Medvedev vs. Fritz
Zaczynamy finały sezonu mężczyzn czyli ostatni turniej z kalendarza ATP, ponieważ później czekają nas już tylko challengery, finały Davis Cup oraz Next Gen. Turniej rozgrywany w Turynie, a nawierzchnia zawsze należała do jednych z szybszych, ale oczywiście warto ją obserwować jak i wypowiedzi zawodników, bo zabiegi przy nawierzchniach to sprawa dość normalna i szybkości się zmieniają. Faworytem bukmacherów jest Medvedev, ale mam spore wątpliwości, co do jego formy, gdyż od Chin gra zdecydowanie poniżej oczekiwań i to raczej nie przypadkowo, gdyż w czasie meczu z Sinnerem doznał urazu ramienia i widać było u niego dyskomfort, a do końca meczu grał slajsowanym forhendem. Później poleciał do Arabii Saudyjskiej na sowicie płatny turniej pokazowy, gdzie dostał jeszcze większy łomot od Jannika i ostatni mecz zagrał w Paryżu z Popyrinem, a mecz stał na niskim poziomie. Rosjanin ostatecznie go przegrał w trzech setach, popełnił wiele niewymuszonych błędów i bardzo mocno ryzykował serwisem, popełniając aż 14 podwójnych błędów, a mógł jeszcze więcej, bo drugie podanie często nie było klasycznym wprowadzeniem, a szukaniem asa, tudzież wygrywającego serwisu. Nie wiem czym to było spowodowane, ale jeśli ma mieć podobną strategię i w tym przypadku to może lepiej zagrać podwójne błędy. Oczywiście wcześniej zaliczał ich mniej, bo zazwyczaj od trzech do sześciu, ale tu po drugiej stronie siatki też będzie miał mocno uderzającego rywala i łatwy drugi serwis raczej nie wchodzi w grę, bo Fritz powinien ryzykować, a dodając do tego fakt, że nawierzchnia jest szybka to bezpieczny drugi serwis może z automatu oznaczać łatwy punkt dla returnującego. Fritz oczywiście też nie jest w najwyższej formie, ale jest zdrowy i głodny gry. Po półfinale w Szanghaju pojawił się tylko w Paryżu, gdzie w bliskim, trzysetowym meczu był gorszy od rewelacyjnego Drapera, ale nie ma czego się wstydzić. Wydaje się, że nawierzchnia w Turynie powinna sprzyjać Taylorowi, bo nie będzie musiał wdawać się w przesadnie długie wymiany z Medvedevem, na co narzekał w niedawnym wywiadzie. Wspominał o niskich piłkach, bez rotacji Daniila, które trzeba cały czas podnosić, co jest dla wielu problemem i to fakt, bo Rosjanin nie używa zbyt wiele topspina/rotacji i to bywa problematyczne. Co ciekawe bilans bezpośredni łącznie z turniejami pokazowymi jest korzystny dla Amerykanina i wynosi 3-1, lecz w oficjalnych meczach o punkty jest 0-1. Myślę, że po tak niskim kursie nie warto ruszać Medvedeva, mając w pamięci jego ostatnie starcia. Pierwszy mecz nam odpowie w jakiej jest formie zdrowotnej. Na dziś wydaje się, że Fritza stać na powalczenie, o co najmniej seta, o ile jego głowa dojedzie, bo pod tym względem może być nieco gorszy. Medvedev potrafi zagrać swój najlepszy tenis, w najmniej oczekiwanym momencie.
