Dyscyplina: Piłka Nożna - Hiszpania, Primera Division
Godzina: 18:30
Spotkanie: Las Palmas - Levante
Typ: Levante nie przegra (X2)
Kurs: 2,09 Fortuna
O meczu:
Na Estadio Gran Canaria przyjeżdża dzisiaj beniaminek z Walencji - Levante. Kibice gospodarzy nie mają ostatnio powodów do radości, Las Palmas tej jesieni gra po prostu źle. Natomiast Levante jak na beniaminka (który w zeszłym sezonie zdeklasował wszystkich w drugiej lidze i wygrał tabelę z 14 punktową przewagą nad drugą Gironą), radzi sobie całkiem przyzwoicie - 14 miejsce i tylko 3 przegrane spotkania w 11 kolejkach. Kurs na nich jest bardzo dobry i łatwo można dzisiaj podwoić swój kapitał.
Bezpośrednie pojedynki:
Większość z nich jest z zamierzchłych czasów więc przytoczę tylko 2 ostatnie spotkania z sezonu 15/16 - 1 bezbramkowy remis i 1 wygrana Levante 3:2. Chciałbym też zaznaczyć, że
Las Palmas w całej historii tylko raz zdołało pokonać u siebie Levante.
Gospodarze:
Bilans gospodarzy w ostatnich 5 meczach: 5 porażek (3:18) 0pkt (tylko ligowe spotkania)
Bilans gospodarzy w ostatnich 5 meczach u siebie: 1 zwycięstwo - 4 porażki (5:15) 3pkt
Nie licząc wyjazdowego meczu w Pucharze Króla wygranego 4:1 Kanarki grają w ostatnich miesiącach kompletną padakę. Łoi ich kto chce, z tym samym Deportivo przegrali w lidze u siebie 1:3, a La Coruna odpuszcza Puchar gdyż dla nich priorytetem jest przede wszystkim utrzymanie w La Lidze. O przegranych z Realem czy Barceloną (po 0:3) oraz Villarrealem (0:4) nawet nie ma co wspominać, to przeciwnicy nie tego kalibru. Ale 5 straconych bramek w meczu z Celtą Vigo u siebie (2:5) czy 0:2 z Leganes to już nie są żarty i widmo spadku zawitało u Kanarkowych. Fakt, do końca sezonu jeszcze daleko, ale
Las Palmas przerżnęło 7 ostatnich ligowych spotkań, to chyba mówi samo za siebie. Gdyby nie jeszcze gorzej spisująca się Malaga, to byliby czerwoną latarnią ligi.
Goście:
Bilans gości w ostatnich 5 meczach: 0 zwycięstw - 3 remisy - 2 porażki (4:7) 3pkt
Bilans gości w ostatnich 5 meczach na wyjeździe: 0 zwycięstw - 3 remisy - 1 porażka (3:7) 3pkt (tylko 4 mecze wyjazdowe w tym sezonie)
Na początek o absencjach - na flashscore jest tego sporo, ale jedyną godną uwagi jest ta Jeffersona Lermy za kartki. Z dzisiejszym rywalem Levante powinno przynajmniej zremisować i bez niego. Od razu
widać, że dzisiejszy kurs na Levante wziął się przede wszystkim z tego, że nie wygrali oni ani w ostatnich 5 meczach, ani w żadnym spotkaniu wyjazdowym w tym sezonie. Na wyjazdach grali z 17 Eibar (2:2), 0:0 z Espanyolem (trudny teren), 0:4 z rewelacją sezonu Betisem (8) oraz to co odbiło się najgłośniejszym echem -
remis na Santiago Bernabeu z Realem 1:1. Dodatkowo ostatnio przegrali z Gironą 1:2 która jest drugą rewelacją sezonu obok Betisu. Bilans nie jest może imponujący, ale zwróćcie uwagę na to, jak waleczną drużyną na wyjazdach jest Levante. W 3 z 4 meczów potrafiła wywieźć choćby punkt. Jeżeli potrafią to zrobić z Espanyolem czy z Realem, to nie ma mowy żeby nie wywieźli chociażby punktu z fatalnym Las Palmas. Cały bilans Levante to 2-6-3 (12:15) 12pkt.
Wnioski:
Levante nie wygrało jeszcze na wyjeździe, ale w gościach spisuje się solidnie i przynajmniej remis z Las Palmas jest ich obowiązkiem. Sądzę, że są w stanie nawet wygrać ten mecz i odnieść pierwsze wyjazdowe zwycięstwo. Natomiast na to by Las Palmas zdobyło punkty nie mam żadnych argumentów - no może poza "teraz na pewno zdobędą punkty bo przecież ile można przegrywać". Otóż z taką grą jaką prezentują przegrywać mogą jeszcze bardzo długo. Jestem pewien, że Levante nie przegra tego meczu, a
dla odważnych proponuję czystą wygraną Levante @4,55.