzucony z boiska został M.Davies). Zanim Bolton zdobył gola na 1-0 po ewidentnym błędzie w ustawieniu całej obrony w polu karnym, goście zagrozili 2 razy bramce Jaaskalainena wrzucając groźne piłki w pole karne. Jednak mecz tak naprawdę trwał 60 sekund (od 89min )gdyż najpierw wyrównali przyjezdni po ładnej, kombinowanej akcji a moment po wznowieniu mieliśmy stary dobry Bolton – długa piłka na Kevina Daviesa,
praca łokciami w powietrzu i wygrany pojedynek dzięki czemu do piłki dopada Holden i nie daje szans Robinsonowi (obrona Blackburn mogła zapobiec temu ale za późna reakcja ). Mec z tak naprawdę nadawał się na remis, ale goście zawiedli, szczególnie grając w przewadze nie mieli pomysłu na rozbicie wcale nie ustawionego skrajnie defensywnie Boltonu. Radość Big Sama po bramce na 1-1 mogła pokazać jak bardzo ważny był dla niego wynik tego spotkania.
Ostatnie 3 mecze domowe :
- Blackburn 3-0 Wolves ( 16 kolejka )
- Blackburn 2-0 Aston Villa ( 14 kolejka )
- Blackburn 2-1 Wigan ( 11 kolejka )
West Ham United :
Ostatni mecz ( vs Man City at Upton Park) :
West Ham do straty pierwszego gola w 30min wyglądał przyzwoicie na tle jak zwykle niemrawego Manchesteru City. Szkolny błąd w kryciu na linii pola karnego przez Spectora dał szanse Toure dopaść do zagranej po ziemi piłki i do uderzenia „torpedy” z dystansu. Oprócz tego główka niekrytego Balloteliego i dobra solowa akcja po drugiej stronie Parkera i 1 połowa dobiegła końca. Druga połowa to chyba powrót starego WHU gdyż zarówno bramka na 2-0 Toure (wcześniej bardzo ważna strata na połowie City która przerodziła się w kontrę i brak asekuracji ze strony Upsona w polu karnym) a przede wszystkim na 3-0 Johnsona gdzie Silva dograł spokojną prostopadłą między 2 środkowymi obrońcami. W ekipie Młotów na pochwałę może zasłużyć Parker, który zagrał kolejne dobre zawody (oprócz straty piłki która uruchomiła kontrę na 2-0).
Ostatnie 3 mecze wyjazdowe :
- Sunderland 1-0 West Ham ( 16 kolejka )
- Liverpool 3-0 West Ham ( 14 kolejka )
- Birmingham 2-2 West Ham ( 11 kolejka )
Prawdopodobne składy :
-
Blackburn (Possible, 4-5-1): Robinson; Salgado, Nelsen, Samba, Givet; Emerton, Dunn, Jones, Pedersen, E Diouf; Roberts
-
West Ham (Possible, 4-4-2): Green; Faubert, Upson, Tomkins, Ben-Haim; Barrera, Spector, Parker, Boa Morte; Piquionne, Obinna
Opis spotkania i typu :
Jeśli tydzień temu zszokowała wyspy decyzja o zwolnieniu Chrisa Hudgsona ze stanowiska managera Newcastle to ciekawe jakie wrażenie musiało wywrzeć zwolnienie w poniedziałek Sama Allardayca. W moim odczuciu jest to strata o wiele większa dla ekipy The Rovers niż w przypadku The Magpies. Jakby porównać obie ekipy to jednak kapitał i umiejętności piłkarskie są po stronie Newcastle a jednak Big Sam potrafił zawsze zmotywować, przygotować i zorganizować do całego sezonu zespół, który jeszcze 2 lata temu walczył do ostatniej kolejki o utrzymanie by już w sezonie 2009/2010 zająć spokojną i wysoką jak na budżet, wielkość klubu i siłę piłkarską 10 pozycję w EPL. Jeśli by stworzyć tabelę w EPL zespołów i wziąć pod uwagę czynnik „wpływ managera na grę zespołu” to w moim odczuciu przy zawodnikach (ich umiejętnościach i wartośći) jakich miał Allardayce zająłby on na pewno miejsce w pierwszej 5-tce. Oprócz tego razem z brytyjskim managerem klub opuszcza jego asystent, a sami właściciele mówią, że na razie nie chcą podejmować żadnych pochopnych ruchów w związku z zatrudnieniem innego fachowca. Daje mi to jasny znak, że w sobotę nie będzie na ławce kogoś, kto byłby w stanie tak elegancko i z „wdziękiem” poprowadzić „facetów z Rovers”. To się może wydawać proste, ale jest to jedna z tych specyficznych ekip, gdzie manager musi się nakrzyczeć, nawrzeszczeć przez naprawdę dobre 90minut żeby wydusić ze swoich piłkarzy maksimum. West Ham przyjedzie na pewno z nadzieją na dobry rezultat a potwierdzeniem tego są statystyki H2H (tylko EPL):
30/01/10 West Ham - Blackburn 0 : 0
29/08/09 Blackburn - West Ham 0 : 0
21/03/09 Blackburn - West Ham 1 : 1
30/08/08 West Ham - Blackburn 4 : 1
15/03/08 West Ham - Blackburn 2 : 1
09/12/07 Blackburn - West Ham 0 : 1
17/03/07 Blackburn - West Ham 1 : 2
29/10/06 West Ham - Blackburn 2 : 1
10/12/05
Blackburn - West Ham 3 : 2
13/08/05 West Ham - Blackburn 3 : 1
29/01/03 West Ham - Blackburn 2 : 1
28/12/02 Blackburn - West Ham 2 : 2
Na ostatnie 12 spotkań tylko 1 porażka WHU w konfrontacji z The Rovers mówią same za siebie. Spójrzmy teraz na statystyki Blackburn gier u siebie. Aktualna passa wynosi 3 spotkania z rzędu wygrane i wejdźmy głębiej :
- od 17grudnia 2009 (wtedy to Big Sam przejął w locie Blackburn) The Rovers nie przegrali kolejno 4 spotkań u siebie
- następna świetna passa zaczęła się na początku marca i trwała do końca sezonu (6 spotkań bez porażki – 3 wygrane z rzędu i 3 remisy )
- w sezonie 2009/2010 zanotowali od 2 meczu domowego passe 7 meczy bez porażki ( w tym 4 wygrane pod rząd ) oraz pod koniec grudnia zaczęli kolejną świetną passę 8 spotkań na Ewood Park z choćby 1 punktem ( również w tym 4 wygrane z rzędu )
Wypisałem w sumie same statystyczne pozytywy na korzyść Blackburn – pozostaje tylko pytanie : Czy te sukcesy to sprawa samych piłkarzy, czy nowej fachowej ręki managerskiej ? Obstawiam 50-50 a więc brak Big Sama oznacza, że klub traci w chwili obecnej połowę swojej mocy. Manager WHU natomiast podobno dostał ultimatum na najbliższe 3 spotkania – musi wycisnąć z nich konkretne wyniki i punkty. Żeby było jeszcze ciekawiej, od razu pojawiły się spekulacje, że w razie wpadek Granta mógłby zastąpić… właśnie Big Sam ! W tym wypadku Avram Grant gra niejako przeciwko klubowi faceta, który może wskoczyć na jego posadkę ! Kurs na gospodarzy w tym wypadku mnie nie przekonuje a ponieważ goście ewidentnie potrafią grać z tą ekipą podpieram wygraną przyjezdnych po zadowalającym kursie.
Blackburn - West Ham x2 @ 2,03