Tuchel     v      Nagelsmann
Ja  dzisiaj   do  tego  spotkania  podejdę  zupełnie  inaczej  i  spróbuję  przybliżyć  postacie  obu  szkoleniowców  w  związku z  tym  że  doszło w  tym  roku  do  sytuacji  wyjątkowej. Jak  wiadomo  w  dwóch  półfinałach  wystąpi  trzech  niemieckich  trenerów  ( RB Lipsk, PSG, Bayern) więc  śmiało  można  uknuć tezę  o  " niemieckiej szkole trenerskiej"  a  jeśli  dołożymy  do tego  to  co  w  ostatnich latach robił  i  robi Jurgen Klopp  w  Borussi Dortmund  i Liverpoolu  to  takie  stwierdzenie  wydaje  się  jak  najbardziej  zasadne.
Obydwu  Panów  oczywiście  prócz  narodowości łączy  sporo innych rzeczy. Jak  to  często  bywa  w  świecie  sportu  a  piłki  szczególnie  ich  losy splotły  się  bardzo  dawno  temu.
 Julian  Nagelsmann w  roku  2008   jako  20  letni  piłkarz  rezerw
  Augsburga  występujących  w szóstej  klasie  rozgrywkowej  nie  miał  niestety  szczęścia  do  zdrowia  i  z  powodu przewlekłej  kontuzji  kolana  zmuszony  był  zakończyć  piłkarską  przygodę. Na  szczęście  jego  ówczesny  trener
 Thomas Tuchel   dobrze rozumiał młodego środkowego pomocnika swojej drużyny gdyż sam kilka lat wcześniej z tego samego powodu musiał zakończyć grę w wieku 24 lat. Namówił swojego podopiecznego do trenerki i tak zawiązała się relacja typu mentor - uczeń co jak później się okazało była ważniejsza od wielu staży w wielkich klubach czy też dyplomów słynnych szkół trenerskich . Na pewno ważną rzeczą był fakt że
 Tuchel traktował
 Negelsmanna wyjątkowo . 
"  
	
	
		
		
			Ja i moja żona zawsze dobrze się z nim dogadywaliśmy, mieliśmy super relacje. Często rozmawiał z moją przyszłą żoną oraz moimi rodzicami. Był zawsze bardzo uprzejmy. Rzucało się w oczy, że chcę zbudować jakąś relację, to było coś szczególnego. Nigdy nie miałem z nim po ludzku żadnych problemów, choć kilka razy trochę się posprzeczaliśmy – wspominał Nagelsmann.
		
		
	 
