Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok
W pierwszym zaplanowanym na poniedziałek spotkaniu
Ekstraklasy zagrają zajmujący 15 miejsce w tabeli, Piast Gliwice(15pkt) z zajmującą 11 miejsce Jagiellonią(18pkt). Drużyna Piasta jest w fatalnej formie, w 3 ostatnich spotkaniach zdobyła zaledwie 1 pkt, tracąc przy tym aż 8 bramek, strzelając zaledwie 1 bramkę, ostatni mecz to kompromitująca porażka 4:0 z Pogonią Szczecin, po na prawdę słabej grze. Jagiellonia po 3 porażkach z rzędu, w końcu odniosła upragnione zwycięstwo, pokonując w ostatnim spotkaniu, nie byle kogo, a Lecha Poznań 2:0, po bardzo dobrej grze z kontry, wynik ten zawdzięczają również znakomicie broniącemu bramkarzowi, Baranowi, który popisał się kilka razy fantastycznymi paradami, i Jaga pokrzepiona niespodziewanym zwycięstwem, będzie chciała uporać się teraz ze słabo grającymi zawodnikami Piasta, jednak będzie to o tyle trudniejsze, bo w Jagiellonii zabraknie filaru drużyny, a mianowicie
Daniego Quintany, który będzie pauzował za nadmiar żółtych kartek, zastąpienie tak ważnego zawodnika nie będzie łatwym zadaniem, dlatego Piotr Stokowiec ma nie lada ból głowy, na rozegraniu i podaniach Hiszpana rozgrywa się niemal cała ofensywa Jagiellonii, ponadto w drużynie gości zabraknie kontuzjowanych
Rafała Grzyba,
Jonatana Strausa i
Jana Pawłowskiego.
W zespole Piasta na pewno nie zagra
Pavol Cicman, który leczy kontuzję kostki oraz
Adrian Klepczyński, który otrzymał czerwoną kartkę w meczu z Pogonią.
Piast od ponad miesiąca nie potrafi wygrać meczu ligowego, jak już wcześniej wspomniałem w ostatnim meczu polegli w Szczecinie, przegrywając 4:0, zespołowi brakuje dobrej formy z początku sezonu, grają słabo, zarówno w obronie jak i w ataku i nie sądzę, że się jutro przełamią. W podobnej sytuacji, jeszcze niedawno znajdowali się białostoczanie,drużyna Piotra Stokowca po dobrym starcie w rozgrywkach od pewnego momentu zablokowała się i w pięciu kolejnych meczach nie potrafiła wywalczyć choćby punktu, jednak przełamanie nastąpiło w ostatnim spotkaniu z Lechem, zespół zagrał bardzo dobry mecz, brylował Quintana, który asystował przy pierwszej bramce, obrona bez zarzutu, i doskonale do zespołu wprowadził się bramkarz, Baran, który broni dopiero od kilku spotkań. Mój typ w tym spotkaniu powinien być skierowany w kierunku drużyny gości, jednak brak Daniego Quintany to spore osłabienie w ofensywie, nie twierdzę, że Jagiellonia nie wygra tego spotkania, nawet bez Hiszpana są w stanie pokonać słabiutki Piast ale szanse są na pewno mniejsze w tym wypadku, dlatego myślę, że lepiej postawić na liczbę bramek w tym meczu, a powinno ich paść w tym spotkaniu mało, Jagiellonia również nie powinna tego meczu przegrać. Ostatnie 5 spotkań między tymi zespołami kończyły się wynikami underowymi, i przypomnę, że Piast jeszcze nigdy nie wygrał na własnym terenie z Jagiellonią.
Przewidywane składy:
Piast Gliwice: Trela - Zbozień, Horvath, Krzycki, Król - Zganiacz, Matras, Dytko, Hanzel, Podgórski - Lazdiņš.
Jagiellonia Białystok: K.Baran – Waszkiewicz, Ukah, Pazdan, Popkhadze – Norambuena, Dźwigała – Dzalamidze, Gajos, Plizga – Piątkowski.
Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok: Under 2.5 1.85 Bet365 skandaliczna decyzja Sędziego, bardzo mi szkoda Jagii, bo byli lepsi, sędzia ustawił mecz!????
Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok: +0.5 Jagiellonia 1.68 Bet365 ???????? dla sędziego!
