Poniekąd się zgadzam z
Cabron, uważam, że Warriors powinni ograć Kings, ale bardzo czekam na tę serię. Pierwszy post-season po 17 latach, fajnie, gdyby Kings udźwignęli presję w pierwszym meczu. Wyposzczeni fani na pewno pomogą, czekam na te fioletowe, oślepiające światła. Najbardziej chciałbym, żeby Kings prowadzili 2-0 po piewszych dwóch spotkaniach, ale to mało realne. Mimo wszystko liczę na kawał dobrej koszykówki w tej serii. Jeden warunek, który Warriors muszą spełnić, żeby mieć szansę na finały to zdrowie, a na to nie za bardzo można liczyć. Ja w finałach widzę
Phoenix Suns @3,1, którzy powinni spokojnie ograć Clippers bez PG13. Sweepu się nie spodziewam, raczej wątpię, żeby Kawhi umoczył 4 mecze z rzędu, ale więcej niż 5 spotkań to bym się tutaj nie spodziewał. Jeżeli to będzie łatwa seria dla Suns, to już współczuję Denver, albo drużynie, która ich wyeliminuje. Najgorsze co może się stać, łatwa seria i zgrywanie tej ekipy. Wiadomo, że CP3 zapewne zaraz się połamie, ale Booker jest w tym sezonie absolutnie fenomenalny, wsparcie ze strony Duranta i Aytona to chodzące 85 punktów w meczu. Suns będą mega mocni.
Po drugiej stronie mega czekam na serię Cavs-Knicks i szkoda mi drużyny, która odpadnie,bo w moim odczuciu obydwie zasługują na awans na drugiej rundy. Trochę mi szkoda kontuzji Randle'a, który cały sezon był okazem zdrowia, by skręcić kostkę tuż przed play-offs. Liczę na to, że jakimś cudem lekarze z NY doprowadzą go do pełni sił i że zobaczymy tutaj co najmniej 6 gier.