 ". Jako  że  kontuzjowanego 
 Nagelsmanna nadal  obowiązywał  ważny  kontrakt  w  rezerwach Augsburga
  Tuchel wysłał go, by przeanalizował grę najbliższego przeciwnika TSV Gersthofen . Okazało się że ten wywiązał się wyśmienicie z tego zadania i jego spostrzeżenia pokryły się z tym o czym i tak wiedział szkoleniowiec. Od tego czasu miał nowe zadanie. Już do końca sezonu będzie obserwował wszystkich rywali.To początki jego pracy trenerskiej na razie w formie analityka. Choć
 Nagelsmann nie myślał wcześniej poważnie o pracy szkoleniowca  stało  się  inaczej   Gdy umowa 
Nagelsmanna z Augsburgiem wygasła,
 Tuchel podpowiedział mu, że trener drużyny do lat siedemnastu w TSV 1860 Monachium poszukuje asystenta. Tak zaczęła się ta najbardziej niezwykła trenerska kariera w światowej piłce
Kilka lat  później 
 Nagelsmann  już  jako  trener  juniorskiej  drużyny
  U19  Hoffenheim   z  którą  wygrał  mistrzostwo  Niemiec wybrał  się  na  staż  do  Moguncji  u  boku
 Tuchela. Młody szkoleniowiec nie był pewny jak zostanie przyjęty gdyż drogi obu trenerów rozeszły się klika lat wcześniej i nie mieli kontaktu ale po raz kolejny okazało się że został potraktowany bardzo dobrze i ciepło.
Potem  kariera  potoczyła  się  błyskawicznie. Dobra  
praca z  młodzieżą  zaowocowała  posadą  pierwszego  trenera  w  drużynie 
 Hoffenheim ( 2015 /2019). W  ciągu  tych  czterech  lat  poprowadził  drużynę  " Wieśniaków" 
  136  razy. Dobra  postawa  zespołu i  
praca  trenera została  dostrzeżona przez  włodarzy 
 RB Lipsk  którzy  zdecydowali  się  sięgnąć  po
  Nagelsmanna w  lipcu 2019r.
Dzisiaj  ten  młody  szkoleniowiec  staje  przed  życiową  szansą  zagrania  w  finale 
 Champions  League. Jest  jednak  jeden  malutki  problem. W  drodze  do  tego  musi  pokonać  i  ograć  swojego  odkrywcę  i  mentora. 
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Thomas Tuchel miał 24 lata, gdy wszedł do stuttgarckiego lokalu „Radio Bar”. Spytał, czy kogoś nie potrzebują. Powiedzieli, że przydałby się im kelner. Dobrze zapowiadający się piłkarz, którego zawodową karierę przerwały kontuzje kolan, nie miał o tej pracy pojęcia. Ale zgodził się. W ten sposób wszedł na drogę, która doprowadziła go do posady w
 Paris Saint-Germain. 
Jako  młody  chłopak  był  wielce  utalentowany . Brał  udział  w  zgrupowaniach młodzieżowej  reprezentacji .Grał  u boku  Dietmara Hamanna , podpisał zawodowy  kontrakt  z  2  ligowym  
Stuttgarter Kickers. Wspomniane  wcześniej  problemy  z  kolanami  spowodowały  ze musiał  zrezygnować  z kariery  zawodniczej  a  poprzez  koneksje  ze  swoim  byłym  trenerem  w
  FC Ulm   Ralfem Rangnickiem  poszedł  do  młodzieżowej  drużyny  Stuttgartu. Następnym  etapem  jego  przygody  była  drużyna  młodzieżowa  i  rezerwy Augsburga  gdzie  spotkał  Nagelsmanna  o  czym  pisałem  wyżej.
W  roku  2008 
 Tuchel  trafił  do  akademii 2  ligowego 
 FSV Mainz  ,  gdzie  wygrał  z  juniorami  mistrzostwo  Niemiec  a  gdy  pierwsza  drużyna  awansowała  do  Bundesligi  objął  stery  w  sezonie  
2009/10. Poprowadził  tę  drużynę
  183 razy  w  ciągu 
 1741  dni. 
Jego  
praca  została  doceniona przez  czołową  ekipę  na  niemieckim  rynku  czyli 
 Borussię  Dortmund. W sezonie
 2016 /17  poprowadził  ekipę  z  Dortmundu  do  wygrania  Pucharu Niemiec. To  zostało  zauważone  nie  tylko  Niemczech. Po  następnym  roku  spędzonym  w  Dortmundzie  po  młodego , ambitnego  trenera  sięga  bogaty  aczkolwiek  nie  spełniony  w  Europie
  PSG.
Wygranie  mistrzostwa  Francji  i zdobycie  Pucharu  na  rodzimym  podwórku  to  kolejne  trofea  które  może  w  swoim  trenerskim  CV  wpisać niemiecki  szkoleniowiec . To  jednak  za  mało  jak  na  oczekiwania  włodarzy  i  kibiców  w  Paryżu. Czy  zatem  zdoła  sięgnąć  po  więcej?
Choć  to  dopiero  lub  aż  półfinał  los  ponownie  łączy  dwóch  wybitnych choć  młodych  szkoleniowców  w  drodze  do  tego  samego  celu. Obydwaj  Panowie  zawdzięczają  sobie  coś i  więcej  zapewne
  Nagelsmann  powinien  dziękować 
 Tuchelowi  jednak  jestem  przekonany  że  ten  drugi  też  wyciągał  korzyści  i  doświadczenie z  tej  współpracy. Dzisiaj  spinają  wspólną  klamrą to  o  czym  wspomniałem  na  wstępie  czyli  projekt  pod  tytułem
  " niemiecka  myśl szkoleniowa"  oczywiście  możliwy  dzięki  działaniom  systemowym jakich  podjęła  się  niemiecka  federacja  piłkarska. Jednak  bez  ludzi  wybitnych ,  utalentowanych , wierzących  w swoje  możliwości  i  oddanych pracy  nawet  najlepsze  rozwiązania  nic nie  znaczą. Na  pewno  obydwaj  trenerzy  którym  poświęciłem  tę  analizę zaliczają  się  do  takich  i  szkoda  że  jeden z  nich  zejdzie  dzisiaj  z  boiska  pokonany  ale  takie  są  realia  sportu. Uważam  że  na  chwilę  obecną  obaj  mogą  czuć  się  wygranymi w  swojej  dotychczasowej pracy.
newonce.sport/2020/08/tuchel-i-nagelsmann-czyli-potega-relacji-mentor-uczen-w-szkoleniu-trenerow
.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/ligi-zagraniczne/ligue-1/thomas-tuchel-zostal-trenerem-p