Już dzisiaj dojdzie w naszej
ekstraklasie do spotkania na szczycie, bo takim mianem można określić mecz krakowskiej Wisły z chorzowskim Ruchem. Mistrz Polski ma na swoim koncie 34 punkty w 15 meczach. Ruch zgromadził 5 oczek mniej. Postawa Chorzowian to ogromne zaskoczenie obecnego sezonu. Na początku mojej analizy mówię wszem i wobec, że kibicuje Wiślakom
. Postaram się jednak żeby moja analiza była jak najbardziej obiektywna. Zacznijmy może od gospodarzy. Jak już wspomniałem podopieczni Fornalika zachwycają od początku sezonu. Jednak ostatnio przeżywają chyba lekki kryzys. Tylko punkt wywalczony w ostatnich dwóch spotkaniach. O ile porażka we Wronkach z Lechem była brana pod uwagę, to ostatni remis z kielecką Koroną już chyba nie do końca. Niebieskich może cieszyć to, że w dzisiejszym spotkaniu zagra jednak Maciej Sadlok, który od początku sezony robi furorę jako stoper Chorzowian. Jego wysoką dyspozycję dostrzegł już nawet Franciszek Smuda powołując go do reprezentacji. Niebiescy mają solidną defensywę, nie zapominajmy o Rafale Grodzickim a także przebojowym Tomaszu Brzyskim. W bramce jest solidny Krzysztof Pilarz. Jednak najwięcej do udowodnienia w ekipie gospodarzy będzie miał dzisiaj Andrzej Niedzielan, który do Ruchu przywędrował właśnie z Wisły. Sądzę, że popularny "Wtorek" nie dostał w Krakowie szansy na zaistnienie. A w piłkę grac potrafi, co pokazuje obecnie w Chorzowie. Sam mówi, że dzisiejszy mecz będzie dla niego jak każdy inny. Jednak ja w to nie wierzę. Niedzielan na pewno będzie chciał udowodnić Skorży, że ten w którymś momencie popełnił błąd, pozbywając się jego. Sytuacja w Wiśle nie wygląda różowo po porażkach w dwóch najważniejszych meczach w sezonie, z Legią i Cracovią. Do tego dołóżmy porażkę z Lechem i widzimy, że Wisła przegrywa jak dotąd wszystkie najważniejsze mecze w sezonie. Ze względu na tabelę kolejnym z takich meczy będzie dzisiejszy. Krakowianie muszą go po prostu wygrać. Jeśli wierzyć doniesieniom prasowym to w dzisiejszym i kolejnym meczu z Zagłębiem waży się posada Skorży. Ja w to nie wierzę, Wisła potrzebuje po prostu wzmocnień. Ostatnie słabsze wyniki to według mnie wina nie trenera a bardziej piłkarzy. Brakuje im ambicji i woli walki. Małecki po kapitalnym początku sezonu gdzieś się pogubił. W fatalnej formie jest Brożek, którego dzisiaj zabraknie, ale może to i lepiej. Szansę dostanie zapewne Ćwielong albo Boguski wracający po kontuzji. Nie zagra także Garguła. Należy też wspomnieć o absencji dwóch filarów Wisły: Głowackiego i Sobolewskiego. Szczególnie widoczny jest brak tego drugiego. Odkąd nie gra Krakowianom brakuje walki, zaangażowania. Nie ma komu poderwać drużyny, a takim zawodnikiem jest właśnie Sobol. Na szczęście w dzisiejszym spotkaniu po anulowaniu żółtej kartki zagra jednak Marcelo. Środek obrony Jop - Diaz nie wyglądałby najlepiej. W tej kolejce potknęły się wszystkie czołowe drużyny. Myślę, że dzisiaj Wisła nie zrobi tego i powiększy swoją przewagę nad goniącymi ją zespołami. W drugim dzisiejszym meczu stawiam na zwycięstwo Polonii. Bakero jak na razie gromadzi punkty. Myślę, że dzisiaj będzie podobnie i warszawianie dopiszą do swojego dorobku kolejne 3 oczka. Korona z nowym trenerem, także stanowi pewną zagadkę, ale dzisiaj nie sprawi problemów Polonii.
Moje typy:
Wisła 2,25
Polonia 1,80