(coś koło trzeciego Freeqa było).
A fuuuj, świństwo!
I mam pytanie co oznacza Freeq ?? Idea Idea
Taki napój, obrzydliwy...
Impulsive nie słuchaj, benek bluźni.
Mecz... oczywiście jestem kibicem Arsenalu więc całym sercem byłem za Kanonierami, a że do tego jestem kibicem Realu, więc nie chęć do Blaugrany jest jeszcze większa... ale postaram się być obiektywny!
Na początku 2 fantastyczne akcje "Titiego", mogły rozbić Barcę, na posterunku był Valdes, słaby Valdes, ale w tym meczu bezbłędny...
Później słaby strzał Giulego... Arsenal przeważał... Był lepszy, choć to dobiero był początek. Następnie prostopadłe zagranie do Eto'o i głupie, bardzo głupie zagranie tego, który w wcześniejszych meczach bywał bohaterem... Popatrzcie jak cienka warstwa dzieli bohatera od outsidera...
Faul Lehmana i bramka Giulego... którą sędzie nie uznał... - błąd!
Sędzia wyrzucił bramkarza i bramki nie uznał... moim zdaniem powinien uznać bramkę i dać Lehmanowi
ŻÓŁTY kartonik. :wink:
Czemu? A bo to jest Finał Ligi Mistrzów, a bo to jest tylko jeden mecz, a bo to jest 15 minuta... Faul nie był brutalny, więc sędzia dla wspaniałego widowiska powinien uznać bramkę ale zostawić równe szanse...
Sędzia w tym meczy nie błyszczał... Podyktował rzut wolny na Eboue, a wcale go nie było, dał żółty kartonik Henriemu, a wślizg był czyściutki... [podbnie z Oleguerem, choć ten powinien juz wcześniej żółtko dostać] itd, itp.
Wracająć do meczu, to ten się skończył w 18 minucie, wiedziałem, że nawet jak Kanonierzy strzelą bramke, to Barcelona ich wymęczy...Też tak się strało... cudowny strzał Cambella i bramkaaa. Później 4 minuty i dla mnie 2 błędy bramkarza... Przy pierwszej bramce dla Barcy, obawiam się, że Samuel był na spalonym [pewien nie jestem].
Cóż Arsenal był lepiej poukładanym zespołem, Barca w tym meczy zagrała podobnie jak Chelsea... niczym antyfutbol, gdzie był Ronaldinho? Nie było go...Henry przyćmił go, a ten bóg [Ronaldinho] stracił swoja calą moc... Całą!
Jestem przekonany, że Arsenal rozniosł by Barcę gdyby grali po 11 caly mecz.
GO GO GUNNERS. :wink: