kapszti
Forum VIP
Tobet
W poniedziałkowy wieczór zakończyła się kolejka numer 16, a już w czwartek zaczynamy kolejną. Dla fanów ligi hiszpańskiej, to dobra wiadomość z jednej strony, że będą mieli kolejkę rozłożoną na kilka dni, bo można obejrzeć sporo spotkań, z drugiej strony niestety będzie to ostatnich 10 spotkań La Liga w tym roku, a kolejne dopiero od 5 stycznia.
Tak jak napisałem, zaczynamy w czwartek, a pierwszym meczem będzie spotkanie Rayo-Levante. Ze względu na teren lekkim faworytem wydają się być gospodarze ale Levante w tym sezonie, podobnie jak w ubiegłym, gra bardzo skutecznie i rywalom jest ciężko z nimi wygrywać. Teraz też mają z pewnością ochotę na kolejne punkty i patrząc na nierówną formę Rayo, to trzeba powiedzieć, że szansę są na to spore, chociaż Błyskawice będą podbudowane wygraną na Mestalla w ostatnią niedzielę po golu Chori Domingueza. O godzinie 22:00 zaczynamy dwa kolejne spotkania. W Barcelonie mamy bardzo ważny mecz dla układu dołu tabeli. Espanyol podejmuje u siebie Deportivo. Fakt, że własny teren teoretycznie powinien pomóc im w zdobyciu kompletu punktów, to jednak kurs jaki wystawił nam Tobet, na to spotkanie na gospodarzy, jest po prostu śmieszny. W San Sebastian mamy chyba najciekawiej zapowiadający się mecz tego dnia i w moim odczuciu, jeden z ciekawszych meczy tej kolejki. Wszyscy wiemy jakie problemy przeżywa Sevilla, a dodatkowo też powszechnie jest znana ich niemoc wyjazdowa, co przy groźnym Realu Sociedad u siebie na Anoeta nie wygląda zbyt dobrze dla ekipy z Andaluzji.
W piątek tylko dwa spotkania ale oba będziemy mieli możliwość obejrzenia na antenie C+. Najpierw Valencia zagra na Mestalla z Getafe. Faworytem rzecz jasna są Nietoperze ale ileż razy oni w tym sezonie już zawodzili?... Teraz z pewnością będą chcieli się zrehabilitować za fatalny mecz z Rayo i brak punktów ale szczerze powiedziawszy, ekipa Valverde gra bardzo słaby i nudny futbol więc szansę dla Getafe na podtrzymanie swojej passy bez porażki jest względnie duża(Póki co 5 spotkań bez porażki). Tuż po meczu na Mestalla, przenosimy się do stolicy, gdzie na Vicente Calderon miejscowe Atletico zagra z Celtą. Faworytem są gospodarze i nie powinni mieć najmniejszych problemów z odniesieniem 9. kolejnego zwycięstwa na własnym stadionie w tym sezonie. Celta pokazała z Betisem obraz nędzy i rozpaczy więc w Madrycie mogą liczyć chyba tylko na szybkiego Iago Aspasa oraz słaby dzień Rojiblancos z Falcao na czele ale na to się chyba nie zanosi...
W sobotę mamy aż 5 spotkań więc jest co oglądać. Zaczynamy o godzinie 16:00 na Benito Villamarin. Betis będący w dobrej formie zagra z Mallorką, która jest w dramatycznej dyspozycji. Z pozoru powinno być łatwe zwycięstwo gospodarzy ale w mojej ocenie, takie spotkania bywają często mocno zdradliwe, a tutaj Betis nie będzie miał raczej otwartego meczu więc różnie może się skończyć. Potem mamy fajnie zapowiadający się mecz Valladolid-Barca. Niby fajnie się zapowiada ale niestety chyba Barca po raz kolejny pokaże, że nawet dobrze radzący sobie beniaminkowie, to jednak zdecydowanie za mało na Blaugrane i zapewne czeka nas kolejny Messi show. O godzinie 20:00 mamy dwa spotkania i bym powiedział, że są z dwóch światów. Hit w Andaluzji czyli mecz Malaga-Real albo kit na El Sadar czyli Osasuna-Granada. Pierwsze z tych spotkań zapowiada się ekscytująco. Malaga ma ogromne szansę by zdobyć punkty, bo Real w tym sezonie na wyjazdach, poza meczami z Rayo i Mallorką gra średnio i jeśli już wygrywa, to ma z tym ogromne problemy. Jednak należy też pamiętać, że Andaluzja to teren, na którym w tym sezonie doznali dwóch porażek 1:0 w lidze. Z kolei mecz Osasuna-Granada ma wszelkie argumenty by być najnudniejszym spotkaniem tego sezonu. Obie ekipy w ofensywie są dramatycznie słabe i tylko swojej niezłej defensywie mogą zawdzięczać, że mają na swoim koncie jakiekolwiek punkty. Na zakończenie kolejki i tego roku w lidze, gramy w Bilbao. Athletic wychodzący chyba małymi kroczkami na prostą, zagra z Zaragozą. Ostatnie spotkania, to co raz lepsza postawa Basków w defensywie, co jest też zasługą młodziutkiego, 18-letniego Aymerica Laporte. Teraz głównym zadaniem będzie powstrzymać Postigę i Apono, a Aduriz swoje powinien zrobić więc tutaj wiele wskazuję na wygraną Los Leones, chociaż akurat Zaragoza gra całkiem nieźle na wyjazdach.
Zapraszam do merytorycznej dyskusji