Fritz wygra seta @1,43 (betclic)
Medvedev powyżej 3,5 podwójnych błędów @1,85 (betclic)
Typy:
Taylor Fritz wygra mecz lub wygra pierwszego seta wynikiem 6:0/6:1 @2,18 Fortuna
Taylor Fritz wygra 2:1 @4,70 etoto
Daniil Medvedev jest daleki od swojej optymalnej formy. Rzadko się zdarza, by tak mocny tenisista miał serię trzech porażek, a tak właśnie jest w przypadku Rosjanina. Medvedev przegrał gładko dwa spotkania z Sinnerem, a potem jeszcze przegrał z Popyrinem. Mam wrażenie, że Daniil Medvedev od dłuższego czasu się nie rozwija. Oczywiście osiągnął on już wiele w swojej karierze, ale ja liczyłem na więcej. Taylor Fritz za to rozgrywa sezon życia. Jego największym sukcesem jest tegoroczny finał US Open, w którym przegrał z najlepszym obecnie tenisistą Jannikiem Sinnerem. Wygląda na to, że Fritz może na dłużej zagościć w światowej czołówce i czuję, że w tym turnieju może trochę namieszać, w każdym razie na wyjście z grupy go stać. Moim zdaniem już w pierwszym meczu turnieju zobaczymy lekką niespodziankę w postaci zwycięstwa Fritza.
Medvedev - Fritz
Typ: Powyżej 2.5 setów @2.24
Pinnacle
Z jakiegoś powodu ten turniej sprzyja 3-setówkom. Pamiętam, że było tak od zawsze, ale poniżej na poparcie tej tezy statystyki fazy grupowej od kiedy turniej przeniósł się do Turynu. Ilość 3-setówek w fazie grupowej w stosunku do wszystkich zakończonych meczów (z pominięciem kreczów) to:
2021 - 5/11
2022 - 6/12
2023 - 5/11.
Wychodzi na to, że niezależnie od zawodników szanse na 3 sety to 45-50%. A tu mamy dodatkowo mecz, który zanosi się na dosyć wyrównany, więc jeśli tendencja do 3 setów ma być zachowana, to gdzie, jeśli nie tutaj?
Jannik Sinner v Alex De Minaur
De Minaur win kurs 6.75 Livescorebet
De Minaur + 1.5 seta 2.85 Livescorebet
Tutaj raczej wielu argumętów nie ma za Australijczykiem nawet H2h jest tragiczne 7:1 dla Włocha albo 6:0 zależy jak liczyć bo jedno zwycięztwo Alexa walckoverem bez wyjścia na kort .
Ale pierwszy raz grali ze sobą w turnieju Next Generation 2019 5 lat temu.ale za to w finale tej imprezy.Dla De minaura to debiut w ATP finals ale dotarł , trochę póżniej od Sinnera ale jest , może jest jak jabłoń co długo dojrzewa???
Trochę tragiczne to H2H ale jakieś zwycięstwo Alexa przyjdzie.Coco pokonała wreszcie Świątek , Cilić pokonał w końcu DJokovica bodajrze za 14 tym podejściem z bardziej extremalnych oczekiwań Isner pokonał w końcu Murraya i to gdzie???Na Wimbledonie.
Sam Sinner długo czekał na pierwsze zwycięstwo nad Medvedevem , za siódmym podejściem.
Trochę życzeniowo ale kurs 6.75 w 2-3 wyważone kupony za drobne!
Ale tak coś czuję że te życzenia co najmniej połowicznie się spełnią w postaci seta.
SInner ocver 9 asów & De Minaur over 4 asy kurs 4.50 Williamhill
De Minaur 11+ bądz więcej asów serwisowych kurs 26.00Betfair
Kurs raczej mówi prawie wszystko o sznsach Alexa na taką linię ale skuszę się , De Minaur ostatno miał 7 ze Struffem w Viedniu
i 7 z Navone w Paryżu wcale nie tak bardzo daleko od 11 , a patrząc w h2h z Sinnerem wsadził Alex 10 asów Jannikovi w Lutym tego roku na hali w Rotterdamie , 10 to już bliziutko do 11 do tego w krótkim przegranym dwósetowym meczu.
Patrząc na rezultat 9 Fritza z Medvedevem , choć cie widziałem meczu warunki chyba są.
