Dzięki
majekx za Tulio, chłopak na koniec swojej przygody z CCM nie zawodzi
Dorzucę parę groszy od siebie:
Brisbane Roar vs Sydney FC: powyżej 9.5 rzutów rożnych @1.33
Perth Glory vs Melbourne Victory: Victory powyżej 1.5 gola @1.65
AKO @2.19 Superbet
Bruno Fornaroli strzeli gola @2.05 ETOTO
Bruno Fornaroli strzeli 2 gole + Perth Glory poniżej 6.5 goli (BetArchitekt) @5.75 Fortuna
Bruno Fornaroli strzeli 3 gole + Perth Glory poniżej 6.5 goli (BetArchitekt) @21.00 Fortuna
Nieco wcześniej rozpoczną się spotkania w Australii i Roar podejmie u siebie Sydney FC. Ekipa z Brisbane doznała kompromitującej porażki z Melbourne City. Przegrać można, ale aż 1:8?
To jeden z rekordów tamtejszych rozgrywek i gospodarze po 3 porażkach z rzędu muszą wziąć się w garść, ponieważ niezadowolenie kibiców wzrasta. Przecież Roar bardzo dobrze wystartowało w obecnych rozgrywkach, niestety coś się zacięło. Dzisiaj trudno będzie jednak o komplet punktów.
Sydney FC wyraźnie łapie coraz lepszą nić porozumienia z nowym jeszcze trenerem Ufukiem Talayem. Są widoczne postępy, przede wszystkim w tworzeniu sobie sytuacji bramkowych i to przekłada się na kolejne wygrane. 2 domowe zwycięstwa to jedno, trzeba to jeszcze potwierdzić również w delegacjach. Zdobywca Pucharu Australii postara się znów pokonać Roar. Czy tak też się stanie?
Jest to kolejny mecz rewanżowy zespołów, które brały udział w finale tej edycji Pucharu Australii. Przypomnijmy, że The Sky Blues sięgnęli wtedy po triumf. W tej kampanii obie ekipy mierzyły się już w Brisbane i tam padł wynik 3:0 dla gospodarzy. Był to też jeden z gwoździ do trumny trenera Steve’a Corica. Dzisiaj oba kluby są na całkiem innych biegunach. Roar osiągnął dna w starciu z Melbourne City, a Sydney FC ma tendencję zwyżkową.
Zdecydowałem się na rzuty rożne i pobieram próg 9.5 kornerów. Spodziewam się sporej motywacji ze strony gospodarzy. Po takim blamażu należy od pierwszych minut atakować przeciwnika i zrehabilitować się kibicom za tę wpadkę. The Sky Blues ma jednak sporo jakości w swoim zespole i spodziewam się interesującej rywalizacji.
Liczby gospodarzy u siebie pod kątem rzutów rożnych to: 4, 7, 5, 9 a gości na wyjazdach 5, 2, 6, 11. Liczę na pokrycie linii 9.5.
Ostatnim przystankiem będzie Perth i starcie miejscowego Glory z Melbourne Victory.
Można śmiało powiedzieć, że gospodarze to jedna z najsłabszych ekip w stawce. Niestety takie są fakty i zaplanowana wygrana z Macarthur FC tego nie zmienia. Outsider musiał uznać wyższość rywala Central Coast Mariners i na dzisiejsze starcie stracić dwóch zawodników, którzy otrzymali czerwone kartki. Mark Beevers oraz Aleksandar Susnjar to dwaj podstawowi obrońcy i to spore osłabienie linii defensywnej.
Nic więc dziwnego, że Glory skazywane jest na porażkę z Big V. Gra przyjezdnych może się podobać i nie tylko w ofensywnie wygląda to świetnie, ale też w defensywie. Goście w całej stawce tracą najmniej bramek obok Western Sydney Wanderers i to przekłada się na kolejne sukcesy. Błyszczy doświadczony Bruno Fornaroli i jego trafienie w meczu przeciwko The Reds było kapitalne. Czy napastnik ten ponownie trafi do siatki przeciwnika?
Zdecydowałem się w tym spotkaniu pójść w stronę dwóch goli przyjezdnych. Pisałem powyżej o problemach kadrowych gospodarzy.
Dwóch podstawowych stoperów Mark Beevers oraz Aleksandar Susnjar nie wystąpi dzisiaj na boisku za czerwone kartki otrzymane w spotkaniu w Gosford. Liczę tutaj na ofensywę Big V, która bryluje na czele z Bruno Fornaroli. Były piłkarz Glory będzie mocno zmotywowany, aby trafić znów do siatki.