Arsenal - Manchester / BTS @1.74 Unibet
Arsenal strzeli + over 4.5 gola @1.66 forBet
Po ostatnich meczach Arsenalu i Manchesteru, które oglądałem spodziewam się goli po obu stronach. Zacznijmy od Manchesteru na temat któremu ostatnio też poświeciłem parę zdań. W dalszym ciągu uważam, że po mundialu mają bardzo dobry okres, a Ten Hag wykonuje tam świetną robotę. Ogólnie od początku byłem zdania, że on wyprowadzi tę drużynę z dołka i póki co to się sprawdza. Dziś jadą na twierdzę na Emirates do lidera PL aby postarać się urwać punkty równie ważne dla United w kontekście walki o Europę w przyszłym sezonie jak i dla Arsenalu w perspektywie walki o upragnione od blisko 20 lat mistrzostwo.
Arsenal u siebie gra bardzo dobrze, zdarzają się słabsze mecze bądź te ze słabszą skutecznością jak ze Srokami, ale dziś nastawienie jest tylko na komplet. Trossard, który przyszedł w tym tygodniu ponoć miał zostać zgłoszony na czas aby być włączonym w kadrę. U siebie Kanonierzy grają dużo lepiej, o czym świadczy fakt, że jedyne punkty jakie stracili to z najlepszą defensywą ligi - z Newcastle. Na ostatnie 4 spotkania w lidze przeciwko Manchesterowi 3 były wygrane, a dziś ta drużyna jest dojrzalsza i gra jeszcze lepiej jak w poprzednich sezonach. Utrzymali natomiast 3 czyste konta z rzędu co nie jest częste, a ponadto Rashford jest w bardzo dobrej formie do tego Bruno, który też nieźle gra, dzięki czemu uważam, że stać ich dzisiaj spokojnie na bramkę. Saliba też potrafi złapać zawiechę i niejednokrotnie Gabriel czya Ramsdale ratują zespół przed utratą gola.
Dziś podopieczni Ten Haga zagrają bez bardzo ważnego ogniwa - Casemiro, który pauzuje za kartki po żółtku na Selhurst Park, a w przeciwieństwie do meczu z jesiennej rundy do składu Arsenalu wraca Thomas Partey, więc tu z kolei wartość dodana. Spodziewam się szachów zwłaszcza na początku bo każda ekipa ma wiele do zyskania, ale jeszcze więcej do stracenia w przypadku błędu. Arsenal spokojnie stać na bramkę bo jak było wspomniane - nie zdobyli jej tylko przeciwko Newcastle, a i biją sporo rożnych więc w tę stronę też można iść. U siebie biją sporo, na 4 zatrzymali się tylko ze Spurs i Liverpoolem, uważam, że dziś będzie parcie na wygraną i sporo ataków skrzydłami za sprawą Bukayo czy Gabiego i kilka rogów wykonają. Według mnie lepiej iść w BTS ale jak ktoś tego nie czuje to drugą opcję też wg mnie można pobierać.
Leeds - Brentford /
Brentford gol + over 7.5 RR @1.58
BTS @1.62
Świetnie spisujące się w tym sezonie Brentford przyjeżdża do Leeds aby walczyć o kolejne punkty, które przybliżą ich do miejsc dających grę w pucharach w przyszłym sezonie. Po Arsenalu Brentford to trochę rewelacja tegorocznych rozgrywek, bo nikt nie spodziewał się raczej po nich tak dobrej gry. Leeds póki co to przeciwległy biegun, ale do ekipy wrócił Patrick Bamford, który może być nadzieją, że w najbliższych kolejkach uda się zdobyć parę bramek i zyskać więcej punktów tak potrzebnych w walce o utrzymanie. Ponadto Pawie to ekipa, w meczach której jest naprawdę sporo rożnych, a wskazana przeze mnie linia była pokrywana w dosłownie każdym ich domowym meczu, trzykrotnie sami ją pokrywali. W meczach Szerszeni tylko raz nie została pokryta na wyjeździe - w Nottingham. Spodziewam się tu dość otwartego meczu, a ekipa Marscha ma z przodu kilku zawodników, którzy potrafią zagrozić bramce rywala - Sinisterra, Bamford czy Rodrigo to zawodnicy, którzy są odpowiedzialni za gole. Defensywa to jednak inna bajka, stracili 33 gole (15 wynik w lidze) i nie zapowiada się na to aby miało się to poprawić, a mając na przeciwko Ivana Toneya możemy się spodziewać, że coś jednak wpadnie. Ostatnie 3 spotkania pomiędzy tymi ekipami (wszystkie w PL) to 2-2, 1-2 i 5-2 czyli w każdym kilka tych bramek padło. Dziś spodziewam się może nie aż 7 goli ale przynajmniej po jednym.
Man City - Wolves / 1 (-1.5) @1.70
Może granie handicapu w stronę City po tym kursie to pchanie się w gips, ale wg mnie warto zaryzykować. Wolves nie grają nic fenomenalnego, a po ostatnim comebacku ze Spurs morale na pewno poszły w górę i dziś spodziewam się dość wysokiej wygranej jeśli nie walca na zespole Wilków. Nie zdziwi mnie jakieś 3/4-0, a wygrana co najmniej dwoma golami to chyba będzie najniższy wymiar kary. W pierwszy naprawdę dobrze spisujący się ostatnio Grealish, Mahrez który błysnął 2 golami i asystą z Tottenhamem, obok mają jeszcze KDB no i przed nimi gwarant bramek czyli Halaand. Wilki nie tracą może jakoś wiele bramek, bo ostatnio dwoma golami przegrali u siebie z Arsenalem, no ale City to też gwarant goli zwłaszcza na własnym obiekcie. Nie wiem czy potrzeba tutaj dłuższych wywodów - taki mecz jak ze Spurs na pewno tchnął nowe siły w zespół Pepa i moim zdaniem zaprezentują to dziś na własnym stadionie.