Sinner tu w Turynie w zeszłym roku pokonał pierwszy raz Novaka za piątym podejściem a w Asach padło 20 - 15
Typy:
Andrey Rublev wygra przynajmniej jednego seta @1,93 Fortuna
w meczu będzie powyżej 23,5 gemów @2,10 Fortuna
Faworytem meczu jest Zverev, ale Rublev powinien powalczyć. Korty twarde to jest nawierzchnia na której Rosjanin czuje się bardzo dobrze. Bukmacherzy mocno faworyzują Zvereva. Patrząc na formę w poprzednich turniejach, to jest to zrozumiałe, ale Rublev potrafi trafić z formą na konkretny turniej. Od jakiegoś czasu Rosjanin gra poniżej swoich możliwości, a przecież w tym sezonie wygrywał mecze z czołówką, m.in. z Sinnerem w Montrealu. Według mnie kurs 3,55 na zwycięstwo Rubleva jest trochę za wysoki, dlatego proponuję postawić na to, że wygra on przynajmniej jednego seta oraz na to, że w meczu będzie powyżej 23,5 gemów, gdyż widzę tutaj dość zacięte spotkanie.
Vavassori/Bolelli - Bopanna/Ebden TB w meczu TAK @1,81 1xbet
Korty w Turynie są jednymi z najszybszych w tourze, jeżeli chodzi o hale. Zdecydowanie szybciej niż ostatnio w Paryżu. Wczoraj w obu meczach deblowych byliśmy świadkami TB. Będzie to rewanż za finał AO z początku sezonu. Tam lepsi byli Bopanna z Ebdenem wygrywając 7:6 7:5. Dziś też spodziewam się wyrównanego meczu, mimo że przy wyniku 40:40 będzie decydujący punkt, a nie tak jak w turnieju WS gra na przewagi. Porażka na początku turnieju stawia przegraną parę w trudnej, choć jak pokazuje historia nie w beznadziejnej sytuacji. Spodziewam się wyrównanej walki gem za gem i rozstrzygnięcia przynajmniej w jednym secie w TB. 1 set o10,5 @2,41
Thompson/Purcell - Heliovaara/Patten TB w meczu TAK @1,81 1xbet
1 set o10,5 @2,32 6:7
Wczoraj się nie udało, jednak para Ebden/Bopanna nie dojechała na mecz. Az trudno wskazać który był gorszy bo obaj byli słabi w każdym aspekcie. Włosi zagrali dobry tenis ale nic wybitnego. Dzis starcie dwoch par, które wygraly swoje pierwsze mecze wiec nawet ewentualna porażka niczego nie przekreśla w kontekscie wyjścia z grupy. Grali ze sobą w tym roku dwa razy. W finale Wimbledonu były 3 tb, ale tam inny format gry jak i nawierzchnia. Drugi mecz kilka dni temu w Paryzu i tam byl tb w 1 secie. Australijczycy dobrze serwuja. Raz stracili podanie w 1 meczu gdy mieli 3:0 w drugim secie i wkradło się rozprężenie. Rywale bez straty serwisu a grali z mocnymi Granillers/Zeballos. Nawierzchnia szybka, która powinna sprzyjać do szybkiego kończenia akcji przy siatce.
