Wczoraj Atletico mnie kompletnie zawiodło. Wygrana jest ale gra, to istna kompromitacja szczególnie w drugiej połowie. Brak zaangażowania tam widziałem, czego nie rozumiem ale to już kwestia, którą Simeone musi wyjaśnić. Do tego cegiełkę dorzucił sędzia, który nie podyktował karnego za faul Cabrala na Diego Coscie, czym pozbawił mnie pieniędzy... Sędziowie w Hiszpanii, to w ostatnim czasie parodia i nie zdziwią mnie kolejne przypadki, podobne do tych, które nie dawno miały miejsce w Holandii. A przechodząc do milszych spraw, to Valencia zaskoczyła pozytywnie i zagrała fajne spotkanie, a przy tym Getafe też zagrało nieźle i mieliśmy naprawdę dobre widowisko oraz 6 goli, co po poprzedniej kolejce uważam za rarytas.
Odpuszczam spotkanie w Sevilli, gdyż sam nie wiem czego się spodziewać. Betis na ten moment wygląda niby o wiele wiele lepiej. Jednak na własnym boisku oni mają czasem problemy z teoretycznie słabszym rywalem, czego dowodem mogą być porażki z Rayo czy Granadą. Teraz też będą musieli prowadzić grę, a jednak Verdiblancos wolą gdy ich rywal też w piłkę gra, a na to się nie zanosi. Mallorca przyjechała zapewne po remis, bo w ich sytuacji nawet taki wynik może zostać uznany za sukces w starciu z piątą ekipą. Dla zainteresowanych tym spotkanie podaję kadry obu ekip na te spotkanie:
Betis: Adrián, Casto, Ángel, Paulao, Rubén Pérez, Vadillo, Salva S., Chica, Mario, Beñat, Pozuelo, Jorge Molina, Nacho, Amaya, Cañas, Joel Campbell, Agra y Rubén Castro
Mallorca: Calatayud, Anderson, Pina, Nsue, Giovani, Tomer, Javi Márquez, Aouate, Nunes, Bigas, Víctor, Martí, Alfaro, Arizmendi, Kevin, Ximo, Marc Fernández y Brandon
Również odpuszczam sobie ten mecz Valladolid-Barcelona. Wiadomo, że teoretycznie Barca powinna tutaj w miarę łatwo wygrać ale zobaczymy czy ta wiadomość o chorobie Tito nie wyrządzi krzywdy zespołowi, chociaż to niby profesjonaliści. Ja od siebie mogę dodać tylko kadry drużyn, które powołali Djukic i Roura:
Valladolid: Jaime, Dani Hernández, Rukavina, Valiente, Sereno, Peña, Balenziaga, Víctor Pérez, Baraja, Álvaro Rubio, Sastre, Neira, Rubén Peña, Bueno, Óscar, Omar, Manucho y Guerra
Barcelona: Valdés, Pinto, Alves, Piqué, Puyol, Xavi, Villa, Iniesta, Alexis, Messi, Thiago, Dos Santos, Mascherano, Bartra, Sergio Busquets, Pedro, Jordi Alba, Montoya y Tello
Malaga-Real
Zdecydowany hit tej kolejki i nie ma co ukrywać, że większość osób czeka na to spotkanie. Kursy na Real, to po raz kolejny kpina z ludzi więc nawet nie ma co się napalać na nich.
Darius piszesz kompletnie bez sensu i jak widać, nie tylko ja tak uważam. Mourinho gra z Realem o zachowanie twarzy więc musi wygrać?... A Malaga gra o jak najwyższe miejsce w tabeli więc też musi wygrać ale tego jakoś nie zauważyłeś, bo nie chciałeś zauważyć, gdyż chciałeś po prostu zagrać na Real, a nie miałeś zbyt wiele argumentów... Jeśli chodzi o Malagę, to u siebie grają dobrze, a jedynymi rysami są porażki z Rayo i Realem Sociedad, które nie dawno się przydarzyły ale ja to bardziej jako wypadki przy pracy uznaje, aniżeli gorszą dyspozycję. Z resztą, potem wygrali dwa kolejne domowe mecze po 4:0 więc to się potwierdza. W środku tygodnia grali mecz pucharowy z Eibar ale nawet zmiennicy olali ten mecz kompletnie, co tylko potwierdza, że mecz z Realem jest priorytetem. Jeśli chodzi o braki kadrowe, to tak jak
Ramzes wspomniał zabraknie Weligtona i jest to osłabienie ale ja uważam, że jednak Onyewu jest w stanie sobie poradzić. Fakt, że para Weligton-Demichelis to była ta żelazna para stoperów ale przecież, nie po to jest w klubie Onyewu by cały czas na ławce siedzieć, tylko właśnie w takim momencie zastąpić któregoś z kolegów i zagrać na miarę możliwości. Poza brakiem Brazylijczyka, nie zobaczymy także Toulalana ale jego to już od dawna nie ma, podobnie jak Baptisty. Ciekaw jestem jak zestawi ofensywę Pellegrini. Isco i Joaquin to pewniacy ale kto obok nich? Portillo, a może Eliseu, podobnie jak w ataku Santa Cruz, czy Saviola? Pytań sporo ale odpowiedzi chyba poznamy tuż przed samym meczem. Real w tym sezonie na wyjazdach, to żaden potentat. Grają średnio poza Bernabeu i tak jak wspominałem ostatnio przy okazji spotkania z Valladolid, to tylko wyjazdy na mecz z Rayo i Mallorką wygrali bez większych kłopotów. Teraz przyjeżdżają do Andaluzji, gdzie w tym sezonie jeszcze gola nie zdobyli, a dwa spotkania już zagrali. Nie ma, co ukrywać, że czeka ich bardzo trudne zadanie. Przede wszystkim problemem będzie brak dwóch podstawowych lewych obrońców, bo dalej nie ma Marcelo, a teraz wypadł Coentrao. Ciekawe kogo wstawi Mourinho, bo jeśli Nacho, to zapewne Joaquin będzie nim kręcił jak g*wnem w przeręblu... Poza tym, to brakuje tylko Higuaina z tych zawodników, którzy mieliby szansę wyjść w podstawowym składzie więc nie jest tak źle. Ciekawi mnie sprawa Modrica, a mianowicie, czy dostanie kolejną szansę. Tydzień temu, to po jego stracie poszła kontra, z której gola na 1:0 zdobył Espanyol więc na pewno tym siebie nie przybliżył na stałe do pierwszego składu...
