Nie robiąc za dużego OT to tylko krótkie odniesienie się do odp Redwitza
2a) Każdemu puszczają nerwy w czasie meczu, gdy jest adrenalina, łącznie z Piechockim na czele, który kieruje Skrą. Potem się zamknął w sobie i tyle. Jakby bluzgał, gdy WIE, że jest na antenie, to wtedy można by było mówić...