Medvedev vs. De Minaur
Spotkanie II kolejki finałów sezonu czyli jak mówi schemat zagrają w nim przegrani i wygrani z pierwszej kolejki. W tym przypadku zawodnicy, którzy przegrali, więc zagrają o życie. De Minaur zaprezentował się całkiem nieźle z Sinnerem i zrobił wynik chyba taki, którego się większość spodziewała czyli lekko kąsał, ale zdecydowanie za mało, by pojawiły się jakieś większe emocje. Włoch na ten moment jest ponad wszystkimi i wygrał ten mecz raczej nie grając na 100% możliwości. Alex to zawodnik ciężko pracujący z końca kortu, ale bez instynktu kilera, więc nigdy nie będzie zawodnikiem, który odnosić będzie największe sukcesy w tenisie. Bardzo groźny dla rywali, którzy nie mają kończącego uderzenia, więc na pewno nie zamierzam go skreślać w starciu z Daniilem, którego forma nie jest optymalna i to tak delikatnie mówiąc. Ostatni mecz wygrał na początku października, a później przydarzyła się kontuzja i od tamtej pory głównie się kompromitował z Sinnerem, Popyrinem i tutaj z Fritzem. Potrafił zrobił trzy podwójne błędy z rzędu i w efekcie stracić serwis na seta. W drugiej partii odleciała mu głowa i zaczął rzucać rakietą, lekceważąc powagę zawodów. Dlatego też kursy na Rosjanina wzrastają i wyraźnie zbliżyły się do siebie. Jednak muszę też powiedzieć coś pozytywnego o Daniilu, bo pomimo słabego serwisu to jednak był dość długo w grze, w tym meczu i wyłączając momenty, w których robił cyrk to jednak nadążał i nadrabiał podwójne błędy dobrymi wymianami, więc wcale ta forma nie jest taka zła i na pewno nie zasługuje na to, by go lekceważyć już totalnie przez pryzmat problemów na serwisie i mentalnych. Panowie grali ze sobą już dziewięć razy, a aż sześć razy lepszy był Daniil, choć ostatni mecz i jedyny w 2024 wygrał Alex, choć był rozgrywany na cegle czyli nawierzchni, która nie odpowiada Rosjaninowi. Stricte stylowo De Minaur to zawodnik, który raczej powinien mu odpowiadać, bo może wdać się z nim w wymiany, a przy okazji nie będzie karcony winnerami, bo w sumie ani jeden, ani drugi ich nie ma. Serwis w tym momencie nie jest atutem żadnego z nich, choć grają na szybkim korcie, więc jestem ciekaw jak będą utrzymywać serwis, ale teoretycznie jeśli grać gdzieś przełamania to właśnie w takowym zestawieniu. Zastanawiają mnie także podwójne błędy, bo Rosjanin robi ich ostatnio bardzo dużo i rekord pobił z Popyrinem, z którym ryzykował drugim podaniem i zaliczył ich aż 14, a z Fritzem 8. Tu jednak jest spory argument na minus, bo Australijczyk w przeciwieństwie do Popyrina czy Fritza nie wywiera aż takiej presji na returnie i nie będzie potrzeby by mocno ryzykować serwisem, a drugie podanie nawet jeśli będzie lżejsze to nie powinno to być problemem, bo return na pewno nie będzie atomowy, więc w tym przypadku mam mieszane odczucia. Nie zdziwi mnie niska liczba podwójnych błędów, ale też znów wysoka, bo forma jest cały czas niestabilna i nawet mając defensywnego rywala to nie możemy być pewni, że będzie podawał pewnie nawet z „dwójki”. Mamy tu potencjał na długi mecz, z dużą liczbą przełamań mimo szybkich kortów, a podwójne błędy wyglądają dość loteryjnie, gdyż linie już będą zawyżane przez bukmacherów.
powyżej 4,5 przełamań @1,7 (fortuna)
Medvedev powyżej 4,5 podwójnych błędów @1,72 (forBET)
Z nieco niższych kursów można spróbować typ dnia lub z zapowiedzi Damiana na tenisbydawid.pl.
