Dyscyplina: Piłka Nożna/Serie A
Godzina: 18:30
Spotkanie: Cremonese vs Sampdoria
Typ: czerwona kartka
Kurs: 3.50
Bukmacher: Forbet
Analiza:
Gospodarze to nowy zespół w Serie A, który trochę niespodziewanie awansował do włoskiej ekstraklasy. Mało kto stawiał na to, że Cremonese będzie w stanie wskoczyć do elity, ale drugiej miejsce na koniec zaplecza dało upragnioną promocję. Niestety początki są zazwyczaj trudne i beniaminek z każdym tygodniem się o tym przekonuje.
Niemniej jednak jest na czym budować optymizm, ponieważ pojawiły się remisy z Atalantą, czy ze Spezią na wyjazdach, potrzeba jednak szukać punktów na własnym obiekcie, gdzie w teorii powinno być łatwiej. W środku tygodnia udało się awansować do 1/8
Coppa Italia i w następnej rundzie czeka na gospodarzy Napoli, co wydaje się aktualnie przeszkodą nie do przejścia.
Ciekawym piłkarzem jest sprowadzony przed rozpoczęciem kampanii były napastnik Genk Cyriel Dessers, który miał wreszcie powoli się rozkręca i trafił do siatki przeciwnika w starciach ze Spezią i Napoli. Czy Nigeryjczyk pokusi się o kolejne gole?
Szczerze mówiąc, Sampdoria od jakiegoś czas kojarzy mi się z beznadziejnością i słabą formą, która powoduje walkę o utrzymanie.
Tak było w poprzedniej kampanii, gdzie przyjezdni mieli tylko sześć punktów przewagi nad 18. Cagliari. Wydawało się, że trzeba wyciągnąć wnioski pomiędzy sezonami i jak najlepiej przygotować się do kolejnych wyzwań. Na stanowisku trenera pozostał Marco Giampaolo i to był błąd, ponieważ nie potrafił wykrzesać ze swojego zespołu, to co najlepsze.
Efekt jest taki, że ekipa z Genui zajmuje ostatnie miejsce w Serie A i to jedna z legend włoskiej ekstraklasy Dejan Stankovic ma za zadanie uratować Sampdorię. Widać były pierwsze szlify pozytywnej gry w meczach z Bologną oraz z Romą, ale to wystarczyło tylko na jeden punkt.
Kiedy jak nie dzisiaj sięgnąć po pierwszy komplet oczek w tych rozgrywkach? Z pewnością możemy spodziewać się po przyjezdnych zaangażowana i walki do ostatnich minut. Czy stać gości na wygraną w Cremonie?
Przed nami rywalizacja dwóch klubów, które jako jedyne w tym sezonie Serie A nie sięgnęły jeszcze po zwycięstwo, a przypomnijmy, że 11 kolejek za nami. To powoduje ogromne spięcie w szatni jednych i drugich i w bezpośrednim starciu możemy spodziewać się wielu emocji.
Nie pozostało mi nic innego, jak zaproponować czerwoną kartkę. Kurs na to zdarzenie jest przyjemny i uważam, że warto spróbować.
W Sampdorii doszło ostatnio do zmiany trenera i widać, że klub z Genui gra bardziej agresywnie. Przekłada się to też na żółte kartoniki, być może za chwilę na inny odcień.
Czysto statystycznie gospodarze oglądali do tej pory 1 czerwień, a goście 0. Niemniej jednak oba zespoły nie brały udział w takim spotkaniu, jak w tym poniedziałkowym i walki, zaangażowania oraz prowokacji nie zabraknie.
Sędzia Fabio Maresca chętnie sięga do kieszonki i w tej kampanii miał okazję dwukrotnie pokazywać czerwoną kartkę. Raz było to przy okazji starcia Monzy z Juventusem w ramach Serie A, a raz w Lidze Europy. Liczę, że dzisiaj stanie na wysokości zadania i od początku będzie karał piłkarzy z obu stron.