Ja myślę że znowu
LE może dostarczyć nam niewielu bramek, zwłaszcza w pierwszych spotkaniach dwumeczów Chelsea Rubin i Benfica Newcastle, ale po kolei.
Chelsea na pewno jest faworytem meczu z grającym wybitnie defensywną piłkę Rubinem, niemniej uważam że nie będzie im łatwo pokonać bramkarza drużyny z Kazania. Jak już było, wspomniane nie zagrają Cole, Cahill oraz nieuprawniony do gry Ba. Pierwsza dwójka zostanie zastąpiona przez Bertranda i Luiza, w ataku zagra ciągle nieskuteczny Torres. W Rubinie pod znakiem zapytania stoi występ Alana Kasaewa. Nastawienie Rosjan w dwumeczach z Atletico i Levante było proste, zorganizowana gra obronna i próby kontr. W obu tych dwumeczach Rosjanie nie stracili żadnego gola, co budzi szacunek zwłaszcza w przypadku dwumeczu z Atletico, w którym Hiszpanie posiadali zdecydowaną przewagę w polu i stwarzali sporo sytuacji bramkowych. Myślę, że dziś mecz ułoży się podobnie, Chelsea będzie próbować pokonać skomasowaną obronę Kazania, który przyjedzie z nastawieniem wywiezienia z Londynu bezbramkowego remisu. Nieskuteczny Torres, zmęczenie po poniedziałkowym meczu z MU u Hazadra, Maty i Oscara, myślę że to wszystko to dobre argumenty przemawiające na underem w tym meczu.
under 2,5 1,75 bet365
under 3 (azjan) 1,4 bet 365
Chelsea 1 livebetting ? (przy dłuższym 0-0 i wyraźnej przewadze Chelsea)
Podobnego scenariusza meczu spodziewam się w Lizbonie. Tu co prawda może i na pierwszy rzut oka wydaje się mniej prawdopodobne bo Newcastle zaliczyło ostatnio pogrom 0-4 z Manchesterem City na wyjeździe oraz overową porażkę 2-1 z Wigan. Niemniej w
LE podopieczni Alana Pardew nie stracili gola od 377 min, a w 7 z 10 meczów zachowali czyste konto. Ich dwumecze z Charkowem i Andżi w poprzednich rundach zostały rozstrzygnięte jedną jedyną bramką. Oczywiście potencjał ofensywny Benfici jest spory, w lidze Portugalczycy gromią przeciwników raz za razem, ale myślę że podopieczni Pardew agresywną, dobrze zorganizowaną grą ostudzą zapędy gospodarzy. Benfica w poprzedniej rundzie z Bordeaux u siebie nie stworzyła za wielu okazji strzeleckich i wygrała tylko 1-0, z Leverkusen co prawda wynik końcowy brzmiał 2-1, ale bramki padały dość późno, poza tym to był rewanż, więc
Niemcy musieli się "otworzyć" w końcówce spotkania przy niekorzystnym rezultacie. W Newcastle najprawdopodobniej do gry powrócą bramkarz Krul oraz obrońca Davide Santon. Nie zagrają natomiast kontuzjowani Colocini, Ben Arfa, Haidara oraz Tiote. Są to istotne braki niemniej podobnie było przed meczem z Andżi i myślę, że obrona Simpson, Taylor, Yanga-Mbiwa, Santon (Jonas), wspomagana przez Anite i dyktującego tempo gry Cabaya jest w stanie wywieźć z Lizbony dobry rezultat, a nawet nie stracić gola.
under 2,5 1,8 bet365
under 3 (azjan) 1,45 bet365
brak gola do 30:00 min 1,83 bet365
Spodziewam się także dzisiaj łatwej wygranej Tottenhamu. Basel to jakby nie patrzeć solidny zespół jednak myślę, że na White Harte Lane będzie im ciężko o korzystny wynik. W poprzednich dwóch rundach Szwajcarzy udanie bronili zaliczek z wygranych meczów u siebie, gdzie są drużyna zdecydowanie groźniejszą (na wyjeździe strzelili w
LE tylko 2 gole w 5 spotkaniach). W ćwierćfinale zaczynają od meczu na obcym terenie, na stadionie na którym przegrały takie drużyny jak Lyon i Inter (odpowiednio 2-1 i 3-0). W Tottenhamie poza dłużej kontuzjowanymi zawodnikami wypadł dodatkowo Defoe, który zastąpiony zostanie przez równie nieskutecznego Adebayora. Siła Tottenhamu to jednak przede wszystkim niezawodny Bale, wspomagany przez Lennona, Sigurdssona i Dembele. Myślę, że Tottenham na własnym terenie będzie chciał sobie wypracować solidną zaliczkę, zdając sobie sprawę z tego, że Basel na swoim terenie jest dużo groźniejsze, z tego względu mimo może nienajwyższych kursów stawiam na Londyńczyków.
Tottenham 1 1,5 bet365
Tottenham (-1) 1 1,9 bet365
klapa po całości, niedopsz ????