Mecz: Jagiellonia - GKS Katowice
Typ: 1
Kurs: 1,73
Buk: Fuksiarz
Cała
Polska żyje jeszcze wydarzeniami ze środy, po których sędziowie Lasyk i Marciniak postanowili wziąć urlopy i na pewien czas wycofać się z piłki, aby oczyścić głowy, i absolutnie nie nam oceniać, jakie powinny być rozstrzygnięcia i czy Jaga została skrzywdzona, czy też nie. Możemy natomiast jednoznacznie powiedzieć, że z przebiegu spotkania była równorzędnym partnerem dla Legii, stwarzała sobie sytuacje i, zwłaszcza w pierwszej połowie, wyglądała lepiej od przeciwnika.
Trener Siemieniec to zupełne przeciwieństwo Feio, więc w charakterystyczny dla siebie sposób na konferencji prasowej powstrzymał się od oceny pracy arbitrów, jednak na pewno zarówno w jego głowie, jak też i w świadomości większości zawodników zostało poczucie niedosytu i nie do końca wypełnionej misji.
Z trzech frontów Jaga gra już tylko na dwóch, przy czym teoretycznie najłatwiejsza droga do pucharów została zamknięta, dlatego jest więcej niż pewne, że mimo nadchodzącej potyczki pucharowej nikt nie zlekceważy ligi. Co więcej, drużyna z Podlasia będzie chciała niedzielny mecz wykorzystać do rehabilitacji i umocnienia się na czele tabeli.
Okazja ku temu jest znakomita, bo chociaż Gieksa wygląda po przerwie zimowej więcej niż przyzwoicie, nie ma w przypadku, gdy Jaga zagra swoją piłkę, zbyt wielu argumentów. Podopieczni trenera Siemieńca prezentują taką jakość w ofensywie, że potrafią bez problemów rozmontować niejeden stojący w polu karnym autobus na części. Zwłaszcza, że czują już za sobą oddech bezbłędnej w tym momencie sezonu Pogoni czy Cracovii, która właśnie pokonała na wyjeździe Górnika.
W sierpniu zeszłego roku katowiczanie rozmontowali u siebie Jagę i wygrali 3:1 - mimo przewagi gości w posiadaniu piłki w stosunku 65/35 nic z tego nie wynikało i to gospodarze doprowadzili do większej ilości sytuacji podbramkowych. Była to świetna lekcja poglądowa dla Siemieńca, który wyciągnął z niej z pewnością odpowiednie wnioski i wykorzysta je przeciwko GKS-owi, aby skutecznie się za tę porażkę zrewanżować.
Wszystkie atuty są w rękach gospodarzy i tylko od nich zależy, czy sięgną po zwycięstwo. Kurs póki co zachęca, aby na takie rozstrzygnięcie postawić, ale na pewno do niedzieli będzie spadał.