Podsumowując: Malaga gra u siebie, gdzie jest naprawdę mocna, a Real na wyjazdach cieniuje w tym sezonie dość mocno, nie najwyższa ogólna forma Realu i co chwilę słyszymy o jakichś konfliktach. Osłabienia mniej więcej podobne, po obu stronach więc w mojej ocenie, granie po takim kursie jaki jest na Real, to czyste szaleństwo, bo ryzyko jest cholernie duże, a kurs dramatycznie niski. Ja tam uważam, że mamy spore value na Malagę więc pobieram ich bez jakiegokolwiek wachania.
Malaga: Carlos Kameni, Jesús Gámez, Martin Demichelis, Ignacio Camacho, Joaquín, Javier Saviola, Seba Fernandez, Willy Caballero, Nacho Monreal, Manuel Iturra, Duda, Eliseu, Portillo, Diego Buonanotte, Sergio Sánchez, Isco, Oguchi Onyewu i Roque Santa Cruz
Real: Casillas, Adán, Jesús; Ramos, Pepe, Carvalho, Arbeloa i Nacho; Xabi Alonso, Khedira, Özil, Essien, Modrić, Callejón, Di María i Kaká; Cristiano Ronaldo, Benzema i Morata
1X @ 2,30 Tobet3:2
Osasuna-Granada
Jak dla mnie analogiczna sytuacja, co w przypadku spotkania Espanyol-Deportivo. Wprawdzie tam, poszukiwanie value się nie udało ale tutaj też spróbuje. Obie ekipy są obok siebie w tabeli więc nie rozumiem, skąd takie faworyzowanie Osy. Gdyby jeszcze
El Sadar w tym sezonie, to była jakaś twierdza, to może bym zrozumiał ale akurat magia
El Sadar w tym sezonie jakoś nie działa na przyjezdnych, co widać po wynikach. Na własnym stadionie pokonali Levante i Rayo ale te wygrane akurat na nikim wrażenia nie robią. Ogólnie rzecz biorąc, to szału nie ma, a jak pamiętamy z ubiegłych lat, to właśnie własny stadion był ich kartą przetargową w walce o utrzymanie. Teraz tego brakuje i widzimy od razu efekty w postaci niskiego miejsca w tabeli. Atutem jest obrona, co akurat nie jest tajemnicą i tutaj mamy przede wszystkim świetnego Andresa Fernandeza w bramce, który akurat ma się okazje wykazać wiele razy w meczach. Problemem jest atak, który wygląda cienko, bo strzelili tylko 13 goli w lidze, z czego aż 4 w wygranym spotkaniu z Levante... Jeśli chodzi o osłabienia, to zabraknie jedynie Armenterosa w pomocy, a poza tym wszyscy podstawowi zawodnicy są do dyspozycji trenera Mendilibara. Teraz warto przejść do rywali. Granada dzisiaj osłabiona brakiem Tono w bramce oraz Borjy Gomeza w obronie. Tego pierwszego już tydzień temu zastąpił Roberto i zagrał na 0 z tyłu. Nie ma co ukrywać, że największym problemem Granady, podobnie jak Osasuny jest atak, co z resztą widać, gdyż strzelili tylko 11 goli w 16 spotkaniach! Jednak obrony nie muszą się wstydzić, bo ich formacja defensywna jest w środku stawki, a dowodem niezłej ich postawy w tej formacji są chociażby tylko 2 gole stracone na Camp Nou. Dzisiaj zapewne też zagrają schowani i poczekają na kontry. Tutaj będzie o wiele łatwiej utrzymać czyste konto, gdyż rywal nie ma zbytnio kim atakować więc pojawią się z pewnością okazje by uzyskać dobry wynik, dla nich.
