Kieruje się głownie tym że i Barca i Celta grały w tygodniu mecze w pucharach, dodatkowo osłabienia w defensywie Barcy powinny zrobić swoje. Celta po ciężkim przegranym meczu w Amsterdamie, obie drużyny straciły po 3 bramki.
Co do Celty to kompletnie nie trzeba się martwić
LE, bo tam grali głównie zawodnicy rezerwowi. Wystąpili z podstawowego składu: Sergi Gomez, Hugo Mallo i Nemanja Radoja. Dwóch pierwszych zagrało tylko dlatego, że pauzują w lidze za kartki i to jest większy kłopot, bo to jednak dwóch podstawowych zawodników. Pozostali zawodnicy jacy grali, to głównie rezerwowi i to bardzo - Sene, Lemos, Rossi czy Planas. Do tej grupy teoretycznie można dorzucić Fontasa, ale on jest po kontuzji i dlatego póki co nie może się przebić do podstawowego składu, chociaż wydaje mi się, że w niedzielę zagra obok Cabrala, na lewą stronę pójdzie Roncaglia, a na prawą Jonny. Przemeblowana obrona i ten powód bardziej mnie przekonuje, żeby zagrać na bramki gości, ale moim zdaniem warto też w stronę Celty, bo jednak strzelają mnóstwo goli. W fajnej formie jest Iago Aspas, do tego Pione Sisto wreszcie wszedł do podstawowego składu i jedynym minusem mogłaby być absencja Orellany, który jednak zaczął trenować i może wróci na niedzielę, choć bardziej spodziewam się go na ławce.
---
Co do sobotnich spotkań, to niestety nie obrodziło jakimiś cudownymi spotkaniami. O 13 mecz, w którym zdarzyć się może wszystko, choć patrząc na ekipy, to zapowiada się nuda. Jedyne, co dla nas może uratować ten mecz, to występ Tytonia.
Później mecz RSSS-Atletico i tutaj wielka zagadka. Atletico w trzech kolejnych meczach straciło gola, co ostatni raz zdarzyło im się na przełomie marca i kwietnia - wtedy 4 takie mecze - a tutaj gospodarze w niezłej dyspozycji. Sporym jednak kłopotem będzie brak Inigo Martineza po stronie Basków, bo zagra duet Mikel Gonzalez-Raul Navas, a to jednak zdecydowanie najsłabsze z trzech możliwych zestawień środka obrony. Przyczyna prosta - Inigo jest zdecydowanie najlepszym stoperem.
O 18:15 można nazwać mecz derbami baskijskimi, bo wielokrotnie pisałem o Osasunie, że ich można w ten sposób traktować. Czego się spodziewać? Wielu piszę, że overy i w sumie nie jest to głupi pomysł, ale jedno "ale". Nie ma Deyversona po stronie gości, który strzelił 4 z 10 bramek dla Alaves. Dużo i widać spory wpływ Brazylijczyka na grę drużyny ze stolicy Kraju Basków.
Gwoli ścisłości dodam, że po stronie Osy nie będzie Oriola Riery - 2 gole i 1 asysta. Liczby może nie rzucają na kolana, ale zawsze to udział w 3 z 12 goli dla Rojillos, a dodatkowo fajnie się uzupełniali z Sergio Leonem. Teraz pewnie wyjdzie Kenan Kodro, który ma podobne warunki do Riery, ale mimo wszystko umiejętności nie te i półka niżej.
Osobiście ciekaw jestem, jak wypadną te derby, bo widzę dwa scenariusze: albo strzelanina, albo mnóstwo spięć, twardej gry i mordobicia na boisku.
Las Palmas-Eibar
Znowu zabraknie Kanaryjczyków w polskiej
tv, a szkoda, bo tydzień temu stworzyli super widowisko z Celtą i teraz też spodziewam się fajnego spotkania z Eibar. Z samych statystyk już dobrze to wygląda:
Las Palmas: 8 na 10 overy; u siebie 3 na 5
Eibar: 6 na 10 overy; na wyjazdach 4 na 5(jedyny under z Realem...)
Ważny tu będzie sposób gry obu ekip i ten powinien być przydatny. Las Palmas gra mega piłką, co udowadnia w każdym meczu. Tydzień temu przyjechała Celta, która zagrała z kontry i na tym skorzystała, bo władowała 3 sztuki do przerwy. Dzisiaj Eibar zrobi dokładnie to samo, bo Armeros nie są od ładnej gry piłką, a bezpośrednich podań, które w szybkim tempie mają odszukać zawodnika w polu karnym rywala. Jest Pedro Leon, jest Sergi Enrich, który świetnie gra w powietrzu, a centry Luny też są tutaj naprawdę znaczące. Dlatego uważam, że dla Eibar powinien to być idealny rywal, gdyż nie muszą robić gry, a poczekają na swoje okazje, a tych się doczekają, bo Las Palmas nie jest idealne w defensywie. Amarillos grają mega ofensywnie, czemu trudno się dziwić, jeśli masz w składzie: Livaje, Araujo, Boatenga, Viere, Tane itd. Jest w kim wybierać, a Quique Setien powiedział, że mogą wyjść nawet dwójką nominalnych napastników, choć to akurat byłoby ze szkodą dla ich gry.
Mimo wszystko czekam na fajny mecz i kilka bramek. Las Palmas mogłoby wreszcie wygrać na przełamanie i uważam, że tak się stanie. Mimo wszystko jednak bez czystego konta, bo Eibar strzela sporo goli - w każdym meczu sezonu, więc widzę tutaj jakieś 2:1/3:1, a może i jeszcze lepszą strzelaninę, bo jedni i drudzy w tym sezonie już takowe zaliczali.
Over 2,5+BTS @ 2,00 Bet3651:0