Miałem na ten weekend grać tylko jeden typ, ale wczoraj dość nieszczęśliwie nie wszedł over w meczu WBA z Liverpoolem, więc dzisiaj trzeba coś zarobić.
Tottenham v QPR
- Tottenham -1, -1,5 @1,925; 6/10
Tottenham musi zdobywać komplety punktów w meczach ze słabeuszami, podobnie zresztą jak reszta drużyn z czołówki
. Wczoraj wygrały Liverpool, Arsenal, MU, więc nie można pozwolić im na odskoczenie. Redknapp potrafi zmobilizować swoją drużynę i dobrze wie, że dzisiaj po prostu trzeba narzucić swój styl i zgnieść QPR. Spurs niewątpliwie są w stanie to zrobić. W każdym aspekcie są zespołem lepszym. Ostatnio prezentują niezłą formę, grają ciekawą piłkę w ataku. Trochę gorzej w obronie, ale niewykluczone że dzisiaj zagra powracający po kontuzji Gallas. Mam nadzieję, że Friedel też dzisiaj coś ciekawego pokaże i wybroni strzały i sytuacje QPR, jeśli w ogóle do takich będzie dochodzić. Pomoc fajnie rozgrywa piłkę, ataki Tottenhamu są różnorodne, na skrzydłach szybcy Bale i Lennon, w środku Modrić i Parker, a w ataku van der Vaart z Adebayorem. Wygląda to nadzwyczaj solidnie. W ataku są piłkarze potrafiący w pojedynkę wygrać mecz. Ważne jest też to że są w miarę zgrani, nie grają cały czas schematami. Potencjał ofensywny ogromny. W obronie nieźle, ale mogłoby być lepiej.
Z kolei QPR u siebie może i gra dobrą piłkę, ale na wyjazdach zupełny piach, poza spotkaniem z Wolves, w którym debiutowali Barton, Wright-Phillips i DJ Campbell. Nawet najsłabsi przeciwnicy stwarzają sobie bez problemu sytuacje pod bramką Rangers. Obrona się gubi, atak też niewyraźny. Dzisiejszy mecz, ze względu na motywacją i styl gry u siebie Tottenhamu, może być podobny do spotkania QPR z Fulham, kiedy to Fulham po prostu nie wypuszczało podopiecznych Warnocka z ich połowy. Cały czas atak, hokejowy zamek, obrona QPR się gubi. Mniej więcej coś takiego przewiduję dzisiaj. Tydzień temu Rangers grali u siebie z Chelsea i goście mimo gry w 9 dyktowali warunki i stwarzali sytuacje strzeleckie. Wg mnie w QPR brakuje gracza, który by wykańczał akcje. Takim zawodnikiem jest Campbell, ale jest kontuzjowany. Ten Helguson co teraz gra, jest wg mnie zupełnym łazarzem. Oglądałem kilka meczy QPR i marnuje on sytuacje na potęgę, a dzisiaj może takich być mało. Największe zagrożenie oczywiście ze strony Taarabta. Gościu dobrze rozgrywa, nieźle strzela, jest czołowym zawodnikiem. Jeszcze jest Wright-Phillips i Barton, ale myślę że defensywa Spurs jest w stanie zneutralizować zagrożenie z ich strony.
Podsumowując, ogromna różnica potencjałów, lepsza forma, własne boisko, na korzyść Tottenhamu. Mimo że to są derby Londynu, to są meczem o lekkim gatunku. Myślę że będzie to typowy ligowy mecz. Tottenham jest lepszy i mam nadzieję, że dzisiaj upokorzy obronę QPR. Wątpię też by atak gości był w stanie napsuć sporo krwi Friedelowi, skoro nie umiał stworzyć sobie zbyt wielu sytuacji grając z przewagą 2 zawodników w meczu z Chelsea.
Powodzenia ????