Co tu dużo mówić, spotykają się dwie ekipy, które zdobywane punkty zawdzięczają głównie dobrym obronom. W obu przypadkach formację ofensywne spisują się kompromitująco, co z resztą widać po wynikach. Dla mnie na ten moment są to w miarę równorzędne ekipy ale buki dzisiaj wyraźnie faworyzują gospodarzy. Zakładam, że jeśli gospodarzem byłaby Granada, to pewnie kursy mielibyśmy odwrotne ale to już szczegół. Uważam, że kurs na Osasunę jest kompletnie nieadekwatny do ryzyka, a na gości mamy value. Granada do tej pory wygrała dwa wyjazdy, co jak na ekipę z dołu tabeli, jest niezłym wynikiem i myślę, że stać ich dzisiaj na trzecią wygraną, tym bardziej, że to Osasuna będzie prowadzić grę, a tego jak wiemy nie potrafi kompletnie, bo nie ma kim tego robić...
Osasuna: Andrés Fernández, Asier Riesgo; Arribas, Damiá, Marc Bertrán, Miguel Flaño, Nano, Oier, Rubén; A.Cejudo, Lamah, Punal, Rauol Loe, Roberto Torres, Timor; Llorente, Nino, Sola
Granada: Roberto y Jorge; Juanma Ortiz, Nyom, Diakhate, Iñigo López, Mainz, Siqueira y Bryan Angulo; Orellana, Mikel Rico, Yebda, Iriney, Torje, Jaime Romero y Dani Benítez;
El Arabi e Ighalo
Granada DNB @ 3,15 Tobet1:2
Athletic-Zaragoza
Odpuszczam też granie na Athletic Bilbao i idę w drugą stronę. Niby Athletic faworytem ale czy wygrają trzeci raz z rzędu? Sam nie jestem do końca przekonany. Do tego brak Iturraspe, Susaety, to jednak spore osłabienia, tym bardziej, że De Marcos i Muinain w cienkiej formie, a Ibai zapewne zagra na prawym skrzydle, gdzie się będzie męczył. Do tego tak jak Vidal wspomniał dzisiaj Laporte będzie miał o wiele cięższe zadanie, bo na przeciwko niego zagra Postiga, a ten jak wiemy jest napastnikiem naprawdę wysokiej klasy. Chociaż z tym występem 18-latka dzisiaj to akurat bym uważał, bo myślę, że Gurpegi z Ekizą stworzą duet stoperów ale być może Bielsa uzna, że Gurpegi przyda się bardziej jako defensywny pomocnik, chociaż tam bym widział Mikela San Jose. Ciężko wytypować jakim zestawieniem w defensywie wyjdzie Athletic ale jednak, po mimo dwóch kolejnych spotkań bez straconego gola, to i tak jest najsłabsza formacja zespołu. Jeśli chodzi o gości, to tutaj z tego, co widziałem skład pełny więc wszystko powinno być nieźle. Ja jakoś nie cenię zbyt wysoko takiej ekipy jak Zaragoza ale jednak punkty potrafią zdobywać, a głównie robią to wygrywając, bo remis przydarzył im się tylko 1. Przede wszystkim gra wyjazdowa może cieszyć trenera Manolo Jimeneza. Owszem porażki z Realem Sociedad, Valencią, Realem i Barceloną ale przy tym wygrane z Rayo, Espanyolem i Granadą. Może rywale, których pokonywali nie byli z najwyższej półki ale na ten moment Athletic też do takich nie należy, a jedynie pretenduje by wrócić do tego grona. Nie powiem, akurat Athletic jest na dobrej drodze by wrócić do tych ekip grających o
LE czy
LM ale jednak ich forma, to jeszcze nie jest stały poziom i wpadki mogą się przydarzyć. Teraz niby wszystko wygląda ok przed meczem z Zaragozą i wszyscy liczą na wygraną ale jakoś nie zdziwi mnie strata punktów. Z tego, co czytałem to tutaj Vidal szykuję się na granie gości i ja też tak mam zamiar postąpić. Wprawdzie lubię Basków, za ten ich styl gry ale rozum podpowiada, że dzisiaj mogą zremisować, a nawet przegrać, a kursy na takie zdarzenie są naprawdę wysokie i w poszukiwaniu niespodzianki myślę, że można lekko zaryzykować na gości.
Athletic: Iraizoz, Toquero, Aurtenetxe, San José, Llorente, De Marcos, Ibai, Raúl, Iraola, Gurpegi, Muniain, Aduriz, Ander Herrera, Castillo, Ekiza, Igor Martínez, Ramalho y Laporte
Zaragoza: Roberto, Leo Franco, Movilla, Paredes, Álvaro, Edu Oriol, Hélder Postiga, Apoño, Montañés, Romaric, José Mari, Loovens, Stefan, Sapunaru, Zuculini, Abraham, Javi Álamo y Víctor
Zaragoza DNB @ 3,25 Tobet