Podbeskidzie Bielsko Biała - Wisła Kraków
Widzę, że idzie masówką na Wisłę, jednak uważałbym ze stawkami na zwycięstwo gości. Wisła u siebie, a Wisła na wyjeździe to jednak dwa inne zespoły,podopiecznym Franciszka Smudy zdecydowanie lepiej wiedzie się przed własną publicznością, gdzie zdobyli większość punktów, na wyjeździe tylko jedno zwycięstwo i to na początku sezonu z Koroną, aż 4 remisy i ostatnia porażka z Zawiszą. a w Bielsku-Białej nigdy nie gra się łatwo, pomimo tego iż zespół jest w kompletnej rozsypce, Podbeskidzie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, na swoim koncie ma tylko jedno zwycięstwo, odniesione na początku września, od tamtej pory Górale zaliczyli osiem kolejnych spotkań bez zwycięstwa,większego efektu nie przyniosła jak na razie zmiana trenera, pod wodzą Leszka Ojrzyńskiego Podbeskidzie bezbramkowo zremisowało u siebie z Ruchem Chorzów i doznało wysokiej porażki 0:4 ze Śląskiem we Wrocławiu, gdzie w pierwszej połowie prezentowali na prawdę dobry futbol, teraz czas na Wisłę, która w ostatniej kolejce wygrała na własnym stadionie 3:0 z Widzewem, niektórzy mówią, że Wiślacy wpadają w dołek, dla Mnie to nonsens, może grają mniej efektywnie, ale za to skutecznie, w przegranym meczu z Zawiszą kluczową rolę odegrała głupia czerwona kartka dla Bunozy przy stanie 0:1, wtedy rozsypała się obrona i Wisła poległa 3:1, jednak pomimo tego szansę Podbeskidzie upatrywać musi w słabej postawie Wiślaków na wyjazdach. W zespole Podbeskidzia można spodziewać się kilku zmian w wyjściowym składzie w porównaniu do ostatniego spotkania ze Śląskiem Wrocław, na boisku na pewno zabraknie
Macieja Iwańskiego i
Damiana Chmiela, trener Ojrzyński prawdopodobnie ustawi zespół defensywnie i będzie liczył na kontry, nie lada ból głowy ma Franciszek Smuda, ponieważ rozsypała mu się obrona, Wisła zagra osłabiona brakiem
Gordana Bunozy, natomiast występ
Marko Jovanovicia i
Arkadiusza Głowackiego stoi pod znakiem zapytania, wiemy jak ważna jest to formacja dla Wisły, w 15 kolejkach tego sezonu Wiślacy stracili zaledwie 8 bramek, i jest to prawie połowa mniej od 2 w tym zestawieniu Lecha, 15 bramek.
Jednak pomimo tego Wisła powinna sobie poradzić dzisiaj ze słabiutkim Podbeskidziem, jednak w przeciwieństwie do innych znalazłem bardziej ciekawszy i dla Mnie pewniejszy typ, a mianowicie: BTS- NIE. Podbeskidzie nie grzeszy skutecznością, w drużynie brakuje prawdziwego napastnika i to jest największy kłopot zespołu, szkoleniowiec próbował różnych roszad w składzie, jednak nie przynosi to efektu, teraz czas na Wisłę, która pomimo osłabień, ma najlepszą defensywę w lidze i tu pojawia się kolejny kłopot dla Górali, jedyną szansą w tym meczu dla Podbeskidzia jest fakt, że Wisła słabo spisuję się na wyjeździe i dlatego nie są tutaj murowanym faworytem, na przełamanie Górali nie liczę, ale jeśli zagrają uważnie w defensywie remis jest w zasięgu, przypomnę, że 2 ostatnie spotkania pomiędzy tymi zespołami kończyły się remisami, a ostatnie 0:0, Wisła tylko raz była w stanie pokonać Podbeskidzie na ich terenie.
Przewidywane składy:
Wisła: Miśkiewcz - Fryc, Burliga, Chavez, Piotr Brozek - Boguski, Chrapek, Garguła, Stjepanović, Guerrier - Paweł Brożek.
Podbeskidzie: Zajac - Górkiewicz, Konieczny, Pietrasiak, Telichowski - Łatka, Sloboda - Malinowski, Wodecki, Jagiełło - Pawela.
Podbeskidzie - Wisła: BTS- NIE 1.83 Bet365