Sinner vs. Fritz
Turniej finałowy sezonu w Turynie i spotkanie zwycięzców z pierwszej kolejki spotkań. Z jednej strony mamy zdecydowanego faworyta bukmacherów do zwycięstwa w całych zawodach, a z drugiej dużego underdoga, który w pewny sposób przejechał się po Medvedevie. Wydaje się, że dysproporcja w kursach jest przesadzona, choć pierwszy mecz Jannika pokazał, że cały czas jest w bardzo wysokiej formie i raczej ciężko będzie go zatrzymać i jeśli ma to ktoś zrobić to jedynie Zverev, gdyż Alcaraz przyjechał przeziębiony i dostał mocny łomot od Ruuda, który przecież był dopiero w fatalnej formie, z ogromną dziurą na bekhendzie. Patrząc na kursy tego meczu wiem jedno, że totalnie nie opłaca się grać w stronę Włocha i nasuwa się jedno pytanie: czy mamy value grając cokolwiek na Amerykanina? W pierwszej kolejce wyglądał bardzo solidnie zarówno na serwisie jak i w wymianach. Ciężko powiedzieć o nim złe słowo, bo Medvedev poza momentami, w których robił cyrk to jednak grał dobrze z głębi kortu i wiele wymian stało na wysokim poziomie, a przecież musiał odrabiać te punkty, które stracił po fatalnym drugim serwisie. Teraz jednak poprzeczka powędruje wiele wyżej, bo Jannik obecnie w każdym elemencie gry wygląda lepiej od Daniila czyli serwis, wymiany i sfera mentalna, a do tego otrzyma fantastyczny doping z trybun. Zobaczymy jak pod względem mentalnym do tego starcia wyjdzie Taylor, ale ma tu pewien komfort z kilku względów. Po pierwsze porażka nie eliminuje go z turnieju i jest we względnie dobrej sytuacji, po drugie jest ogromnym underdogiem, więc oczekiwania co do niego są w zasadzie nikłe, a po trzecie może wyciągnąć wnioski po porażce na US Open, kiedy co prawda rozegrali trzy w miarę równe sety, ale wszystkie ostatecznie padły łupem faworyta. Panowie grali ze sobą łącznie trzy razy i oprócz wspomnianego meczu, Fritz zdołał raz wygrać i raz urwać seta, więc wcale to tak źle nie wygląda, bo ani razu nie dostał totalnego łomotu i zawsze był pod grą. Dodając fakt, że kort w Turynie jest jednym z najszybszych w cyklu to istnieje szansa, że samym serwisie dotrzyma kroku wielkiemu faworytowi i to właśnie na nim będzie cała presja, choć on zazwyczaj znosi ją fantastycznie i chyba w ogóle jej nie odczuwa, bo nawet gdy było o nim głośno w kontekście dopingu to i tak potrafił wyczyścić głowę i wygrywać. Kwestia kortu jest pozytywną przesłanką, jeśli chcemy zagrać dodatni handicap w stronę underdoga, ale na pewno wadą, jeśli spróbujemy iść w przełamania. Tutaj jednak linia jest najmniejszą z możliwych i bardzo kusi spróbować. De Minaur dał radę to zrobić, choć wiemy, że jego możliwości z głębi kortu są ogromne, ale z kolei Fritz ma większe możliwości bezpośrednio z returnu. Myślę, że jest tu potencjał, by chociaż jeden z zakładów okazał się trafiony. Co ciekawe pięć dotychczasowych spotkań było underowych i najwięcej padło 20 gemów - trzeba szukać powoli przełamania, więc przed nami pierwsza próba.
powyżej 19,5 gemów @1,44 lub Fritz powyżej 0,5 przełamania @1,6 (betclic)
Typy:
Casper Ruud (z handicapem +3,5 gema) @2,80 Superbet
Casper Ruud wygra przynajmniej jednego seta @2,79 Fortuna
Casper Ruud od US Open grał fatalnie, prawie wszystko przegrywał, dlatego nikt mu nie wróżył jakiegokolwiek sukcesu w tegorocznych ATP Finals. Kurs na jego wygraną z Alcarazem był u niektórych bukmacherów dwucyfrowy. Ruud sprawił psikusa i nie tylko pokonał tak mocno faworyzowanego Hiszpana, ale zrobił to w dwóch setach, przy czym pierwszego seta wygrał 6:1. Nie oglądałem jego meczu z Alcarazem, ale widziałem spotkanie Zvereva z Rublevem. Alexander Zverev zagrał solidnie, ale było to bardzo wyrównane spotkanie pomijając te dwa gemy, w których to Rublev dał się przełamać. Gra Zvereva nie była według mnie jakaś nadzwyczajna, a kurs na Ruuda znowu jest bardzo wysoki. Myślę, że Norwega stać na nawiązanie walki ze Zverevem.
Pozwolę się nie zgodzić z samą analizą, niekoniecznie negując typ, który choćby z racji kursu jest warty ryzyka.
