No właśnie, pisałem o tym, że
Brazylia była lepsza, pisałem o tym, że dwa głupie dośrodkowania, czyli typowa gra na farta Holandii, ale warto wspomnieć o słabym sędziowaniu. Brazylijczycy już z WKS pokazali, że nie wytrzymują, nie myślą o grze, gdy rywalom zależy wyłącznie na faulach i na zrobieniu przeciwnikom krzywdy. Jakim cudem Van Bommel nie wyleciał w tym meczu z boiska? Ba, nie dostał nawet kartki. Nigel de Jong też kilka brzydkich fauli. Ogólnie, ciągłe kopanie po nogach Brazylijczyków, którzy dzięki temu po 50 minutach nie byli sobą. To nie fair, bo sędzia zupełnie inaczej postępował z Bastosem. A ciężko grać, kiedy każda dobra próba wyprowadzenia akcji czy to z kontry, czy pozycyjnie, kończy się faulem rywala.