Piszesz, że gra Zvereva nie jest jakaś nadzwyczajna i meczu z Rublevem nie widziałem poza ostatnim gemem, którego gładko i łatwo wygrał Niemiec, ale to przecież Sasha zmiótł z kortu rywali w Paryżu bardzo pewnie. Wiem, że była tam bardzo szybka nawierzchnia, tu nie szukałem informacji jaka jest w ATP Finals, ale lekkie deprecjonowanie formy Zvereva na podstawie jednego meczu jest niezbyt fair wg mnie. Jeszcze piszesz, że nie widziałeś meczu Ruuda z Alcarazem (ja też go nie widziałem), ale za to widziałem informacji, że Carlos miał jakieś problemy zdrowotne i nie jest pewien czy w ogóle wyjdzie dziś do meczu. A Carlitos nie należy do tych ludzi, którzy zasłaniają się kontuzjami. Jestem skłonny zaryzykować stwierdzenie, że to Alcaraz bardziej przegrał ten mecz aniżeli Ruud go wygrał. Dodatkowo, z racji stylu i warunków fizycznych Ruud nie radzi sobie zbyt dobrze z grą w hali. I nie przekonają mnie nawet jego wyniki w finałach z poprzednich lat
Alcaraz vs. Rublev
Spotkanie drugiej kolejki między przegranymi czyli można rzec o życie. Mało kto się spodziewał porażki Alcaraza z Ruudem, ale stało się i w zasadzie waży się czy w ogóle do tego spotkania wyjdzie, gdyż do tej pory walczył z przeziębieniem, a we wtorek trenował tylko 10 minut i zszedł z kortu. Otwiera się szansa dla Rubleva, by znów go pokonać i być dalej w grze, pomimo dość niskiej formy, ale skoro zrobił to Casper, to czemu nie Andrey? Zapewne czas będzie działać na korzyść Hiszpana, ale wątpię by wyszedł do meczu, jeśli nie będzie się czuć optymalnie, gdyż raczej wolałby uniknąć kolejnej kompromitacji. Dimitrov zapewne czeka w blokach, choć on też nie był do końca zdrowy. Po pierwszej kolejce wiemy tyle, że Rublev zagrał na miarę swoich możliwości, a Zverev będąc w wysokiej formie nie był do przeskoczenia, ale wystarczyły dwa brejki, by mecz wygrać pewnie. Alcaraz zagrał poniżej oczekiwań i pytanie, na o ile lepszą grę stać go będzie tym razem. Wątpię by znów doszło do tak dużej wtopy, więc tym samym over gemowy wygląda dość logicznie, tudzież handicap gemowy. Inną opcją są przełamania, gdyż linia 3,5 jeszcze wygląda akceptowalnie, lecz tu mamy dwa duże minusy - po pierwsze warunki cały czas są szybkie, co sprzyja trzymaniu serwisu, a po drugie Rublev to jeden z gorszych graczy w ścisłej czołówce, jeśli chodzi o return. Dlatego bardziej wierzę w gemy niż przełamania. Chyba, że mecz zakończy się pogromem na którąś ze stron i wtedy wyjdzie na odwrót. Najlepszym scenariuszem byłyby trzy sety, a jak pisałem ostatnio, wypada szukać przełamania, gdyż po sześciu meczach dalej mamy same undery setowe i najwyższy wynik gemowy to 20. Wyraźne wzrosty kursów na Hiszpana ze względu na chorobę i możliwe wycofanie. W środę rano zaliczył trening i już w pełnym wymiarze czasowym, wyglądając znacznie lepiej niż wczoraj, więc on cały czas ma nadzieję, ale trudno uwierzyć w to, że zagra na najwyższych obrotach. Kursy na niego już na tyle wzrosły, że stają się kuszące, ale byłoby to mocno życzeniowe.
powyżej 20,5 gemów @1,44 (betclic) lub powyżej 3,5 przełamań @1,71 (fortuna)
Paryż w tym roku mocno się zmienił i nawierzchnia jest znacznie szybsza niż w poprzednich latach. Ta edycja przypominała szybkościowo nawet Cincinnati.
Turyn został nieco zwolniony, o czym mówiło kilku zawodników jak Sinner czy Medvedev, ale to dalej jeden z najszybszych kortów w cyklu, o czym mówią same statystyki.